Oświęcim – Miasto Pokoju zawsze będzie stać po stronie wolności, w tym także wolności słowa i wolności mediów. To właśnie one są jednym z naszych najważniejszych osiągnięć po 1989 roku i gwarantem praw demokratycznego państwa.
Wolni ludzie , wolne media , wolna Polska!
Informuje Urząd Miasta Oświęci na swoim społecznościowym profilu: www.facebook.com/MiastoOswiecim
@hihi – wiesz, że piszesz od rzeczy?
@człowiek Złodziej krzyczy łapaj złodzieja. To za trudne dla ciebie.
„Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów”.
Bardzo mi przykro Czesławie, że dla ciebie musztardy z promocji nie starczyło, rozumiem więc twoje wzburzenie. A tak w ogóle – co ty robiłeś w NIEMIECKIM sklepie, co? Czyżbyś zdradził Polskę i Polaków?
Interesów TVN zaciekle broni postkomunistyczna opozycja.
Wy naprawdę myślicie że koncern Discovery to są jacyś komunistyczni agenci? Kaczyński nieźle zrył wam mózgi.
@żałosne to jest. Oczywiście Mieszkańcy miasta, gdzie Niemcy mieli fabrykę śmierci, dla promocji musztardy w Lidlu pozbijają się w kolejce.
TVN jest narzędziem propagandy, postkomunistycznej oligarchii. Na Zachodzie z mediami jest gorzej niż w Polsce, a oświęcimianie zachwycają się TVN.
Sprawdzmy czym jest i na czym opiera się komunizm:
1)walka klas – dla komunistów we współczesnym im społeczeństwie kapitalistycznym rozgrywała się ciągła walka pomiędzy dwoma klasami; była to walka pomiędzy tzw. klasą posiadającą (kapitalistami), a klasą wyzyskiwaną (proletariatem), czyli robotnikami; konflikt pomiędzy nimi ciągle narastał, bowiem obie te grupy miały sprzeczne wobec siebie interesy-
pamięta to ktoś polko-polską wojnę przed I kadencją pisu????- tak tylko pytam..
Tworzymy wroga,i jedziemy z koksem.Mamy to.
2)dyktatura proletariatu – komuniści twierdzili, że główną rolę w nowym, bezklasowym społeczeństwie odegra proletariat robotniczy; wierzyli, że w drodze rewolucji dokonanej przez tą grupę ulegnie zmianie cały dotychczasowy porządek społeczny, polityczny i gospodarczy
-wypisz wymaluj IV RP.Zmieniamy brzydko kojarzacy sie wyraz proletariat i lud robotniczy na zwykli ludzie i mamy to!.
budowa społeczeństwa bezklasowego – rewolucja dokonana przez proletariat doprowadzi do powstania bezklasowego społeczeństwa (ideał myśli komunistycznej, który jednak nigdy nie został osiągnięty w żadnym komunistycznym państwie);
-dodam tylko oby ta reguła się sprawdzila rowniez u nas,chociaz równanie w dół i oglupianie ludzi trwa w najlepsze.Masa sie ze tak powiem urabia
Cechy:
-w takim społeczeństwie zostanie przeprowadzone uspołecznienie środków produkcji (w
praktyce miało to być upaństwowienie)
własność prywatną zastąpi się własnością kolektywną, wspólną
takie społeczeństwo miało się opierać na równości absolutnej wszystkich obywateli
w państwie władzę nieograniczoną miał sprawować wódź (dyktatura wodza i jego partii)
jedyną słuszną ideologią w państwie będzie ideologia komunistyczna
ograniczona zostanie wolność jednostki
państwo będzie pełnić rolę państwa opiekuńczego, głównie poprzez rozbudowany system świadczeń socjalnych i walkę z bezrobociem
gospodarka centralnie planowana (duży interwencjonizm państwowy), rozwój głównie przemysłu zbrojeniowego i wydobywczego
Jeszcze jakies złudzenia??Czarno na białym.
Troche nowych słówek,pozmienanych nazw, ale rdzeń programowy ani drgnął.
Pamietajmy o wlasnej historii to nie bedziemy musieli jej powtarzac.
A teraz prosze o konkretne przyklady propagowania tych idei w tym znienawidznym tvn??
