Wokół Stawów Adolfińskich znów narasta niepokój. Mieszkańcy Grojca, Zaborza, Stawów Grojeckich i Starych Stawów zachowują czujność po tym, jak w lutym na teren wszedł zespół geologiczny Krakowskich Zakładów Eksploatacji Kruszywa. Choć spółka twierdzi, że prowadziła jedynie badania gruntu, lokalna społeczność obawia się przygotowań do przyszłej eksploatacji i powstania żwirowni.
We wtorek 25 marca na zorganizowanym przez wójta gminy spotkaniu w Grojcu pojawiło się ponad 200 mieszkańców oraz przedstawiciele władz samorządowych, ekologów i instytucji publicznych. Wszyscy zgodnie podkreślali potrzebę formalnych zabezpieczeń prawnych, które ochronią teren Stawów przed ingerencją inwestycyjną.
Choć marszałek województwa i przedstawiciele KOWR deklarują, że bez zgody gminy żwirownia nie powstanie, mieszkańcy domagają się jednoznacznych zapisów prawnych. Stawy Adolfińskie objęte są programem Natura 2000, jednak – jak wskazują obrońcy terenu – ochrona formalna może nie wystarczyć.
Trwa akcja społeczna „Brońmy Stawy Adolfińskie”. Mieszkańcy i samorząd gminy Oświęcim zapowiadają, że nie pozwolą na zmianę przyrodniczego charakteru tego terenu.
Żwirownia przy Stawach Adolfińskich? Mieszkańcy mówią: Dość! Burzliwe spotkanie w GrojcuŻwirownia przy Stawach Adolfińskich? Mieszkańcy mówią: Dość! Burzliwe spotkanie w GrojcuŻwirownia przy Stawach Adolfińskich? Mieszkańcy mówią: Dość! Burzliwe spotkanie w GrojcuŻwirownia przy Stawach Adolfińskich? Mieszkańcy mówią: Dość! Burzliwe spotkanie w GrojcuŻwirownia przy Stawach Adolfińskich? Mieszkańcy mówią: Dość! Burzliwe spotkanie w GrojcuŻwirownia przy Stawach Adolfińskich? Mieszkańcy mówią: Dość! Burzliwe spotkanie w GrojcuŻwirownia przy Stawach Adolfińskich? Mieszkańcy mówią: Dość! Burzliwe spotkanie w GrojcuŻwirownia przy Stawach Adolfińskich? Mieszkańcy mówią: Dość! Burzliwe spotkanie w GrojcuŻwirownia przy Stawach Adolfińskich? Mieszkańcy mówią: Dość! Burzliwe spotkanie w GrojcuŻwirownia przy Stawach Adolfińskich? Mieszkańcy mówią: Dość! Burzliwe spotkanie w GrojcuŻwirownia przy Stawach Adolfińskich? Mieszkańcy mówią: Dość! Burzliwe spotkanie w GrojcuŻwirownia przy Stawach Adolfińskich? Mieszkańcy mówią: Dość! Burzliwe spotkanie w GrojcuŻwirownia przy Stawach Adolfińskich? Mieszkańcy mówią: Dość! Burzliwe spotkanie w GrojcuŻwirownia przy Stawach Adolfińskich? Mieszkańcy mówią: Dość! Burzliwe spotkanie w GrojcuŻwirownia przy Stawach Adolfińskich? Mieszkańcy mówią: Dość! Burzliwe spotkanie w Grojcu
Po co pojechał tam zmęczony prezydent? Lansować się?
A te pajace z Oświęcimia trzej muszkieterowie oraz wuuuefista
Starzec po co ryje swoje tam wtykają co szukają guza.Pojechali do Grojca się lansować czy podburzać mieszkańców do buntu przeciwko żwirowni.
Przecież te stawy są sztuczne, nawet wysepki dla ptaków też są sztuczne wiec w czym problem? Człowiek to zbudował, człowiek może to przebudować.
Pan rymanowicz i jego ekokoledzy to najlepiej chcieliby aby nie było niczego. Aby nie było spalarni, obwodnicy, gazociągów. Aby ludzie mieszkali w jaskiniach i jedli najlepiej trawę. To jest oszołomstwo na najwyższym poziomie. Szkoda że jest wielu niby inteligentnych ludzi który takie blokade popierają a mają siano w głowie. A może to tylko chodzi o pieniądze?
