„Przedstawiłem rekomendacje premierowi (Mateuszowi) Morawieckiemu i zespołowi rządowemu. Ja sam jestem zwolennikiem otwarcia lasów” – podkreślił szef resort środowiska. Przyznał, że nie był entuzjastą ich zamykania, ale „zdecydowali epidemiolodzy, żeby ograniczyć mobilność społeczeństwa”.
„Na pewno decyzja o otwarciu lasów będzie pierwszą z decyzji w ramach powrotu do nowego reżimu sanitarnego czy odmrażania gospodarki” – wskazał Woś. Zastrzegł, że mówimy teraz o nowym reżimie sanitarnym, „bo życie przez najbliższy czas już nie będzie takie samo jak w styczniu czy lutym tego roku”.
Woś zaznaczył, że samo otwarcie lasów „nie powoduje zdjęcia niektórych restrykcji, które będą tam obowiązywały”. Jak mówił, zostanie zdjęty zakaz wstępu do lasów, natomiast pozostanie zamknięta infrastruktura towarzysząca – edukacyjno-turystyczna, typu specjalne ścieżki edukacyjne czy wiaty, miejsca biwakowe, ale też parkingi.
„Natomiast sam wstęp do lasu będzie możliwy. (…) Dzisiaj wicepremier (Jacek) Sasin mówił o terminie poniedziałkowym; jeżeli nic się nie wydarzy, to bardzo się cieszę, że ten termin poniedziałkowy rzeczywiście może być dotrzymany” – powiedział Woś.
3 kwietnia br., w związku ze stanem epidemii, Lasy Państwowe wprowadziły tymczasowy zakaz wstępu do lasów; zamknięto też parki narodowe. Resort środowiska tłumaczył, że decyzja wynikała z faktu, że wiele osób, mimo zagrożenia epidemią, gromadziło się na terenach zarządzanych przez LP.
(PAP)
Czy szanowny Administrator przestrzega zasady komentuj z klasą ?
Za brak deszczu odpowiedzualni są żydzi.
SUPER MOŻNA JECHAĆ DO SUCHEGO LASU !
Mam nadzieję, że to kogoś zainteresuje, np. poziom wody w Wiśle w Bieruniu Nowym osiągnął dziś (w dolnej strefie stanów niskich) ledwie 67 centymetrów, o 13 centymetrów mniej niż wczoraj. Prawie we wszystkich rzekach w Polsce stan wód utrzymuje się w strefie niskiej.
Ale co tam. W najnowszym sondażu zamówionym przez wPolityce Duda „miażdży wszystkich innych kandydatów”. Przekopywanie Mierzei Wiślanej postępuje zgodnie z planem.
Leśniku dlatego czymś durnym jest zakaz korzystania z parkingów. Ludzie będą parkować gdzie popadnie. Czym to grozi? Ano pożarem od rozgrzanych rur wydechowych. By uniknąć pożaru należy posprzątać las z pustych szklanych butelek. Może by tak poprosić ludzi spacerujących po lesie aby zabrali ze sobą worki na śmieci i rękawiczki. Zebrane śmieci zostawić przy duktach leśnych. Reszta należałaby do was.
Proces stepowienia Polski narasta stopniowo od lat, ale w ubiegłych kilku mocno przyspieszył. Nie zrobiliśmy w tej mierze praktycznie nic. I nie chcę przywalać tylko rządowi pisu, poprzednie też tą groźbę lekceważyły, ale teraz widać wyraźnie, że trzeba zacząć działać natychmiast. Nawet jeśli poziom opadów zmniejszy się jeszcze dramatyczniej i trzeba będzie zamiast dębów sadzić w lasach eukaliptusy – małe zbiorniki będą tak czy siak potrzebne, aby wykorzystywać do maksimum to co zostanie i aby Wisłą do Bałtyku wpływało absolutne minimum.
Trzeba też:
1. sadzić na śródpolach pasy drzew i krzewów, które zatrzymują wodę w glebie; umiarkowane zacienienie nie szkodzi roślinom uprawnym a wręcz przeciwnie, ogranicza parowanie.
2. powstrzymać zasypywanie i betonowanie rowów przydrożnych, w których powinna się gromadzić woda.
3 tam, gdzie budowa zbiorników retencyjnych byłaby gospodarczo zbyt uciążliwa, można budować stopnie wodne. Pamiętacie jak nawet podczas suszy wygląda Soła na odcinku od Starego Miasta do stopnia w Broszkowicach, a jak powyżej mostu jagiellońskiego? Różnica zdaje się ogromna.
A nie mówiłem, że zamiast pisowskich gigalotnisk i przekopów mierzej potrzebne są setki małych zbiorników retencyjnych? Przypomnijcie sobie kiedy ostatni raz porządnie lało. Śniegu w zimie praktycznie w ogóle nie było. W lecie Soła będzie przypominała strumyczek, o ile w ogóle coś z niej zostanie.
Ze względu na panującą suszę powinien być podtrzymany zakaz wstępu do lasu. Sytuacja nawodnienia gruntów leśnych jest obecnie tragiczna! Susza zagraża bezpieczeństwu lasów a groźba pożarów jest bardzo wysoka.
No matoły, nie można tego inaczej nazwać. Do lasu będzie można wejść ale parkingi pozostaną zamknięte… pojawia się pytanie dla kogo tak na prawdę lasy zostają otwierane?
To od początku było durne obostrzenie. Wycofują się tylko dlatego, że ludzie ich w sieci obśmiali.
Wejść do lasu można, ale dojechać do niego już nie. Co za debil to wymyślił. Takie absurdy tylko w PiS-ie