W Pszczynie (Moja Pszczyna) już mają estetyczne i nowoczesne centrum przesiadkowe. Dało się. A w Oświęcimiu? Tu priorytety są inne. Prezydent woli pompować miliony w wydumaną i mocno umowną wizję Oświęcimskiej Przestrzeni Spotkań. O co w tym chodzi? Wygląda na to, że ktoś urwał się z choinki. Pora nawiązać kontakt z Ziemią.
Od dłuższego czasu próbuję w Oświęcimiu rozpocząć debatę na temat rozwiązań związanych z komunikacją publiczną. Mam na myśli miejsce, z którego mogą w cywilizowany sposób odjeżdżać busy i autobusy. Prochu nie wymyślamy. Chodzi o coś na wzór dworca autobusowego.
Sytuacja w Oświęcimiu w tym obszarze jest fatalna. W mieście, mającym przecież aspiracje do bycia liderem w Małopolsce Zachodniej, nie ma miejsca, z którego mogą odjechać busy i autobusy w kluczowych kierunkach: do Tychów, do Bielska-Białej, do Krakowa, czy Katowic. A spróbujcie się Państwo dowiedzieć, czy i skąd przez Oświęcim jeżdżą jeszcze autobusy dalekobieżne? Powodzenia…
Wiem doskonale, że prezydent Oświęcimia nie widzi potrzeby budowy dworca autobusowego. Zasłania się tym, że jest problem z potencjalną lokalizacją. Miejsca nie ma? Dziwna sprawa. Tymczasem niespodziewanie na listopadowej sesji rady miasta usłyszałem od jednego z wiceprezydentów, że rozważana jest budowa „jakiegoś” parkingu dla autobusów na rogu ul. Chopina i Dąbrowskiego. Czyżby coś drgnęło w temacie? Zobaczymy.
U nas się ciągle nie da. Tymczasem pobliska Pszczyna już od kilku lat posiada nowoczesne centrum przesiadkowe, które integruje wszystkie środki transportu. I to jak! Z tego miejsca codziennie odjeżdża około 200 autobusów i busów w kierunku wszystkich gmin powiatu pszczyńskiego. W ramach inwestycji wybudowano miejsce do kompleksowej obsługi pasażerów z poczekalnią, pomieszczeniami do kierowania ruchem, ogólnodostępnymi toaletami, a nawet z pokojem dla rodziców z dzieckiem. Powstały nowoczesne, zadaszone miejsca postojowe dla autobusów i busów wraz z systemem dynamicznej informacji pasażerskiej. Co ważne obiekt jest energooszczędny – na budynku oraz dachu peronów autobusowych zainstalowanych zostało ponad 200 paneli fotowoltaicznych i samoodśnieżających. W tym miejscu funkcjonuje także – powiatowy punkt informacji turystycznej. Przy pszczyńskim centrum przesiadkowym powstał parking dla rowerów na 180 miejsc, blisko 200 miejsc parkingowych dla samochodów, w tym osiem dla osób z niepełnosprawnościami oraz postój taksówek. W ramach całości inwestycji przebudowano układ drogowy oraz wybudowano nowe chodniki. Inwestycja powstawała w latach 2017-2019. Zadanie zrealizowały wspólnie Powiat Pszczyński wraz z Gminą Pszczyna. Zbankrutowali tam przez to? Bynajmniej. Projekt został hojnie dofinansowany z UE, w kwocie ponad 36 milionów złotych! Dało się? Brawo Pszczyna!
Pszczyna projektowała i budowała nowoczesne centrum przesiadkowe w czasie gdy dla władz Oświęcimia (prezydenta Janusza Chwieruta oraz radnych związanych z PO) priorytetami były takie projekty jak np. Oświęcimska Przestrzeń Spotkań, budowa Parku Pojednania Narodów, budowa Parku Pokoju, czy „budowa” mostu dla pieszych zwanego „Mostem Duchów”. Jednym słowem znowu kwiaty, krzewy, kostka brukowa i trochę czarnego asfaltu. W jakim celu? Zapewne po to, aby można było odtrąbić sukces jesienią 2018 roku – tuż przed wyborami samorządowymi. Tylko gdzie miejsce na priorytety i jakaś sensowna wizja, uwzględniająca rzeczywiste potrzeby ludzi?