Nazywanie TVN-u wolnym medium jest jakimś zupełnym absurdem i nieporozumieniem. To stacja, która powstała z agentury sowieckiej. To stacja, która zajmowała się przez ubiegłe lata, od momentu kiedy powstała, przede wszystkim propagandą prosowiecką, prorosyjską. To jest stacja, w której nieustannie, wyłącznie czy też w 99% sprawy bezpieczeństwa referują dawni funkcjonariusze WSI i SB. To nie jest wolne medium. To jest medium, które próbuje kontynuować politykę z lat komunistycznych.
Skąd ty masz taką wiedzę, chyba codziennie oglądasz TVN.
A może państwo pisowcy chcą dowiedzieć się jak przebiega kariera atrakcyjnej blondynki pani Martyny Wojciechowskiej, która niedawno u Glapińskiego została dyrektorem departamentu promocji Narodowego Banku Polskiego, z najwyższą pensją wśród wszystkich innych dyrektorów departamentów? Nie chcą państwo pisowcy złożyć p. Martynie gratulacji? Co prawda wydawać się może, że pani Martyna ma dość słabe przygotowanie zawodowe, aby zarabiać w NBP po 600 tysięcy rocznie.
Pani Martyna swego czasu groziła, że pozwie tvn za sianie o sobie nieprawdy. Jakoś jednak dotąd przez dwa lata tego nie zrobiła.
A może państwo pisowcy chcieliby się dowiedzieć o innych ciekawych historiach, o których w tvpinfo ani huhu?
Chyba jednak nie 🙂
Czy ivpinfo poinformowało o tym, że stryj pana prezydenta Antonii Duda został jedenastym członkiem rady nadzorczej PKP Cargo i że w ubiegłym roku za 4 miesiące nadzorowania (posiedzenie raz w miesiącu) dostał w sumie 56 tysięcy złotych, czyli po 13 tysięcy miesięcznie. W wywiadzie prasowym przyznał, że nie ma żadnego doświadczenia w pracy w zarządzie kolejowym.
Tvpinfo niestety nie poinformowało.
Antonii Duda ma 71 lat. W latach 1998–2002 był dyrektorem opolskiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Od 1999 jednocześnie zasiadał w radzie Opolskiej Regionalnej Kasy Chorych z ramienia Akcji Wyborczej Solidarność. W 2003 objął stanowisko dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Opolu. Był prezesem Klubu Inteligencji Katolickiej w Opolu. W wyborach parlamentarnych w 2015 wystartował do Sejmu w okręgu opolskim z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, uzyskując mandat posła VIII kadencji. W wyborach w 2019 nie został ponownie wybrany.
Ale za to nagle objawił się jego talent w PKP.
Państwo pisowcy zdumieni? A może państwo pisowcy uważają, że to normalka, że nic takiego? Państwo pisowcy może zeźleni, bo gdyby nie opozycyjne media, pies z kulawa nogą nie dowiedziałby się o karierze stryja pana prezydenta. Dlatego te media trzeba zakneblować lub zamknąć.
Tvpinfo pokazało gospodarską wizytę Morawieckiego w Brzydowie w gospodarstwie Andrzeja Zakrzewskiego. W tle rząd nowoczesnych maszyn rolniczych. Pan premier mówił: „Drodzy rolnicy, cieszymy się ze wspaniałego polskiego eksportu i wielkich zakładów, ale sercem polskiego rolnictwa są małe, rodzinne gospodarstwa. Tutaj rolnik zbudował większe gospodarstwo. Chwała jemu, podziwiam naprawdę ten sprzęt, ten park maszynowy. To jest coś znakomitego”.
No brawo!
Ale tvn pokazała rozmowę z Andrzejem Zakrzewskim, w której stwierdził że ten wspaniały sprzęt rolniczy wcale nie jest jego, lecz został specjalnie dowieziony, aby zrobić tzw. „ustawkę”.
Premier więc kłamał. Ale z tvpinfo drodzy pisowcy o tym się nie dowiecie.
Na tym to polega.
Jeśli ktoś spoza Oświęcimia przeczyta poniższe komentarze może dojść do wniosku, że poziom intelektualny mieszkańców Miasta Pokoju jest bardzo niski.
