Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Oświęcimiu w bardzo gorzkim liście do władz miasta alarmują o swojej trudnej sytuacji finansowej. Poniżej publikujemy pełną treść apelu pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Oświęcimiu.
Apel:
W listopadzie ubiegłego roku, przed naszym świętem branżowym – Dniem Pracownika Socjalnego – wystosowaliśmy apel do radnych Rady Miasta Oświęcim, przekazany również do wiadomości włodarzom miasta, jak i Dyrekcji Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Oświęcimiu.
Celem apelu było zwrócenie uwagi na trudne i nie do przyjęcia warunki pracy pracowników największej instytucji pomocowej na terenie miasta Oświęcim, w tym skandalicznie niskie wynagrodzenia. Podzieliliśmy się swoim niepokojem o przyszłość pomocy społecznej w mieście, którą dotyka zapaść, co skutkuje realnym zagrożeniem dla prawidłowej realizacji zadań statutowych MOPS, z uwagi na odpływ znacznej liczby pracowników, w tym ze znaczącym doświadczeniem zawodowym (treść powyższego apelu przekazujemy Państwu w załączeniu).
Apel ten poprzedzony był rozmowami z Dyrekcją MOPS, jak również Wiceprezydentem Panem Krzysztofem Kanią, które niestety nie przyniosły oczekiwanych przez kadrę rozwiązań naprawczych, by zastopować niepokojący nas trend mogący skutkować niższą jakością usług kierowanych do mieszkańców naszego miasta.
Na spotkaniach byliśmy proszeni o cierpliwość z uwagi na „dobro miasta”. Szczególnie trudnym doświadczeniem było dla nas ostatnie spotkanie z Wiceprezydentem Panem Krzysztofem Kanią, który podkreślił, że miasto musi „zacisnąć pasa”, bo „czasy trudne”, wymagające wyrzeczeń od nas wszystkich, czego wynikiem miały być w 2022 roku podwyżki jak latach w ubiegłych w na niskim poziomie, tym razem także nie od stycznia, a ponownie od lipca (ostatecznie ich realizacja została przeprowadzona od miesiąca kwietnia w nieco wyższej wysokości niż planowana).
Niestety zaledwie kilka dni później każdy z nas mógł się przekonać, że to „wyrzeczenie” nie jest udziałem włodarzy miasta (warto podkreślić, że zrealizowane podwyżki są zdecydowanie wyższe niż proponowane w obowiązujących przepisach, dotyczących wynagradzania pracowników samorządowych) i radnych (przypominamy, że wysokość pobieranych diet na ten moment można porównywać z wysokością wynagrodzeń pracowników pomocy społecznej, mimo że dieta nie jest wynagrodzeniem, a rekompensatą utraconych dochodów, związanych z pełnioną funkcją radnego) – obie te grupy otrzymały sowite podwyżki swoich uposażeń.
Oczywiście te podlegają corocznej waloryzacji, dzięki odpowiednim regulacjom prawnym. Niestety na podobne względy nie mogą liczyć pozostali pracownicy samorządowi, to właśnie na nich skoncentrowało się deklarowane przez władze „zaciskanie pasa” w mieście.
Warto podkreślić, że pomoc społeczna od wielu lat oczekuje na uwagę władz miasta w zakresie godnych zarobków, które od wielu już lat nie przystają do rzeczywistości, w której przyszło nam żyć. W podobnej sytuacji są nasi koledzy i koleżanki z Urzędu Miasta oraz powiązanych z nim jednostek organizacyjnych.
W grudniu 2021 r. temat podwyżek dla pracowników urzędów i instytucji miejskich został poruszony na sesji Rady Miasta Oświęcim. Odżyła w nas nadzieja, że włodarze miasta i radni podejmą starania i połączą siły, by poprawić sytuację finansową naszą i naszych rodzin, by dać nam do zrozumienia, że nasza praca jest dostrzegana i doceniania.
Niestety, z przykrością obserwowaliśmy heroiczny wysiłek Pana Prezydenta i większości radnych, by po raz kolejny pozostawić nas niemal z niczym, bo zaproponowaną i docelowo zrealizowaną podwyżkę trudno uznać za godną i przystającą do obecnych warunków, w czasach szalejącej inflacji i drastycznych podwyżek, utrwalających coroczne ubożenie naszych rodzin (spowodowane w przeszłości zamrożonymi na kilka lat wynagrodzeniami, a następnie corocznymi zaledwie kilkuprocentowymi podwyżkami). Warto przypomnieć, że blisko 1/3 pracowników MOPS osiąga wynagrodzenia w okolicach wysokości wynagrodzenia minimalnego.
Niemniej jednak należą się od nas podziękowania garstce radnym, którzy podjęli nierówną walkę o nasze podwyżki – Panowie, doceniamy Wasze starania, przykro nam, że inni radni nie wykazali się podobną postawą.
Łyżkę dziegciu przyszło nam ponownie przełknąć w trakcie oglądanego wywiadu udzielonego przez Pana Prezydenta Janusza Chwieruta dla Faktów Oświęcim, który pojawił się w końcówce grudnia 2021 r. Z jego treści wynika, że Panu Prezydentowi jak najbardziej 95% podwyżka wynagrodzenia się należy, bo jest skutecznym i aktywnym włodarzem miasta, natomiast pracownikom, którzy każdego dnia pracują na ten jego sukces już nie, gdyż ci muszą znać swoje miejsce w szeregu i wiedzieć, że pracują dla mieszkańców miasta, dlatego nie powinni domagać się godnego życia dla siebie i swoich rodzin.
Dodatkowo oburzenie wywołuje sposób zarządzania wdrożony przez Pana Prezydenta, kultywowany w jednostkach miejskich, nazywany przez Pana Prezydenta „wzrostem efektywności”, w ramach którego pracownik chcąc zarobić więcej, przyjmuje na siebie obowiązki innych pracowników np. odchodzących na emeryturę, czy zmieniających pracę i w zamian otrzymuje „znaczną część” jego wynagrodzenia, należy podkreślić z całą mocą, że nie całość tego wynagrodzenia.
Czy według Państwa uczciwą jest praktyka, że za tą samą pracę ktoś otrzyma niższe wynagrodzenie, tylko po to, by miasto oszczędziło, a publicznie jest to nazywane przez włodarza miasta sposobem na uzyskanie wyższych zarobków przez pracowników?
Rok 2020 i 2021 minął wszystkim pod znakiem pandemii koronawirusa, która szczególnie doświadczyła pracowników pomocy społecznej, z uwagi na nowe wyzwania, nadal realizujemy dodatkowe dyżury telefoniczne przez 7 dni w tygodniu w godzinach 7.30 – 19.00. Przypominamy również, że w czasie, gdy wszystkie instytucje i organizacje z terenu miasta były zamknięte, MOPS pracował pełną parą, z niewielkimi ograniczeniami w kontakcie z osobami wspieranymi. I tak poradziliśmy sobie z kilkoma kolejnymi falami zachorowań. Z niepokojem obserwujemy rozwój wypadków, mając świadomość, że gdy drastycznie rośnie liczba zachorowań, ponownie może dojść do sytuacji zwiększenia ilości zadań w pomocy społecznej w walce z pandemią.
Rok 2022 spowodował kolejny wysyp dodatkowych wyzwań i zadań do realizacji, w związku z wojną na Ukrainie. Niezbędne było objęcie wsparciem dodatkowej grupy wymagającej pomocy, jaką są osoby uchodzące przed wojną. Oprócz wyzwań w postaci przeprowadzenia diagnozy, planowania pomocy finansowej, pojawiła się potrzeba udzielania wydłużonej w czasie pomocy rzeczowej, w ramach prowadzonego Punktu, czy pracy socjalnej, mającej na celu budowanie sieci wsparcia adekwatnego do rozeznanych potrzeb wspieranych osób w nowym ich miejscu zamieszkania.
Pracy socjalnej, która miała szczególne znaczenie w kontakcie z osobami porzucającymi swój dobytek i uciekającymi w nieznane w zagrożeniu zdrowia i życia, często bez możliwości przygotowania się do podróży. Warto podkreślić, że załoga MOPS to głównie kobiety, które w trakcie prowadzenia Punktu z pomocą rzeczową często dźwigały dostarczane tam dary, w zbiorczych i ciężkich opakowaniach, starając się, jak najlepiej wywiązać z dodatkowego zadania.
Część fizycznych prac można było zrealizować dzięki pomocy bezdomnych mężczyzn ze Schroniska dla osób bezdomnych, a także samych uchodźców, którzy dzielnie wspierali załogę przy kilku transportach, natomiast w prowadzeniu magazynu wspierali pracowników wolontariusze, jednakże pozostałą pracę wykonała załoga MOPS.
Niemniej jednak, oprócz niskich, nieadekwatnych do wykonywanej pracy wynagrodzeń, kolejnym wyzwaniem, z jakim mierzą się pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Oświęcimiu w ciągu ostatnich kilku lat jest odpływ pracowników, w tym z wieloletnim doświadczeniem zawodowym. Powyższe sygnalizowaliśmy w poprzednim apelu do Państwa, zaznaczając, że niskie zarobki, brak innych motywatorów, przeciążenie zadaniami i brak zainteresowania pracą w pomocy społecznej powoduje coraz bardziej widoczną zapaść kadrową w MOPS.
Nasze obawy jednakże zostały zbagatelizowane, zrzucano je na karb zwykłych ruchów kadrowych, co nie miało odniesienia do niepokojącej nas rzeczywistości.
Niestety dzisiaj nasze prognozy sprawdzają się – lawinowo odchodzą pracownicy, w tym pracownicy merytoryczni, którzy bezpośrednio realizują zadania pomocy społecznej, z ogromem wiedzy, których nie można na ten moment zastąpić. Wystarczy wspomnieć trudną sytuację w zakresie wspierania osób dotkniętych przemocą z terenu naszego miasta – aktualnie nie pozostał żaden z trzech zatrudnionych w MOPS pracowników, którzy dotychczas realizowali to zadanie.
Powyższa sytuacja nie ma jednak charakteru przejściowego, gdyż brak kandydatur nowych pracowników, nie zostały również wykonane ruchy kadrowe w ramach awansu wewnątrz MOPS, mimo takiej propozycji kadry. Idąc tym tropem i dotychczasowymi metodami stosowanymi w MOPS, praca ta zostanie rozdzielona pomiędzy pozostałych pracowników, którzy już w chwili obecnej są przeciążeni nadrabianiem braków kadrowych występujących już od wielu miesięcy, dla których dotychczas nie znaleziono sensownego rozwiązania.
Powyższe powoduje, że chwilowe rozwiązania stają się pewną normą w instytucji, na co nie powinno być przyzwolenia, gdyż frustracja pracowników prowadzi do kolejnych wypowiedzeń.
W nawiązaniu do powyższego należy zadać pytanie, jak długo zastępowanie nieobecnych pracowników, przez tych którzy pozostali, będzie jedynym rozwiązaniem trudnej sytuacji kadrowej w MOPS? Zadań w pomocy społecznej sukcesywnie przybywa, pracownicy od wielu lat są nimi dociążani, gdyż do ich realizacji nie jest zatrudniany dodatkowy personel.
W chwili, gdy znika kolejnych kilku pracowników (z taką sytuacją mierzymy się od ubiegłego roku i nadal trwa, gdyż zaledwie kilka dni temu kolejna osoba złożyła wypowiedzenie, tym razem zwolnienie się pracownika godzi w prawidłową realizację zadań w Dziale Kadr i Administracji, gdzie większość pracowników, jeden za drugim, odeszła z pracy), zadania ponownie dzielone są na pozostałych pracowników, którzy pracują ponad siły, bez wynagradzania za swoją ciężka pracę, co będzie miało bezpośrednie przełożenie na efekty ich pracy, a docelowo na jakość usług trafiających do mieszkańców.