Priorytety inwestycyjne w oświęcimskim samorządzie stoją na głowie. Nie tak sobie wyobrażam nowoczesnych i dynamicznych samorządowców. Parki i „kładki duchów” nad Sołą niczego nam dziś nie załatwiają. Zacznijmy wreszcie w Oświęcimiu poważną debatę o prawdziwych potrzebach i problemach mieszkańców! Weźmy przykład z innych, zdecydowanie bardziej kreatywnych pobliskich samorządów. Rozmawiajmy i budujmy nowoczesny Oświęcim.
Moi Drodzy, czy naprawdę w Oświęcimiu niczego „nie da się” zrobić? Tradycyjnie zapraszam, jeśli Państwo macie jakieś swoje przemyślenia w tym temacie (i nie tylko), zachęcam do kontaktu mailowego – kubaprzewoznik@poczta.onet.pl
Jakub Przewoźnik, radny Oswiecim – Miasto Pokoju – City of Peace
Źródło: Kurier Oświęcimski
@pytający. Jeden autobus międzynarodowy. Tychy-Oświęcim
zibi, po pierwsze prąd się nie świeci, chyba że po pierwszej flaszce, po drugie lampy są gaszone od 23 do 5. Popatrz lepiej na parkingi, w których każde auto ma swoją latarnię wyprodukowaną w Tychach.
Ile autobusów międzynarodowych przejeżdża przez Oświęcim? Nie chodzi mi o autobusy wożące turystów, bo tych mamy zatrzęsienie.
Czy to prawda, że Koła Gospodyń Wiejskich będą przekształcane w ORMO? Podobno Ziobro ma im dać kasę z Funduszu Sprawiedliwości aby dbały o nasze bezpieczeństwo.
Dobrze, że można wsiadać w rożnych miejscach, bo nie każdy ma ochotę wsiadać w rejonie dworca PKP. W Chrzanowie Lajkonik zatrzymuje się na 3 przystankach. Zwracam uwagę na inny problem: po co komuś jakieś centrum, skoro nie ma czym podróżować. W ciągu ostatnich 2 lat ubyło busów do Krakowa, komunikacja weekendowa z gminami typu Polanka czy Osiek chyba nie istnieje. Do Katowic lepiej podróżować pociągiem, więc pytanie: po co centrum. Mam tez inne pytanie: piękny dworzec PKP, nawet z okienkami o nazwie kasa. Czy ktoś może już w tych okienkach sprzedaje bilety???? A może wreszcie córki spółki PKP zjednoczyły się i w biletomacie dworcowym (kiepsko działającym zresztą) można zakupić bilet do Katowic, który jest honorowany w każdym pociągu jadącym do tego miasta?
Mam wrażenie, że wielu z komentujących całe życie spędziło w Oświęcimiu lub podróżowało wyłącznie własnymi samochodami. Węzeł komunikacyjne to takie coś, gdzie spotykają się możliwie wszystkie środki komunikacji funkcjonujące w danej miejscowości. Szacunek dla mieszkańców przejawia się również w urządzeniu im ciepłych i siedzących miejsc w oczekiwaniu na autobus dalekobieżny. Autobusy międzymiastowe nie powinny mieć zbyt wielu przystanków w mieście bo to wydłuża czas przejazdu. W Oświęcimiu przy dworcu PKP powinien być przynajmniej przystanek dla wszystkich autobusów przejeżdżających przez miasto. Nie może być tak, że autobusów trzeba szukać po różnych stronach ulicy i na różnych słupkach są umieszczone rozkłady jazdy – w dodatku mało czytelne. Informuję, bo chyba nie wszyscy sobie zdają sprawę, że podróżują również ludzie spoza Oświęcimia. Skoro przy dworcu są duże parkingi, dojeżdża wiele autobusów miejskich to aż się prosi o scentralizowanie tam wszystkich linii pozamiejskich. Nieraz miałem zamiar jechać do Krakowa czy Katowic autobusem (choćby ze względu na drogie tam i trudne parkowanie) ale zawsze kończyło się wyprowadzeniem auta z garażu.
