Nocna wyprawa mogła zakończyć się tragicznie. 30-letni mieszkaniec Chełmka, wracając do domu, zgubił się w lesie na terenie Bobrka. Wyczerpany i zziębnięty, z niemal rozładowanym telefonem, zdołał wezwać pomoc, po czym stracił orientację i siły. Na szczęście dzielnicowi z Komisariatu Policji w Chełmku odnaleźli go na czas.
Do zdarzenia doszło nad ranem w piątek, 4 kwietnia 2025 roku. Operator numeru 112 odebrał dramatyczne zgłoszenie – młody mężczyzna informował, że leży w zaroślach, nie ma siły i jest wyziębiony, a jego telefon ma bardzo niski poziom baterii.
Najbliżej zgłoszonego rejonu znajdował się patrol dzielnicowych, który natychmiast rozpoczął poszukiwania. Dzięki znajomości terenu i sprawnemu działaniu, odnalezienie mężczyzny zajęło zaledwie kilkanaście minut. Policjanci otulili go kocem termicznym, przenieśli do radiowozu i wezwali Pogotowie Ratunkowe. 30-latek trafił do szpitala.
Policja apeluje o rozwagę
Policjanci przypominają, że w lesie bardzo łatwo się zgubić, szczególnie po zmroku lub poza wyznaczonymi ścieżkami. W takich sytuacjach nie należy wpadać w panikę – warto poruszać się w jednym kierunku, zwracając uwagę na charakterystyczne punkty, co ułatwia lokalizację służbom ratunkowym.