@prawda i tyle sam jesteś idiota. Kontakty tow. Jarosława z agentem radzieckiego zostały potwierdzone przez niego samego i ówczesny UOP. Niestety nie powiedział o czym z nim rozmawiał podczas spotkań. Pewnie doopie Maryny. Natomiast przejęcie polskiego majątku zaczęło się od przejęcia Super Ekspresu przez Porozumienie Centrum na którego czele stał tow. Jarosław. By sprawa się nie rypła użyli do tego Fundacji Prasowej Solidarność. Potem przejęli przejęli 20 tys. m kw. w warszawskich biurowcach i tyle samo gruntów.
„…Najgorszą rzeczą na świecie jest umysł przypominający patefon; nie ma przy tym znaczenia, czy komuś odpowiada grana w danej chwili płyta, czy nie…”
George Orwell, Folwark zwierzęcy
Pozdrowienia dla myślących samodzielnie…
@Dlaczego. Jak jesteś mega zielony i brak ci wiedzy to się nie ma po co odzywać! Inaczej robisz z siebie idiotę! wiele musisz pojąć zanim do poważnej dyskusji będziesz zdolny. Niestety tak już jest.
@prawda i tyle to przejął RUCH? Dlaczego tow. Jarosław za czasów Solidarności utrzymywał kontakty z agentem radzieckiego wywiadu?
dla przypomnienia
Kilka faktów na temat TVN, o których każdy Polak, niezależnie od poglądów, powinien wiedzieć. Wiedza nie boli, nie trzeba się jej bać, nie trzeba przed nią uciekać, nie trzeba się przed nią chować i zamykać oczy. Zaboleć mogą tylko konsekwencje NIEWIEDZY, i to ona powinna budzić strach.
1. TVN założyło dwóch biznesmenów – Mariusz Walter i Jan Wejchert. Ich przeszłość owiana jest mroczną tajemnicą, jest to absolutny temat tabu, którego nikt w mainstreamowych mediach nawet palcem nie dotyka. Propagandziści pokroju Lisa, Czuchnowskiego czy Olejnik poświęcają więcej uwagi kotu Kaczyńskiego, niż faktowi, że – jak wynika z informacji m.in. na Salon24, częściowo potwierdzonych w Wirtualnej Polsce i paru innych mediach – Jan Wejchert, współzałożyciel TVN, widnieje w aktach SB jako Tajny Współpracownik, zarejestrowany 06.11.1975, a wyrejestrowany 24.01.1990. Co więcej, już w 1972 roku Wydział II (czyli kontrwywiad SB) prosił o wydanie mu paszportu – ,,ze względów operacyjnych”. Wejchert zmarł w 2009 roku (na jego pogrzebie przemawiał ksiądz – a jakże! – Boniecki), w pewnym momencie znalazł się na liście Forbesa wśród 1000 najbogatszych ludzi NA ŚWIECIE (!), a jego majątek szacowano na 3.6 MILIARDÓW złotych.
2. Wejcherta swoimi zeznaniami obciążył też Grzegorz Żemek, tajny współpracownik WSI, skazany w aferze FOZZ, który w trakcie śledztwa wyjawił przed sądem: ,,Zapytałem służb wojskowych czy mogę podjąć kontakt z Wejhertem. Otrzymałem wówczas informację, że on już współpracuje ze służbami wojskowymi, więc będzie to proste.”
3. Skoro już jesteśmy przy Żemku i aferze FOZZ – zastępcą dyrektora, czyli Żemka, była Janina Chim, również skazana. Jej bliską współpracownicą – Renata Pochanke. Dobrze kojarzycie to nazwisko – to matka Justyny Pochanke, gwiazdy TVN-owskiej propagandówki.
4. Mariusz Walter (w PZPR od 1967 do 1983) był zarejestrowany w aktach SB dwukrotnie, tzn z dokumentacji wynika, że współpracę podjął w 1983 (w stanie wojennym), wyrejestrowano go w 1989, ale tylko po to, żeby… zarejestrować go ponownie, w innym, ważniejszym wydziale. System się wali, Szczepkowska obwieszcza w telewizji ,,upadek komuny”, a Walter… jest rejestrowany jako TW.
5. W kontekście Waltera warto przypomnieć, że rekomendował go komuniście Kiszczakowi komunista Urban, jego list w tej sprawie zachował się i jest dostępny dla każdego.