Pilnie potrzebny zegarmistrz, który porządnie wyreguluje wreszcie zegar na dworcu kolejowym. Niektórym może dziesięć minut w prawo czy w lewo nie czyni różnicy, ale pasażerom akurat tak.
Pilnie poszukiwany elektryk,który wyłączy wreszcie te latarnie w Parku Pokoju.Poco tam święci się prąd skoro o godzinie 22 00 bramy są zamykane,gdzie te oszczędności energii.
Nie rozumiem po co jakiekolwiek centra przesiadkowe… dobrze organizując system komunikacji każdy przystanek może być centrum przesiadkowym, gdzie podróżny przyjedzie jednym autobusem i odjedzie drugim, już był dworzec czy centrum przesiadkowe na Kościuszki i co…. i nic. Autobusy stały, a one mają jeździć i mieć jak najmniej przestojów. Po drugie Panie Maćku, niech Pan się skupi na realnych problemach, w tym Starych Stawów… bo pisać każdy potrafi, papier wszystko przyjmie, można rzucać miliony pomysłów, tak jak to @ napisał… ale konkretów zero… zresztą to dla PIS typowe… coś nierealnego sobie wymyślić, potem próbować zrealizować aby zarobili funkcjonariusze PISu, a potem achhhh……nie udało się, jak np. Ostrołęka…
Żal mi Pana Klimy bo dał się wciągnąć fotografowi i pracownikowi Agendy w ich rozgrywki…
Ja tam się nie znam, ale pamiętam kociokwik fanów platformy w okolicy 2010, gdzie nawet zdeptana festiwalem trawa przeszkadzała i była tragedią.
Propaganda jak za komuny. Kiedyś tylko PZPR był cacy, reszta to były zachodnie warchoły. Jak widać nic się w temacie nie zmieniło. Teraz to nawet strach lodówkę otworzyć bo można tam propagandystów z PiS-u zobaczyć.
Buszujący w pokrzywach – wychodzisz? To pa. Nie będę zatrzymywać.
@ @
twoja odpowiedź na mój post jest tak nielogiczna i mądra inaczej, że szkoda czasu na jej szersze komentowanie.
Muszę stanąć po stronie mojego osiedla. Ma ono w tej chwili około 3 tysięcy mieszkańców z perspektywą bardzo szybkiego podwojenia . Zasługuje na to, by mieć dobry dojazd na miejsce do przesiadki, nie koniecznie za 36 milionów złotych. W mieście potrafimy wybudować przystanek na zadupiu za kilkaset tysięcy.
TYLKO NIE DO CENTRUM. ZNOWU JAKIEŚ NAWIEDZONE WIZJE.
Co jeszcze idiotycznego robią samorządy? Popularne są ostatnio „wieże widokowe”, z których „mieszkańcy i turyści” mogą „podziwiać panoramę naszego miasta”. Najsłynniejszą jest chyba ta z Gorzowa Wielkopolskiego, zwana „pająkiem” (zwyciężczyni konkursu na Makabryłę sprzed paru lat), o niebanalnej architekturze. Prawdopodobnie więc radny Przewoźnik albo jakiś inny pisowiec budowę takiej wieży niedługo Chwierutowi zaproponuje.
