W Izraelu zmarł Jerzy Feiner, oświęcimianin, urodzony w roku 1925. Przed wybuchem wojny wraz z rodziną mieszkał przy ulicy Kolejowej 4. Wraz z bratem Abrahamem przeżyli Zagładę. Byli więzieni m.in. w obozach Annaberg, Blechhammer, Zwittau oraz Gross-Rosen.
W maju 1945 zostali obaj wyzwoleni przez Armię Czerwoną Reichenbach. Jerzy był niezwykle ciepłą i serdeczną osobą, zawsze uśmiechniętą. Oświęcim był zawsze niezwykle ważną częścią jego wypomnień.
Każdego roku pojawiał się na cmentarzu Kirjat Szaul w Tel Awiwie, aby przy pomniku upamiętniającym mieszkańców Oświęcimia spotkać się wraz z żyjącymi jeszcze ocalonymi i ich rodzinami. Zawsze wtedy wykonywał na organkach słynny hymn żydowskich partyzantów.
Pogrzeb odbędzie się we wtorek 13 lutego o godz. 16:00 na cmentarzu Kiryat Shaul w Tel Awiwie.
Adam B – Pewnie chodził z twoim dziadkiem do szkoły.
On jest takim Oświęcimiem jak my Chińczykami. Hvj z nim
@Obserwator
Ten „stary Żyd” pochodził z Oświęcimia i chyba darzył nasze miasto sporym sentymentem. I to jest miłe.
Dalej bym nie drążył bo we wspomnieniach tych ludzi zwykle prędzej czy później pojawia się „polska służąca”.
pytek, Izrael to państwo permanentnego stanu wojennego.
Po co ta informacja? Co nas obchodzi jakiś stary żyd?
Nigdy nie byłem w Izraelu, więc mam pytanie do zorientowanych. Czy w Izraelu mikrofon weteranom zawsze trzymają przedstawiciele służb mundurowych ? W Polsce byłoby to uważane (i może słusznie) za przejaw prawicowego oszołomstwa.