My, pracownicy pomocy społecznej, stanowczo podkreślamy, że chcemy otrzymywać godne wynagrodzenie za pracę, którą wykonujemy każdego dnia, nie chcemy wykonywać jej więcej za mniejsze pieniądze, jak proponuje Pan Prezydent, ubierając powyższą „inicjatywę” w troskę o dobro nasze i naszych rodzin. Taką propozycję uważamy za uwłaczającą i noszącą znamiona wykorzystywania pracowników i ich trudnej sytuacji finansowej.
Nie można przecież inaczej zrozumieć zamysłu Dyrektora MOPS z ubiegłego roku, w ramach którego zadania z pełnego etatu nieobecnego pracownika miałyby być podzielone pomiędzy dwóch innych pracowników i każdy z nich miał otrzymywać dodatek do pensji w wysokości 800,00 zł brutto, gdy minimalne wynagrodzenie w 2021 roku wynosiło 2.800,00 zł (tak wygląda „znaczna część” wynagrodzenia, o której mówił Pan Prezydent w wspomnianym powyżej wywiadzie).
Tym bardziej nie dziwi fakt, że pracownicy, pomimo trudnej sytuacji finansowej odrzucili powyższą propozycję i poszukują możliwości „dorobienia” poza macierzystą jednostką, licząc na większą uczciwość ze strony potencjalnego pracodawcy. Przy czym brak akcesu dla dalszej patologii w kwestii organizacji pracy w MOPS, nie oznacza, że nie realizują nadprogramowych zadań.
Dotychczas dużo uwagi poświęcaliśmy kwestii niskich wynagrodzeń w MOPS. Podkreślaliśmy, że te w mieście powiatowym są znacznie niższe niż w ośrodkach ościennych, różnice to kwoty rzędu 400,00 zł – 800,00 zł, a nawet więcej na wynagrodzeniu, co warto podkreślić, przy znacznie większej skali problemów, z jakimi borykają się pracownicy pomocy społecznej w naszym mieście.
Warto jednak zaznaczyć, że nie jest to jedyna bolączka naszej instytucji. Sytuacja, w której pracownik wybiera gorsze warunki finansowe w innej instytucji, by „uwolnić się” od tej dotychczasowej lub składa wypowiedzenie nie mając alternatywy zatrudnienia i poszukując pracy w okresie wypowiedzenia, powinny dać Państwu do zrozumienia, że występujące trudności kadrowe mają także i inne podłoże. Istotne problemy organizacyjne, zachowawczość i brak decyzyjności, nadmiernie rozbudowana biurokracja, trudności komunikacyjne, podważanie kompetencji pracowników, izolowanie się od problemów zgłaszanych przez załogę, rzutują na warunki pracy w MOPS, wzmagają chaos i osamotnienie pracowników.
Załoga ma poczucie, że z problemami jest pozostawiana sama sobie, oczekuje się od niej rozwiązywania patowych, czy nowych dla instytucji sytuacji, torpeduje się pomysły zaproponowane, by rozwiązać trudne dla jednostki problemy, skupia się uwagę na mniej istotnych szczegółach, pozostawiając kwestie wymagające szybkiej decyzji bez rozstrzygnięcia. Powyższe część załogi odchodzącej z pracy podkreśliło jako podstawę decyzji o odejściu, deklarując, że niskie zarobki schodzą na dalszy plan, przy warunkach pracy, które są udziałem pracowników MOPS.
Ponownie, my, pracownicy pomocy społecznej stanowczo podkreślamy, że mamy dość straszenia nas, że z uwagi na trudną sytuację finansową MOPS, zadania (np. koszty związane z koniecznością umieszczenia osób w domach pomocy społecznej), będą realizowane ze środków przeznaczanych na nasze wynagrodzenia. Mamy dość umniejszania i niedoceniania naszej roli, podważania naszych umiejętności i kompetencji, regularnego insynuowania, że przy katastrofalnych brakach kadrowych nadal jest nas za dużo i możemy spodziewać się zwolnień.
Pomoc społeczna jest trudną i wymagającą dziedziną opartą na kompleksowej wiedzy z zakresu wielu aktów prawnych i elastyczności kadry, która potrafi dostosować się do zmiany warunków, które tu następują bardzo często. Dlatego podkreślaliśmy, że tak ważne jest zatrzymanie pracowników z wieloletnim doświadczeniem, gdyż to oni przygotowują przyszłe kadry i są gwarantem jakości świadczonych usług.
Trudno mówić o elastyczności w sytuacji, gdy pracownik nie wie, co go czeka dnia następnego, kto złoży kolejne wypowiedzenie, kto zdecyduje, że nastał jego kres w ten instytucji. Gdy nawet nie wie, czy będzie pracował na swoim stanowisku pracy, czy będzie musiał porzucić swoje obowiązki i szybko przysposobić się do pełnienia nowej roli w MOPS, z uwagi na kolejne odejścia z pracy.
Trudną rolę przyjmują na siebie także nowo zatrudnieni pracownicy, którzy nie mogą liczyć na wsparcie swoich poprzedników, gdyż już ich fizycznie w MOPS nie ma i niemal samodzielnie muszą odnaleźć się w nowym miejscu pracy i kulturze organizacyjnej jednostki. Poziom frustracji jest na tyle wysoki, że nikogo z załogi nie zdziwią decyzje o szybkim pożegnaniu się z pracodawcą.
Troska o przyszłość pomocy społecznej w mieście stała się naszym udziałem. Mamy poczucie, że tylko naszym, bo trudno nam uwierzyć w zaangażowanie władz i zwierzchników, gdyż nie są dostrzegalne działania ukierunkowane na poprawę warunków pracy, które zachęciłyby do podjęcia zatrudnienia w MOPS. Niskie gratyfikacje finansowe, stale rosnąca liczba zadań i odbiegające od oczekiwanych warunki pracy powodują, że trudno uznać naszą jednostkę za konkurencyjną, co w dobie wszechobecnej walki o pracowników, niemal w każdej branży, z zasady plasuje nas na straconej pozycji.
Kolejne zwolnienia uderzają w stabilność realizowanych zadań i stanowią istotne zagrożenie dla ich jakości. Niestety polityka władz miejskich, a także przyjęty przez Dyrekcję Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Oświęcimiu sposób zarządzania i organizacji pracy dają nam gwarancję, że lawina zwolnień w pomocy społecznej jeszcze się nie skończyła. Czy jesteście Państwo w stanie zmierzyć się z takimi kosztami?
W nawiązaniu do powyższego oczekujemy od Państwa dostrzeżenia naszego wkładu w wywoływanie pozytywnych zmian w społecznym funkcjonowaniu mieszkańców miasta. Mówimy stanowcze dość dla traktowania nas, naszych wysiłków i naszej pracy jako zbędnego kosztu, branży nieprzynoszącej profitów i dlatego niedostrzegalnej na arenie miasta.
Oczekujemy na Państwa aktywność w powyższym zakresie i decyzji, które pozwolą zmienić nieakceptowalną dzisiaj sytuację w pomocy społecznej i doprowadzą do takiego stanu rzeczy, że my, pracownicy, będziemy pracować w godnych i satysfakcjonujących warunkach zarówno finansowych, jak i organizacyjnych. Z uwagi na opieszałość w szukaniu rozwiązań dla tej dramatycznej sytuacji, swój apel kierujemy także do przedstawicieli mediów lokalnych.
Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Oświęcimiu
Do wiadomości:
– Prezydent Miasta Oświęcim
– Wiceprezydent Miasta Oświęcim – P. Krzysztof Kania
– Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Oświęcimiu
– Przedstawiciele mediów lokalnych
Nie mogę ze spokojem czytać tych pseudo rad, że można zmienić pracę bo jest jej dużo. Problem nie leży po stronie pracowników podległych mu jednostek lecz w jego chytrości, braku empatii. Kogo łatwiej wymienić? Ludzie pracują uczciwie i mają prawo upomnieć się o swoje. Tym bardziej, że od dawno wiadomo jakie to zagrywki. Oszczędzić ile się da na robolach i mieć sporą kwotkę na kolejne zachcianki. Nie tylko mops ma dość. Inne jednostki też są u kresu wytrzymałości. Pracownicy urzędu też zaczęli toczyć walkę o podwyżki. Nie wolno odpuszczać !
Dlaczego mam wrażenie że wszyscy ci którzy namawiają te panie do zmiany pracy nie przeczytali tego artykułu lub nie potrafią czytać ze zrozumieniem? Przecież właśnie o to chodzi że odchodzą a na ich miejsce nie ma chętnych. Brak pracowników w tej instytucji może doprowadzić do tragedii wielu osób bo tylko ignorant może myśleć że tam zajmują się jedynie pijakami i nierobami. Idźcie mądrale i uzupełnijcie braki kadrowe a panie sobie poradzą.
Myślę, że żaden z pracowników nie oczekuje pogardy i tego typu komentarzy…w tym przypadku „Milczenie jest złotem…” pasuje jak ulał …. Kto jak nie pracownicy socjalni są specjalistami w swoim fachu, oprócz wykształcenia potrzebna jest wielkie zrozumienie i empatia, ale nie wszyscy o tym widzą, stad te obelgi zapewne!!! Jak będziesz miał problem i zostaniesz zmuszony do przyjścia do tej instytucji, to zapewniam że zostanie Twoja sprawa i Ty potraktowani z należytym szacunkiem, bo między innymi to właśnie wyróżnia pracowników tejże instytucji …
To powiedzcie mi drodzy pracownicy mops po kiego tam jescze siedzicie? Skoro jesteście takimi zajebvistymi specjalistami, z tak zajebistymi kwalifikacjami, rzetelni, kompetentni, co wy tam jescze robicie? Przecież wszędzie do okoła pracy mnustwo, wszędzie lepiej. No chyba że mierni, nieudolni to się siedzi w budżetówie bo na wolnym rynku rady sobie nie dacie.
Niech nas nawet nie obraza takimi marnymi podwyżkami. Dlatego Ci co zostali szukają pracy lepiej platnej
Z moich obserwacji, Chwierut rozegra ich jak dzieci. Dostaną podwyżkę 300 zł brutto, a w wieściach z ratusza pójdzie informacja, ze prezydent rozumie ludzi pracy.
Ludzie, szkoda mi was, ale sami jesteście winni, zasiedzieliście się w budżetówce. Zmieńcie prace, jest jej dużo na rynku za godne pieniądze.
Cytaty dla pracowników MOPS
„… Jedzcie mniej… ”
„… Kupujcie taniej…”
„… Zaciśnijcie zęby…”
„… Jeszcze dwie kadencje PiS i w Polsce nie będzie ludzi biednych…”
Wystarczy poczekać…
@Zzzz
A w perspektywie tylko miska ryżu…
Oj wielu wiernych wyborców PiS dziś narzeka na warunki życia, na zbyt niskie zarobki…
Oskarżają o to wszystkich
Tusków, lewaków, Chwirutów…
A tym czasem klucz do zagadki mają w ręce.
Do @. Nawet jakby miały 4000 brutto pracując na półtora terenu to dużo? Przecież to raptem 3000 do ręki a praca ciężka obarczona dużym stresem , chorobami itp. Jak dla ciebie to są duże pieniądze to nie ma o czym gadać. Skończ w końcu jakaś szkołę, wylecz się z pisowskiej fobii ( bo wszędzie ich widzisz) i idź tam pracować. Posiedzisz, kawę wypijesz, poplotkujesz a jeszcze ci 4 tysie brutto wpadną i w końcu świat stanie przed tobą otworem…
@
Chiwrut je mielone, a ja kapustę. Średnio oboje jemy gołąbki. To tyle z pokazywania średniej wyliczonej przez zsumowanie zarobków zwykłych urzędników i kadry kierowniczej.
Wrzuca się do jednego worka pensje kierownicze i szeregowych pracowników i wyciąga się z tego średnia. W życiu szeregowy pracownik mops nie zobaczył takiej pensji. Za to taki zafałszowany obraz lepiej prezentuje się w mediach lokalnych, bo można pomyśleć, czego ci pracownicy chcą?
Do @ – pracujac tam nigdy nie miałam takiej kwoty na umowie tylko o wiele mniej
Sprzed dwóch i pół miesiąca: „Średnie wynagrodzenie pracownika socjalnego wynosi 4000 zł brutto miesięcznie.”. O takich pieniądzach mówimy?
