Modernizacja ronda im. Andrzeja Telki w Oświęcimiu jest kluczowa dla usprawnienia komunikacji po otwarciu południowej obwodnicy. Przeczytaj więcej o inwestycjach i spotkaniach władz miasta z rządem.
Inwestycja w Południową Obwodnicę Oświęcimia
Południowa obwodnica Oświęcimia wraz z mostem na Sole ma być gotowa w połowie 2025 roku. Inwestycja usprawni komunikację w mieście, jednak wąskim „gardłem” będzie rondo im. Andrzeja Telki na drodze krajowej nr 44, u zbiegu ulic Fabrycznej, Chemików i Olszewskiego. Obecnie jest ono mocno przeciążone, a po otwarciu obwodnicy ruch jeszcze się zwiększy.
Wyzwania związane z rondem im. Andrzeja Telki
Skrzyżowanie o ruchu okrężnym wymaga pilnej przebudowy, która nie została jeszcze uwzględniona w planie inwestycyjnym Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut, starosta oświęcimski Andrzej Skrzypiński oraz członkini zarządu powiatu Małgorzata Kotapka spotkali się w Warszawie z ministrem infrastruktury Dariuszem Klimczakiem i wicemarszałkinią Sejmu Dorotą Niedzielą, aby uzyskać wsparcie dla modernizacji ronda.
Spotkania z przedstawicielami rządu
Włodarze miasta zabiegali o pomoc ministerstwa w modernizacji ronda im. Andrzeja Telki, które jest kluczowym węzłem komunikacyjnym dla ruchu między Oświęcimiem a Chrzanowem, Zatorem oraz centrum miasta. Południowy wlot ronda prowadzi w kierunku Tychów i Kęt.
- Janusz Chwierut: „Ruch na rondzie już teraz jest duży, a po otwarciu obwodnicy znacznie się zwiększy, co spowoduje jeszcze większe korki. Konieczne są działania poprawiające płynność ruchu.”
Wsparcie dla modernizacji ronda
Starosta Andrzej Skrzypiński po spotkaniu z ministrem infrastruktury zauważył dobrą wolę rządu w rozwiązywaniu problemów samorządów lokalnych oraz w udzielaniu ministerialnej pomocy w realizacji projektów infrastrukturalnych w Polsce.
Dalsze plany i działania
Sternik Powiatu Oświęcimskiego liczy na szybkie rozwiązanie problemu ronda im. Andrzeja Telki poprzez budowę dodatkowych pasów ruchu. Wicemarszałkini Sejmu Dorota Niedziela wspiera władze miasta i powiatu w staraniach o przebudowę ronda oraz wprowadzanie innych rozwiązań komunikacyjnych poprawiających sytuację w Oświęcimiu i okolicach.
Foto: RafLor / UM Oświęcim
Przed mikro rondkiem na dworcowej bylo kilka spektakularnych wypadniec z drogi….czyli nawet minimalne zwolnienie przez kierowcow poprawilo bezpieczenstwo…przypominam, ze to droga prowadzaca do kilku szkol…
No to Waldiemu Ł. Obok jego działki powstawią nowe bloki nie będzie chłoptaś zadowolony.
Postępowanie było przeciągnięte z przyczyn politycznych, podobnie jak odłożenie tej inwestycji o 14 lat. Po prostu kasa była potrzebna gdzie indziej.
Co do orląt to jak ćwierkają wróbelki to Janusz na koniec kariery postanowił się zbratać z patodeweloperką i są prowadzone jakieś podchody by wybudować tam bloki nawet 7 piętrowe. Wtedy szybko będzie trzeba, ale raczej modernizować tą drogę. Autobusy pewnie kiedyś tam się pojawią. Lepiej że od razu są zatoczki, a nie jak na Batorego nowa drogą a nadaje się do modernizacji.
Lepiej że na dwr są te ronda, przynajmniej nie ma problemu z wypadkami. Przypominam dyskutantom, że dwr powstała w formule zaprojektuj i wybuduj. Cena zaoferowana była dużo niższa od kwoty zamawiającego. Widać znaleźli tutaj oszczędności projektanci firmy. O tym zresztą duża dyskusja na skyscrapper city była.
Śledzę kierowco od dłuższego czasu przebieg biurokratycznej mitręgi z S-1 na odcinku z Oświęcimia do Mysłowic i wniosek jest jeden – katowiccy urzędasy z GDDKiA to absolutni mistrzowie świata w niekompetencji i przewlekania w nieskończoność wydawania najprostszych decyzji. To co robią się po prostu w pale nie mieści. Sytuacja w Brzeszczach nie ma z tym nic wspólnego.
