Budowa parkingu przy ul. Bulwary przeciągnie się do maja z powodu odkrycia zabytków. Parking na 150 aut, zielone tarasy i więcej już wkrótce!
W skrócie:
1. Dlaczego budowa parkingu przy ul. Bulwary została opóźniona?
Budowę opóźniło odkrycie XVIII-wiecznej mykwy, co wymusiło prace archeologiczne i konsultacje konserwatorskie.
2. Jakie udogodnienia będzie oferował nowy parking?
Parking pomieści 150 aut, zapewni ładowarki do samochodów elektrycznych oraz będzie dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych.
3. Czym będą zielone tarasy na dachu parkingu?
To ścieżki spacerowe z ławeczkami, które podczas wydarzeń plenerowych posłużą jako widownia.
4. Ile kosztuje cała inwestycja?
Całkowity koszt budowy to ponad 30 mln zł, z czego 13 mln zł pochodzi z rządowego dofinansowania.
5. Kiedy zakończy się budowa parkingu?
Nowy termin zakończenia inwestycji to koniec maja przyszłego roku.
6. Jakie elementy archeologiczne odkryto na terenie budowy?
Najważniejszym odkryciem była XVIII-wieczna mykwa oraz inne zabytkowe elementy wymagające szczególnej ochrony.
Budowa parkingu przy ul. Bulwary opóźniona przez odkrycie XVIII-wiecznej mykwy
Budowa parkingu przy ul. Bulwary, inwestycji kluczowej dla lokalnej społeczności, napotkała niespodziewane trudności. Prace przeciągną się do końca maja przyszłego roku z powodu odkrycia XVIII-wiecznej mykwy oraz innych zabytkowych elementów. Te znaleziska wymusiły prace archeologiczne oraz konsultacje z konserwatorami, opóźniając realizację projektu o kilkanaście tygodni.
Pomimo opóźnień, budowa trwa. Obecnie wykonawca koncentruje się na wnętrzach budynków zaplecza oraz usługowego, a także na przygotowywaniu wielofunkcyjnego placu i tarasów. Na pochylniach wysypywany jest keramzyt, który zostanie pokryty ziemią i zielenią.
Nowoczesny parking na 150 miejsc
Dwukondygnacyjny budynek parkingu pomieści 150 samochodów. Obiekt został zaprojektowany z myślą o wygodzie użytkowników, w tym osób niepełnosprawnych, dzięki windzie, toaletom i stanowiskom do ładowania aut elektrycznych. Parking wkomponowano w skarpę, a jego dach posłuży jako przestrzeń zielonych tarasów z widokiem, pełniących funkcję widowni podczas plenerowych wydarzeń.
Zielone przestrzenie i miejsce spotkań
Zielone tarasy, ścieżki spacerowe, ławeczki oraz podświetlony plac do organizacji wydarzeń to tylko część atrakcji. Obiekt stanie się nie tylko funkcjonalnym parkingiem, ale również miejscem rekreacyjnym, dostępnym dla mieszkańców i turystów.
Finansowanie i koszty
Inwestycja, która kosztuje ponad 30 mln zł, uzyskała dofinansowanie z Oświęcimskiego Strategicznego Programu Rządowego w wysokości 13 mln zł. Projekt łączy nowoczesność z ochroną dziedzictwa, wpisując się w strategię zrównoważonego rozwoju miasta.
Czy wiesz, że? Projekt zakłada także nowe aranżacje zieleni oraz instalację nowoczesnego oświetlenia i schodów, tworząc przestrzeń idealną do spędzania czasu na świeżym powietrzu.
@
Odpowiadając na pytanie:
1) To o czym Pan pisze to niestety nie mur miejski. Miał on szerokość ok. 80 cm więc zdecydowanie za mało w stosunku do murów miejskich z Bielska i Cieszyna , gdzie ich grubość nie była mniejsza niż 160-180 cm, a miejscami dochodziła do ok. 200 cm, więc różnica znaczna. Mur z Bulwarów to bardziej mur graniczny wytyczający zasięg ogrodów dominikańskich przynajmniej wraz z badaczem architektury taką mamy na razie roboczą hipotezę ale należałoby ją potwierdzić na dalszych odcinkach. Spod tego muru mamy niewielką ilość ceramiki z ok. 2.poł. XVI wieku, tym samym mógł on powstać ok. 2.poł. XVI – 1.poł. XVII w.