Do „urzędnik ” – masz absolutna racje!
Nie mogę czytać tych absurdalnych komentarzy o zagrywkach politycznych. Jestem osobą pracującą w urzędzie w pobliskiej miejscowości Oświęcimia od blisko 20 lat. Jednocześnie osoba z mojego bliskiego otoczenia pracuje w MOPS Oświęcim, a druga w UM Oświęcim. Napiszę tak, jestem osobą pracującą w urzędzie pod przewodnictwem różnych włodarzy czy to z PO, czy to PiS, czy to innej partii politycznej. Na podwyżki dla nas zawsze były pieniądze jeśli ktoś chce je dać i docenia swoich pracowników. Także to, że rzekomo miasto nie ma pieniędzy albo, że trzeba mieć drukarki, by je wydrukować jest totalną bzdurą. Po wolnych etatach w MOPS oraz UM, a także innych możliwościach prezydentów pieniądze są, tylko po prostu nie chcą ich dać pracownikom. Osoby z mojego bliskiego otoczenia zarzynają się, by utrzymać działalność placówek: odbierają telefony po godzinach pracy, zostają dłużej w pracy, biorą pracę do domu, mają dużą skalę problemów (nie to co w mniejszych miejscowościach, gdzie skala problemów jest mniejsza). A zarobki, no cóż zarabiają niewiele ponad najniższą krajową, co jest skandaliczne przy takim nawale pracy oraz specyfice pracy. Przyznam, że moje wynagrodzenie oraz innych urzędników, a także pracowników socjalnych w miejscowości, w której pracuję jest ZNACZNIE wyższe. Dodatkowo mogę liczyć na wsparcie swoich przełożonych, o czym w MOPSie i UM nie ma mowy, a wręcz przeciwnie ciągłe „kłody pod nogi”, poniżanie itd. Także darujcie sobie komentarze, że nie można dać podwyżek, bo jeszcze raz to napiszę, to totalna bzdura. Tutaj nie chodzi o żadne zagrywki polityczne (to zostawcie politykom), a o zwykłą sprawiedliwość, szacunek i odpowiednie wynagrodzenie. Nie wyobrażacie sobie jakie konsekwencje dla mieszkańców miasta będzie miało zamknięcie placówek albo jeszcze większy brak kadry. Nie chcecie tego doświadczyć. Ponadto jeśli ktoś nie pojęcia o pracy w OPSach lub Urzędach, to lepiej niech swój krytycyzm zostawi dla siebie, bo to krzywdzące i całkowicie mija się z prawdą. Wyobrażenie jedno, a realia co innego. Nie założyłeś czyichś butów to nie oceniaj.
Do @ – artykul dotyczy mopsu, a nie nauczycieli…jeśli taki się pojawi dot nauczycieli, to wtedy sobie dyskutujcie w komentarzach zgodnie z treścią artykułu
A teraz porozmawiajmy o skandalicznie niskich pensjach nauczycieli.
Najwyższa pora zeby się prezydent wraz z dyrekcja mopsu zreflektował, bo ostatnie podwyżki dla pracowników , to jakaś kpina… pracownicy uciekają z mopsu i należy się szykować na kolejne wypowiedzenia jeśli nic się nie zmieni…a pracownicy , którzy zostali nie będą długo czekać na te zmiany, bo już wystarczająco dlugo są olewani
A czy Chwierut mógłby zrobić coś, żeby w sklepach było taniej? I jeszcze żeby zwiększyć budżet miasta tak, żeby można było dać ludziom więcej pieniędzy? No bo co ma zrobić taką polska rodzina, której zaczyna brakować do pierwszego? Gdyby prezydentem Oświęcimia był radny Łoziński na pewno by do czegoś takiego nie dopuścił.
Dokładnie!!!fachowcy w ocenianiu i gadaniu o czymś o czym nie mają zielonego pojęcia z pewnością…ale cóż, każdy głos w tej sprawie jest cenny,byle mający rację bytu i wynikający choć z minimalnej wiedzy o temacie
Jak widać uruchomili się domorośli specjaliści od pomocy społecznej, fachury, że hej, każdy jeden z super osiągnięciami w tej dziedzinie, z bogatym stażem pracy, co daje im pewnikiem prawo do wypowiadania się o tej pracy z werwą i zadęciem.
No to na barykady!
Praca w mopsie to „misja”? Nie chodzi o pieniądze, tylko o sprawy godnościowe? Ejże?
Jak wiadomo każdy ma swoje zdanie na poruszone problemy w apelu tych pracowników, ważne jednak jest aby ktoś w końcu podjął ten trud i spróbował rozwiązać wskazane problemy…jak widać jest to apel,wołanie o pomoc,informowanie opinii publicznej o problemach jednej z ważniejszych jeśli nie najważniejszej instytucji tego miasta!!!Fakt,nie jest to instytucja dochodowa,a wykonywana przez tych ludzi profesja nie jest do sprzedania ,pochwalenia…a szkoda,bo Ci pracownicy oprócz „rozdawania pieniędzy”, zajmują się osobami z zaburzeniami psychicznymi,ludźmi którym zawalił się świat, osobami niepełnosprawnymi,bezdomnymi, bezradnymi, ofiarami przemocy,uzależnionymi, uchodźcami, a także osobami starszymi i chorymi których los często nie interesuje najbliższej rodziny……można by tu wymieniać i wymieniać …. pracują z pokorą czy słońce,deszcz,zima czy też szczyt pandemii…miejmy nadzieję,że w końcu ten głos zostanie zauważony!!!to nie tylko urzędnicy,to przede wszystkim ludzie którzy potrafią oddać własne serce dla innych ludzi „obcych ludzi”,którzy są w potrzebie z różnych powodów…..poprostu to doceńmy jako obywatele tego miasta i społeczności jaką tworzymy,zanim zdecydują się odejść kolejne osoby z tej instytucji!!!
@Do narzekaczy. Jakbyś był taki mądry jak ci się wydaje i umiał czytać ze zrozumieniem to byś wiedział że pieniądze nie są głównym problemem tych kobiet a ich praca nie jest zwykłą pracą biurową. Ale ty jesteś świetny, mogą pluć ci w twarz i jeździć po tobie byle kasa się zgadzała…
Do filozofa amatora i jego wypierdzianych pachą pseudo mądrości. Najlepiej wszystkich wrzucić do jednego worka i wypowiedzieć się na temat ludzi, których się nie zna. Nie wiem, skąd ty czerpiesz te mądrości, że w budżetówce nie ma kreatywnych ludzi, po czym to sądzisz? To, że ktoś nie leci tylko i wyłącznie na kasę, nie oznacza, że jest mniek wartościowy, od tego który w pracy widzi tylko wymiar finansowy.
Jeśli jesteś osobą myślącą samodzielnie, kreatywną i pracowitą, to napewno nie jesteś pracownikiem budżetówki.
Aby zarabiać duże (satysfakcjonujące) pieniądze wystarczy zmienić pracę i udowodnić swoją wartość.
Drodzy pracownicy mops, przestańcie szantażować miejski budżet i realnie wpłyńcie na swoje życie. Wszystko w waszych rękach.
@ @
Tylko na tyle cię stać trollu z mózgoplatfusem?
Pisowskich trolle szaleją.
W Urzędzie Miasta huczy, jest nadzieja, że MOPS (brawo!) to tylko forpoczta tego, co czeka władze miasta.
Jako mieszkaniec Oświęcimia jestem zbulwersowany i zszokowany sprawą …zresztą nie tylko ja, bo już jest to szeroko komentowane w mieście jednocześnie chciałbym oznajmić, że jestem wraz z innymi mieszkańcami całym sercem z pracownikami- nie dajcie się i walczcie o swoje , a władza niech w końcu przejrzy na oczy! Swoim ludziom dajecie , a pracownikom, którzy ciezko pracują kazujecie zaciskać pasa- wstyd, hańba i hipokryzja! Ci pracownicy od dawna powinni otrzymywać o wiele wyższe wynagrodzenia za ich ciężka prace. Wielokrotnie przechodzę kolo schroniska i widać jaką ciężką pracę wykonują te kobiety , bo klienci lekko mowiac trudni, a te panie pracują również w weekendy, święta i na 3 zmiany chyba. Nieraz przynosiłem tam odzież i zawsze te panie miłe i uśmiechnięte. To się w głowie nie mieści, że władza naszego miasta dopuściła do takiego stanu rzeczy, że taka ilość pracowników się zwolniła, a wygląda na to, że tych zwolnień będzie wiecej
Trzeba naprawdę kochać tą pracę i mieć powołanie skoro tyle tam wytrzymaliście pod takimi nieludzkimi rządami tych Pań,wielki szacun dla Was ….tylko ile to jeszcze ma potrwać,ile jesteście wstanie wytrzymać? WŁADZO OBUDŹ SIĘ!!! Zacznijcie działać!!!!
Jako osoba z wieloletnim stażem pracy w pomocy społecznej, mam sporo znajomych po różnych mopsach, opsach, gopsach itp. Wiadomo, jak jest, rotacja zawsze w pomocy społecznej była, w ostatnich latach ruchy kadrowe są znacznie bardziej widoczne, ale to co dzieje się w MOPS Oświęcim od kilku już lat, a w ostatnim roku szczególnie, to naprawdę jest szok. A wiecie, co jest najgorsze? Ośrodek ma tak złą opinię, jeśli chodzi o warunki pracy i wynagrodzenia, że każdy z tych znajomych, który zmieniał pracę, nigdy nie wziął pod uwagę pracy w Oświęcimiu. A co słyszę „zwariowałaś? do tego obozu pracy?”, „słyszałam, jak się męczycie z tymi dyrektorkami – jedna powinna się nazywać pismo, a druga notatka”, „żebym się psychicznie posypała? to praca dla masochistów”. To smutne, bo człowiek oddał serce tej profesji, stara się, jak może pomagać mieszkańcom, mimo tych wszystkich ograniczeń wprowadzanych przez zarządzających (wszyscy pracownicy MOPS wiedzą, że u nas pomoc społeczna się zwija, a nie rozwija). Panie skutecznie zniechęcają do jakiejkolwiek kreatywności, nowych rozwiązań, są tak dramatycznie zachowawcze, że to aż jest straszne, non stop wietrzą jakieś wyimaginowane kontrole z MUW i to tak je paraliżuje, że ukręcają łeb jakimkolwiek fajnym pomysłom i inicjatywom pracowników, propagując działania odtwórcze, mocno zbiurokratyzowane („ale onotatkuj to”), często nie przystające do potrzeb w skutecznej pracy z osobami i rodzinami wieloproblemowymi. Przykre to i na pewno działa na niekorzyść mieszkańców miasta. Żal
Nie było gorszej dyrekcji z Prezydentem włącznie…to.oni są odpowiedzialni za to, że już niebawem mieszkańcy Oświęcimia pocałują klamki w MOPSie i nie otrzymają pomocy- miejcie tego swiadomość!…Bo ci pracownicy, którzy zostali już szukają pracy i zapewne ją znajdą, lepiej płatną bez szarpania się o godne wynagrodzenie i szacunek ze strony pracodawcy. Od lat pracujemy za marne pieniądze i nikt nie doecnia naszej pracy zatem mówimy stanowcze dość! Ciekawa jestem kto zajmie się pomocą społeczną w Oświęcimiu kiedy ludzie zastaną puste biura…Panie Prezydencie należy już teraz podjąć odpowiednie decyzje, aby zatrzymać pracowników MOPS, bo dłużej prosić się o to co nam się nalezy nie będziemy, a wątpię żeby nowi pracownicy przyszli do pracy za takie marne wynagrodzenie
Brzeszczanin i Pracodawca. Dziękuję za informację, w przyszłym tygodniu czas na innego pracodawcę, bo z Oswiecimskiego MOPSu trzeba uciekać.
A ja mam nadzieję, że radni nie pozwolą tej sprawy zamieść pod dywan i nadal upokarzać pracowników . Mam na myśli radnych z jajami i rozumem, a nie chorągiewki i lizusy prezydenckie, które zagłosowały ostatnio przeciw podwyżkom dla pracowników! i za podwyżkom DLA SIEBIE i Prezydenta! Brak honoru-tak ich można w skrócie określić.