Przepraszam wszystkich tu za trochę nerwową reakcję, ale po prostu nie znoszę wyrzucania publicznych pieniędzy w błoto. Jeśli miasto będzie miało jakieś lewe środki, można je przeznaczyć – proszę bardzo – na remonty kolejnych kamienic na Starym Mieście, na zagospodarowanie zapuszczonych podwórek między nimi (drzewa, ławki, itp), na sieć mikroparków miejskich, na polepszenie układu lokalnych ulic (np. przedłużenie Krasińskiego – b. dobry pomysł, prawoskręt ze Słowackiego na Zaborską – też), coś w tym rodzaju. Natomiast uważam, że zwłaszcza przy mizerii budżetowej w następnych latach, wyrzucanie pieniędzy na różne efektowne lecz bezużyteczne wodotryski byłoby głupotą. Wiele samorządów niestety tak ma: zróbmy coś, co odróżni naszą pipidówę od sąsiedniej, walnijmy sobie centrum przesiadkowe, baseny z wodą geotermalną albo tężnię solankową. A potem stoi toto puste i tylko generuje koszty utrzymania. Więc apel do Chwieruta – skąpstwo w takich sprawach też jest cnotą.
Maciej Klima – nie proponowałem żadnej lokalizacji. Uważam po prostu pomysł jakiegoś „centrum przesiadkowego” w oświęcimskich realiach za niedorzeczny i już. Oświęcim ma mniej więcej kształt wrzecionowaty na osi wschód – zachód. Rozsądnym jest, aby busy do Krakowa zabierały pasażerów z Osiedla Chemików, Starego Miasta, Muzeum i dworca kolejowego + oczywiście główną grupę podróżnych, jakich generuje muzeum. Wypadają z tego Stare Stawy, ale – sorry – jedna, góra dwie osoby stamtąd jakoś na bus jakoś sobie poradzą. W przeciwnym kierunku, na Przeciszów i Zator busy powinny (i tak jeżdżą) odwrotnie: muzeum, Zasole, dworzec kolejowy, Stare Miasto i Osiedle Chemików, zgarniając w ten sposób prawie wszystkich pasażerów. Gdzie wiec i po jakie licho mieliby się ci ludzie przesiadać?
Lokals – to ważne, co piszesz, ponieważ za rok/dwa, kiedy wreszcie doczekamy się (?) końca remontów torów do Oświęcimia, kolej pewnie przejmie znaczną część ruchu pasażerskiego. Być może połowa busiarzy przez to – zbankrutuje. A Oświęcim zostałby wówczas z nowym, pięknym, wspaniałym centrum przesiadkowym za x milionów, po którym hulać będzie wiatr.
Też jestem, Szanowny Panie Macieju, za debatą, nie tylko z resztą w tym temacie. Oczywiście, że uwarunkowania się zmieniają. Powstanie nowej obwodnicy zmieni natężenie ruchu w mieście, przeniesienie centrum obsługi PMAB zmieni kierunki ruchu w tamtych rejonach (czy miasto przykładowo myśli o tym, by tamtędy kursowały jakieś autobusy miejskie, bo przystanek przy Leszczyńskiej przestanie praktycznie obsługiwać turystyczny?) itd. Więc co, może pomyślimy o założeniu stowarzyszenia, które tą debatę przeniesie na nieco inny poziom, aniżeli tutejsze komentarze?
Panie lokals, ma pan rację ale też uwarunkowania cały czas się zmieniają. Bazę PKS zmieniono w centrum obsługi, nie wiem czy docelowo będzie tam możliwość rozpoczęcia trasy autobusu innego niż wycieczka. Przejęcie części pasażerów z puli 2mln ludzi jest do zrobienia. Ale opieranie się też na przesłankach, że budujemy cytuje „Centrum przesiadkowe” jednak nie przystaje do realiów topograficznych. Gro pasażerów lokalnych, jak pan zauważył, mieszka w innych miejscach niż muzeum czy dworzec kolejowy.
