W ostatnim okresie czasu kolejni mieszkańcy powiatu oświęcimskiego stracili swoje oszczędności z kont bankowych. Pokrzywdzeni sprzedając na różnych portalach ogłoszeniowych niepotrzebne już rzeczy, chcąc szybko otrzymać pieniądze za sprzedaż kliknęli w linki prowadzące do fałszywych stron banków. Logując się na nich udostępnili oszustom (podającym się za kupców) swoje dane do bankowości elektronicznej. Następnie przestępcy w ciągu kilku minut mając loginy i hasła „wyczyścili” z oszczędności konta pokrzywdzonych.
41 – letnia mieszkanka gminy Osiek za pośrednictwem popularnego portalu ogłoszeniowego chciała sprzedać kurtkę zimową. Za pośrednictwem komunikatora internetowego niezwykle szybko skontaktowała się z nią osoba zainteresowana zakupem. Osoba ta w sms-ie podała sprzedającej instrukcję informującą, że w celu potwierdzenia odbioru pieniędzy za odzież ma jedynie kliknąć w przesłany link. Kobieta chcąc szybko otrzymać pieniądze zgodziła się na takie warunki transakcji. Skorzystała z przesłanego linku, który prowadził do wyboru banku, a następnie do logowania się na indywidulanym koncie (była to jednak fałszywa strona jej banku). Na tej stronie kobieta zalogowała się wpisując swoje dane do bankowości elektronicznej (hasła, loginy). Kilka chwil później kobieta nie miała już na koncie 12 tysięcy złotych.
W ten sam sposób zostało okradzione konto 34 – letniej mieszkanki Kęt. Kobieta chciała jedynie sprzedać ubranka dziecięce z których wyrosło jej dziecko. Oszust mając jej dane do logowania przelał z jej konta 1400 złotych. 36 – letnia mieszkanka Bielan chciała sprzedać spodenki. Oszust przelał z jej konta 6400 złotych. 42 – letni mieszkaniec Chełmka chciał sprzedać wyposażenie konsoli PS3. Oszust przelał z jego konta 450 złotych. 44 – letnia mieszkanka Zatora chciała sprzedać kurtkę zimową. Oszust przelał z jej konta 3700 złotych. 20 – letni mieszkaniec Oświęcimia chciał sprzedać książkę kucharską. Oszust przelał z jego konta 3 tysiące złotych. 16 – letnia mieszkanka Rajska chciała sprzedać spodnie. Oszust przelał z jej konta 880 złotych. 25 – letnia mieszkanka Oświęcimia chciała sprzedać namalowany przez siebie obraz. Oszust przelał z jej konta tysiąc złotych.
Z przeprowadzonych przez policjantów czynności w ramach identycznych spraw zgłoszonych wcześniej wynika, że za oszustwami i kradzieżami pieniędzy z kont pokrzywdzonych stoją hakerzy, którzy do oszustw wykorzystują serwery znajdujące się za naszą wschodnią granicą.
Policjanci mając na celu przeciwdziałanie kolejnym tego typu oszustwom apelują do mieszkańców o wyjątkową ostrożność podczas dokonywania sprzedaży oraz zakupów za pośrednictwem sieci internetowej oraz popularnych komunikatorów internetowych.
Pamiętaj! Jeśli ktoś podczas transakcji internetowej sprzedaży przekonuje Cię, że by otrzymać płatność masz jedynie kliknąć w podesłany esemesem lub na komunikator link do bankowości elektronicznej, to możesz mieć pewność, że korespondujesz z oszustem. Zamiast kliknąć w link i podać hasło i login – POMYŚL i przerwij transakcję. W innym przypadku już wkrótce stracisz pieniądze zgromadzone na Twoim koncie.
KPP Oświęcim
Tom: to bardzo proste – konta są zakładane na wyłudzone dane albo na meneli, którym wszystko jedno.
PS dzisiaj już dostałem 2 sms, że moja paczka zaginęła i aby ją odzyskać muszę klikną w przesłany link. Uważajcie na siebie!
Jest jeszcze na „wyjątkową ofertę”, „specjalną promocję dla emerytów”, gdy naganiacz – dobrze ubrany mlody człowiek namawia i okłamuje starszych ludzi na podpisanie umowy z firmą krzak, telekomunikacyjną na przykład. Grasuje taki po Oświęcimiu. Potem okazuje się, że podpisanie takiej umowy skutkuje zerwaniem umowy z dotychczasowym dostawcą i opłatą karną, że oferowany telefon „specjalnie dla seniorów” jest chińskim badziewiem w cenie cztery razy większej niż w necie, itp. Nie rozumiem, dlaczego naganiacze i właściciele takich oszukańczych firm nie siedzą w więzieniach. Państwo mamy rzeczywiście z tektury.
Była metoda na wnuczka i policjanta. Teraz pojawiła się nowa metoda na napad. Delikwent dzwoni do ofiary, że z chwilę jej mieszkanie zostanie napadnięte i oferuje pomoc w ukryciu pieniędzy. Przy okazji prowadzi wywiad na temat zamożności i znajdujących się w mieszkaniu dóbr. Pierwsze sygnały pochodzą z Warszawy i okolic, ale jak podejrzewam rozprzestrzeni się to po całym kraju.
Mam jedno pytanie? Bo nie pojmuje… Te wyłudzone pieniądze trafiają na jakieś konto, do jakiegoś banku i na jakąś osobę… Czy tego nie da się zweryfikować w tych czasach????