Jeden człowiek, były milicjant w miejscu publicznym notorycznie pali śmieci, używa wulgaryzmów w stosunku do swoich sąsiadów, straszy że posiada broń, a dziś podpalił swoją szopę stwarzając bezpośrednie zagrożenie dla innych. Okoliczni mieszkańcy pytają, gdzie są służby, gdzie urzędnicy, a może psychiatrzy?
W piątek 3 kwietnia w godzinach wieczornych jeden z emerytowanych mieszkańców Oświęcimia, były milicjant znów pokazał, że nie ma na niego mocnych. Według informacji świadków zdarzenia, emeryt znów rozpalał ogniska ze śmieci, tym razem zbyt blisko swojej szopy na działce. W szybkim tempie ogień zajął mały budynek, który spłonął całkowicie. Na miejsce przybyły jednostki Państwowej Straży Pożarnej z Oświęcimia, które szybko ugasiły ogień.
– To już kolejne niebezpieczne zdarzenie z udziałem tego człowieka – mówią okoliczni mieszkańcy. Nikt nie jest w stanie powstrzymać tego szaleńca. Walczymy w Oświęcimiu o czyste powietrze, a ten człowiek w ciągu dnia potrafi spalić stare meble czy inne drewniane i plastikowe odpady. Gdzie są odpowiednie służby? Czy ktoś kontroluje tego truciciela? Czy musi dojść do jakiejś tragedii? Dziś ogień sięgał aż do pierwszego piętra, czy możemy spać spokojnie? Dodają mieszkańcy okolicznych zabudowań.
Zobacz również:
OŚWIĘCIM. Stwarzał już zagrożenie, teraz napisał: „Mam broń”
* zdjęcie płonącej szopy udostępnione dzięki uprzejmości serwisowi „Oświęcim 112„
@ masterkosa
Dzięki masterkosa. Filmu nie obejrzałem, bo tylko czytałem, stąd moja niewiedza. Pozdrawiam.
@Eugeniusz
Informacja gdzie to jest pojawia się na początku filmu…
@Eugeniusz
Przejście od ul. Dabrowskiego (za instalbudem) w kierunku domków szeregowych.
O tu:
50.0387570, 19.2471990
Na której ulicy to się dzieje? Bo wiedza w tej kwestii nie wynika, ani z artykułu, ani z komentarzy. Może ktoś będzie uprzejmy i poda jej nazwę. Ale pytanie zasadnicze brzmi: gdzie jest policja, gdzie prokurator? Czyżby wszyscy na kwarantannie? Nie róbcie Panowie funkcjonariusze jaj, bo to jest naprawdę niebezpieczne.
Do ludożerco. To koronawirus nam tyłek przetrzepie. Zrobi to zapaść gospodarcza spowodowana przez polityków. Nie wszyscy maja zaskórniaki w skarpetach na czarną godzinę. Miejsc pracy będzie mniej, a chętnych będzie dużo. Szczęśliwcy będą pracować za miskę ryżu. By było ciekawiej politycy pod pozorem walki z wirusem, ze muszą nas kontrolować dla naszego dobra. Nawet na poczcie będą czytać wysłane do listy. Pewnie będą sprawdzą czy nie ma tam wirusa.
„Niestety często prawdziwą gehennę przeżywają ludzie, którzy po sąsiedzku mają lokatora chorego psychicznie. Sprawy tego typu są niestety skomplikowane. Najczęściej uciążliwa choroba psychiczna, która daje się we znaki sąsiadom, to schizofrenia. Człowiek nią ogarnięty może być zagrożeniem dla otoczenia i samego siebie, jednak po atakach może sprawiać wrażenie zupełnie zdrowego. Stąd interwencje policji często są bezskuteczne – kończą się pouczeniem. Chorego nie można skierować na leczenie bez jego zgody. Czasem oczywiście są sytuacje ewidentne, gdy pogotowie jest wzywane podczas ataku – wtedy nawet mimo braku zgody może zatrzymać chorego na oddziale. O trwałą, przymusową hospitalizację muszą jednak wystąpić do sądu odpowiednie podmioty: albo rodzina, albo opieka społeczna, albo prokurator. Nie mogą tego zrobić sąsiedzi, choć mogą wnioskować w tej sprawie. Często jednak sytuacje nie są na tyle jednoznaczne, by wszczynać drogę sądową. Nawet jeśli się uda, trwa to latami, wraz z gehenną mieszkańców.”
„Mieszkam w bloku należącym do wspólnoty. Sąsiadka z góry, samotna staruszka jest chora psychicznie. Nie można nawiązać z nią kontaktu. Całymi godzinami wyje. Boimy się, że pewnego dnia odkręci gaz albo podpali mieszkanie. Odwiedzająca ją córka lekceważy zagrożenie, mówiąc „mamusi nikt stąd nie ruszy” i doradza zakładanie zatyczek do uszu. Czy można bez jej zgody umieścić chorą np. w domu pomocy społecznej?”
