Policjanci z Komisariatu Policji w Kętach ukarali mandatem i punktami karnymi 33–letniego mieszkańca województwa mazowieckiego, który samochodem osobowym wjechał na przejazd kolejowy pomimo włączonego czerwonego światła. Chcąc wydostać się z torowiska, po którym jechał już pociąg, wyłamał zaporę.
Do zdarzenia doszło w piątek (25.04.2025) tuż przed godziną 20:00 na przejeździe kolejowym w Kętach przy ulicy Żeromskiego. Policjanci, którzy interweniowali na miejscu, ustalili, że kierujący samochodem marki Skoda, mimo ostrzegawczego sygnału świetlnego, wjechał na przejazd, po czym utknął między zamkniętymi zaporami. Widząc nadjeżdżający pociąg, desperacko wyłamał jedną z rogatek, by opuścić torowisko.
Za skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie funkcjonariusze nałożyli na kierowcę mandat karny w wysokości 2000 złotych oraz 15 punktów karnych. Dodatkowo mężczyzna poniesie koszty naprawy uszkodzonej infrastruktury kolejowej.
Jak bezpiecznie przejeżdżać przez przejazd kolejowy?
Policjanci przypominają o obowiązujących zasadach bezpieczeństwa:
-
Przed przejazdem oznaczonym znakiem „STOP” bezwzględnie należy się zatrzymać i upewnić, że nie nadjeżdża pociąg.
-
Nigdy nie wjeżdżaj na przejazd, jeśli sygnalizator nadaje czerwone lub migające czerwone światło.
-
Dojeżdżając do torów, zmniejsz prędkość, aby w każdej chwili móc bezpiecznie zatrzymać pojazd.
-
Zachowaj szczególną ostrożność w nocy, podczas mgły lub opadów, gdy widoczność jest ograniczona.
-
Gdy zapory są zamknięte lub opuszczane, nie wolno ich omijać ani wjeżdżać między nie.
Jakie konsekwencje grożą za łamanie przepisów na przejazdach kolejowych?
Kierowca, który narusza zakazy związane z przejazdami kolejowymi, naraża się na:
-
Mandat w wysokości minimum 2000 złotych
-
15 punktów karnych
-
W przypadku skierowania sprawy do sądu – grzywnę do 30 000 złotych, ograniczenie wolności lub nawet areszt
Zignorowanie sygnalizacji świetlnej i zasad bezpieczeństwa na przejeździe kolejowym może prowadzić do poważnych tragedii, nie tylko dla kierującego, ale i dla pasażerów pociągu.
Czy uważasz, że kary za niebezpieczne zachowania na przejazdach kolejowych są wystarczające? Podziel się swoją opinią w komentarzu! Twoje zdanie jest ważne!
Polskie firmy zbrojeniowe wyłączone z Europejskiego Programu Przemysłu Obronnego!
Tak jak podejrzewaliśmy, unijna polityka obronna nie będzie iść w parze z polskimi interesami. Parlament Europejski przyjął projekt programu Europejskiego Programu Przemysłu Obronnego, który ogranicza Polsce dostęp do unijnych funduszy.
Komisje przemysłu oraz obrony Parlamentu Europejskiego przyjęły wspólne stanowisko w sprawie programu, które faworyzuje przemysł z Europy Zachodniej. Najbardziej skorzysta oczywiście Francja wraz z Niemcami. Wytrychem, który pozwoli eurokratom wykluczyć polską zbrojeniówkę, jest próg 70 proc. komponentów wytworzonych w UE. W ten sposób z funduszu wykluczona będzie np. polska armatohaubica Krab, ponieważ ponad 30 proc. jej elementów pochodzi z importu spoza UE. Konkretnie chodzi o komponenty do podwozi, które produkujemy na koreańskiej licencji.
Program, który ma wspierać rozwój przemysłu obronnego, przewiduje dopłaty w wysokości 1,5 mld euro od 2025 do 2027 roku. Prace nad ostatecznym kształtem programu będą kontynuowane w najbliższych tygodniach. Ostateczne decyzje zapadną w trakcie negocjacji między Parlamentem Europejskim a państwami członkowskimi w ramach Rady UE. Jednak już dziś widać, że unijna polityka obronna nie będzie nam służyć, a europosłowie koalicji rządzącej głosujący za dalszą centralizacją polityki obronnej UE dokonali strzału w stopę, osłabiając polskie możliwości obronne.