Ten operator był w butach gumowych, zaprowadził mnie nad koryto Soły i pokazał czaszki i kości, które poprzednio zakopane w żółtym żwirze, przybrały od niego również ten kolor. Niespodziewanie zauważyłem, idącego w naszym kierunku dyrektora wodociągów Henryka D., którego osobiście znałem, ponieważ razem chodziliśmy do siódmej klasy szkoły podstawowej. Mimo to przestraszyłem się trochę, ponieważ znajdowałem się na terenie, na który wstęp był wzbroniony. Dyrektor nie zwracając na mnie uwagi, zaczął rozmawiać z operatorem. Wsiadłem na rower i pojechałem do domu.
Czytaj więcej: Groby nad Sołą
O sprawie zrobiło się ostatnio głośno, kiedy nad rzeką Sołą w Oświęcimiu zaczęto odnajdywać ludzkie szczątki. Każdorazowo na miejsce kierowane były patrole Policji, które zabezpieczały teren. Dzięki dokładnej penetracji terenu udało się zlokalizować brzeg, gdzie znajdują się kości. kości. Najprawdopodobniej pochodzą one z grobów niemieckich jeńców wojennych.
Adam Cyra
Oświęcim, 4 sierpnia 2020 r.