To samo, co stało się z Mopsem dzieje się powoli z Urzędem Miasta-ta sama polityka, czyli arogancja i brak jakiegokolwiek szacunku dla tych którzy pracują dla miasta i ich mieszkańców.
W Urzędzie też robi się tak, że etaty po odeszłych na emeryturę są likwidowane, a obowiązki dowalane innym. Zawsze dzieje się to z zyskiem dla pracodawcy. Bo o zysku dla pracownika w postaci 1/2 etatu więcej do obowiązków i 400 zł na rękę więcej nie ma przecież mowy. Wyzysk jak w kapitalistycznej manufakturze. W miastach partnerskich Europy praca urzędnika dla miasta to zaszczyt! (szacunek i gratyfikacja finansowa) W oświęcimskich instytucjach miejskich, a głównie w Mops i UM-praca to obciach! Od czasów Krawczyka, poprzez rządy Janusza Chwieruta władza utrwala wizerunek urzędnika-robota bez twarzy, do przybijania pieczątek i nic nie robienia.Tak kreuje swoich pracowników Wizerunek ten wzmacnia poprzez cienkie, najcieńsze w regionie uposażenia. Urząd niebawem czeka identyczna sytuacja, co Mops. Coraz więcej ludzi przechodzi na emeryturę. Etaty sie tnie. Doświadczonych pracowników nie przybywa. Młodzi przychodza na chwilę, żeby mieć potem coś w CV, a potem szukają lepszej pracy. Arogancja władzy rośnie.
@Brzeszczanin
Dziękuję za info, posyłam wici dalej.
@ Za późno
Cholera, a nie tak dawno pisano tutaj, że w dziedzinie rond i chodników PJCh zrobił z Osw Singapur. Szkoda, że tylko w tym…
Teraz najważniejsze w MOPS nie zastanowienie się nad tekstem apelu, refleksja, co robię nie tak, jako dyrektor, ale ustalenie komu przypisać ten apel. I to w cholerę śmieszne jest, bo każdy zdaje sobie sprawę, że gdyby to była sprawka trzech osób, to nigdy nie podpisałyby się one w imieniu ogółu pracowników. To zmasowana akcja pracowników MOPS, brak wsparcia, podważanie kompetencji, upokarzanie pracowników na różnych spotkaniach z dyrekcją, próba podziału załogi poprzez jej skłócenie, przyniosły odwrotne efekty od zamierzonych, kadra się zjednoczyła, jeszcze nigdy tak nie mówiła jednym głosem, każdy ma dość takiego traktowania zależnego od humorów i aktualnego widzimisię dyrektora, który na każdym kroku się fochuje, obraża i wyzywa na załodze, jak rozkapryszony bachor.
@Krystyna
Nowy chodnik przed siedzibą MOPS już jest…
Jestem w ciężkim szoku, biorąc pod uwagę niesamowity deficyt wykształconych pracowników socjalnych, że Wasza dyrekcja nie robi nic, by zmienić sytuację w MOPS Oświęcim. Takich wykształconych i doświadczonych pracowników powinno się szanować i zrobić wszystko, by poprawić atmosferę w pracy, walczyć o podwyżki dla Was, szanować, docenić, żebyście nie odeszli z pracy. Czy one z Wami negocjują pozostanie w pracy jak ktoś składa wypowiedzenie? Nie jestem w stanie zrozumieć co one mają na celu. To jest zapatrzenie w siebie i bezduszność, arogancja, przerost formy nad treścią, tylko nasuwa się pytanie: jak takie osoby mogą być dyrektorami w placówce pomocowej, gdzie trzeba pomagać innym i ich wspierać, a nie niszczyć i deptać. To jest nie do pomyślenia. Istny skandal i paradoks. Przykro mi to stwierdzić, ale dopóki nie zmieni się dyrekcja w Waszym miejscu pracy, która chce robić dobrze prezydentom kosztem Was, to nic się nie uda naprawić.
Pewnie teraz czekają, aż po Waszym apelu minie burza i myślą, że się uciszycie. Nie róbcie tego, bo zasługujecie na lepsze traktowanie i lepsze zarobki. Dacie radę. Jesteście wielcy przez to co robicie dla innych i nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej. Walczcie o swoje. Całym serduchem jestem z Wami!
Panie dyrektorki (swiadomie uzywam małej litery), mam nadzieję że czytacie te komentarze i że szlag was trafia, bo nie liczę na to, ze się zreflektujecie. Pora ze sceny zejść. Póki jeszcze jestescie niepokonane. Podaj się BB do dymisji i zabierz ze sobą te pania z naprzeciwka.
@Budżetówka
W ramach refleksji Janusz zrobi wam nowy chodnik przed siedzibą. Może być ?
Może Pan Prezydent zastanowi się nad kompetencjami Pan Dyrektorek tej instytucji, czy są one wystarczające, aby wykorzystać potencjał wyszkolonej i pracowitej załogi zanim reszta pracowników zrezygnuje,bo z tego co widać jest już blisko!!! Bo pracownicy Mops nie odchodzą do innej pracy z 20- letnim stażem bez powodu…i płace nie są tu jedynym powodem,bo zawsze były marne!!!!Panie Januszu CH. może czas na refleksję?
Do :Pracodawca: cudownie mieć pracodawcę,który troszczy się o swojego pracownika,szanuje go i docenia jego trud…więc wielki szacun dla Ciebie…”z przykrością” natomiast idzie się do pracy,którą się bardzo lubi,wykonuje z powołaniem i pełną odpowiedzialnością, bardzo często kosztem własnym bliskich i siebie samego…z przykrością,bo szef nie daje Ci żadnego wsparcia,ma cię za nic,nie docenia starań,wytyka tylko potknięcia,cieszą go wywoływane wśród załogi nieporozumienia,nie potrafi dać wsparcia i zrozumieć problemu ponieważ nie potrafi rozmawiać i boi się ludzi…poprostu jest aspołeczny i dostrzega tylko siebie…
@Pracownik MOPS
Z tego, co wiem, gmina Brzeszcze poszukuje na ten moment pracownika lub pracowników socjalnych.
Jak jest tak zle to trzeba iść na zasiłek za około 700 zł \ miesięcznie ? który dają przez 6 miesięcy i sprawa załatwiona . I to wszystkich powinno wyleczyć .
Oj, doświadczyliśmy tej pogardy ze strony Pana Prezydenta kilka lat temu, gdy pracownicy byli w Urzędzie Miasta na spotkaniu z nim w sprawie podwyżek (dlatego warto pamiętać, że od wielu lat pracownicy ten problem podkreślają, ale nie zostają wysłuchani). Nieprzyjemne doświadczenie…
Inflacja to temat ważny ale w tym przypadku … zastępczy bo czy wynosiła ona 10% czy 2% to Chwierut nie płacił tylko dawał jałmużnę. Temat nie jest zresztą nowy, przypominam protesty pracowników UM. A najfajniejsze jest to, że oni pogardę dla pracownika mają wpisaną w swój program polityczny – zamieszkaj w Oświęcimiu ale roboty szukaj w Katowicach.
Z drugiej strony sami sobie ich wybraliście. Jaraliście się asfaltem i chodnikami ? To teraz żryjcie te chodniki. W takim Wrocławiu ulice i chodniki są może dziurawe (z całą pewnością lata świetlne za Oświęcimiem) ale tam władze miejskie dbają głównie o rozwój gospodarczy a nie o dekoracje.
Do przemyślenia przed następnymi wyborami.
Do Pracodawcy
Gdyby było dalsze zapotrzebowanie na pracowników MOPS, to zapraszamy do kontaktu, bo co najmniej kilku pracowników rozpoczęło poszukiwanie zatrudnienia, praktycznie z każdego działu – wszelkie oferty mile widziane.
Dobrze przewidzieli Dyrektorzy okolicznych instytucji pomocowych, że dyrekcja i prezydenci zniszczą MOPS Oświęcim i to się dzieje na naszych oczach. Żal I smutek. Wstydźcie się.
A ze swojej strony dziękuję za waszych naprawdę wartościowych pracownikow, którzy odeszli i teraz pracują w innych instytucjach, efektownie pomagając innym bez stresu za godne wynagrodzenie. Mialam okazję skorzystać. Mam nadzieję, że albo otworzycie oczy i docenicie tych, którzy zostali albo uciekajcie pracownicy i idźcie tam, gdzie będziecie spokojnie mogli pracować za dobrą płacę, bez dodatkowych stresów od strony pracodawcy i rządzących.
I to bez znaczenia politycznego.
@Tak jest
Oczywiście najważniejsze, kto, co powiedział, nie meritum sprawy – miska ryżu zabolała…
Nigdy nie ma dobrej pory na to, by budżetówka mogła dopominać się podwyżek. Dlatego obojętnie jaki moment wybierzecie, będzie dobrze. Trzymam kciuki! Powodzenia!
Do tak jest i Mariusza.
Oj zdziwiłbyś się jakie drukarki pieniędzy ma Chwierut. W sekundę znalazł milion złotych na zakup budynku, który nie był wpisany w budżet miasta. Kilkaset tysięcy na tablice informacyjne na kamiencu itd. Co roku na zagwarantowanych w budżecie pieniądzach na wynagrodzenie ma kilkaset tysięcy oszczędności.
Gdy były tłuste lata to dawał podwyżki 2%, a wystarczyło nie zaniedbywać od początku kadencji spraw kadrowych. Teraz nastąpiła kumulacja i zaraz cała administracja w mieście pierdyknie przez jego gospodarność. Zobaczymy kto wtedy przyjdzie pracować. Jak widać po ogłoszeniach o pracę w mieście to od pół roku nie może znaleźć informatyka i chętnych do pracy w mopsie. A jak ktoś nowy przyjdzie to po okresie próbnym ucieka gdzie pieprz rośnie. Zbliżają się wybory, a bez informatyka nie da się ich przeprowadzić sprawnie. Będzie cyrk na kołkach. Prawo zabrania zatrudniania obcokrajowców na stanowiska urzędnicze więc Ukraińcami się nie wykpi.
No i co chwile powtarzasz, że jak nie pasuje to niech się urzędnicy zwolnią. Przecież tak jest! Dokładnie tak robią ci co już położyli lage na nim. Co chwile ktoś dziękuje za pracę dla Chwieruta i idzie do prywaciarza albo ościennych gmin. A nikt w zamian nie przychodzi. Już są ogromne problemy kadrowe, a to tylko początek. Inni pracodawcy i samorządowcy poszli po rozum do głowy. Janusz obudzi się z ręką w nocniku jak będzie zmuszony po trochę zamykać biura a klienci będą odbijać się od drzwi. I dobrze. Mam nadzieję, że jak będziesz coś potrzebował załatwić to akurat ten wydział będzie nieczynny. Albo przez braki kadrowe będziesz czekał nie tydzień tylko miesiącami na załatwienie sprawy. I to będzie tylko i wyłącznie wina twoja i tobie podobnych, którzy myślą krótkowzroczne.
Panie Ciekawy – coś się panu popinkoliło. O pracy za miskę ryżu to Morawiecki mówił przecież.
Bardzo mi przykro, że zarabiasz mało. Masz więc dwa wyjścia: albo zwolnić się i poszukać lepiej płatnej pracy, albo zastrajkować. Tylko że właściwym miejscem byłaby nie Zaborska, lecz Nowogrodzka w Warszawie. Powodzenia.
„Były lata tłuste i tak o budżetówce się nie myślało, a jak zbliżają się chude, to budżetówka ma zacisnąć pasa – oczywiście wtedy, gdy władza zadba o swoje i sobie poprzyznaje kolosalne podwyżki – czemu nie zacisnęli sami? ” – pisałem już o tym: prawie dwukrotne, ubiegłoroczne podwyżki dla samorządowców (i tez posłów, senatorów) to rezultat radosnej twórczości obecnego rządu. Wyglądało to tak: poupychani po samorządach co pomniejsi działacze pis zaczęli jęczeć i narzekać, że tak mało zarabiają. Ponieważ nie dało się podnieść pensji tylko pisowcom (a tak właściwie dlaczego?), podwyższono więc zarobki wszystkim, obligatoryjnie. Jeśli teraz tutejsze pisowskie trolle piszą, że „Chwierut sam sobie przyznał podwyżkę”, to po prostu bezczelnie – jak to pisowcy – kłamią.
