Bracia, patrzcie jeno, jak niebo goreje! Znać, że coś dziwnego w Betlejem się dzieje. Rzućmy budy, warty, stada, niechaj nimi Pan Bóg włada, a my do Betlejem, do Betlejem. Słowa kolędy „Bracie, patrzcie jeno” w wykonaniu Orkiestry Reprezentacyjnej Straży Granicznej z Nowego Sącza rozpoczęły uroczyste Małopolskie Spotkanie Opłatkowe w Krakowie.
Gospodarzami uroczystości, która odbyła się w Operze Krakowskiej, byli wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar oraz marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski. Obecni byli parlamentarzyści, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, służby mundurowe i samorządowcy. Błogosławieństwa i poświęcenia opłatków udzielił metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski.
Małopolanie to jedność
– Nie ma WAS i NAS. Jesteśmy MY. Nasza wspólnota jest siłą Małopolski. Czy to znaczy, że musimy się we wszystkim zgadzać? Nie, bo tak jak nasza Małopolska jest niezwykle różnorodna, tak i my jesteśmy niezwykle różnorodni. Wywodzimy się z różnych środowisk, mamy różne poglądy. Możemy i powinniśmy ze sobą dyskutować i polemizować, ale w sprawach fundamentalnych powinniśmy mówić jednym głosem, bo Małopolska jest jedna, bo Małopolanie to jedność. Jest dla mnie ogromnym zaszczytem, że mogę spotkać się z Państwem w roli gospodarza naszego województwa. Gospodarz ma odpowiedzialność, ale też konkretne zadania i obowiązki. Rolą gospodarza jest dbać o wspólnotę i wspierać wszystkich w rozwoju i realizacji swoich planów. W tym miejscu w sposób szczególny chcę zwrócić się do samorządowców, z których grona wyszedłem, i którym chcę i będę służyć. Urząd Wojewódzki będzie organem, który wspiera, pomaga, który przyjmuje krytyczne uwagi, który jest otwarty na Wasze potrzeby i służbę naszym mieszkańcom – mówił wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar.
– Mam ogromny zaszczyt w imieniu własnym, jako wojewoda małopolski, złożyć Państwu najlepsze życzenia. Składam je również w imieniu rządu Rzeczypospolitej Polskiej, w imieniu premiera Donalda Tuska, w imieniu ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego i w sposób szczególny, jako ludowiec, w imieniu wicepremiera, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza. Życzę Wam wszystkim, by te Święta były szczęśliwe i radosne. Życzę, aby ten czas w gronie rodzinnym płynął bardzo powoli, by było nam wszystkim w tym świątecznym czasie dane zobaczyć osoby, których nie widzimy przez cały rok. Życzę, by szczęście i Boże błogosławieństwo nie opuszczały nas wszystkich i naszej małej ojczyzny – Małopolski – w Nowym 2024 Roku. Wesołych Świąt! – zakończył wojewoda Krzysztof Jan Klęczar.
Szczególny klimat
– Za kilka dni w naszych domach, podczas wigilijnej wieczerzy, przełamiemy się opłatkiem i zasiądziemy do stołów, by pojednać się przy tradycyjnych potrawach i wśród dźwięków kolęd. W tym szczególnym klimacie oczekiwania na Święta Bożego Narodzenia proszę wszystkich Państwa o przyjęcie najserdeczniejszych życzeń: zdrowych, pełnych wzajemnej życzliwości, rodzinnych Świąt. Życzenia kieruję też do wszystkich Małopolan, wierząc, że ta szczególna świąteczna symbolika, wyjątkowy nastrój i duchowe znaczenie Świąt Narodzenia Pańskiego pozostaną z nami jak najdłużej, niosąc pojednanie, dając nadzieję, zostawiając w sercach miłość i uświadamiając, że ponad codzienne kłopoty i spory powinniśmy przedkładać prawdziwą więź łączącą nas we wspólnocie rodzinnej, przyjacielskiej, ale także w tej szczególnej, wielkiej wspólnocie, jaką tworzymy my wszyscy – Małopolanie – przekazuje marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski.
