Oświęcim, miasto o bogatej historii, ma szansę stać się jednym z najważniejszych węzłów komunikacyjnych w regionie. Dzięki ambitnym planom rozwoju Kolei Małopolskich oraz perspektywom nowych połączeń autobusowych miasto może odzyskać dawną rolę gospodarczego centrum, łącząc Małopolskę, Śląsk i Podbeskidzie.
Rozbudowana sieć połączeń Małopolskich Linii Dowozowych
Obecnie Koleje Małopolskie oferują połączenia kolejowe z Oświęcimia do Krakowa zarówno trasą przez Spytkowice i Skawinę, jak i przez Chrzanów, Trzebinię i Krzeszowice. Jednak plany na przyszłość zakładają znaczną rozbudowę oferty transportowej. Oprócz utrzymania dotychczasowych tras, planowane są ich wydłużenia oraz nowe połączenia autobusowe w 2025 roku, które mogą funkcjonować w ramach oferty Kolei Małopolskich. Wśród zapowiedzi znalazły się:
- Połączenie Kraków – Kęty.
- Trasa Lipowa – Smolice – Zator – Łowiczki – Gierałtowice – Andrychów.
- Wydłużenie istniejącej trasy z Krakowa przez Liszki i Alwernię do Oświęcimia.
- Nowa trasa autobusowa łącząca Chrzanów z Krakowem wzdłuż linii kolejowej (jako uzupełnienie połączeń kolejowych na trasie Kraków – Oświęcim).
- Połączenie Andrychów – Kęty – Osiek – Oświęcim.
Dzięki współpracy z PolRegio i Kolejami Śląskimi pasażerowie mogą już dziś dotrzeć z Oświęcimia do Brzeszcz, Czechowic-Dziedzic, Bielska-Białej i Katowic. W planach jest także rozszerzenie połączeń o Tychy.
Integracja biletowa
Jednym z najważniejszych elementów projektu jest wprowadzenie zintegrowanego biletu Małopolskiego, który zyskuje coraz większą popularność w regionie. Pozwala on na korzystanie zarówno z kolei, jak i autobusów w ramach jednego systemu. To rozwiązanie ma na celu uproszczenie podróży mieszkańcom i zwiększenie atrakcyjności transportu publicznego w Małopolsce.
W ramach tej integracji funkcjonuje już aplikacja Małopolskiej Karty Aglomeracyjnej – IMKA, która ułatwia zakup biletów i planowanie podróży. Co więcej, połączenia kolejowe i autobusowe mogą stać się atrakcyjną ofertą także dla turystów odwiedzających Oświęcim, Zator czy inne miejscowości regionu.
Inwestycje w infrastrukturę
Nieodłącznym elementem tych działań jest inwestycja w zaplecze techniczne Kolei Małopolskich w Oświęcimiu. Projekt o wartości ponad 50 milionów złotych obejmuje budowę nowoczesnej infrastruktury, która poprawi obsługę i utrzymanie taboru. To kolejny krok w kierunku wzmocnienia pozycji Oświęcimia jako węzła komunikacyjnego.
Nowa rola Oświęcimia
Dzięki tym inicjatywom Oświęcim, a przy okazji powiaty oświęcimski, chrzanowski i wadowicki, mogą skorzystać na swojej strategicznej lokalizacji na pograniczu Małopolski, Śląska i Podbeskidzia. Rozbudowa infrastruktury transportowej nie tylko zwiększy mobilność mieszkańców, ale także przyciągnie inwestorów i podniesie atrakcyjność turystyczną regionu.
Wszystko w rękach wojewody
Czy Oświęcim rzeczywiście stanie się komunikacyjnym sercem regionu? Już teraz działania Kolei Małopolskich wskazują, że miasto zmierza w dobrym kierunku. Kluczowe jednak będzie wsparcie ze strony władz wojewódzkich. Uruchomienie zapowiadanych połączeń autobusowych zależy od decyzji wojewody Małopolskiego o przyznaniu środków z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. Wojewoda Krzysztof Klęczar, były burmistrz Kęt, stoi przed szansą odegrania istotnej roli w procesie modernizacji transportu publicznego w regionie. Jeśli decyzja o przyznaniu środków zapadnie, Oświęcim może już wkrótce stać się wzorcowym węzłem komunikacyjnym Małopolski i jedną z najważniejszych lokalizacji na mapie transportowej południowej Polski.
Nowe zaplecze Kolei Małopolskich w Oświęcimiu: więcej miejsc pracy i lepszy komfort podróży
„Pytanko – to o ile większe podatki byłby gotów zapłacić Wnerwiony, aby wysłać autobusy do tych wsi? Wychodzi na to, że każdy pracujący w powiecie oświęcimskim musiałby zrzucić się po jakieś 800 złotych.”