Do @ Zyta . Dzięki tym „starym prykom” jesteś na tym świecie a obiekty które opisałaś nie powstały na żwirowniach więc nic nie stoi na przeszkodzie abyś wybudowała takie obiekty na stawach w okolicy a jest ich mnóstwo i to bez wybierania żwiru.Te „stare pryki”chcą ze swoimi dziećmi czy wnukami wyjść przed swój dom oddychać świeżym powietrzem i słuchać przyrody a nie zamykać okna bo taka zadyma pyłowa i słychać tylko klekot taśmociągów i dziesiątki czy setki ciężarówek przez kilkadziesiąt lat tak przez KILKADZIESIĄT LAT !!!Wtedy już też będą na ciebie mówić „stary pryk”
Przecież spalarni w Oświęcimiu na razie nie będzie a to wszystko przez takich ludzi jak ty i eko- terrorystów z Oświęcimia.Za kilka lat wysypisko na Dworach się skończy i Oświęcim będzie w dupie.
@Mieszkaniec -patriota . Łatwo jest decydować żeby komuś zrujnować życie na kilkadziesiąt lat hałasu,kurzu, błota i innych uciążliwości to teraz może ci z okolic stawów zdecydują np.o spalarni w Oświęcimiu tak samo jak inni chcą decydować co ma być w ich miejscowości.
Stawy adolfinskie nie są naturalnym akwenem. Powstały dzięki działalności człowieka więc i dzięki działalności człowieka można je zmienić na wzór polskich Malediwów w Jaworznie lub stawów na Molo. Nie ma czego tutaj bronić. Stare pryki urządzają przyszłość młodym. Śmieszne.
Cieszmy się że można zrobić dodatkowe zbiorniki wodne przy okazji wybierania żwiru z czystą w miarę wodą gruntową z rzeki Soły która jest jeszcze w 3 klasie czystości . Bo za kilka lat 20 ,30 tej wody może całkowicie zabraknąć. Stany wody Soły co roku się zmniejszają za niedługo to będzie potok a nie rzeka –co jest spowodowane ocieplenie klimatu i nie tylko ale ludzie rządzący w Oświęcimiu powinni o tym wiedzieć jest chyba ochrona środowiska, prezydent ,wójt, starosta,i osoby które powinny na tym bardzo dobrze się znać i przewidywać dla następnych pokoleń.
„Jaki interes mają w tym włodarze naszego miasta?” – teren znajduje się poza granicami miasta. Czy to tak ciężko zrozumieć?
Na zdjęciach widzimy wszystkich oświęcimskich pisowców w roli „obrońców zwykłych ludzi”. To interesujące, bo:
„Magdalena Nastawny, członek Zarządu KZEK potwierdziła, że spółka podjęła roboty geologiczne. Przy sprzyjających warunkach mają być zakończone na koniec lutego 2025 roku. Co zmieniło, że teraz (po poprzednich odmowach ze strony wójta gminy Smolarka i Samorządowego Kolegium Odwoławczego) spółka zdecydowała się jednak podjąć takie prace?
Spółka Kruszywo S.A. prowadzi roboty geologiczne zgodnie z założeniami „Projektu robót geologicznych na rozpoznanie i udokumentowanie złoża kruszywa naturalnego „Stawy Adolfińskie”, który został zatwierdzony przez Marszałka Województwa Małopolskiego – tłumaczy Magdalena Nastawny. Decyzję taką spółka uzyskała z końcem 2024 roku”.
A teraz przypomnijmy sobie kto i z ramienia jakiej partii jest marszałkiem województwa małopolskiego.
KZEK tłumaczy, że wydały pieniądze i zleciły przeprowadzenie prac geologicznych ot tak sobie, dla jaj, z czystej ciekawości, aby tylko sprawdzić, czy żwir tam jest. Ale tak naprawdę KZEK nigdy nie miały broń Boże zamiaru żwiru tam wydobywać.
Czy Magdalena Nastawny wie, że kłamstwo to grzech?
Czy ktoś pomyślał o tym za ile lat MOŻE powstaną tu jakieś tereny rekreacyjne wędkarskie itp. Jakie tereny rekreacyjne powstały przy żwirowni na dworach? Ile lat a chyba dziesiątek lat trwa już wydobycie kruszywa w tym miejscu. Czy naprawdę Oświęcim musi być mekką dla uciążliwych działalności dla mieszkańców? Jaki interes mają w tym włodarze naszego miasta? Parafrazując klasyka „a ile na tym mogą stracić?”