Też bym chciał w końcu gdzieś uchwycić te właściwe i długo poszukiwane mury miejskie, tym bardziej że ich przebieg można rekonstruować z co raz większym prawdopodobieństwem – poprzedzającą mury fosę miejską mamy uchwyconą już w kilku miejscach, więc około 7 do 12 m od niej powinny znajdować się mury obronne. Niestety nadzorowane przeze mnie inwestycje nie zahaczały o te miejsca lub historyczny układ warstw był już mocno zaburzony nowożytnymi wkopami z ok. XIX-XX w. Taki pech…
Niestety nie mam informacji co w wykopie miał archeolog nadzorujący prace budowlane na podwórzu kamienicy narożnej przy ul. Dąbrowskiego i Sienkiewicza oraz inny archeolog z Wielkopolski prowadzący badania w przestrzeni pomiędzy ul. Sienkiewicza i Małym Rynkiem 7. Były to dwie duże inwestycje gdzie archeolodzy powinni się wręcz „potknąć” o murowaną linię umocnień miejskich, niestety brak o tym jakichkolwiek sygnałów, ale tak to jest jeśli archeolog z daleka to nie specjalnie zależy mu na informowaniu lokalnej opinii publicznej. Może zabrakło zwykłego szczęścia, …a może rzetelności.
2) Tak prowadziłem badania przy ul. Parkowej w miejscu muru granicznego posesji przy ul. Jagiełły 36 oraz w trakcie budowy nowego budynku u zbiegu ul. Jagiełły i Królowej Jadwigi i rzeczywiście natrafiliśmy tam na warstwy i obiekty z ceramiką z ok. 2.poł. VIII do pocz. XI w. oraz serię tajemniczych palenisk z otoczakami ze Soły najprawdopodobniej z okresu wpływów rzymskich (-niemal całkowity brak zabytków, datowanie jedynie pobranymi próbkami węgli C14 z warstw spalenizny w obiektach) – z pewnością wymaga to szerszego przedstawienia jakie roboczo planujemy w roku 2025, prawdopodobnie w Muzeum Zamek.
Oprócz mnie również niedawno badania prowadził na ul. Parkowej archeolog spoza Oświęcimia i przy dnie wykopu instalacyjnego CO miał on jakieś obiekty archeologiczne zapewne o wczesnośredniowiecznej metryce. Obecnie planowana jest inwestycja budowy parku rozrywki na Bulwarach obejmujące m.in. remont ul. Przecznej i ul. Parkowej, więc niemal na pewno wystąpią tam obiekty archeologiczne, które będą wymagały przeprowadzenia badań archeologicznych. Firma realizująca to zlecenie UM Oświęcim również wybrała archeologa z zewnątrz, …więc poczekamy na efekty. Najwyraźniej mnie się boją, bo… „za dużo znajduję” 😉
(- jeśli to w ogóle może być zarzut w stosunku do archeologa, którego zadaniem jest właśnie znaleźć coś istotnego, zadokumentować znalezisko i zabezpieczyć zabytki ruchome oraz przekazać je do muzeum po opracowaniu naukowym wyników badań).
A skoro już Pan tu jest, to:
– co z kamiennymi fundamentami murów miejskich odkopanych obok parkingu na Bulwarach i czy
– miał Pan coś wspólnego z odkopaniem reliktów osady z okresu państwa Wiślan w rejonie ulicy Parkowej?
@ odpowiadając na pytanie: Właśnie w tym rzecz iż prace budowlane nie zostały wstrzymane. W trakcie prowadzonych badań budowlańcy robili sobie swoje w innych obszarach dużego terenu inwestycji.
W rzeczywistości budowa stanęła na około tygodnia w momencie kiedy było 30 cm śniegu i wtedy na budowie nie pracował nikt zarówno budowlańcy jak i badacze (choćby ze względów bezpieczeństwa – śnieg przykrył wszelkie zagłębienia terenu z wykopami archeologicznymi i budowlanymi ze zbrojeniami, więc nie było pewne co jest pod śniegiem)
Anonim = rosyjski troll.
Wieści z Ratusza są materiałem informacyjnym, nie polityczno-polemicznym: jest tam – otwarto nową drogę, odbył się konkurs plastyczny dla dzieci, koncert w OCK, itp. Można kliknąć i zobaczyć.
