Oświęcimscy policjanci z Wydziału Kryminalnego zabezpieczyli na terenie województwa śląskiego marihuanę o czarnorynkowej wartości 870 tysięcy złotych. Zatrzymany 24 – letni plantator, który wkrótce zamierzał wprowadzić narkotyki do obrotu, trafił już do aresztu.
Kryminalni zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej nieprzerwanie prowadzą działania, eliminujące przede wszystkim przestępców czerpiących zyski z procederu narkotykowego. W połowie października br. policjanci z komendy powiatowej w Oświęcimiu, weryfikując operacyjne ustalenia, dokonali przeszukania pomieszczeń mieszkalnych w domu jednorodzinnym 24 – letniego mieszkańca Śląska. Fnkcjonariusze znaleźli tam kartony wypełnione ściętymi konopiami indyjskimi. Natomiast na strychu odkryli suszarnie z drugą częścią zebranych plonów. Kilkaset krzaków konopi indyjskich suszyło się na sznurkach rozwieszonych pod połacią dachu oraz na podłodze. Łącznie policjanci zabezpieczyli 29 kg marihuany. Właściciel plantacji został zatrzymany i trafił do pomieszczeń dla zatrzymanych oświęcimskiej komendy.
Z zabezpieczonej marihuany 24 – latek mógł uzyskać kilkadziesiąt tysięcy działek dealerskich o szacowanej wartości 870 tysięcy złotych.
Podejrzany został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu, gdzie usłyszał zarzuty uprawy konopi indyjskich oraz posiadania dużych ilości środków odurzających. Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego, do czego sąd się przychylił. Tak więc podejrzany wprost z sali rozpraw trafił do jednego z aresztów śledczych. Za popełnione przestępstwa grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
KPP Oświęcim
@ 🙂 and Kwiat Wiśni
Czyli Spodziewaj się, że Antki wpadną Ci do domu na wiosnę, gdy zużycie prądu znacząco zaleje. To będzie znak, że zebrałeś plony, wysuszyleś i porcjujesz towar 😀
Kwiat wiśni nie masz pojęcia o zużyciu prąd przy takiej hodowli. Po uruchomieniu produkcji następuje gwałtowny wzrost poboru i o tym muszą powiadomić Policję. Nie rzuciłoby się to w oczy gdyby to był działający zakład produkcyjny. Inna sprawa, że rozpracowywanie nie trwa dzień czy dwa, a kilka miesięcy.
Bez jaj, ja mam elektryczne ogrzewanie i jeszcze nie miałem wizyty komandosów z GRU.
Ktoś się rozpròł…
U nas energetycy mają obowiązek powiadomienia organów ścigania o nadmiernym zużyciu prądu. Tak się składa, że naświetlanie roślinek jest prądożercze.
Kiedyś w GB policja znalazła na poddaszu domu plantację, ponieważ w zimie tylko na dachu tego jednego budynku nie było śniegu – topniał. Służby zainteresowały się. Osobom, które mogą chcieć głupio komentować wyjaśniam, że te roślinki potrzebują odpowiedniej temperatury i naświetlania, żeby w fajce nie smakowały jak stara ściera.