A tak poważnie. Ktoś chyba chce zgarnąć prowizję od tego dealu…
Jeśli czerpanie żwiru jest w Oświęcimiu traktowane jako poważna inwestycja, to skala upadku tego miasta jest większa niż dotąd uważaliśmy. W następnej kolejności proponuję suszarnię krowich odchodów, wytwórnię igieł z rybich ości i plantację wikliny. Te inwestycje super się zgrają z programem „powrotów do Oświęcimia” 🙂
Do Paweł:
Mój komentarz to wyrazenie mojej opinii, idąc Twoim tokiem myślenia to może właśnie Twój komentarz jest lobbowaniem przeciwnej strony.
Nie wiem jak jest tam za to mogę się zastanowić jak moze być tutaj i co zrobić żeby ewentualnie było jak najlepiej.
Ja wiem jak sprawa wyglądała za czasów dzierżawców, którzy uprawiali hodowle ryb, plot, zasieki, szlaban itp. Nie były po to żeby ludzie nie mogli korzystać ze ścieżek itp. Tylko po to żeby ograniczyć kradzieże ryb.
W sąsiedztwie jednej w Dworach nie ma nic, a do Kopalni węgla jeszcze bliżej niz tutaj i jakoś nie zasypują, a na oko z 20x większa niż Bajcarki.
Do co Bajcarek sami z siebie kopać na dziko nie zaczęli i zasypywać potem też nie, ktoś zgodę wydać musiał.
Według mnie w jednym miejscu można i się da, w drugim nie i się nie da.
Jak było pole i nikt nie uprawiał i sprzedał pod kopalnie i o tym wiedział, to jak wykopali zwir i teraz zakopują a ludzie co sprzedali nie mają pretensji to o co Ci chodzi? Po zasypaniu też będzie pole, działki budowlane albo rola.
Naprawdę tylko u nas zawsze znajdą się przeciwnicy jakiegokolwiek rozwoju albo możliwości gospodarczych, bo Eko….Terro.. róbcie tak dalej i dalej ich słuchajcie to faktycznie będziemy jedli robaki.
Jak jest inwestor, to wziąść na rozmowy do decydentów i jak chce i może badz mógłby ale coś tam jeszcze… to ok ale na naszych zasadach i ludzie niech powiedzą co by tutaj chcieli potem.
Powtarzam po raz kolejny wszystko mozna tylko z głową jak coś może przyczynić się do rozwoju albo wykorzystania potencjału to niech tak będzie ale z głową.
I nie mówcie ze zarosniete stawy albo hodowla ryb da tyle samo, no chyba że wszystkie opcje razem na rozsądnych warunkach.
Do tego co pisał o zaburzeniu stosunków wodnych, proponuję lekturę na wieczory a potem komentarze.
Napisać byle coś napisać beż pokrycia to lepiej nie pisać.
Na Dworach sa dwie żwirownie i gdzie są te tereny rekreacyjne lokale gastronomiczne,baseny, łowiska itd.ale jest duży hałas,zniszczone drogi mnóstwo pyłów a tu widzę lobbystów żeby zrobić uciążliwą żwirownię pod nosem mieszkańców i kto płaci za namawianie do poparcia i pseudo promocję tej inwestycji . Przejdźcie się na Przysiółek Bajcarki i zapytajcie się jak wygląda rzeczywistość obok żwirowni i co tam powstanie skoro wyrobisko jest zasypywane.
Tylko co dalej z kotewką?
Brońmy kotewki!! Oświęcim i gmina potrzebuje więcej kotewki!
A może Kowr powinien przekazać miastu i gminie ten teren? Przecież wszędzie rządzą koledzy JCh i MS, więc dla niech to bułka z masłem. I wtedy zrobić tam prawdziwy teren rekreacyjny? Panowie z PO do działania! Bo efektów tego waszego PO jakoś nie widać.
Wójt bez wiedzy mieszkańców i rady gminy podjął decyzję o milczącej zgodzie potem JChwierut miał wiele do gadania bez sensu i brak kasy taki wynik na utrzymanie stawów Skarp państwa
Widzę że specjaliści wrócili do akcji od wszystkiego
Tu tylko powinien zabrać głos ICHTIOLOG
racja-tu chcą drogi robić gdzie surowieć jest potrzebny.— a nie wiedzą że po każdym żwirowisku powstają piękne stawy takie jak w Rajsku Wilczkowicach Bielany itp… raj dla wędkarzy miłośników przyrody „coś chcą a nie wiedzą co”
No chwileczkę ale niektórzy zabierają głos nie mieszkając w tamtych okolicach nagle tacy ekolodzy. A co się stało z pięknym cichym kamieńcem.