Dla jasności: uważam tak znaczne zwiększenie zarobków i radnych i prezydenta, zwłaszcza w obecnej sytuacji, za niemoralne. Ponieważ z prawnego punktu widzenia Chwierut nie może odmówić przyjęcia tych pieniędzy, to jednak np. mógłby ufundować prywatne stypendium dla 2-3 najlepszych uczniów z ubogich rodzin. I pociągnąć swoim przykładem wszystkich radnych. Do czego serdecznie p. prezydenta namawiam.
Inwestycje w mieście i powiecie, nawet te bardzo ograniczone w porównaniu z poprzednimi latami, praktycznie niemal stanęły. Ledwie coś tam powiat kopie na Nideckiego i miasto kończy uliczkę za Kauflandem. Dlaczego? Po pierwsze z braku pieniędzy, po drugie wobec wzrostu cen i po trzecie – co chyba najważniejsze – Chwierut musi zgromadzić jakąś rezerwę (tak przypuszczam) ze względu na gwałtowny wzrost cen prądu, gazu i ciepła. Musi zapewnić w zimie szkołom ogrzewanie.
Czy jak się sytuacja w końcu wyjaśni pracownicy mopsu dostaną jakąś podwyżkę? Myślę, że tak, lecz pewnie niewielką. Nie pokrywającą na pewno kosztów inflacji.
Swoją drogą, jak człowiek czyta ten apel i o propozycjach prezydenta na wyższe zarobki, czyli więcej pracy za mniejsze pieniądze, to czy nie podjeżdża Wam tu tak, tego… niewolnictwem? Czyżby prezydent nie ogarnął, że te czasy minęły i wstyd z takimi propozycjami się obnosić? Co następne? Praca za miskę ryżu i uścisk ręki dyrektora? Dlaczego sam takich rozwiązań nie proponuje mieszkańcom (przecież to oni są jego pracodawcą) w sprawie swojego wynagrodzenia i pozostałej władzy? Przypadek? Nie sądzę. Wstyd!
@Tak jest
I ponownie zwracam uwagę na czytanie ze zrozumieniem tego apelu, zanim się buzię otworzy. Zapaść wynagrodzeń w pomocy społecznej to nie kwestia roku, dwóch, trzech, czterech, tylko 20 i więcej. Do tego dochodzi zapaść kadrowa. Mimo, że obecny rząd pogłębia patologię niedoinwestowania w pomocy społecznej i nie chodzi tu tylko o wynagrodzenia, ale i techniczne warunki pracy, w tym słaby sprzęt, brak systemów, posługiwanie się papierologią, zeszytami (tak, zeszytami), w pomocy społecznej problem stanowi regularny dostęp do długopisu, który jest niezbędny w codziennej pracy, słabe zarobki w budżetówce w Oświęcimiu to motto każdego roku panowania jakiejkolwiek władzy w tym mieście. Były lata tłuste i tak o budżetówce się nie myślało, a jak zbliżają się chude, to budżetówka ma zacisnąć pasa – oczywiście wtedy, gdy władza zadba o swoje i sobie poprzyznaje kolosalne podwyżki – czemu nie zacisnęli sami? Pomoc społeczna, ale i inni wiecznie czekają na swoją szansę, w jednym roku „przeczekiwali” konieczność opłacenia podwyżek dla nauczycieli, potem służby zdrowia, potem służb, teraz znowu przychodzi czas na nauczycieli, a gdzie w tym wszystkim, my zawodowi pomagacze. Bo nie rozkładamy miasteczka namiotowego pod Sejmem, bo skupiamy się przede wszystkim na pracy, to mamy milczeć? Bzdura totalna!!! Jak frustruje Cię Twoja sytuacja życiowa, zawodowa też walcz, podnoś larum, a nie zazdrość innym, że wykazali się większą dozą odwagi i sięgają po swoje. My nie siedzimy z założonymi rękami, ciężko zapierdzielamy na kromkę chleba i oczekujemy szacunku i godnego wynagrodzenia. Czy to naprawdę tak wiele?! Nikt nie idzie do pomocy społecznej, by zarabiać kokosy, umówmy się, każdy z nas to wie, ale gdy paradoksalnie zaraz rodziny pracowników pomocy społecznej będą się kwalifikować do pomocy społecznej (a, nie, pewnie kryterium dochodowe przekroczysz, bo starasz się być odpowiedzialny i pracujesz dodatkowo w innej robocie, by utrzymać rodzinę), to coś tu jest wybitnie nie tak i nie powinno być na to społecznej zgody! Podwyżki pracowników budżetówki wstrzymają oszałamiające inwestycje w mieście? A jakie to wielkie inwestycje, sprawdzałeś? Wiatę przystankową? Czy może park dla piesków, o którym Pan Prezydent bredził w wywiadzie w grudniu ubiegłego roku? Naprawdę? Jakbyś się czuł w sytuacji, gdy dobro Twojej rodziny przegrywa, bo fanaberią Prezydenta Oświęcimia jest Most Duchów i park dla piesków. Naprawdę park dla piesków – inwestycja dziesięciolecia!
Na koniec: jesteście źli, jesteście wściekli, bo za dotychczasową pensję możecie kupić w sklepie o 1/4 mniej niż jeszcze 2-3 lata temu. I trudno się temu dziwić.
Nie dziwię się też, że szukacie teraz winnego. Pisowskie trolle usiłują skierować waszą złość na pracodawców, którzy „mogliby płacić więcej, gdyby tylko chcieli”. Jednak najczęściej nie mogą. Ponieważ nie mają, jak rząd, drukarni pieniędzy.
Rzeczywistymi winnymi obecnego stanu rzeczy jest pisowska władza, która zaciągała dla poklasku swojego elektoratu niebotyczne długi i dodrukowywała setki miliardów złotych, aby je rozdawać i zadowolić lud. A lud się cieszył. Bo taka polityka zawsze początkowo powoduje „rozruszanie” gospodarki, wzrost popytu i co za tym idzie wzrost podaży. Niestety ostatecznie prowadzi też do coraz to szybciej postępującej inflacji i ogólnie rozchwiania rynku.
Rząd pis jeśli już czyni oszczędności, to kosztem grup społecznych uważanych przez niego za wrogie (inteligenci) lub słabe, których protestami nikt szczególnie się nie przejmie. Natomiast rząd będzie dbał o swój zasadniczy elektorat, czyli wspomniane przez was „madki z bąbelkami”, którym co rusz coś tam dosypie. Ktoś tu zauważył, że pracownice mopsu często zarabiają mniej, niż te „madki” dostają zasiłków. Brawo za spostrzegawczość. Tylko – jakieś wnioski?.
To szukać pracy tam gdzie się mieszka ! jak jest lepiej . A nie wszyscy pchają się do tego Oświęcimia ! Są ościenne miasta wsie .
To krecia robota! – i spisek niemiecki. A Odrę zatruł Tusk.
„Dziwnym jest że niezadowolenia nigdy nie okazują pracownicy gminy Oświęcim, Polanki Wielkiej, Zatora, Kęt i innych ościennych miejscowości” – to zapraszamy do dyskusji urzędników z tych gmin. Z pewnością są bardzo zadowoleni ze swoich zarobków.
Samorządowiec – „Tak jest nie trzeba drukować pieniędzy. Radni na sesji dali pomysł jak można dać podwyżki pracownikom.” Tak jest. Pomysł dali. Wstrzymać inwestycje i remonty w mieście, a te pieniądze rozdać ludziom. I to jest doskonały pomysł. Tylko że już nieaktualny. Ponieważ wobec cięć w ramach „Polskiego ładu” środków przeznaczonych dla samorządów i podwyżkom cen materiałów, stawek za roboty budowlane itp., inwestycje w mieście i tak stanęły.
Dolaro – no i co kłamiesz?
Oświęcimiak z krwi i kości – „Czas najwyższy na strajk generalny w Oświęcimiu w budrzetówce”. Proszę bardzo. Tylko od strajkowania pieniędzy w kasie miasta nie przybędzie. Gdybyś przypadkiem nie wiedział: Chwiwerut nie ma drukarni banknotów, jak Glapiński. Ale zawsze możesz zaalarmować rząd, żeby coś dla urzędników w Oświęcimiu dodrukował. Może cos to da.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak były strajki oświaty to ówczesny dyrektor szkoły też mówił swoim kolegom pedagogom, że trzeba zaciskać pasa? Politycy dawnej Unii Wolności a obecnej PO zawsze myśleli tylko o sobie i swoich znajomych. Pracownikom oświęcimskiej budżetówki rzucano jakieś resztki z pańskiego stołu. Dzisiaj mamy to co widzimy i czytamy. Dobrze że prezydentami tego miasta byli kiedyś śp. pan Telka czy pan Marszałek, bo przy „chojności” obecnej oświęcimskiej władzy zarobki naszych urzędników mogłyby „konkurować” z zasiłkiem dla bezrobotnych. Dziwi to, bo wiele osób pełniących obecnie kierownicze stanowiska w mieście było kiedyś zwykłymi szeregowymi pracownikami. Dzisiaj jak widać utożsamiają się z tą władzą. Sześciocyfrowy dochód roczny w oświadczeniu majątkowym zawęża perspektywę? Stare przysłowie pszczół mówi: „Zapomniał wół jak cielęciem był”.
Jestem rodem z powiatu oświęcimskiego, pracuje w dużym mieście w… pomocy społecznej. Czytam te komentarze i prosi się, żeby coś od siebie dodać, z autopsji. Pomoc społeczna to nie tylko praca, to styl życia, któremu wiele podporządkowujesz. Zarażasz się nią sam, a także członków twojej rodziny. Udzielanie pomocy uzależnia, po pracy często angażujesz się w różne akcje społeczne, pomagasz członkom rodziny, znajomym w różnych sprawach socjalnych, jakich? a to przemoc, a to opieka nad osobą zależną, podpowiadasz, jak „załatwić” świadczenia, do kogo się udać, jak pojawia się uzależnienie, problemy z dziećmi, czy nawet problemy z chorym psychicznie sąsiadem – dużo by wymieniać, bo takim wachlarzem zadań, jak pomoc społeczna, mało kto może się pochwalić. To nie prezydenty reagują pierwsi i dyrektory, gdy przyszła wojna w Ukrainie, zanim się ogarnęli i coś postanowili (do działania jeszcze było daleko, bo przecież nie było wytycznych z „góry”), pracownicy pomocy społecznej już pomagali, organizowali zbiórki po rodzinie, w zaciszu domowym szykowali się na pierwszy rzut pomocy, bez fanfar, telewizji, prasy, rozpoznawalności. Mamy to we krwi, powinniśmy być wszyscy dumni, że tacy ludzie jeszcze są. Ktoś tam chwalił korpo – umówmy się, jak ktoś lubi pracę dla niekoniecznie jasnych celów i dużą kasę i zapierdziel – proszę bardzo. Ale to nie dla mnie – byłam, sprawdziłam, nie czuję tego, szybko wróciłam do pomocy społecznej, to mój świat, kasa korpo mi nie wynagrodzi bezcelowości pracy. I teraz coś o pracownikach pomocy społecznej i ich wykształceniu, bo jak ktoś wspomniał niczym się nie wyróżnia. Na przykładzie, na sobie – studia magisterskie, 4 podyplomówki, 2 specjalizacje – większość za swoją kasę, nie od pracodawcy, wiele szkoleń branżowych, w tym wielomiesięcznych, wielotygodniowych, czytam prasę branżową, działam na forach branżowych, non stop się szkolę, bo tak trzeba, rzeczywistość w pomocy społecznej jest dynamiczna, szybko się zmienia, muszę być na czasie. Kilkanaście lat nauki i ktoś znalazł dla mnie idealne rozwiązanie – pracę na produkcji. No, gratuluję polotu myślowego. Korzystanie z pomocy społecznej to często powód do wstydu, nikt się nie chwali chwilami słabości, gdy sukces życiowy (czy rzeczywisty, czy wymyślony na potrzeby portali społecznościowych to już inna sprawa), bije po oczach z każdego dostępnego przekazu medialnego, to spełnienie marzeń. Dlatego te komentarze osób, które korzystały z pomocy są tak cenne (zwróćcie uwagę, że nie piszą, że dostali zasiłek i są zadowoleni, opisali, że pomoc społeczna w ich przypadku zadziałała systemowo, różnymi narzędziami, taki proces to nie chwila, tylko często kilka lat pracy) – dziękuje za Wasze głosy, ważne dla nas, pomocowców. To właśnie dla takich chwil warto żyć, warto pracować z drugim człowiekiem – to powołanie i misja. nie można tego wytłumaczyć każdemu, bo jeśli nie masz w sobie odpowiedniej dozy empatii, to tego nigdy nie ogarniesz. Zastanawialiście się, dlaczego pomoc społeczna jest tak bardzo sfeminizowana? Pomyślcie, dlaczego w tej branży odnajduje się tak wiele kobiet, jakich ta branża wymaga cech charakteru. Jak wspomniał któryś z pomocowców skuteczna pomoc uzależnia, chcesz widzieć błysk w oku osoby wpieranej – tak, „wzrastanie” to dobre słowo (zapamiętam je :)). Dlatego koleżanki i koledzy (tak, tak, takie wrażliwe rodzynki też się trafiają) walczcie. Ja to rozumiem, że nie chodzi o zarobki, jak w korpo, ale godne życie Wasze i bliskich. kibicuję Wam mocno. Nie poddawajcie się, nie słuchajcie trolli. Jak się poddacie, kto pomoże tym niewidzialnym, o których większość chce zapomnieć? Całym sercem z Wami. Powodzenia!!!!