Z większością waszych uwag się zgadzam, poza:
– mikrorondo na Dworcowej jest bezsensowne tak samo jak inne rondo – w szczerym polu na nowej drodze na Bobrek, Chrzanów, drugie za Wisłą i za mostem. Nie jest tak, że każde rondo jest dobre. Rondo na skrzyżowaniu ulicy o dużym natężeniu ruchu z uliczką o minimalnym natężeniu ruchu jest głupie, ponieważ zmusza kierowców do zatrzymywania się przed nim i rozglądania czy coś z boku nie nadjeżdża. A ponieważ najczęściej nie nadjeżdża nic, bo uliczki małe i rzadko uczęszczanie, kierowcy przyzwyczajają się do tego że nic z nich nie jedzie, zwalniają tylko trochę i łamiąc przepisy przejeżdżają przez to rondko prawie na wprost, na przestrzał. I nieszczęście gotowe.
– drogi rowerowe na Orląt – wystarczyłaby spokojnie droga rowerowa po jednej stronie ulicy. Dwie – to już głupota i wyrzucanie pieniędzy. A ja nie cierpię wyrzucania pieniędzy. Zatoki na przystanki dla nieistniejących autobusów – bardzo wątpię aby kiedykolwiek zrobiono tam na Orląt jakąś linię autobusową, ponieważ są już w kierunku Konar – Błonie biegnące obok dwie równoległe ulice::Legionów z autobusami i Obozowa-Dworcowa z autobusami. Trzecia nie jest potrzebna.
Projektanci nie przewidzieli ,że będzie taki duży wzmożony ruch na rondach w Oświęcimiu. Można było przecież zrobić prawoskręty na kilku naszych rondach. Obok galerii Niwa koło M Donald w stronę miasta jest za krótki, na Legionów zjazd na stary most bardzo dużo miejsca żeby zrobić prwoskręt ,z ulicy Dąbrowskiego dawny skręt koło hotelu Olimpijskiego ,Fabryczna zjazd na uli ę Chemików, z ulicy Chemików w stronę Zatora , większy tonaż ulicy ceglanej żeby ciężarówki nie musiały jechać do rondach na zasole. To są zaniedbania które można by zrealizować dzisiaj potrzeba dobrej woli osób za to odpowiedzialnych , I oczywiście kasy .
Co do prawoskretow na rondach calkowita racja. Tam gdzie pozwalaja warunki powinno sie je projektowac razem z rondem. Ulica Orlat Lwowskich wlasnie jest pomyslana prawidlowo. Drogi rowerowe tak wlasnie powinny wygladac, bo to co mamy gdzie indziej to mikro droga rowerowa polaczona z mikro chodnikiem…przystanki? Dzialki po obu stronach ulicy przeznaczone pod budowe blokow lub domow wiec kiedys moga tam jezdzic autobusy…a mikro rondo przy Garbarskiej wlasnie spelnia swoja role, zwalnia samochdy od Dworcowej i Obozowej, zeby mozna sie bylo wlaczyc z poprzecznych ulic. Tam jest rowniez duzy ruch pieszych m.in. dzieci chodzacych do i ze szkoly…
Jeśli chodzi o ronda to w szczególności chodziło mi o dwa skrzyżowania na Zatorskiej z Grojecką i z ul. Porębską które już korkują ulicę ,a co dopiero gdy ruszy nowa obwodnica. Ok. rondo może i jest droższe choć nie koniecznie ,ale mówimy o bezpieczeństwie zdrowia i życia ludzi. Jeśli na pl. Kościuszki nie ma miejsca na rondo to gdzie ono
jest na starym mieście ?Może tam gdzie to pseudo rondo na pl. Słonecznym takie samo jak i na .Krzywej. Plac Kościuszki w raz z pomnikiem nieznanego żołnierza spełnia ważną rolę w historii miasta ,ale na te uroczystości które odbywają się może cztery razy w roku w zupełności wystarczyłaby 1\2 tego placu. Ronda turbinowe hm….no cóż widziałem wiele różnych rzeczy na tego typu rondach , obym się mylił ,ale pożyjemy zobaczymy.
Nieszczescie to chwierut!
Witam. Przypuszczam że opóźnienie budowy odcinków S1, jest związane z budową obwodnicy Brzeszcz. Te dwie drogi muszą być oddane prawie w co najmniej jednakowym czasie. Droga Brzeszcze – Oświęcim będzie jednym wielkim korkiem drogowym. Życzę szerokości.
jak bedzie rozwiazana sprawa wyjazdu z nowego ronda na zaborzu, bezposraednio na swiatła?