Byłem na spotkaniu i poziom wiedzy przedstawiany mieszkancom, którzy nie maja zielonego pojęcia na temat charakterystyki prac jest dennym poziomie, nagle mamy w gminie itp. samych ekspertów co to bedzie!!!
Dla mnie jeżeli jest inwestor który chciałby zainwestować w miejsce zarośniętego bagna (bardzo proszę, na teraz to nie wygląda jak stawy) kupę kasy pozostawiajac je potem z woda a byc moze i z wiekszym potencjalem na przyszle zagospodarowanie niz ma teraz, to prosze bardzo.
Jednak z odgornym zalozeniem popartym szerokimi analizam, co wolno a czego nie wolno.
Dla mnie takie zbiorniki po wydobyciu mozna zagospodarowac na kapielisko, rekreacje, sporty wodne, łowisko (BĘDA RYBY !!!!), w miejscu zaniedbanych budynków KOWRu nawet Hotel, Dom weselny, szkoła, przedszkole co kto woli. Potencjał jest nieograniczony!!!
Ale nie… bo z drugiej strony są EKOŚWIRY, nie pozwalając na nic, najlepiej żeby zarosło i żadnych dochodów dla społeczności, jak tak chcecie to weźcie wy je i zagospodarujcie, chociaż raz za swoje pieniądze (nie te z dofinasowań itp.) i utrzymujcie zarośniete stawy, zobaczymy jak długo pociagniecie.
Gdyby wszystkie inwestycje patrzyły na EKO WARIATÓW zawsze uzalezniajac od nich rozwoj, to do tej pory jezdzilibysmy po dziurawych drogach a nie po autostradach, takich przypadkow jest milion.
Najlepiej krzyczec ze nie bo nie… Jest inwestor chce zainwestowac, nie zmieniajac niczego w ksztalcie srodowiska (JEST WODA i BĘDZIE WODA).
Tylko w naszym kraju słucha sie na powaznie EKO, popatrzcie do czego to prowadzi, oczywiscie wszystko z rownowaga ale nie bezmyslnie w jednym kierunku.
Sa zwirownie i co mewy tam, nie laduja? I łabędzie tez nie? bo zwir tam kopia? Ludzie troche pomyslunku!!!
I jeszcze najważniejsze jak którys z EKO taki mądry to sprzedam działkę na ROD obok stawów, przyjedz odpocząć po deszczach w wodzie po kolona, bo stawy ze sztucznie spietrzona woda wyzej o 3m niz poziom dzialek.
jeszcze jedno, ptakom nic nie bedzie, naraz wszystkiego nie wykopia, ptaki nie takie glupie jak EkO…. i pod koparke wlazic nie beda, spokojnie sobie wyladuja na drugim stawie, pogodzic mozna wszystko i wszystkich tylko bardzo was z obu stron prosze z glowa!!! Dzikich plytkich stawow dookola pewnie pare tys. hektarow, wiec mowimy o ulamku, mozna wszystko powiedziec jak i kontrolowac, zobaczycie wiecej pozytku niz szkody!!!
Nastepny madry ekspert co mowi o zapyleniu, przy wydobyciu spod wody… wroc sie kolego do szkoly albo zrob test w domu.
Pozdrawiam i apeluję o rozsadek.
Można zrobić Molo bis podobne do tego w Osieku. Będą ludziska mieć gdzie wypoczywać nad wodą .
@ Co ważniejsze…
To prawda, że teren leży w strefie ochrony ujęcia wody — ale to nie znaczy, że każde działanie w tej strefie od razu zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Straszenie utratą wody przypomina wrzucanie zapałki do jeziora i krzyczenie, że zaraz spłonie las. Zamiast siać panikę, warto skupić się na faktach, a nie na obrazach rodem z ulotki alarmistycznej — bo w tej rozmowie potrzebujemy precyzji, nie histerii.
Czy wiesz , że teren stawów adolfińskich leży w strefie ochrony zewnętrznej uję cia wody pitnej dla miasta i gminy oświęcim. Eksploatacja żwiru zaburzy stosunki wodne i może pozbawić możliwość czerpania wody pitnej. Co jest ważniejsze żwir czy woda pitna dla mieszkańców – zastanów się.