Dlatego trzeba debaty, którą ja i pan Przewoźnik nieśmiało zaczynamy, jak ma docelowo wyglądać układ komunikacji zbiorowej. Bo olanie tego tematu i wypychanie ludzi w jeżdżenie samochodami jest na dłuższą metę skazanie się na korki i brak miejsc parkingowych. Ludzie muszą mieć miejsca w dogodnych miejscach do wsiadania i wysiadania. I nie jest to parking koło lodowiska, ani przystanki wskazane przez @. Widać, że taka osoba nie korzysta ani nie korzystała regularnie z takich udogodnień podróży, jak jazda na szybie.
lokals – wreszcie głos rozsądku.
Brać przykład od innych można, owszem, ale brać też trzeba pod uwagę specyfikę miejsca, w które chce się wkomponować nowe pomysły.
Otóż, w naszym kochanym mieście istnieje instytucja, która generuje (w normalnych czasach) ok. 2 milionowy ruch turystyczny (tak, wiem, to nie turyści, lecz odwiedzający, ciekawe ilu z nich o tym wie:). Z tego względu, choćbyśmy nie wiem co robili, jakaś część komunikacji dalekobieżnej, będzie związana z tymże miejscem. Tworzenie więc dworca/miejsca przesiadkowego/wiaty dla podróżnych, czy jak tam chcemy to nazwać, w centrum miasta nie będzie efektywnym pomysłem. Poza tym historia oświęcimskiej komunikacji spowodowała, że dworzec kolejowy jest odklejony od głównej zabudowy mieszkaniowej, więc większość mieszkańców ma do niego dalej niż bliżej. Miejsce, o jakim pisze Szanowny Radny, musi być związane z koleją, tym bardziej, że wygląda na to, że będzie ona odgrywała coraz większą rolę dla nas – mieszkańców.
Sądzę więc, że jeżeli tworzyć coś takiego, to należałoby pomyśleć o okolicach dworca-PMAB (uwzględniając oczywiście nowe centrum turystyczne muzeum) i dokonać odpowiedniej rekonfiguracji komunikacji miejskiej, aby całość była ze sobą synergicznie powiązana. Tyle, że myśmy dopiero co zrealizowali reformę komunikacji – no, ale tak to jest, jak się dokonuje zmian bez spojrzenia na duży obrazek.
U Jakuba jakoś to będzie – czy Jakub przeprowadził analizę sensowności takiego centrum przesiadkowego w Oświęcimiu? Chyba jednak nie. Takie „centrum” ma co najwyżej szanse bytu przy dworcach kolejowych: pasażerowie z autobusów przesiadają się do pociągów i odwrotnie. To w Pszczynie jest zwykłym przystankiem z zatoką i wiatą + w rezultacie szału wydawania pieniędzy = kompletnym idiotyzmem Jest tam:
– „miejsce do kompleksowej obsługi pasażerów” – ble, ble, urzędniczy bełkot, obsługi pasażerów poprzez obróbkę przez skrawanie
– „z pomieszczeniami do kierowania ruchem” – pewnie chorągiewkami
– ” z ogólnodostępnymi toaletami” – bo mogą być przecież półdostępne
– „a nawet z pokojem dla rodziców z dzieckiem” – oczywiście rodzice z dzieckiem nie mogą czekać w poczekalni.
– a na dachu „200 paneli fotowoltaicznych i samoodśnieżających”.
To już wiadomo, dlaczego to wszystko kosztowało 36 milionów złotych .
–
Czytający w burakach – świetnie panie radny, że czytałeś pan tę ustawę.
To prawda, że nie wszyscy mieszkańcy Oświęcimia mają samochody.
Rzeczywiście: „Zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty należy do zadań własnych gminy.”