Janusz Chwieruta na wiecach anty PiS, mówi że rząd obsadza spółki skarbu państwa znajomymi królika. W Oswiecimiu jest inaczej? Była dyrektorka biura poselskiego zostaje wicedyrektorem biblioteki, szef sztabu wyborczego zostaje prezesem MZK, wodociagi i pec również w rękach wybitnych specjalistów.
Niestety, w Oświęcimiu żyje się dobrze, ale tylko dobremu gospodarzowi o członkom lokalnej platformy obywatelskiej.
Mieszkam w Oświęcimiu od ponad 20 lat i do pracy muszę jeździć do innej miejscowości ponad 30 km w jedną stronę, tylko dlatego żeby godnie zarabiać bo moje miasto w którym się wychowałem oferuje zarobki w okolicy 3k. W dzisiejszym czasie gdy benzyna 7 zł, chleb 10 a masło 8 , oferty pracy poniżej 4k to powinni sobie ci pracodawcy którzy to oferują sami pracować bo to jest kpina. Trzeba otworzyć jeszcze kolejne galerie i McDonald’s bo jest ich za malo, takie mamy miasto wspaniałe . Co do mops to kobiety ciężko tam pracują i zarabiają w okolicy najniższej krajowej, więc ciekawe ile spośród piszących niżej cwaniaków podjęło by się tej pracy za te pieniądze. Jest to praca z powołania do której trzeba mieć odpowiednie podejście. Praca za najniższą krajową gdzie trzeba czasem zrobić coś ekstra i nikt za to dodatkowo nie zapłaci. Ale skąd mogą wiedzieć o tym pasterze poniżej skoro oni potrafią tylko napisać że jak się praca nie podoba to zmienić.. bo nic więcej sobą nie prezentuje się i wasza praca jest g… warta . Odbebnic 8h i do domu wziąć wypłatę i happy. Obyście kiedyś nie musieli korzystać z pomocy osób pracujących w mops bo wtedy może ich już tak nie być i zostaniecie pod mostem…
Mariusz mógłby rozwinąć swoją tezę? Bo wydaje mi się że Mariusz to chory człowiek żyjący we własnym świecie pełnym teorii spiskowych, od taki nasz lokalny Antoni. Co ma MOPS wspólnego z PiS? Bo z tego co wiem to raczej nic.
Co do @tak jest to: to że tobie w życiu nie wyszło i tkwisz w bylejakości i ci to odpowiada to nie znaczy że wszyscy tak mają żyć. To są kobiety wykształcone wykonujące ciężką i odpowiedzialną pracę, które zasługują na godziwe warunki pracy i płacy.Tyle i tylko tyle.
MOPS to PiSowski matecznik. Brawo Janusz Chwierut !
Proponuje rozwiązać ten ważny problem od kolejnej podwyżki dla prezydenta i jego zastępców 💲💲💲💲💲💲💲💲💲💲
P. Kania jest z Polanki Wielkiej. Grałem z nim w orkiestrze, a teraz człowieka nie poznaje. Zmiana na gorsze, znacznie gorsze.
Może czas wracać do Łęk – do gminy Kęty i tam wprowadzać swoje porządki? Czy p. Kania nie jest przypadkiem z Polanki Wielkiej?
Tak jest nie trzeba drukować pieniędzy. Radni na sesji dali pomysł jak można dać podwyżki pracownikom.
Ponadto warto zaznaczyć, że w MOPSie I innych jednostek jest dużo wolnych etatow, które nie są obsadzone, tak więc pieniądze są, a prezydent po prostu nie chce ich dać.
To prawda, że w ościennych miejscowościach zarobki są znacznie wyższe, a Oświęcim stoi w miejscu jak zacofany zaścianek. Owszem miasto wygląda pięknie, tylko szkoda, że kosztem pracowników.
Dziwnym jest że niezadowolenia nigdy nie okazują pracownicy gminy Oświęcim, Polanki Wielkiej, Zatora, Kęt i innych ościennych miejscowości. Zawsze są to podwładni Janusza Chwieruta. To chyba o czymś świadczy. Super mamy włodarza! Przyszedł ze wsi żeby zniszczyć miasto od wewnątrz? Zniszczyć administrację, zabetonować co się da i wyciąć wszystkie drzewa? To chyba jakiś kret a nie gospodarz.
Olej kujawski po 13.99, a jeszcze niedawno był po 6 złotych. Masło łaciate po 8, a jeszcze w końcu ubiegłego roku było po 5 złotych. Lody gałka po 5 złotych. I tak dalej i tak dalej.
Co się do cholery dzieje? „Muszę jeść taniej i mniej”. A przecież pracuję tak samo dobrze jak do tej pory. Więc kogo to wina? Pracodawcy, który mógłby dać mi podwyżkę, ale jakoś nie chcę. Twierdzi, że nie ma z czego. A to nieprawda. Na pewno może dodrukować.
Uwaga! Proponuję taki test. Niech napiszą wszyscy ci, którzy uważają, że też zarabiają za mało. Tylko żeby się serwer nie przegrzał.
@oświęcimianka Szacunek! za postrzeganie. Życzmy prezy(DĘTOM), żeby wszystkie problemy mieszkańców i cała patologia trafiała do nich do sekretariatu w ramach przyjmowania stron! Niech sobie radzą, a jak im się nie podoba, to niech idą na produkcję.
Jak czytam komentarze typu ” nie podoba się to na produkcję” to mi flakami wywraca. Te kobiety skończyły kierunkowe studia z pracy socjalnej, godzinami się szkoliły, latami zdobywały doświadczenie, służą patologii…. często za pensje niższe niż zasiłki dla bezrobotnych madek z gromadką bombelków!!! Więcej szacunku do tych kobiet!!! Bo kiedyś możecie potrzebować ich pomocy, a wtedy zastaniecie tam zamknięte drzwi bo już nikogo tam nie będzie. Co z Wami ludzie jest nie tak? Gdyby te kobiety chciały pracować na produkcji to by zakończyły nauke na gimnazjum. Ale one latami się kształciły po to by pomagać innym!!! I należy im się godne wynagrodzenie i szacunek w pracy!!! Gdyby Prezydent miał klasę to by to doskonale rozumiał.
Mam nadzieję, że MOPS opustoszeje z pracowników przed wyborami i Chwierut będzie mógł się poszczycić tym, że ograniczył zatrudnienie w budżetówce. To nic, że ci co będą potrzebować pomocy od Państwa zostaną z niczym. Brawo! Dobry gospodarz skuteczny prezydent!
A wszystkim pracownikom MOPSu i jednostek miejskich życzę znalezienia dobrze płatnej pracy w samorządach sąsiednich. Tam z otwartymi rękami oczekują doświadczonych pracowników.
@Mariusz i @Tak jest wypowiadacie się jak zwykłe klakierskie prostaki buraki. Może jako specjaliści we wszystkim złożycie podania do MOPSu i uzdrowicie ta firmę?. Etaty czekają! A może niebawem na etat dyrektorski.Kto wie…..
Tak was fascynuje Pan prezydent, ekonomista. To zapytajcie go też o straty, jakie MOPS ponosi. MOPS finansował pracownikom którzy odeszli wiele szkoleń specjalistycznych, wielogodzinnych. To były pieniadze z budżetu. Pieniądze stracone.Pani dyrektor wykazuje dla pana prezydenta oszczędności na etatach, za nadgogdziny nie płąci tylko oddaje pracownikom dni wolne (jakby tych pracowników miała nadmiar i mogła non stop wysyłac na wolne) Aż się prosi o kontrole w tej placówce. Równiez o kontrolę realizacji zadań! Styczeń blisko…..ciekawe czym się pani dyrektor wykaże. Pewnie powie z butą, że „robota jest przecież robiona” Nie ważne, że byle jak i przez pracowników, którzy akurat na niej się nie znają. Statystyka niektórych zadań leży. Pani dyrektor ma świadomość.
Niestety tej świadomości nie ma ani Pan Kania od zabawiania ani prezydent. Ich interesuje, czy pani dyrektor coś zaoszczędzi.
Wobec wzrostu cen żywności: masła 50%, oleju 50%, mięsa i wędlin 30%, pieczywa 40% itd. – ludzie jeść muszą, ale zaczynają oszczędzać na wszystkim, co nie jest im od razu potrzebne. I tak: przestają kupować meble, AGD, ubrania, buty. W sklepach z takim asortymentem pustki. Niebawem zaczną kolejno bankrutować, a pracownicy pójdą na zieloną trawkę. Może więc jednak ta marnie płatna praca w urzędzie nie jest taka zła? Hm.
Trafiłam do MOPSu około 7 lat temu jako wieloletnia ofiara przemocy domowej. Gdyby nie Kochana Pani Dorotka i Marzenka do tej pory ja i moje dzieci tkwiłabym w piekle i płakała po nocach. To pomoc tych kobiet sprawiła, że mimo, że jestem teraz sama moge spać spokojnie, bo przeprowadziły mnie przez wszystkie etapy decyzji życiowych i sprawy sądowej .Równoczesnie mój owczesny mąż był „pilnowany” regularnie przez dwie inne panie, Pania Lucynę i Panią Bożenę z alkoholówki-również udzielały mi najlepszych i pomocnych rad. Pomagała też Pani kurator.
Z tego co wiem, żadna z tych kochanych Pań już nie pomaga ofiarom przemocy. Żadna z Pań nie pracuje już w MOPS mimo, że były fachowcami jedynymi w swoim rodzaju, ciepłymi, z wielkim sercem i pasją. Za to im dziękuję i mam w sercu. Chodziłam na grupy wsparcia jakie organizowała Pani Dorotka B. Tych grup juz w MOPsie nie ma i nie ma już do kogo sie zwrócić.
Dziękuję tym wszystkim Paniom mimo, że sa już w innych miejscach.
Bardzo mi żal tych wszystkich pracowników, którzy wykonuja tą ciężka pracę za to, że tak są traktowani.
Przechodzień zgadzam się z tobą. Tez bardzo często to widuje.
Chwała wam za waszą pracę. Nie dajcie się. Strajkujcie, róbcie co możecie, bo odwalacie kawal dobrej roboty.