Pogłębić, uporządkować, zrobić parking, zrobić miejsca do wypoczynku i kąpieli. Postawić kilka obiektów gastronomicznych i miejsce dla wypoczynku przepiękne.
Gdyby udało się je pogłębić, można później wykorzystać do rekreakcji. Tylko trzeba być otwartym, a na stawach z tym ciężko…
Może jednak należy przygotować pomysł wykorzystania tego terenu jako rekreacji dla miasta i gminy? Czy chcecie dalej tych szuwarów?
Wbrew obawom, planowana żwirownia przy Stawach Adolfińskich ma niskie oddziaływanie środowiskowe, co potwierdzają przeprowadzone analizy. Wydobycie może być prowadzone nawet w okresie lęgowym ptaków, bez szkody dla lokalnej fauny – dzięki zastosowaniu precyzyjnych, nowoczesnych metod pracy i ścisłej kontroli środowiskowej. Zamiast emocjonalnego „dość!”, może warto zapytać: jak wykorzystać tę inwestycję, by przyniosła korzyści także mieszkańcom i przyrodzie?
Dodaj komentarz
Szanowny Użytkowniku. Zgodnie z nowymi przepisami dotyczącymi posiada przechowywania i przetwarzania danych osobowych, informujemy, iż LOBBO Bogdan Wilczak wprowadziła nową politykę prywatności zgodną z wymogami RODO. Informujemy, iż wszelkie dane pozostawione przez Państwa w formularzu kontaktowym wykorzystywane są wyłącznie w celach kontaktu zwrotnego. Publikując na tej witrynie komentarze zgadzacie się na przechowywanie informacji niezbędnych do ich przetwarzania. Na każdym etapie mają Państwo wgląd w swoje dane osobowe, a także mogą Państwo zażądać, aby dane te z naszej bazy usunąć. W celu wglądu w posiadane dane lub ich usunięcia, prosimy o kontakt na mail: redakcja@oswiecimonline.pl Warto zaznaczyć, że strona na której obecnie Państwo przebywacie używa ciasteczek "cookies", by podnieść jej wydajność. Jeżeli pozostajesz na stronie, zgadzasz się na ich zainstalowanie na swoim sprzęcie. Pozostaję na stronie i zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowychPolityka Prywatności
Polityka prywatności
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Po co pojechał tam zmęczony prezydent? Lansować się?
A te pajace z Oświęcimia trzej muszkieterowie oraz wuuuefista
Starzec po co ryje swoje tam wtykają co szukają guza.Pojechali do Grojca się lansować czy podburzać mieszkańców do buntu przeciwko żwirowni.
Przecież te stawy są sztuczne, nawet wysepki dla ptaków też są sztuczne wiec w czym problem? Człowiek to zbudował, człowiek może to przebudować.
Pan rymanowicz i jego ekokoledzy to najlepiej chcieliby aby nie było niczego. Aby nie było spalarni, obwodnicy, gazociągów. Aby ludzie mieszkali w jaskiniach i jedli najlepiej trawę. To jest oszołomstwo na najwyższym poziomie. Szkoda że jest wielu niby inteligentnych ludzi który takie blokade popierają a mają siano w głowie. A może to tylko chodzi o pieniądze?
Do @ Zyta . Dzięki tym „starym prykom” jesteś na tym świecie a obiekty które opisałaś nie powstały na żwirowniach więc nic nie stoi na przeszkodzie abyś wybudowała takie obiekty na stawach w okolicy a jest ich mnóstwo i to bez wybierania żwiru.Te „stare pryki”chcą ze swoimi dziećmi czy wnukami wyjść przed swój dom oddychać świeżym powietrzem i słuchać przyrody a nie zamykać okna bo taka zadyma pyłowa i słychać tylko klekot taśmociągów i dziesiątki czy setki ciężarówek przez kilkadziesiąt lat tak przez KILKADZIESIĄT LAT !!!Wtedy już też będą na ciebie mówić „stary pryk”
Przecież spalarni w Oświęcimiu na razie nie będzie a to wszystko przez takich ludzi jak ty i eko- terrorystów z Oświęcimia.Za kilka lat wysypisko na Dworach się skończy i Oświęcim będzie w dupie.
@Mieszkaniec -patriota . Łatwo jest decydować żeby komuś zrujnować życie na kilkadziesiąt lat hałasu,kurzu, błota i innych uciążliwości to teraz może ci z okolic stawów zdecydują np.o spalarni w Oświęcimiu tak samo jak inni chcą decydować co ma być w ich miejscowości.