– Niechaj także nadchodzący rok – rok 2024 – przyniesie nam wszystkim jak najwięcej dobrych chwil. Niech będzie to owocny czas dla każdego z nas osobiście, dla naszych rodzin, ale także dla naszego regionu, dla Małopolski. Niech doświadczenia minionych kilku lat ‒ pandemii koronawirusa i wielkiej akcji pomocy uchodźcom z Ukrainy, do której Małopolanie ruszyli z otwartymi sercami i ramionami, potwierdzając, że „Dobro jest w Małopolsce” ‒ będą dla nas nie tylko cennym źródłem doświadczeń, ale też zachętą i bodźcem do angażowania się w sprawy ważne dla Małopolski i jej mieszkańców – dodaje marszałek.
– Te Święta to nachylenie się Boga nad ludzkim losem po to, żeby człowieka podźwignąć, żeby pokazać mu swoją godność, by pokazać mu, kim jest i kim powinien być. Bóg dał nam swojego Syna po to, by człowiek mógł zrozumieć samego siebie. Tę prawdę wielokrotnie powtarzał św. Jan Paweł II Wielki. (…) Każdemu z Państwa życzę z całego serca, by ten świąteczny czas był dla wszystkich czasem pokoju, radości, autentycznego braterstwa i dobroci serca – mówi abp Marek Jędraszewski.
Sztafeta Betlejemskiego Światła Pokoju
Po wystąpieniach i złożeniu życzeń harcerze Związku Harcerstwa Polskiego Chorągwi Krakowskiej przekazali na ręce wojewody, marszałka i metropolity krakowskiego Betlejemskie Światło Pokoju. Hasło tegorocznej akcji brzmi: „Czyńmy pokój”.
Betlejemskie Światło Pokoju zorganizowano po raz pierwszy w 1986 roku.
Każdego roku wybrane dziecko odbiera Światło z Groty Narodzenia Pańskiego w Betlejem. Następnie Światło transportowane jest do Wiednia. W Austrii ma miejsce ekumeniczna uroczystość, podczas której Płomień jest przekazywany mieszkańcom miasta i przedstawicielom organizacji skautowych z wielu krajów europejskich.
Związek Harcerstwa Polskiego organizuje Betlejemskie Światło Pokoju od 1991 roku. Tradycją stało się, że ZHP otrzymuje Światło od słowackich skautów. Przekazanie Światła odbywa się naprzemiennie raz na Słowacji, raz w Polsce.
Polska jest jednym z ogniw betlejemskiej sztafety. Harcerki i harcerze przekazują Światło dalej na wschód: do Litwy, Ukrainy i Białorusi, na zachód do Niemiec.
– Światło rozprasza ciemność i łączy ludzi. Jego moc rośnie z każdym kolejnym przekazaniem. To symbol pomocy bliźnim. Od 33 lat niosąc Betlejemskie Światło Pokoju, przepędzamy mrok. To piękna tradycja, która co roku umacnia nas w duchu wzajemnej przyjaźni i miłości – mówi wojewoda Krzysztof Jan Klęczar.
Tradycja organizacji Małopolskiego Spotkania Opłatkowego sięga początku lat 90. XX wieku. Została zainicjowana po przełomie ustrojowym przez ówczesnego wojewodę krakowskiego Tadeusza Piekarza.
Źródło: Urząd Wojewódzki w Krakowie
Aaa to dobre jest . Słowa braterstwo i dobroć z ust takiego łajdaka jak Jędraszewski brzmią naprawdę groteskowo- wręcz kuriozalnie. Człowiek który w każdą niedziele obraża i dzieli!!! naród swoimi politycznymi kazaniami nazywając obywateli czerwona zaraza a kobiety aborcyjnymi prostytutkami jeszcze śmie wypowiadać takie słowa. Wooon!! ty gnoju!!
Wyglądają na zakochanych… we władzy.
Czy to ten wojewoda z kolacji 8 gwiazdek? Czy to ten arcybiskup którego poseł Sowa 🦉 chce wymienić na wiosnę? Jak Wy się Panowie dogadacie?