Co więc z tego dla nas wynika? Wynika co następuje:
– Chwierut powinien wszystkim mieszkańcom dać samochody. Może być? Jednak chyba nie. Nawet najciemniejszy lud w coś takiego nie uwierzy. Więc może:
– Chwierut powinien uruchomić miejską komunikację dalekodystansową W ten sposób Chwierut zaspokoi te potrzeby. Co prawda takie zaspokojenie nie udało się rządowi pis, który obiecał, że reaktywuje skasowane kursy autobusów pks i że będzie jak za komuny, ale chyba reaktywacja nie bardzo się pisowi udała.
czytający w zbożu – tak, auto(bus) do Krakowa odjeżdża z centrum przesiadkowego gdzieś w Starym Mieście (np. na Placu Kościuszki). Tym samym czas podróży skraca się, o jakieś 15-20 minut. A mieszkańcy połowy Oświęcimia (Osiedla Chemików) w prosty sposób teleportują się do takiego Centrum i na przesiadce nic nie tracą
Genialne.
Ranyściewy! I tacy jak ty maja prawa wyborcze!
Byłem – widziałem
Nic specjalnego. To już wolę nasz plac przed dworcem kolejowym. Projekt nieudany jak reklamowane tu lodowisko na rynku.
Zobacz ZIBI:
jakubprzewoznik.pl/slupy-na-ul-krasickiego/
Miłego
@Zibi
a słyszałeś o ustawie o samorządzie gminnym? A dokładnie o rozdziale drugim art. 7 ust.1 tejże ustawy wymieniającym zadania własne gminy? cyt. „Zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty należy do zadań własnych gminy.”
Nie wszyscy mieszkańcy miasta mają samochody, ich potrzeby w kategorii komunikacji należą bez wątpienia do potrzeb zbiorowych.
A zanim się przykleisz do ciągu dalszego cytowanego przepisu zwróć uwagę, że drugie zdanie zaczyna się od słów: „W szczególności zadania własne obejmują sprawy:”. To oznacza że kolejne 20 ppkt to nie jest zamknięty katalog.
A już myślałem ,że nie będzie kretyńskich artykułów Pana Przewoźnika ,ale się myliłem .Po jakiego grzyba w Oświęcimiu ma być centrum przesiadkowe dla autobusów , i busów przecież to są prywatne podmioty ,dlaczego z moich podatków mam pokrywać koszty budowy jakiegoś przystanku.Jak mu tak na tym zależy to niech załatwi kasę u Matełuszka kłamczuszka ,i niech sobie buduje kto bogatemu zabroni.Dziwię się ,że jeszcze nie napisał artykułu ,interpelacji do Taurona w sprawie łamiących się słupów energetycznych na ulicy Krasickiego.Tam przecież mieszka nasz wielebny radny Przewoźnik.
Kamienie mieszkańcom lecą na głowy,a Pan radny,bezradny nic w tej sprawie nie zrobił,ale co się dziwić jak cztery litery wozi się furą może jakiś spacerek by się Panu przydał.
@ @
logika pańskiej wypowiedzi jest porażająca.
Ale po kolei. Z Oświęcimia jest, w pewnym uproszczeniu, 6 wyjazdów (po trzy w stronę Małopolski i Śląska)Centrum przesiadkowe zlokalizowane mniej więcej w centrum miasta spowodowałoby, że Auto(busy) w kierunku Śląska i Małopolski odjeżdżałyby z jednego miejsca. W związku z tym musiałyby przejechać przez miasto w jednym wybranym kierunku. Uniknęlibyśmy sytuacji, w której bus do Krakowa objeżdża całe miasto, żeby zebrać chętnych. Tym samym czas podróży skraca się, o jakieś 15-20 minut. A ty korzystasz z wybranego przystanku, bez konieczności dojeżdżania do centrum przesiadkowego. Pojmujesz czy za trudne?
a przy okazji, znakomity dowcip z ty strasznikami co to coś tam aresztują. No cudo, dawno się tak nie uśmiałem.
Charon też był Przewożnikiem ?
Zasłaniasz kadr kruszyno.