Poza tym należałoby wylać na zbitą twarz zarząd oddziału wojewódzkiego Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach. Jeśli niedołęstwo w przygotowaniu do realizacji S-1 z Bielska do Oświęcimia było szczytem wszystkiego, to jak nazwać horrendalne opóźnienie w wydaniu decyzji o brakującym odcinku S-1 z Oświęcimia do Mysłowic? Głupota, sabotaż czy tylko (aż) piramidalna niekompetencja?
W naszym kochanym mieście jest drogi Pawiu więcej absurdów komunikacyjnych. Wynika to chyba stąd, że włodarze różnych szczebli ograniczają się do wywalczenia pieniędzy na nowe inwestycje i potem dają wolną rękę projektantom. A ci, nie znając miejscowych realiów tworzą na papierze wizje, często niedorzeczne i głupie. Mam wrażenie, że niektóre bezsensowne rozwiązania biorą się stąd, że projektanci nigdy miejsc w których coś projektują na oczy nie widzieli i kreślą sobie tak, jak im fantazja podpowiada.
Kliniczny przykład to właśnie Chemików. Skoro już ulica jest dwujezdniowa, to dlaczego tego nie wykorzystano? Dlaczego żeby skręcić w prawo jadąc Fabryczną z Monowic, trzeba najpierw wjechać na rondo i blokować tam ruch samochodów jadących w innych kierunkach, skoro miejsca jest dość na prawoskręt? Gdyby był, to kierowcy skręcając w Chemików z Monowic płynnie włączaliby się do ruchu jadąc prawym pasem, a ci skręcający w Chemików z ronda pasem lewym. Czy to takie trudne?
Podobnie jest mnóstwo miejsca na prawoskręt dla samochodów wyjeżdżających z Dąbrowskiego na prawo w Chemików, gdzie identyczny nonsens i identyczna sytuacja.
Drugi mój przykład to ulica Orląt Lwowskich. Po jaką cholerę są tam ścieżki dla rowerów po obu stronach ulicy – nie wiem. Po co zbudowano zatoki autobusowe, skoro żadne linie autobusowe tam nie prowadzą? Czysta głupota i strata pieniędzy.
Po trzecie: mikro rondo na Dworcowej na skrzyżowaniu z pobocznymi uliczkami Garbarska i Krzywą. W efekcie kierowcy jadący główną i dość mocno uczęszczaną Dworcową muszą bezsensownie zatrzymywać się przed tym rondem i rozglądać na boki czy aby z tych uliczek ktoś nie wyjedzie im przed maskę. To rondo należy zlikwidować i przerobić na zwykłe skrzyżowanie z drogą podporządkowaną.
Paw – nie zawsze rondo jest lepszym rozwiązaniem niż sygnalizacja świetlna. Zwłaszcza przy skrzyżowaniu drogi o dużym natężeniu ruchu z ulicą mniej uczęszczaną. Światła pozwalają na ustawienie ich w taki sposób, aby dać dłuższą zmianę tam, gdzie przejeżdża więcej samochodów. Natomiast rondo z natury rzeczy jest „niesprawiedliwe” w tym sensie, że daje takie same szanse przejazdu samochodom zbliżającym się z wszystkich kierunków.
Po drugie: na rondo w Starym Mieście na Placu Kościuszki jest chyba za mało miejsca.
Po trzecie: rondo jest wielokrotnie droższe w budowie niż założenie sygnalizacji świetlnej. Tu jest zdaje się pies pogrzebany.
Nie jestem pewien, ale chyba rzeczywiście masz rację i ronda turbinowe są bardziej niebezpieczne od rond zwykłych.
W tym konkretnym przypadku uważam, że na omawianym rondzie należy zbudować prawoskręty, przede wszystkim na DK 44 na kierunku z Zaborza do Monowic i także z Monowic na prawy pas Chemików. Trzeba też zlikwidować głupią wysepkę na Chemików ograniczającą ruch przy wjeździe na ul. Unii Europejskiej. To nie będą jakieś wielkie pieniądze, a znacznie usprawnią tam przejazd.
Jakieś dwa miesiące wcześniej pisałem tutaj i ostrzegałem, że po podłączeniu obwodnicy do Zatorskiej zwiększy się tam znacznie ruch pojazdów: za rok kierowcy z gotowego fragmentu S-1 z Bielska do Oświęcimia będą sobie skracać przejazd do Krakowa jadąc przez Oświęcim, Bobrek, Chrzanów na A-4. I szczerze mówiąc nie będą mieli innego wyjścia. Skutecznie zakorkują w ten sposób pół miasta. Dobrze, że ktoś się w tym połapał, lepiej późno niż wcale.