Brawo dla was, a wasi przełożeni i rzadacy niech się wstydzą.
Czas najwyższy na strajk generalny w Oświęcimiu w budrzetówce. W przyszłym roku wybory samorządowe! Pracowbncy urzędów i innych podległych im podmiotów mają rodziny, które będą głosowały przeciwko panującemu sknerusowi! Janusz CH odejdź z Oświęcimia! Wracaj na wieś!
Dziękuje za pracę .
A ja się spytam tak. Ile Miasto musi dorzucić od 1.09.2022 do podwyżek dla nauczycieli bo przecież z Warszawy nie dostaną całości?
Czarnek ustali, samorząd zrealizuje.
Ottt taka Polska rzeczywistość.
Przechodzę codziennie conajmniej 2 razy kolo Schroniska na zakładach. Jak widzę co te kobiety tam robią, jak muszą słuchać obelg, podnosić pijanych itd. to je podziwiam i jestem dumny, że mimo tego wszystkiego pomagają tym ludziom. I ktos taki jeszcze jest. Zaczuna sie wierzyc w ludzi i dobro.
A co z nimi będzie jak zabraknie takich osób? Bezdomni będą na ulicy i dopiero wtedy się zacznie. Przechodząc tamtędy z reguły zawsze coś się dzieje nieprzyjemnego, więc Pracownik ma rację co do tego jak wygląda praca w pomocy społecznej.
To jak Tak jest, chcesz tak pracować?
Razem z Mariuszem dajesz przykład jakim człowiekiem nie powinno się być.
Z artykulu nie wynika, ze pracownicy narzekają, tylko Ci co zostali walczą o godne warunki.
Ja osobiście bym tam nie pracował, bo bym nie wytrzymał, dlatego pełen szacunekdla Was i powodzenia
@Tak jest
A może warto czytać ze zrozumieniem? Ta praca to powołanie, my nie narzekamy na pracę z osobą wspieraną, bo każdy pracę wybrał z pełną odpowiedzialnością. My „narzekamy” (wolę stwierdzenie, że zwracamy uwagę na ten problem) na warunki pracy i wynagrodzenie nieadekwatne do realizowanych zadań. Rozumiem, że to trudno pojąć, że można lubić swoją pracę, przejmować się osobą, za którą jest się odpowiedzialnym, pomagać jej we wzrastaniu (nie ma piękniejszej i bardziej uzależniającej chwili), dokształcać się na własną rękę, by jeszcze lepiej pomagać innym. Dlatego wielokrotnie było to podkreślane, także i w tym apelu, że ta praca nie jest dla wszystkich, na pewno nie dla Ciebie. W pomocy społecznej jest sporo freaków i niech tak zostanie, bo to zapewnia wyższą jakość usług. Nazywanie pracownika pomocy społecznej mianem „urzędnika”, gdy zna się jego profesję i wachlarz zadań, jakimi się zajmuje, nie ma racji bytu.
@ tak jest.
No właśnie, nie rozumiesz, nie wiesz a się udzielasz jakbyś wszystkie rozumy pozjadał. Nie masz pojęcia o specyfice pracy tych kobiet to zamilcz. To jest zawód misyjny jeżeli w ogóle masz pojęcie co to takiego. Inteligentny człowiek jak nie ma o czymś pojęcia to się nie udziela tylko milczy!
Los bywa przewrotny i kiedyś może będziesz potrzebował pomocy od tych pań z biura a tam będą drzwi zamknięte…
Użytkowniku – Tak jest – jak ja się z tobą zgadzam. Nie pasuje, to szukam innej lepszej roboty. A nie, nie.. czekaj .. gdzie indziej znajdę cieplejszą posadkę?
@Pracownik. Twój opis petenta MOPS-u jak ulał pasuje do naszego hotina. Nic dodać nic ująć.
Pracowniku – nie rozumiem cię. Jeśli miałbym etat w firmie, która źle płaci, za ciężką lub nieprzyjemną pracę i miałbym okazję znaleźć prace lepszą, to w czym problem? Siedzenie i narzekanie w niczym tu nie pomogą.
@Mariusz
Tu zupełnie nie chodzi o opcje polityczne. MOPS jest najbardziej apolityczną instytucją w mieście – pomaga każdemu, bez wyjątku, czy jak piszesz, to „pisior”, czy „PO”. Tu chodzi o ogół mieszkańców i ich dobro, a nie o politykierów. Z pomocy społecznej nie korzysta tylko „patologia”, bo to nie tylko kasa, zasiłki i inne finanse, ale szereg innych działań, w których wykorzystuje się potencjał osoby wspieranej. Ale, co możesz o tym wiedzieć, lepiej puścić stare i zdarte już płyty i czepiać się opcji politycznych. Jak brakuje argumentów, to nagle jeden Janusz z drugim wyjeżdżają z polityką. Żenada.
@Tak jest
Pytam ponownie, skąd to wiesz? Bo domysły i mniemania, jak jest, to można sobie w buty włożyć. Zapytaj pracowników, a Ci powiedzą jak jest. Spora buta wypowiadać się bez znajomości tematu. Zawsze ktoś takie zdanie może mieć o Twojej pracy. Oby.
Do Tak jest
To są realia naszej pracy. Cały czas piszesz zmieńcie pracę jak Wam nie pasuje. Zostawic potrzebujacych? Jest w Tobie choc troche empatii?
Oczywiście, że można zmienić pracę. A masz wykształcenie, żeby przyjść do pracy jako pracownik socjalny? Jeśli tak to gorąco zapraszam i zobaczysz jak to jest. Jak popracujesz trochę w tym zawodzie to wtedy krytykuj.
@Tak jest
Dokładnie. Jak PO wróci do władzy to zrobi z tymi nierobami z MOPSów porządek. PJCh niestety nie ma takiej mocy prawnej choć chłopina dwoi się i troi by chociaż chodniki w mieście połatać. Myślicie, że gdyby Oświęcimiem rządził PiS albo ktokolwiek inny to mielibyśmy te wszystkie ukwiecone ronda i Park&Ride ?! Takiego wała !
Bez przesady. Jakoś wątpię, żeby w realu praca pań z mops-u polegała na bezustannym kluczeniu między stosami strzykawek z resztkami hery, kałużami wymiocin, ciągłym obezwładnianiu agresywnych petentów. Coś takiego pewnie się zdarza, ale najczęściej jest to „urzędowanie” – tu złożyć podanie, tam druczek, a tam pieczątka – stuk.
Jeśli szef panie urzędniczki rzekomo mobbinguje, to są w takiej samej sytuacji i mają takie same możliwości prawne, jak 99% wszystkich innych urzędników w Polsce.
Jasne, że obcowanie z pijaczkami i madkami „którym się należy”, to nic przyjemnego. Ale powtarzam: zawsze można poszukać innej pracy. Wasze panie urzędniczki kwalifikacje nie są niczym unikalnym, a znajomości przepisów potrzebnych w innym biurze, można się łatwo nauczyć.
Z ostatniej chwili, w dniu dzisiejszym kolejny pracownik MOPS złożył wypowiedzenie, masakra.
@Tak jest
Po tym komentarzu widać Twoją totalną ignorancję. MOPS to nie siedzenie za biurkiem, czy sądzisz, że i tu nie można, jak to określasz, się „ubrudzić”? Pracowałeś kiedyś z bezdomnym ulicznym, z ropiejącymi ranami, który kąpał się rok temu? Byleś w środowisku patologicznego zbieracza, gdzie wszy, pluskwy, karaluchy i inne dziadostwo goni po każdej powierzchni? Miałeś kontakt z agresywną osobą chorą psychicznie, która odstawiła leki, a jest w amoku i wiesz, że jest osoba nieobliczalna i możesz się po niej wszystkiego spodziewać. Reagowałeś na konflikt pomiędzy osobami z ostrymi narzędziami. Grożono Ci? Obrażano Cię? Wyzywano? To nie miód i malina, to robota dla twardzieli, a nie dla miękkich faj, które nie wiedzą o czym piszą, a wypowiadają się jak znawcy tematu. Dopytaj, poczytaj, doświadcz, a potem się wypowiadaj. Ta praca to powołanie, wiele lat nauki i budowania warsztatu pracy, bo jak pojawia się problem, a miasto nie wie, co z nim zrobić, to pewnikiem trafi do pomocy społecznej, bo i gdzie – nie do Ciebie przecież. Z daleka każdy mądry, do czasu aż jego problem bezpośrednio nie dotyczy.
Jak czytam niektóre komentarze, to żal mi Was ludzie.
Od prawie 20 lat jestem mężem Mopsiary. To co dzieje się od pewnego czasu w tej instytucji jest nie do wyobrażenia. Żona bierze pracę do domu, siedzi nad nią godzinami. Jak ma problem dyrektor ją odsyła, zostawiając beż niczego a oczekując cudownego rozwiązania i jeszcze straszy. Tam to juz powoli mobinguje sie pracownikow. W domu odbiera telefony dyżurne. Obrabia etaty koleżanek, które odeszły beż żadnego dodatku. Mogła by zmienić pracę, ale lubi to co robi i chce dalej pracować. Choć już powoli zmienia zdanie, by szukać pracy na szczęście dla niej, dla mnie i dla dzieci.
Odeszło już tyłu ludzi i nadal będą się zwalniać jeśli nic się nie zmieni. W sumie dobrze, niech sparaliżuje politykę społeczna w mieście to może wtedy dyrektorzy i prezydenci przejrzą na oczy co zrobili pracownikom i miastu.
W każdych oświęcimskich urzędach jest takie nędzne wynagrodzenie. Czy to Urzędzie Miasta czy w powiecie, jest to samo. Choćby w PCPR, ledwo najniższa krajowa a odpowiedzialności kupa. Także jechanie na prezydenta, że daje nędznie zarobić jest to prawda ale nie cała. W powiecie rządzonym przez PIS jest to samo.
Nie wytrzymam. Gdy wszyscy się zwolnią z administracji publicznej sam wypłacisz sobie 500+, zarejestrujesz sobie samochód, babci pomożesz z zakupami i wbijesz zastrzyk…
Na budowlańca przyjacielu możesz poczekać, ale bez podstawowych usług publicznych nie ma Państwa. Braki kadrowe osób wykwalifikowanych są wszędzie, w budżetówce także. Dziś każdy rozsądny pracodawca dba o swych pracowników, bo kimże ich zastąpi.
Bezmyślność poraża, nawet nie masz pojęcia co robią urzędasy w przerwach między kawami. Może się zatrudnij, dostaniesz 3050 brutto za „nicnierobienie”, wtedy porozmawiamy. Brak szacunku dla pracy innych jest czymś okropnym.
A ja powiem tak. Kiedyś korzystałem z mops, byłem na dnie. I gdyby nie te kobiety, które wyciągnęły do mnie rękę z pomocą nie chodzi tylko o pieniądze to teraz juz by mnie tutaj nie było. A teraz dzieki Paniom mam prace , jestem twardszy i sam sobie radze. Byłem świadkiem jak były opluwane, wyzywane, grożono im, ale dawaly rade. Z artykułu wynika, że są traktowane jak zero totalne przez swoich zwierzchników. Ile ktoś może wytrzymac? A wytrzymują juz bardzo dlugo. Ludzie spróbujcie się postawić w ich sytuacji i wtedy może zaczniecie myśleć.
To są osoby z powołaniem, a jak ich zabraknie i nikt nie przyjdzie na ich miejsce to kto pomoże takim osobom jak ja i wielu innym?
Należą się im podwyżki i godne warunki pracy. W takich warunkach i z takim obciążeniem nie każdy jest w stanie pracować.
@Tak jest
Doookłaaadnie, święte słowa (dzięki masterkosa). Gdybyście chociaż w połowie (co mówię – w jednej czwartej !) byli tak profesjonalni jak pan PJCH to byłoby o czym mówić. Szukajcie sobie roboty na Fiacie albo w Krakowie lub Katowicach lamusy albo wynocha z Oświęcimia.
Ogólnie zarobki zwykłych urzędników w Polsce są żałosne i nikt się tym specjalnie nie martwi.