Kazdy dostępny plac został sprzedany na biedronki i lidle. Nie dla psa kiełbasa.
@prispr Wpierw twój guru musi mi dać stołeczek w jakiej Spółce Miasta,i dopiero pójdę spokojnie na zimowy spacerek pod Most Duchów.
Centrum przesiadkowe, dworzec wielofunkcyjny- jak zwał tak zwał. Po upadku PKS powinna powstać chociaż analiza czy takie miejsce jest potrzebne i ewentualne gdzie je postawić. Są jeszcze tacy, co pamiętają węzeł przesiadkowy na placu Kościuszki. Czy po latach usunięcie tego przystanku można uznać za uzasadnione? Warto pamiętać, że Oświęcim się „rozlewa” i miejsce, gdzie zjeżdżają autobusy i rozjeżdżają się w docelowych kierunkach jest potrzebny. Rozwalenie „pętli” w jakiś przypadkowych miejscach miasta jak parking koło lodowiska czy parking koło muzeum to jakieś kuriozum.
hotlin ty największy oświęcimski biedaku. Załóż swoje siermiężne buciory i wybierz się „na miasto”.Pooddychaj trochę tym miastem (przewoźnikowi też się przyda). Może jak przewietrzycie swoje zatrute „rozumy” odblokują się wam przyjazne miastu receptory ?
Centra przesiadkowe – jak sama nazwa wskazuje, służyć mają przesiadaniu się pasażerów. Załóżmy więc: mieszkam na Osiedlu Chemików i chcę się dostać do Krakowa. Wsiadam więc do jakiegoś busa, który jedzie prosto z Osiedla Chemików do Krakowa. To samo z busami do Bielska. Tak samo, gdybym wpadł na pomysł pojechania do Zatora. Więc po co mi takie Centrum? Po jaką cholerę mam się w Starym Mieście przesiadać?
Ale widać radny ma ochotę wydać parędziesiąt milionów na cokolwiek, na przykład na takie bezużyteczne Centrum. A obok pewnie tężnię solankowa by zbudował. Brawo.
Hallo Ziemia?
A czy są w ogóle jakieś autobusy, które jeżdżą do Oświęcimia? Lajkonik jedzie z muzeum przez dworzec i od razu dalej na Bobrek – Chrzanów. Może by jakoś zmusić jakoś Lajkonika, żeby objeżdżał przymusowo Oświęcim, na przykład straż miejska powinna aresztować kierowców, którzy miasta dookoła objeżdżać nie chcą? Kiedyś były ze trzy autobusy dziennie z Suchej Beskidzkiej do Katowic, nie wiem, czy jeszcze są.
Na tych zdjęciach z Pszczyny widać, że – dworzec wypasiony jest – ruchu wielkiego nie ma.
Polecam autorom takich pomysłów również wypasiony dworzec autobusowy w Libiążu. Ruch tam jak cholera. Albo jeszcze lepiej: centrum przesiadkowe w Brzeźnicy. Miliony wywalone w błoto, pożytek żaden.
Bo Oświęcim to Miasto dla POwców,zwane dla jaj ,,POkojowym”. A prawdziwi POwcy nie korzystają z komunikacji zbiorowej,bo poruszają sie tyko własnymi wypasionymi brykami.Oni po prostu unikają spojrzeń prawdziwych Polaków i nie chcą słuchać co o nich myśli społeczeństwo.
Może tajemniczy administrator się ujawni, kim jest i jaką pełni funkcję w portalu. Szacunek do czytelników tego wymaga aby pisząc artykuł lub go umieszczając podać swoje personalia? Czy może się mylę?
Rozumiem, że Pan Przewoźnik tego typu artykuły wrzuca będąc w pracy, w trakcie wykonywania obowiązków na rzecz jego pracodawcy Marszałka? Czy może jest to ktoś inny, kto podaje się za administratora.? Hmmmm……
Radny Przewoźnik ro jest dopiero oderwany od rzeczywistości.