Przede wszystkim, w trakcie ataku wycia należy wezwać pogotowie. Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego umożliwia przymusowe umieszczenie w szpitalu osoby stwarzającej zagrożenie dla otoczenia. Człowiek, którego zachowanie wskazuje na to, że z powodu zaburzeń psychicznych może zagrażać bezpośrednio własnemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób bądź nie jest zdolny do zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych, może być poddany badaniu psychiatrycznemu, również bez jego zgody. Taką konieczność stwierdzi psychiatra lub inny lekarz. W razie potrzeby może on bezzwłocznie zarządzić przewiezienie badanego do szpitala, nawet z zastosowaniem przymusu bezpośredniego.
O umieszczeniu osoby z zaburzeniami psychicznymi w domu pomocy społecznej, kiedy ona sama oraz jej przedstawiciel ustawowy (np. córka) nie wyrażają na to zgody, może zadecydować sąd opiekuńczy.
Delikwent jest psychiczny, bez dwóch zdań. Trzeba go skierować na przymusowe leczenie, też rzecz oczywista. Przepisy są dość głupie, ale przy zdroworozsądkowej interpretacji na to jednak pozwalają. Tylko na razie brakuje odważnego.
Drogi ludożerco, nie siej paniki. Jak na razie epidemia jest po miastach, a wieś spokojna jakoś się trzyma. Koronawirus to nie czarna ospa czy dżuma, na którą umierali wszyscy. W najgorszym razie będziemy jeść chleb, rzodkiew i ziemniaki.
Im dalej społeczeństwo dryfuje od prawdy,
tym bardziej nienawidzi tych co ją głoszą.
PRAWDA JEST NOWĄ MOWĄ NIENAWIŚCI.
Mówienie prawdy w epoce zakłamania
jest rewolucyjnym czynem.
Cieszcie się ludziska póki możecie. Jak wirus nie odpuści do końca maja będziecie walczyć o kromkę chleba. Nie będziecie mieli przy tym litości dla bliźniego. Głód z każdego zrobi potwora. Będziecie się zjadać wzajemnie jak Rosjanie na wyspie Nazino na rzece Ob i w czasie głodu w latach 1920 -1921. To się działo dzięki władzy komunistycznej. Nasza władza idzie w tym samym kierunku. Po trupach do celu. Ćwiczcie dalej agresję i nienawiść do gorszego sortu, bo może się wam przydać niebawem. 😀
Hotin to dobry materiał na obozowego kapo.
@xyz
cyt.”Mam rodzinę w mieście niewiele większym od Oświęcimia. Nikt tam nie odważy się palić śmieci koło domu ani myć auta. Zaraz sąsiedzi tel. i konsekwencje od SM.”
Wyjaśnienie jest proste, Tam działa SM a u nas? No cóż, wszyscy widzą, że niekoniecznie, nie zawsze i nie tak jak powinna.
Problem do rozwiązania przez obecne władze i policje. Jednak kolesi się nie rusza są chronieni przez kolegów jeszcze w służbie.
Tv dziala cuda… zadzwonic do tvpis, jezeli to jakis stary zomowiec zajma sie sprawa, jezeli nie to do tvn albo polsatu…nikt nie chce byc nieslawny na cala Polske wiec szybko rozwiaza problem odpowiednie instytucje oswiecimskie…
Dzisiaj po południu pił z kolesiem na przystanku a policja przejeżdżała i zero reakcji po libacji cały przystanek zasyfiony ,i co wy na to?
Hotin jak widzę z ciebie jest bardzo dobry i miłosierny katolik. Gdyby były inne okoliczności pewnie wysłałbyś go do gazu. Wymiarem człowieczeństwa jest stosunek do ludzi słabszych i chorych. Właśnie oblałeś egzamin z człowieczeństwa. Sam sobie wystawiłeś świadectwo. Komuś takiemu nie warto splunąć w twarz a co dopiero dyskutować.
Przykre to panie Fritz, ale dokładnie – tak.
Morał tej historii jest taki, że jak masz nierówno pod sufitem, to może palić śmieci przed swoim garażem lub na działce w centrum miasta. Natomiast, jeśli jesteś uczciwym przedsiębiorcą, który w czasach COVID19 stoi na skraju bankructwa, masz płacić podatki, zusy i inne daniny. Puenta: obywatelu, na państwo nie masz co liczyć!
Pytajnik wtedy nikt by nic nie pisał. Jak szedł pijany żołnierz nikt nie powiedział, że wojsko pije. Jak szedł pijany lekarz, wszyscy mówili, lekarze chleją. Taka nasza mentalność. Zresztą teraz wszyscy się opluwają. Na razie wszyscy jesteśmy względnie bezpieczni, ale jak zabraknie papu, to wszyscy sobie skoczymy do gardeł. Taka ludzka natura.
A gdyby to był kelner?
Tow. hotin nie wsadzajcie mnie w swoje buty. To, że wy jesteście komuchem nie znaczy, że wszy nimi są. Przyjdzie Konfederacja i zrobi porządek z takimi jak wy.