Gość, pajacu, napisz KTO wyłączył komentarze.
Wieści z Ratusza nie zapraszają do dyskusji, natomiast trzej muszkieterowie już tak.
A wieci z ratusza można komentować anonimowo? PorozmawiajmyO można komentować np. na FB lub YT.
@gość Artykuł umieścił ADMINISTRATOR. To pisowski portal?
Grzegorz Mądrzycki – argumenty wydają się przekonujące, choć skoro „badania reliktów zakończyły się w marcu 2023 r.” chciałbym wiedzieć od kiedy w związku z odkryciem prace budowlane wstrzymano.
Tak niestety jest, że w Polsce nie egzekwuje się kar umownych za opóźnienia w realizacji kontraktów z winy wykonawcy i inwestor bierze za dobrą monetę każde, nawet nonsensowne tłumaczenia, w rodzaju „trudnych warunków pogodowych” – choć przeciętnie warunki były całkiem sprzyjające. Więc umowy aneksuje się w nieskończoność. Czy wynika to stąd, że zleceniodawcy zdają sobie sprawę z czynników obiektywnych na rynku, np. braku robotników i za bardzo nie naciskają, nie bacząc na na obsuwy w terminach? A może nie chcą pakować się w przewlekłe sprawy sądowe, co zabiera czas i pieniądze, więc udają, że deszcz nie pada i decydują się trochę jeszcze poczekać?
Oni już tak mają nie będą dyskutować z byle kim .Mają swoich zagorzałych fanatyków, i tylko z nimi dyskutują ,a potem chwalą się jakie duże jest zainteresowanie mieszkańców Oświęcimia poruszanymi przez trzech muszkieterów tematami .Cały czas się lansują, a w efekcie nic nie robią. Dobrze , że nie są przy władzy bo Oświęcim popadłby w ruinę.
W artykule o obwodnicy pojawiło się zdanie: „Zapraszamy do udziału we wspólnej obywatelskiej dyskusji!” Skoro pisowcy zapraszają to dlaczego wyłączają możliwość komentowania? Jak można dyskutować mając zamknięte usta? Może telepatycznie.
Szanowny Administratorze (personalnie nie wiem do kogo się zwracam bo nikt konkretny pod artykułem się nie podpisał), jestem ciekaw z jakiego źródła pochodzą powyższe informacje, ponieważ artykuł upowszechnia informacje łagodnie pisząc rozmijające się z prawdą, jest pełny uogólnień i skrótów myślowych, co można by teoretycznie uznać za mało istotne ale jednak budują one nieprawdziwy obraz całości sprawy.
Mam pełną świadomość, że nie jest to sytuacja odosobniona – na dużych inwestycjach gdzie prowadzono prace archeologiczne o charakterze badań ratowniczych, częstym motywem jest obarczenie archeologów za wszelkie opóźnienia w realizacji inwestycji – tak najwygodniej i przed opinią publiczną zyskuje się uzasadnienie wszelkich opóźnień. Niestety nie zawsze taka jest prawda i w tym konkretnym wypadku również należy to głośno podkreślić:
1) Owszem w trakcie pełnionego nadzoru archeologicznego nad pracami ziemnymi związanymi z tą inwestycją dochodziło do odkryć wymagających przeprowadzenia ratowniczych badań wykopaliskowych jednak co najistotniejsze, w ani jednym momencie nie spowodowały one całkowitego zatrzymania prac budowlanych (!) Realizacja inwestycji odbywała się w sposób ciągły w ramach poszczególnych segmentów projektu i np. w momencie, gdy prace badawcze prowadzono w segmencie II to w segmencie I pracowali budowlańcy, gdy miejscem badań był segment III to w tym czasie budowlańcy działali w segmencie I i II itp. Taki tryb prac umożliwiał szeroki front robót i nie powodował przestojów – budowlańcy cały czas mieli co robić i nie stali bezczynnie czekając aż skończymy badania. W rzeczywistości oczekiwanie na wydanie odpowiednich decyzji konserwatorskich mogło stanowić opóźnienie, ale nie zapadały one w czasie dłuższym niż na innych dużych inwestycjach, więc było to dość przewidywalne.
