Kultura

Największa egzekucja pod Ścianą Straceń w Auschwitz

Osiemdziesiąt dwa lata temu – 28 października 1942 r. – pod Ścianą Straceń w Auschwitz, Niemcy rozstrzelali około 280 Polaków. Egzekucja ta była odwetem za działania polskiego ruchu oporu na Lubelszczyźnie. Jej ofiarami byli głównie więźniowie przywiezieni z więzień w Lublinie oraz Radomiu w latach 1941-1942.

Jan Olszyński, zdjęcie wykonane przez obozoe gestapo
Jan Olszyński, zdjęcie wykonane przez obozoe gestapo

W wspomnianym dniu esesmani obok bloku nr 3 zgromadzili skazańców. Po porannym apelu i wyjściu komand roboczych poza obóz do pracy, za-prowadzili ich do bloku nr 11, gdzie pod Ścianą Straceń rozpoczęto roz-strzeliwania.

To tragiczne zdarzenie tak opisał w powojennym raporcie z 1945 r. rtm. Witold Pilecki: „Rano na apelu, w różnych blokach pisarze zaczęli wywo-ływać numery więźniów mówiąc, że wywołani mają pójść do „Erken-nungsdienst” (pracownia fotograficzna) dla sprawdzenia fotografii. (…) Na bloku nr 3 powiedziano im, że będą rozstrzelani; rzucali kartki kole-gom, co mieli jeszcze żyć, z prośbą o przekazanie rodzinom”.

Kilku skazanych przed egzekucją próbowało wszcząć bunt, ale esesmani zastrzelili tych więźniów jako pierwszych z broni maszynowej. Jednym z nich był 23-letni Stanisław Dobrowolski z Nowego Krępca koło Świdnika, związany z konspiracyjną Organizacją Wojskową założoną w Auschwitz przez rotmistrza Pileckiego.

Mieczysław Zawadzki po wojnie relacjonował: Podczas apelu porannego (…) stałem jak zwykle na lewym skrzydle. Skazanym na rozstrzelanie, których numery wyczytano pod koniec jego trwania, polecono wystąpić z szeregu i przejść na lewą stronę. Stanisław Dobrowolski, przechodząc koło mnie, wręczył mi swój zegarek ze słowami: „Jeżeli przeżyjesz, to od-daj go moim rodzicom i powiedz jak zginąłem.

Z kolei były więzień Jan Olszyński, który przez wiele lat w rocznicę tej eg-zekucji zawsze odwiedzał Muzeum Auschwitz, wspominał: Ukryłem się w bloku nr 10 i poprzez drewniane „kosze” znajdujące się na jego oknach widziałem dokładnie załadunek na drewniany wóz ciał rozstrzelanych. Po-tem szedłem za tym wozem, trzymając w ręku czapkę zdjętą z głowy i towarzysząc ojcu aż do bramy z napisem „Arbeit macht frei” w tej jego ostatniej drodze do krematorium.

Mord dokonany 28 października 1942 r. był największą egzekucją doko-naną na dziedzińcu bloku nr 11 pod Ścianą Straceń.

Adam Cyra

Previous ArticleNext Article
Send this to a friend