„Zatrudniony w administracji publicznej archiwista zarabia przeciętnie 3050 złotych. Zaledwie 300 złotych więcej dostaje referent. Pracownik kancelaryjny zarabia przeciętnie 3250 złotych. Przeciętna pensja wyższego urzędnika samorządowego to 3800 złotych. Urzędnicy zatrudnieni na stanowiskach specjalistycznych zarabiają od 3800 do 4800 złotych. Pracownicy zatrudnieni na stanowisku inspektora w administracji państwowej zarabiają przeciętnie 4200 złotych.
Wszystkie powyższe kwoty to pensje brutto. Na konta urzędników zatem co miesiąc trafia mniej pieniędzy” (dane z końca ubiegłego roku).
Dotąd to jakoś – dość bidnie bo bidnie – wystarczało. Ale inflacja i drożyzna w sklepach powodują, że urzędnicy czują wyraźne obniżenie poziomu życia. Trudno żeby byli z tego powodu zadowoleni.
Z drugiej strony brakuje dramatycznie rzemieślników fachowców: stolarzy, robotników budowlanych, hydraulików, itd. Jeśli ktoś się ostatnio starał zatrudnić takiego fachowca ten wie, że terminy są fantastycznie odległe, a ceny z kosmosu. Więc drodzy urzędnicy, jeśli wam wasza praca nie odpowiada, zgodnie z prawami rynku powinniście poszukać sobie innej. Przypominam, że mamy kapitalizm. Być może trzeba będzie się trochę ubrudzić i kawę zamiast z filiżanki dostaniecie z termosu, ale zarobki będziecie mieli dwa razy większe.
Możecie sobie też postrajkować. Ale dziś strajkami (może poza górników) władza, obojętnie jaka, szczególnie się nie przejmuje.
Żal patrzeć na to, co się dzieje w MOPS. Dobijają komentarze, że można zmienić pracę. Pewnie, że można, wszyscy możemy się w urzędach i instytucjach miejskich zwolnić, dlaczego nie? Żaden komentujący w ten sposób jednak nie zastanowi się, kto następnym razem pomoże u „załatwić” sprawę w urzędzie. Mieszkańcy denerwują się, że są długie terminy, ale zastanówmy się, skoro już są braki kadrowe (przecież nie tylko w mops) i nie ma kto tej pracy wykonywać, to jak jawi się przyszłość nas wszystkich, mieszkańców. Czy obsłużą nas puste pomieszczenia? biurka? krzesła? Całą kadrę można wymienić i co nie zdenerwuje się jeden z drugim, jak dadzą świeżaka do obsługi i wszystko jeszcze bardziej się wydłuży, bo nawet nie będzie miał kogo dopytać, czy dobrej informacji udziela. Kij ma dwa końce. Dlaczego to pracownicy są obstrzałem, a nie patologiczne warunki i władza, która je tworzy? Gdyby każdy spojrzał przez pryzmat samego siebie i pomyślał, czy chciałby, żeby ktoś jawnie go wykorzystywał i dodawał pracy i dodawał zadań za słowo dziękuję (a i tego najczęściej brak) albo za śmieszne i nieuczciwe dodatki, to może by zrozumiał, o co chodzi pracownikom. Czy my, pracownicy nie mamy rodzin, dzieci? Czy nie mamy prawa im zapewnić godnych warunków życia? Wystarczy wspomnieć, że wielu z nas jest mieszkańcami Oświęcimia i martwimy się o przyszłość naszego miasta nie tylko jako pracownicy, ale i mieszkańcy, bo drastyczny spadek w jakości usług dotknie nas wszystkich. P. Chwierut reklamuje się jako doskonały gospodarz, ale czy rzeczywiście nim jest? Dobry gospodarz dba o każdy element gospodarstwa, o ludzi również, bo dzięki nim to gospodarstwo się kręci. A wypowiedzi Pan Prezydenta na temat pracowników wołają o pomstę do nieba, przecież on w ogóle się nimi nie przejmuje. Jest butny, czy wręcz chamski stwierdzając, że jemu się za skuteczność podwyżka należy, a pracownikom to tylko ochłapy. A co? Sam na ten sukces robi? Czy raczej odcina kupony od pracy wielu? Jak taki skuteczny i wszystko sam robi, to może w ogóle wszystkich zwolnimy i Pan sam dźwignie całe miasto na swoich barkach? Podobne myślenie jest w MOPS – Dyrektorze, nie są potrzebni Ci pracownicy, bo nie podejmujesz żadnych starań, by nie odchodzili, to zwolnij wszystkich i zakasaj rękawy i zasuwaj do roboty! Może wtedy pracownicy uwierzą, że może „coś” dla tej pomocy społecznej robisz. Myślcie ludzie! Jestem całym sercem z pracownikami. Walczcie!
Koleżanka z działu pracowała kiedyś w Mop, dziś zarabia 8000 brutto w korporacji w Katowicach.
Jak to było:
„W nowelizacji z 17 września 2021 r. ustawy o pracownikach samorządowych podniesiono górny ustawowy pułap wynagrodzenia samorządowców wraz z dodatkami z 12 525,94 zł brutto do 20 041,50 zł brutto. Kolejny krok zrobiła Rada Ministrów, która w nowym rozporządzeniu płacowym z 25 października 2021 r. podniosła uposażenia samorządowców o 60 proc. I co ważne, ten wzrost ma nastąpić dla zatrudnionych na podstawie wyboru z wyrównaniem od 1 sierpnia 2021 r. Dlatego samorządy muszą przyjąć uchwały dotyczące wynagrodzeń wójtów, burmistrzów i prezydentów … (w Oświęcimiu) Za projektem uchwały głosowało 18 radnych, 1 był przeciw”.
Nie wiedziałem, że pis ma w radzie miasta tylko jednego przedstawiciela (o ile przeciw – to był on).
Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza dla naszego miasta, prezydent Janusz Chwierut. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie, to wilki! To mówiłem ja – wredny, trener drugiej klasy. Niech żyje nam prezydent sto lat! To jeszcze ja – wredny, bo w zeszłym tygodniu nie mówiłem, bo byłem chory. Mam zwolnienie. Łubu dubu, łubu dubu, niech nam żyje prezydent naszego miasta. Niech żyje nam! To śpiewałem ja – wredny.
Imię prezydenta zobowiązuje😄
Urzędniczka
Organami nadzoru nad działalnością jednostek samorządu terytorialnego są Prezes Rady Ministrów i wojewodowie. Może już czas zainteresować media ogólnopolskie i wojewodę. A radni którzy głosowali za podwyżkami dla władzy powinni się ze wstydu spalić…
Dlaczego to nie jest orginalny tekst tylko jakaś nieaktualna breja? Czyżby redaktor obawiał się niezadowolenia ze strony władz miasta i ośrodka? W oryginale sporo o nich…
Zmień pracę,zaciągnie kredyt,albo wyjedź za pracą za granicę- Bredzislaw Komororuski z Budy Ruskiej Prezydęt 3 RP.
W ciągu ostatnich dwóch lat z Mops-u odeszli ludzie do sądów, ościennych mops-ów, a ostatnio nawet do śdś, ddp i starostwa w naszym miescie. Wszędzie zostali przyjęci z otwartymi ramionami i zyskali szacunek,spokój, dodatkowy grosz i poważanie. Nikomu z władz nadal nie daje to do myslenia. Jakoś chętnych do pracy tam nie ma. Pogłębia sie kryzys.
Czy szanowni radni, którzy głosowali przeciw podwyżkom w jednostkach miejskich, a jednocześnie przyznali je sobie i prezydentowi przyjdą do pracy w Mops? czy bedą biegać w teren i robić wywiady, czy obsłużą obywateli Ukrainy, czy zajma się rodzinami przemocowymi i alkoholowymi, czy zostaną asystentami w rodzinach, które sobie nie radzą?. Czy szanowni radni mają jakies blade pojęcie o tej pracy?? Chyba, a nawet na pewno nie!!!! Po co szanowni radni przegłosowali zakup nowego budynku przy Łukasiewicza na nowa siedzibe Mops, skoro nie będzie miał kto tam pracować? Spójrzcie sobie w oczy i zapytajcie siebie jaką role pełnicie i dla kogo? W najbliższych wyborach rachunki zostana wam wystawione.
Samorządowcy z urzędu w mieście i jednostkach kierowanych przez Chwierut są najgorzej wynagradzanymi pracownikami budżetówki w całym powiecie. Pracownicy z wieloletnim doświadczeniem uciekają do pracy w powiecie i gminach wiejskich bo tam płacą minimum 1000 zł więcej. A Chwierut będzie nawoływał z bilbordów „zamieszkaj w Oświęcimiu, tu znajdziesz dobrą pracę” Hipokryta.
Do Mariusz.
Mogą znaleźć pracę w innym miejscu, ciekawe kto przyjdzie pracować do mopsu jak ogłoszenia o pracę w tej instytucji (a jest ich kilka) wiszą na stronie Urzędu Pracy od kilku miesięcy i jak wynika nadal nikt na nie przyszedł pracować, bo ciągle są ogłoszenia.
Możesz spojrzeć na barometr zawodów i na Oświęcim to może zmienisz zdanie. Najniższa krajowa plus parę % podwyżki ma Ci wynagrodzić zagrożenie zdrowia i życia, ciągły stres, upokorzenia, wykształcenie, przyjmowanie dodatkowych obowiązków bez gratyfikacji i obrabianie etatow pracownikow. I to ma być w porządku?
Chyba sobie żartujesz. Widocznie chcesz szerzyć patologię, bo to się stanie jak nie będzie miał kto pracować w MOPSie I wtedy będą nici z Twojego Oświęcimia, bo więcej patoli będzie na ulicach i później skargi do prezydenta, że coś musi z tym zrobić.
Pogratulować dyrektorce MOPS-z treści listu wynika, że rozłożyła jednostke na łopatki jak nikt inny w historii tego miasta.(nawet w MZK było lepiej). Własciwie to powinna się cieszyć, że jeszcze na Sobieskiego nikt nie podstawił taczek do wywózki tylko woleli napisać to oświadczenie.
Pan Kania tak „negocjował” podwyżki, tak czarował i kokietował wszystkie Panie, tak je zabawiał-mistrz obiecanek-cacanek i socjotechniki-pomógł MOPS doprowadzić do tego stanu! Też nikt do tej pory tak się nie „zasłużył” BRAWA dla Państwa! Nie macie honoru i wstydu 🙁 Tylko zwykłych ludzi żal, bo jak zwykle oberwą za ten cały bałagan.
@Mariusz
Tak właśnie robią pracownicy MOPSu. Zobaczymy za parę miesięcy czy Janusz przyjdzie za biurko obsługiwać petentów jak już nie zostanie żaden pracownik MOPSu. Zobaczcie na ofertę pracy dla informatyka w UM. Już 5 naborów było i nikt się nie zgłosił po niebotyczne 4 tysiące brutto. Za chwilę padną serwery UM bo nie będzie miał kto się tym zająć. Tak rządzi Janusz biznesu.
Odpieprzcie się nieroby od naszego Pana Prezydenta Janusza Chwieruta, który troszczy się o nas jak ojciec najlepszy. Jak wam nie pasuje to znajdźcie sobie pracę w Krakowie albo Katowicach albo wynocha z Oświęcimia !
Odp: PO+ JCH
Jak to jest że jedni pracownicy Urzędu na podobnych stanowiskach mają zarobki bardzo dobre a inni najniższą możliwą pensję? Jak to jest że dla jednych są pieniądze a innym każe się pracować za minimum.
Pinindzy ni ma i jak to oni mówią w………ć!
Od razu widać, że Janusz to kolega Chyżego Ruja. Elita z PO zawsze miała pracowników budżetówki w głębokiej… Chwierut rok w rok ma 500-800 tysięcy oszczędności z pieniędzy zaplanowanych w budżecie miasta na wynagrodzenie pracowników, a co roku gadka, że pieniędzy nie ma i nie będzie. Jedynie strajk generalny pracowników samorządowych i blokada Oświęcimia na tydzień może coś zdziałać.