2) badania reliktów drewnianej mykwy wraz z rozbiórką i wywiezieniem ich do konserwacji w zakończyły się w marcu 2023 r. (!) – …tak, tak proszę Państwa to nie błąd – w 2023 r. !!!, Nagłe czyjeś olśnienie i uzasadnienie obecnej obsuwy czasowej w realizacji inwestycji badaniami zakończonymi niemal dwa lata temu jest tu solidnym nadużyciem mającym się nijak do zaistniałych faktów, raczej może dziś wywołać śmiech, politowanie lub irytację. W roku 2023 nikt nie informował opinii publicznej o jakiś opóźnieniach w realizacji inwestycji wymagających przesunięcia terminu zakończenia inwestycji na kolejny rok, dlatego śmiem twierdzić, że rzeczywiste opóźnienia powstały długo po zejściu archeologów z terenu budowy i dlatego sprawa zaistniała w mediach dopiero teraz
3) Co do samej mykwy – nigdy nie powiedziałem, że to najciekawsze odkrycie z tamtych badań, a wiem bo sam je prowadziłem i byłem kierownikiem tychże prac. Co więc było najciekawszym i największym odkryciem ?? Wspominałem o tym na prelekcji w Muzeum Zamek, gdzie były prezentowane zabytki archeologiczne z badań w muzealnych gablotach oraz na wyświetlanej przeze mnie prezentacji w ramach wystawy czasowej poświęconej rzece Sole. Kto był zainteresowany to przyszedł, wysłuchał i wie, a inni…? A inni dowiedzą się jeśli Urząd Miasta przeznaczy z budżetu środki na fachową publikację rezultatów badań (do czego gorąco zachęcam władze miasta).
4) Jeśli chodzi o koszty prac badawczych wszystkich zaangażowanych badaczy to nie stanowią one nawet 1% budżetu inwestycji. Co innego jeśli chodzi o koszt konserwacji mykwy i jej ponowne wyeksponowanie, ale będą to już środki z innego źródła, a nie z planowanego budżetu inwestycji (po szczegóły odsyłam do Inwestora)
Autorowi powyższego artykułu na przyszłość proponuję szukać rzetelnych informacji u źródła, a nie z trzeciej – anonimowej ręki i poświęcić trochę więcej czasu na wgłębienie się w temat bo w tedy wyjdzie lepiej, obiektywniej i rzetelniej.
Po pierwszej medialnej informacji o opóźnieniach spowodowanych odkryciem drewnianej mykwy nie zareagowałem, bo myślałem że to czyjaś nadinterpretacja i uogólnienie które przejdą bez większego echa jednak, gdy już ukazał się kolejny artykuł znacząco rozmijający się z prawdą zmuszony jestem zareagować i stanowczo zaprotestować, gdy ktoś najwyraźniej próbuje przerzucić odpowiedzialność za opóźnienia na prowadzących tam niemal dwa lata temu badania archeologa, badacza architektury, dendrologa i konserwatorów drewna. Zaręczam, że wszyscy badacze robili wszystko co tylko możliwe, aby niezbędne prace przeprowadzić możliwie szybko i sprawnie chociaż często w bardzo ciężkich warunkach pogodowych w jakich nie zaleca się prowadzenia badań wykopaliskowych (śnieg, mróz i roztopy). Obszary do prowadzenia prac ziemnych ręcznie były zawężane do niezbędnego minimum. W rezultacie prowadzonych badań udało się uzyskać wiele ciekawych informacji i ustaleń naukowych oraz zabezpieczyć kilkadziesiąt tysięcy zabytków archeologicznych. Uważam że zrobiliśmy wszystko co tylko się dało w warunkach prowadzonej inwestycji, aby uratować możliwie dużo i by efekt naukowy był co najmniej zadowalający oraz spełniał wymogi konserwatorskie. Natomiast honor innych osób decydujących o przebiegu inwestycji wymagałby przyjąć „na klatę” wszelkie rezultaty swoich decyzji bez przerzucania ich na plecy innych.
Pozdrawiam
Grzegorz Mądrzycki
-kierownik badań archeologicznych na oświęcimskich Bulwarach.
Uśmiechnięta Polska wg. po
Ej, uśmiechnięci kiedy będzie paliwo po 5.19 i darmowe akademiki?
Spokojnie, dzięki ten mykwie do miasta będą specjalnie przyjeżdżać Żydzi z całego świata, No chyba że Urząd Miasta te szansę spierd… jak Cafe Rynek.