Stawy adolfinskie nie są naturalnym akwenem. Powstały dzięki działalności człowieka więc i dzięki działalności człowieka można je zmienić na wzór polskich Malediwów w Jaworznie lub stawów na Molo. Nie ma czego tutaj bronić. Stare pryki urządzają przyszłość młodym. Śmieszne.
Cieszmy się że można zrobić dodatkowe zbiorniki wodne przy okazji wybierania żwiru z czystą w miarę wodą gruntową z rzeki Soły która jest jeszcze w 3 klasie czystości . Bo za kilka lat 20 ,30 tej wody może całkowicie zabraknąć. Stany wody Soły co roku się zmniejszają za niedługo to będzie potok a nie rzeka –co jest spowodowane ocieplenie klimatu i nie tylko ale ludzie rządzący w Oświęcimiu powinni o tym wiedzieć jest chyba ochrona środowiska, prezydent ,wójt, starosta,i osoby które powinny na tym bardzo dobrze się znać i przewidywać dla następnych pokoleń.
„Jaki interes mają w tym włodarze naszego miasta?” – teren znajduje się poza granicami miasta. Czy to tak ciężko zrozumieć?
Na zdjęciach widzimy wszystkich oświęcimskich pisowców w roli „obrońców zwykłych ludzi”. To interesujące, bo:
„Magdalena Nastawny, członek Zarządu KZEK potwierdziła, że spółka podjęła roboty geologiczne. Przy sprzyjających warunkach mają być zakończone na koniec lutego 2025 roku. Co zmieniło, że teraz (po poprzednich odmowach ze strony wójta gminy Smolarka i Samorządowego Kolegium Odwoławczego) spółka zdecydowała się jednak podjąć takie prace?
Spółka Kruszywo S.A. prowadzi roboty geologiczne zgodnie z założeniami „Projektu robót geologicznych na rozpoznanie i udokumentowanie złoża kruszywa naturalnego „Stawy Adolfińskie”, który został zatwierdzony przez Marszałka Województwa Małopolskiego – tłumaczy Magdalena Nastawny. Decyzję taką spółka uzyskała z końcem 2024 roku”.
A teraz przypomnijmy sobie kto i z ramienia jakiej partii jest marszałkiem województwa małopolskiego.
KZEK tłumaczy, że wydały pieniądze i zleciły przeprowadzenie prac geologicznych ot tak sobie, dla jaj, z czystej ciekawości, aby tylko sprawdzić, czy żwir tam jest. Ale tak naprawdę KZEK nigdy nie miały broń Boże zamiaru żwiru tam wydobywać.
Czy Magdalena Nastawny wie, że kłamstwo to grzech?
Czy ktoś pomyślał o tym za ile lat MOŻE powstaną tu jakieś tereny rekreacyjne wędkarskie itp. Jakie tereny rekreacyjne powstały przy żwirowni na dworach? Ile lat a chyba dziesiątek lat trwa już wydobycie kruszywa w tym miejscu. Czy naprawdę Oświęcim musi być mekką dla uciążliwych działalności dla mieszkańców? Jaki interes mają w tym włodarze naszego miasta? Parafrazując klasyka „a ile na tym mogą stracić?”
A tak poważnie. Ktoś chyba chce zgarnąć prowizję od tego dealu…
Jeśli czerpanie żwiru jest w Oświęcimiu traktowane jako poważna inwestycja, to skala upadku tego miasta jest większa niż dotąd uważaliśmy. W następnej kolejności proponuję suszarnię krowich odchodów, wytwórnię igieł z rybich ości i plantację wikliny. Te inwestycje super się zgrają z programem „powrotów do Oświęcimia” 🙂
Do Paweł:
Mój komentarz to wyrazenie mojej opinii, idąc Twoim tokiem myślenia to może właśnie Twój komentarz jest lobbowaniem przeciwnej strony.
Nie wiem jak jest tam za to mogę się zastanowić jak moze być tutaj i co zrobić żeby ewentualnie było jak najlepiej.
Ja wiem jak sprawa wyglądała za czasów dzierżawców, którzy uprawiali hodowle ryb, plot, zasieki, szlaban itp. Nie były po to żeby ludzie nie mogli korzystać ze ścieżek itp. Tylko po to żeby ograniczyć kradzieże ryb.