@ przytocz dane pozwalające na taki wniosek? A odpowiesz mi czy mieszkaniec tych wiosek jest drugiej kategorii bo on składa się na dotację do pociągu Kraków Oświęcim i nic z tego nie ma? Taki populizm jest fajny, nam mieszkańcom miasta się należy a wam wieśniakom to za drogo. A nic to, że autobusy w Oświęcimiu wożą często powietrze, mają być choć się nie opłaca bo tak. Ale gdy już miałby wieśniak coś dostać? Oj to już się nie opłaca….
A komunikacja Beskidzka w Kętach znowu podnosi ceny biletów od stycznia.
Anonim zapomniałeś napisać ,że firma spod znaku prestiż (PKP IC) ,najpierw zajedzie do Wisły Uzdrowisko z Oświęcimia w weekendy od nowego rozkładu jazdy.
„Nowa trasa autobusowa łącząca Chrzanów z Krakowem wzdłuż linii kolejowej (jako uzupełnienie połączeń kolejowych na trasie Kraków – Oświęcim)” – doskonały pomysł. Taka dotowana linia autobusowa wzdłuż istniejącej linii kolejowej miałaby na pewno wielką frekwencję.
Niektóre pisiory jak widać na mózg upadły.
Pytanko – to o ile większe podatki byłby gotów zapłacić Wnerwiony, aby wysłać autobusy do tych wsi? Wychodzi na to, że każdy pracujący w powiecie oświęcimskim musiałby zrzucić się po jakieś 800 złotych.
Bardzo dobry pomysł, pociąg super sprawa bezpośrednio z Oświęcimia do centrum Krakowa. Autobusem do miejscowości przed Krakowem gdzie obecnie trzeba kombinować jak dojechać, przykładowo do Kryspinowa czy Liszek lub Alwerni. Połączenie Oświęcimia z Osiekiem i Kętami a może i Andrychowem? Od przybytku głowa nie boli. Im więcej autobusów tym być może będzie mniej aut, bo wbrew temu co sądzą w MPK, ubierając kursów nie spowoduje się zwiększenia ilości pasażerów w pozostałych autobusach lecz raczej ich trwały odpływ.
W Polsce jest 43 489 wsi. Tak, byłoby fajnie, gdyby do każdej z nich docierały autobusy, najlepiej co godzinę – dwie. Tylko że koszt takiego przedsięwzięcia wyniósłby pierdylion złotych.
„W Polsce w ciągu ostatnich kilkunastu lat połączenia autobusowe, głównie PKS, zredukowane zostały o połowę, z prawie miliarda przejechanych kilometrów do niespełna pół miliarda. Przywrócimy to, przywrócimy ten miliard, przywrócimy połączenia” – mówił Jarosław Kaczyński w lutym 2019 roku.
No nie udało się.
Program był prosty – rząd dopłacałby złotówkę do każdego przejechanego kilometra (tylko przez pierwsze trzy lata, potem 80 groszy). Tymczasem średni koszt za kilometr to 6-7 złotych. Gminy nie maja pieniędzy, aby dopłacać resztę. W rezultacie z funduszy zapowiedzianych przez rząd pis wykorzystano 7%.
Po modernizacji linii kolejowej kursowanie busów na trasie Kraków – Oświęcim stało się nieopłacalne i zlikwidowano tą linię. Mieszkańcy wiosek, a zwłaszcza uczniowie z dnia na dzień zostali pozbawieni dojazdu do szkół. Uważam, że przedłużenie linii do Oświęcimia jest oczekiwaną przez nich bardzo dobrą decyzją!
To tylko 50 milionów. Albo lepiej sto. Aby wszystkie wsie połączyć z Krakowem. Pieniądze musi dać rząd – wojewoda. Nie chce dać? A to szkoda.
My jesteśmy dumni z naszych ministrów. Szanowni panowie, wstańmy, pokażmy teraz jak jesteśmy dumni z naszych ministrów. Brawo. Brawo minister Czarnek. Brawo minister Czarnek. Wstajemy. Brawo.Nigdy nie dojdziecie do władzy, krzyczcie sobie, brawo. Rozliczymy was, rozliczymy Trzaskowskiego. I co się Nitras śmiejesz? Śmiej się. Brawo. Brawo minister Czarnek.
Zapomniałeś Janusz całości napisać🤣
Brawo PiS 🇵🇱❤️
A wy tu o Smolicach, Gierałtowicach i Osieku
Jak zwykle bez konkretów. Mnie bardziej cieszy, że od grudnia PKP IC uruchamia drugie, popołudniowe połączenie weekendowe przez
Oświęcim do Warszawy. Ale o tym ani słowa, bo to nie zasługa PiS.
To będzie hit: Połączenie Andrychów – Kęty – Osiek – Oświęcim.
Będzie dworzec autobusowy? Będzie przystanek kolejowy na Krukach/w Starym Mieście?
Wydłużenie trasy z Liszek do Oświęcimia mija się z celem. Chyba, że ludzie z Liszek i kolejnych miejscowości będą jeździć do Oświęcimia. Liszki i Kryspinów są zakorkowane. To samo jest na Salwatorze. Po rozbudowie lotniska będzie jeszcze gorzej. No ale jak ktoś chce do Krakowa jechać prawie dwie godziny to jego sprawa.