Niespodziewaną wizytę podczas służby złożył oświęcimskim policjantom z Wydziału Rychu Drogowego, sympatyczny czworonożny mieszkaniec Oświęcimia. Aby zobaczyć wnętrze radiowozu kociak wykorzystał fakt, że policjanci pozostawili otwarte okno w radiowozie .
W niedzielne popołudnie (5.04.2020) policjanci pilnowali bezpieczeństwa w ruchu drogowym na ulicy Jagiełły w Oświęcimiu. Ze względu na piękną pogodę mundurowi pozostawili uchylone okno w radiowozie. Nie spodziewali się, że takiej okazji nie przepuści sympatyczny i ciekawski kotek. Żądny przygód futrzak, jednym susem wskoczył do radiowozu. Przespacerował się po desce rozdzielczej, po czym usiadł na oparciu siedzenia pasażera i zaczął obserwować pracę policjantów. Mundurowi szybko zorientowali się, że w radiowozie mają niespodziewanego gościa. Podeszli bliżej, aby przywitać się z ciekawskim futrzakiem. Kiedy otworzyli drzwi kotek spokojnie wyszedł z radiowozu, po czym przeszedł przez ogrodzenie jednej z posesji i pracy policjantów przyglądał się już zza płotu.
Policjanci sądzą, że kotek podpatrywał ich taktykę służby związaną z wyłapywaniem piratów drogowych, aby te umiejętności wdrożyć w celu skutecznego łapania myszy . Na myśl nasuwa się przysłowie „ Kiedy kota nie ma, myszy harcują”, a „Kiedy policjantów nie ma, piraci drogowi rajdują”.
KPP Oświęcim
@ad rem
Tu połączony patrol Policji i Sanepidu. Słuchajcie ad rem, nasze kamery ujawniły brak maski na waszym pysku w czasie pisania tych poniższych bezeceństw. Z tej przyczyny zostajecie skierowani na dwuletnią kwarantannę, bez możliwości korzystania z Internetu. Wszystko co wam wolno, to odebrać kopertę wyborczą i zagłosować jak należy. Sprawdzimy oczywiście jakie macie preferencje wyborcze. To znaczy tajnie sprawdzimy, wypełniając wymóg „głosowania tajnego”.
Pozdrawiam normalnych w czasach absurdu!
Art. 160
§ 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Dom obok altanki, którą świr spalił, znajduje się odległości 5 metrów. To cud, że nikomu nic się nie stało. Więc może po prostu go aresztować i wsadzić do paki.
art. 191 ustawy o odpadach
Kto, wbrew przepisowi art. 155, termicznie przekształca odpady poza spalarnią odpadów lub współspalarnią odpadów podlega karze aresztu albo grzywny.
Dotyczy to też spalania śmieci na wolnym powietrzu. Grzywna do 5000 zł. Świr palił tam ogniska chyba ze sto razy. Więc może komornik zająłby mu tą działkę i po kłopocie?
Jest mnóstwo przepisów, które można zastosować. Ale trzeba chcieć.
Nareszcie dobra wiadomość! Świr dziś naznosił mniej starych kawałków mebli niż zwykle i więcej gałęzi z przyciętego obok drzewa. Więc nawdychamy się mniej palonego kleju epoksydowego i lakieru.
A jak tam kotek, droga policjo?
artykuł jak i jego tytuł rodem z super expressu…
@ ad rem
Zlituj się. Kotek, to kotek. Dużo ważniejsza sprawa dla polskiej policji. Gonić biegaczy i kolarzy jest równie istotne. Panowie złodzieje, włamywacze i damscy bokserzy macie złotą erę. Korzystajcie! Policja nie ma dla was czasu!
Kotek kotkiem, ale co ze świrem podpalaczem?