Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu zatrzymali 24–letniego mieszkańca Oświęcimia. Mężczyzna za pośrednictwem popularnego komunikatora internetowego, przesyłał treści pornograficzne, jak sądził 11–letniej dziewczynce. Na ślad sprawcy trafiła grupa osób zajmujących się wyszukiwaniem pedofili w Internecie.
Wczoraj (9.04.2024) dyżurny oświęcimskiej komendy Policji otrzymał zgłoszenie od przedstawicieli grupy zajmującej się wyszukiwaniem pedofili w Internecie, dotyczące ujęcia mężczyzny, który sądząc, że koresponduje z 11–latką przesyłał jej swoje zdjęcia intymne.
Jeden z patroli natychmiast udał się na jedno z oświęcimskich osiedli. Na miejscu funkcjonariusze zastali zgłaszających. Wskazali oni mężczyznę. Był to 24 – latek z Oświęcimia. Po ustaleniu okoliczności sprawy funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę. Trafił on do pomieszczeń dla zatrzymanych oświęcimskiej komendy Policji. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa policjanci przeszukali jego mieszkanie, w którym zabezpieczyli sprzęt komputerowy. Przedmioty te zostaną poddane ekspertyzie przez biegłych pod kątem posiadania nielegalnych treści.
W trakcie prowadzonych czynności policjanci wstępnie ustalili, że mężczyzna od około roku, za pośrednictwem popularnego komunikatora internetowego, prowadził korespondencję z internautką podającą się za dziecko. Pomimo tego, że internautka kilkukrotnie sugerowała mężczyźnie, że ma 11- lat, mężczyzna przesyłał jej swoje nagie zdjęcia, a także namawiał na wykonywanie innych czynności seksualnych. Aktualnie policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu wykonują w tej sprawie kolejne czynności. Ustalają, czy mężczyzna dopuścił się innych czynów wobec małoletnich.
Sprawcy, który za pośrednictwem Internetu przesyła pornografię małoletniemu do 15 roku życia, a także namawia do wykonywania innych czynności seksualnych, grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Uwodzenie dziecka w Internecie (child grooming) Policjanci apelują do rodziców o czujność oraz uświadamianie dzieci i młodzieży o zagrożeniach czyhających w Internecie.
Apelujemy do rodziców o podejmowanie działań chroniących dziecko przed pedofilami grasującym w sieci internetowej.
Szantażowane przez pedofila dziecko boi się reakcji rodzica.
Rodzice powinni wiedzieć, że sprawca tego rodzaju przestępstwa podczas pierwszych kontaktów powoli zyskuje zaufanie dziecka czy nastolatka. Wyłudza od niego różne informacje, zdjęcia, czy filmy. Kiedy je zdobędzie przystępuje do szantażu wymuszając spotkanie. Gdy dziecko odmówi sprawca grozi, że powiadomi rodziców, że prześle korespondencję rodzicom lub kolegom. Sugeruje, że to wina dziecka. W ten sposób dziecko zostaje zastraszone.
Obserwuj zachowanie dziecka
Jednym z pierwszych sygnałów, że dzieje się coś złego jest nagła zmiana w zachowaniu dziecka, zwłaszcza wtedy gdy przychodzi korespondencja na telefon. Dziecko będzie unikało odpisywania w obecności rodzica. Będzie się obawiało udostępnić telefon rodzicowi. Takiego zachowania nie wolno lekceważyć.
Sprawdzaj treści które interesują dziecko
Policjanci apelują do rodziców o zwrócenie uwagi na strony internetowe, z których korzysta dziecko, a także jakie treści wysyła, a także jakie treści otrzymuje.
Naucz dziecko jak bezpiecznie korzystać z Internetu
Obowiązkiem dobrego rodzica, rodzica, który przewiduje zagrożenia jest rozmowa z dzieckiem, na temat konsekwencji korespondowania z nieznanymi osobami przez Internet. Należy dziecku uświadomić, że osoba podająca się za jego rówieśnika, w rzeczywistości może być w zupełnie innym wieku, może mieć złe intencje. Dziecko musi wiedzieć, że nie wolno ufać nikomu poznanemu przez Internet. Powinno być świadome, że nie wolno podawać danych osobowych, ani też, przesyłać zdjęć, czy filmików z własnym wizerunkiem. W chwili gdy znajomy z Internetu, zmusza dziecko do robienia i przesyłania zdjęć, czy filmików, albo też wymusza spotkanie, powinno natychmiast poinformować o tym swojego rodzica.
Nie publikuj zdjęć dziecka, to wskazówka dla pedofila.
Wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy z tego, że zdjęcia ich dzieci, np. z kąpieli, wakacji, z plaży lub wielu innych sytuacji, zamieszczone na portalu społecznościowym mogą być łakomym kąskiem dla pedofilów, którzy wykorzystują je w różny sposób.
Stosuj powyższe zasady i dbaj o bezpieczeństwo swojego dziecka.
Problem z tymi grupami i zarzutami jest natury prawnej niestety. Prowokacja prowokacją, ale karane jest przesyłanie takich treści osobom małoletnim, a nie osobom podającym się za małoletnie. Innymi słowy wykryliście potencjalnego przestępcę seksualnego ale de iure on przestępstwa nie popełnił. No chyba, że w międzyczasie oprócz prowokatorów wysyłał także tego typu treści do prawdziwych małoletnich co bieżąca interwencja (oraz ta prowokacja) mogą potwierdzić bądź nie. Przekonanie podejrzanego co do wieku osoby z którą koresponduje jest zasadniczo bez znaczenia. A gdyby 11 latka podawała się za 20 latkę to już byłoby ok bo facet byłby przekonany, że koresponduje z dorosłą? No nie, dostałby taki zarzut, co najwyżej błędne przekonanie co do wieku adresatki byłoby okolicznością łagodzącą i mogłoby być podstawą o warunkowym umorzeniu postępowania przez prokuraturę. W sądzie liczą się fakty, stawiając zarzut z art. 200 kk trzeba udowodnić, że prezentował treści małoletniemu lub nakłaniał małoletniego do czynności seksualnej. A prezentował? No jeśli prowokator był pełnoletni to… nie. To nie jest pierwszy tego typu przypadek. Warto by się nad przepisami pochylić i je dopracować by rzeczywiście był dla prokuratury punkt zaczepienia w takich sprawach. Innymi słowy dopisać „kto wysyła treści jakieśtam W CELU prezentowania ich małoletniemu”. Wtedy bez znaczenia komu je prezentował, ale liczyłoby się działanie i intencja. A ta w tym przypadku byłaby jasna. Do decyzyjnych to (ten komentarz) nie dotrze, ale może ktoś temat podłapie i pchnie dalej…