W sąsiedztwie jednej w Dworach nie ma nic, a do Kopalni węgla jeszcze bliżej niz tutaj i jakoś nie zasypują, a na oko z 20x większa niż Bajcarki.
Do co Bajcarek sami z siebie kopać na dziko nie zaczęli i zasypywać potem też nie, ktoś zgodę wydać musiał.
Według mnie w jednym miejscu można i się da, w drugim nie i się nie da.
Jak było pole i nikt nie uprawiał i sprzedał pod kopalnie i o tym wiedział, to jak wykopali zwir i teraz zakopują a ludzie co sprzedali nie mają pretensji to o co Ci chodzi? Po zasypaniu też będzie pole, działki budowlane albo rola.
Naprawdę tylko u nas zawsze znajdą się przeciwnicy jakiegokolwiek rozwoju albo możliwości gospodarczych, bo Eko….Terro.. róbcie tak dalej i dalej ich słuchajcie to faktycznie będziemy jedli robaki.
Jak jest inwestor, to wziąść na rozmowy do decydentów i jak chce i może badz mógłby ale coś tam jeszcze… to ok ale na naszych zasadach i ludzie niech powiedzą co by tutaj chcieli potem.
Powtarzam po raz kolejny wszystko mozna tylko z głową jak coś może przyczynić się do rozwoju albo wykorzystania potencjału to niech tak będzie ale z głową.
I nie mówcie ze zarosniete stawy albo hodowla ryb da tyle samo, no chyba że wszystkie opcje razem na rozsądnych warunkach.
Do tego co pisał o zaburzeniu stosunków wodnych, proponuję lekturę na wieczory a potem komentarze.
Napisać byle coś napisać beż pokrycia to lepiej nie pisać.
Na Dworach sa dwie żwirownie i gdzie są te tereny rekreacyjne lokale gastronomiczne,baseny, łowiska itd.ale jest duży hałas,zniszczone drogi mnóstwo pyłów a tu widzę lobbystów żeby zrobić uciążliwą żwirownię pod nosem mieszkańców i kto płaci za namawianie do poparcia i pseudo promocję tej inwestycji . Przejdźcie się na Przysiółek Bajcarki i zapytajcie się jak wygląda rzeczywistość obok żwirowni i co tam powstanie skoro wyrobisko jest zasypywane.
Tylko co dalej z kotewką?
Brońmy kotewki!! Oświęcim i gmina potrzebuje więcej kotewki!
A może Kowr powinien przekazać miastu i gminie ten teren? Przecież wszędzie rządzą koledzy JCh i MS, więc dla niech to bułka z masłem. I wtedy zrobić tam prawdziwy teren rekreacyjny? Panowie z PO do działania! Bo efektów tego waszego PO jakoś nie widać.
Wójt bez wiedzy mieszkańców i rady gminy podjął decyzję o milczącej zgodzie potem JChwierut miał wiele do gadania bez sensu i brak kasy taki wynik na utrzymanie stawów Skarp państwa
Widzę że specjaliści wrócili do akcji od wszystkiego
Tu tylko powinien zabrać głos ICHTIOLOG
racja-tu chcą drogi robić gdzie surowieć jest potrzebny.— a nie wiedzą że po każdym żwirowisku powstają piękne stawy takie jak w Rajsku Wilczkowicach Bielany itp… raj dla wędkarzy miłośników przyrody „coś chcą a nie wiedzą co”
No chwileczkę ale niektórzy zabierają głos nie mieszkając w tamtych okolicach nagle tacy ekolodzy. A co się stało z pięknym cichym kamieńcem.
Byłem na spotkaniu i poziom wiedzy przedstawiany mieszkancom, którzy nie maja zielonego pojęcia na temat charakterystyki prac jest dennym poziomie, nagle mamy w gminie itp. samych ekspertów co to bedzie!!!
Dla mnie jeżeli jest inwestor który chciałby zainwestować w miejsce zarośniętego bagna (bardzo proszę, na teraz to nie wygląda jak stawy) kupę kasy pozostawiajac je potem z woda a byc moze i z wiekszym potencjalem na przyszle zagospodarowanie niz ma teraz, to prosze bardzo.
Jednak z odgornym zalozeniem popartym szerokimi analizam, co wolno a czego nie wolno.