Pispwiec Szary napisał, że schrzanienie skrzyżowania DK 44 z Olszewskiego i Chemików to wina Chwieruta, który „nie ogarnia zarzadzania miastem, podobnie jak starosta (Skrzypiński) – powiatem”. Otóż pisiorze Szary: nie jest tak, jak twierdził Jacek Kurski, że lud ciemny każde pisowskie propagandowe kłamstwo kupi. Lud oświęcimski czytać potrafi i głupi nie jest. Dlatego wybory – przerżnęliście.
Inwestycja na Chemików była owszem formalnie prowadzona przez Zarząd Dróg Wojewódzkich. Ale w rzeczywistości łapkę na kurku z pieniędzmi i faktyczna kontrolę nad całą budową trzymał rząd. Szydłowa wielokrotnie chwaliła się, że północna obwodnica jest darem rządu pis dla Oświęcimia, prezentem w ramach budowania swojego zaplecza politycznego i poparcia w wyborach dla pis i dla niej samej.
Tak czy inaczej Szary kłamie w dwójnasób. I jak widać nawet złapany za rękę kłamać będzie dalej.
Była już w Oświęcimiu era rond która tak skołowała włodarzy miasta, że ze strach przed następnym rondem tam gdzie naprawdę było konieczne walneli ,,krzyżok”czyt.[1.Dąbrowskiego z Sienkiewicza i Górnickiego 2.Dąbrowskiego z Śniadeckiego obok ,,Małego Berlina”3Tysiąclecia z Śniadeckiego i wreszcie skrzyżowania które zablokuje szybciej niż myślimy nową obwodnicę ,a mianowicie -Zatorska z Grojecką i Zatorska z Jezioro i Porębską].Dziś nadchodzi era rond ,,turbinowych” które mają być,, lekiem na całe zło”-albo miejscem kolizji .Pożyjemy zobaczymy
@małpa
pozory prawdy zawsze pozostają pozorami, a tak jak ty wulgarnym łgarzem bez krzty honoru. Znowu to samo, kazdy kto nie zgadza się z wola pjch i małpiego syna to pisowiec.
Ty małpo jesteś po prostu małomiasteczkowym głupcem i żadne zaklinanie rzeczywistości tego nie zmieni.
W latach 2016-2018 województwem rządziła ekipa PO+PSL, także co Ty na to @? Prezydentem miasta wtedy z PO był pan Janusz.
A teraz pisowiec Szary wszystko to nam ładnie odszczeka i powie: „przepraszam Was drodzy oświęcimianie za moją głupotę, wszystko pochrzaniłem. Przyznaję, jestem idiotą”.
Po czym sobie wpełznie do swojej pisowskiej norki i już nigdy nie będzie nam zawracał tyłka kolejnymi pisowskimi bredniami.
’.
Ulica Chemików (DW 933) została przebudowana w latach 2016-2018 przez Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie, w ramach tzw. północnej obwodnicy Oświęcimia. Ciekawe kto był wtedy u władzy, czy przypadkiem nie pis? Czy przypadkiem starostą oświęcimskim nie był wtedy Zbigniew Starzec?
Przypominam: pozycja Chwieruta w relacjach z pisem była mniej więcej taka, że gdyby zaproponował posadzenie wzdłuż tej ulicy drzew korzeniami w dół, to natychmiast pis posadziłby je korzeniami do góry. Z czystej złośliwości.
No i jak tam kochane pisiory? Dalej kłaqmciu, kłamciu? Tylko że wasze kłamstwa mają nadzwyczaj krótkie nogi.
trolle mogą pyskować a ta sprawa to kolejny dowód, że miłościwie nam panujący nie ogarnia zarzadzania miastem, podobnie jak starosta – powiatem 🙂 🙂 🙂
Wywiesi bilbord zr tusk mu nie dał !
Jak widzicie, oświęcimskim samorządowcom ciężko było przewidzieć, że przebudowa ronda konieczna była na etapie jego budowy. A wy chcecie, aby oni byli innowacyjni…
Przy przebudowie ul. Chemików trzeba było o tym myśleć, tym bardziej, że już wtedy było wiadomo o budowie obwodnicy. Tam od dawna powinno być rondo turbinowe i ewentualnie bajpas w stronę Zatora. Tylko nie taki Jak na Niwie, gdzie można kark skręcić by sprawdzić czy ktoś nie opuszcza ronda.