Ja bym im dal emerytury 5 pln,a jak by sie pytali „jak zyc?”,to bym powiedzial…moze juz wystarczy(czyt.zdychajcie stare esbeki)
Mam rodzinę w mieście niewiele większym od Oświęcimia. Nikt tam nie odważy się palić śmieci koło domu ani myć auta. Zaraz sąsiedzi tel. i konsekwencje od SM.
Patrząc z boku ma tę sytuację, nie dziwie się że Kaczyński odebrał im te bogate emerytury.
Spytaj milicjanta, on ci prawdę powie,
Spytaj milicjanta on ci wskaże drogę!
Komuna skończyła się ponad 30 lat temu. Sugerujecie, że policja nic nie robi ponieważ pracują w niej dalej byli milicjanci? To jest problem ogólnopolski, w wielu miastach są tacy ludzie, wobec których państwo okazuje bezsilność.
@Mieszkanka
cyt.
„Ja to wiem, to człowiek chory”
za batona chłopa wsadzili do więzienia, tylko milicjantowi terroryście „nie da się pomóc”..
Ja to wiem, to człowiek chory, który wymaga pomocy i przykre to ,że nie ma sposobu rozwiązać ten problem.
Już było blisko od tragedii a człowiek skazany tylko na siebie, radził sobie jak mógł.
Tyle czasu się to ciągnie ,brak słów.
A wogole chyba jest jakieś prawo odnośnie utrzymywania porządku na własnej posesji i egzekwowanie tego.
Czy we własnym ogródku mogę robić co dusza zapragnie nie zważając na sąsiadów.
Przechodząc tamtędy to tak jak przechodzić obok wysypiska śmieci a jest to jakby nie patrzeć w centrum.
Nie mówiąc i zagrożeniach jakie to niesie.
Mieszkanko oby tylko nikogo nie zabrał ze sobą.
Czym jest zespół stresu pourazowego PTSD?
Zespół stresu pourazowego (PTSD, ang. Posttraumatic Stress Disorder) to schorzenie będące następstwem przerażającego, zagrażającego życiu wydarzenia fizycznego lub psychicznego. Osoba, która była ofiarą napadu, uczestniczyła w wypadku komunikacyjnym lub była świadkiem trzęsienia ziemi, często miewa uporczywe, przerażające myśli związane z tymi wydarzeniami. U dzieci schorzenie to niekiedy staje się stanem chronicznym.
(medonet.pl)
Może wszyscy liczyli, że kiedyś zginie w płomieniach i problem sam by się rozwiązał.
Można takiego delikwenta dostarczyć na oddział psychiatryczny na 48 godzin za zgodą Sądu. Sąd też może na po zapoznaniu się z opinią lekarską przedłużyć pobyt. Tym bardziej, że zachowanie faceta wskazuje iż cierpi on na stres pourazowy w służbach zwany stresem pola walki. Dalsze olewanie sprawy może doprowadzić do tragedii.
Hotin twój Neron jest gorszy do tego milicjanta. Ten podpala śmieci, a Neron Polskę. Zresztą też jest komuchem. Nawet pisał pracę na temat gospodarki socjalistycznej opierając się na dziełach Lenina, Marksa i Engelsa. Teraz te zasady wprowadza w życie.
Są jednak przepisy pozwalające na skierowanie pacjenta na przymusowe leczenie psychiatryczne nawet bez zgody, gdy jego zachowanie zagraża bezpieczeństwu innych. Decyzję podejmuje (w asyście policji) zwykły lekarz pogotowia po konsultacji z innym lekarzem, najlepiej psychiatrą. Wtedy przewozi się go do szpitala psychiatrycznego, gdzie ordynator zawiadamia sąd rodzinny. A ten podejmuje ostateczną decyzję.
W tamtych czasach załatwiono by się ze świrem w 15 minut, do psychiatryka i już. Teraz jednak wariat musi sam się zgodzić na leczenie. Ale ponieważ jest wariatem i uważa się za zdrowego, więc nie chce. I tak w kółko.
Wczoraj po pożarze 15 minut i znowu zapalił , zgłoszenie na policję i zero reakcji , wnioski proszę wyciągnąć
Coś w Oświęcimiu pandemia w Policji i Milicji Komunistycznej pro Sowieckiej. Jednemu mieszkanie zabrała konkubina, drugi podpalacz, jeszcze inni to wymuszają i bija obywateli.
Pokazują genitalia i stwierdzają tyle mi zrobicie. Czas nadszedł klikę rozliczyć.
Na poważnie Prokurator+ Komendant Policji powinien zająć się tym bandziorem z urzędu. Pierwszy po to by doprowadzić bandziora przed sąd, może trzeba psychola ubezwłasnowolnić ,drugi aby pomóc psychiatrycznie-emerytowanemu psycholowi, bo może „robota w tej fabryce” mu zaszkodziła. Nie może taka gnida ludzi zamęczać. Władzo !!! Jest czas pandemii !!!
Co to ma do rzeczy? Wariat i tyle.
Były milicjant. Nic wam to nie mówi?
Stary komuch!