Dla mnie takie zbiorniki po wydobyciu mozna zagospodarowac na kapielisko, rekreacje, sporty wodne, łowisko (BĘDA RYBY !!!!), w miejscu zaniedbanych budynków KOWRu nawet Hotel, Dom weselny, szkoła, przedszkole co kto woli. Potencjał jest nieograniczony!!!
Ale nie… bo z drugiej strony są EKOŚWIRY, nie pozwalając na nic, najlepiej żeby zarosło i żadnych dochodów dla społeczności, jak tak chcecie to weźcie wy je i zagospodarujcie, chociaż raz za swoje pieniądze (nie te z dofinasowań itp.) i utrzymujcie zarośniete stawy, zobaczymy jak długo pociagniecie.
Gdyby wszystkie inwestycje patrzyły na EKO WARIATÓW zawsze uzalezniajac od nich rozwoj, to do tej pory jezdzilibysmy po dziurawych drogach a nie po autostradach, takich przypadkow jest milion.
Najlepiej krzyczec ze nie bo nie… Jest inwestor chce zainwestowac, nie zmieniajac niczego w ksztalcie srodowiska (JEST WODA i BĘDZIE WODA).
Tylko w naszym kraju słucha sie na powaznie EKO, popatrzcie do czego to prowadzi, oczywiscie wszystko z rownowaga ale nie bezmyslnie w jednym kierunku.
Sa zwirownie i co mewy tam, nie laduja? I łabędzie tez nie? bo zwir tam kopia? Ludzie troche pomyslunku!!!
I jeszcze najważniejsze jak którys z EKO taki mądry to sprzedam działkę na ROD obok stawów, przyjedz odpocząć po deszczach w wodzie po kolona, bo stawy ze sztucznie spietrzona woda wyzej o 3m niz poziom dzialek.
jeszcze jedno, ptakom nic nie bedzie, naraz wszystkiego nie wykopia, ptaki nie takie glupie jak EkO…. i pod koparke wlazic nie beda, spokojnie sobie wyladuja na drugim stawie, pogodzic mozna wszystko i wszystkich tylko bardzo was z obu stron prosze z glowa!!! Dzikich plytkich stawow dookola pewnie pare tys. hektarow, wiec mowimy o ulamku, mozna wszystko powiedziec jak i kontrolowac, zobaczycie wiecej pozytku niz szkody!!!
Nastepny madry ekspert co mowi o zapyleniu, przy wydobyciu spod wody… wroc sie kolego do szkoly albo zrob test w domu.
Pozdrawiam i apeluję o rozsadek.
Można zrobić Molo bis podobne do tego w Osieku. Będą ludziska mieć gdzie wypoczywać nad wodą .
@ Co ważniejsze…
To prawda, że teren leży w strefie ochrony ujęcia wody — ale to nie znaczy, że każde działanie w tej strefie od razu zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Straszenie utratą wody przypomina wrzucanie zapałki do jeziora i krzyczenie, że zaraz spłonie las. Zamiast siać panikę, warto skupić się na faktach, a nie na obrazach rodem z ulotki alarmistycznej — bo w tej rozmowie potrzebujemy precyzji, nie histerii.
Czy wiesz , że teren stawów adolfińskich leży w strefie ochrony zewnętrznej uję cia wody pitnej dla miasta i gminy oświęcim. Eksploatacja żwiru zaburzy stosunki wodne i może pozbawić możliwość czerpania wody pitnej. Co jest ważniejsze żwir czy woda pitna dla mieszkańców – zastanów się.
Pogłębić, uporządkować, zrobić parking, zrobić miejsca do wypoczynku i kąpieli. Postawić kilka obiektów gastronomicznych i miejsce dla wypoczynku przepiękne.
Gdyby udało się je pogłębić, można później wykorzystać do rekreakcji. Tylko trzeba być otwartym, a na stawach z tym ciężko…
Może jednak należy przygotować pomysł wykorzystania tego terenu jako rekreacji dla miasta i gminy? Czy chcecie dalej tych szuwarów?
Wbrew obawom, planowana żwirownia przy Stawach Adolfińskich ma niskie oddziaływanie środowiskowe, co potwierdzają przeprowadzone analizy. Wydobycie może być prowadzone nawet w okresie lęgowym ptaków, bez szkody dla lokalnej fauny – dzięki zastosowaniu precyzyjnych, nowoczesnych metod pracy i ścisłej kontroli środowiskowej. Zamiast emocjonalnego „dość!”, może warto zapytać: jak wykorzystać tę inwestycję, by przyniosła korzyści także mieszkańcom i przyrodzie?