6. Obaj panowie, założyciele TVN, zrezygnowali z członkostwa (a Wejchert również z funkcji przewodniczącego) w radzie nadzorczej TVN tego samego dnia – 27 lutego 2007. ,,I co z tego”, zapyta leming. A no nic. Może poza tym, że dokładnie DZIEŃ PÓŹNIEJ, 28 lutego 2007, wchodziła pisowska ustawa, na mocy której obaj biznesmeni musieliby poddać się lustracji i rozliczyć ze swoją przeszłością w PRL! Cytuję: ,,Oświadczenia lustracyjne o współpracy w czasie PRL-u z SB bądź jej wojskowym odpowiednikiem muszą złożyć członkowie zarządów i rad nadzorczych osoby prawnej, która posiada koncesję na nadawanie programów radiowych bądź telewizyjnych”. Później stołki w radzie nadzorczej TVN zajmowała między innymi żona Wejcherta, Aldona, i syn Waltera, Piotr. Im już lustracja nie była groźna – w czasach komuny byli dziećmi.
7. Markus Tellenbach, prezes TVN w latach 2009-2016, był wcześniej szefem rady nadzorczej niemieckiej platformy medialnej Sky Deutschland.
8. Sprawdźcie sobie kim byli Wincenty i Tadeusz Kraśko, Adam i Stefan Meller, Maciej Zimiński, Mordechaj Mozes (Mieczysław Morozowski), Waldemar i Aleksandra Kedaj, Tadeusz Olejnik, Brunon Miecugow, Mieczysław Broniatowski, Bolesław Sianecki – i w jakiej telewizji pracowały/pracują ich dzieci.
9. Partnerem w interesach Waltera i Wejcherta i późniejszym członkiem rady nadzorczej TVN był Mirosław Wyrzykowski, były wykładowca na WSO w Legionowie, gdzie szkolił młodych esbeków. Jednym z absolwentów tej uczelni był Leszek Pękala, jeden z morderców księdza Popiełuszki.
10. Częstym gościem programów TVN, zazwyczaj w roli eksperta, bywały i są takie postaci jak: Jerzy Urban (pierwsza tuba propagandowa komunistów), TW ,,Bolek”, Dukaczewski (syn dwojga UBeków, od 1970 w PZPR, szef WSI, długo można wymieniać), Czempiński (kariera w PZPR i SB, później – jak sam wyznał – był jednym z inicjatorów założenia Platformy Obywatelskiej, oj tam, oj tam). Jego ojciec, UBek, w liście do przełożonych chwalił się swoimi dokonaniami w walce przeciwko polskiemu podziemiu niepodległościowemu. Przykładów gości w programach TVN, mających komunistyczny rodowód, można wymieniać znacznie więcej.
11. W założeniu TVN, w 1997 brała udział spółka CME (Central European Media Enterprises), do której należało 33% akcji TVN. Co z tego? Niby nic. Ale szefem CME był wtedy Ronald Lauder. Co z tego? Niby nic. Ale Lauder jest Żydem. Co z tego? Niby nic. Krytykował Morawieckiego, gdy rzeczowo zgasił żydowskiego dziennikarza w Monachium. Co z tego? Niby nic. A kim jest obecnie Lauder? Ronald Lauder jest – od 11 lat – PRZEWODNICZĄCYM ŚWIATOWEGO KONGRESU ŻYDÓW.
„10-letnia Basia nie miała tyle szczęścia. Mirosława B. spotkała 14 czerwca 1995 r. Mężczyzna przewrócił ją, a następnie przykrył jej twarz kurtką i udusił”. „13-latek zabił nożem byłego konkubenta matki”. „40-letni tarnowianin zabił żonę”, „Recydywista zabił w Wigilię z zazdrości w Chrzanowie”. I tak dalej. To byli jak najbardziej Polacy. Czy drodzy tutejsi pisowcy czują z nimi jakąś szczególną więź? Dlatego że też są Polakami? Bo ja nie. Ja wcale. Nie cierpię bandytów, złodziei, intrygantów, kłamców, chamów i oszustów, bez względu na to czy są Polakami, czy nie.
„krótko i na temat” jest zdrajcą. No. Jak argumentów brak i myślenie szwankuje, to najlepiej bluzgiem w oponenta.
Nie oglądam TVN, bo jestem Polakiem, Polsatu też nie.
Za to TVP jest za Polską. Pytanie tylko za którą. Bo na razie zachowuje się jak radziecka Prawda.
Krótko i na temat: To tak skromnie powiedziane.
A Obywatel Rysiu to już pewnie tu doktorat zrobił w tym temacie. Ja nigdzie nie wyczytałem ani nie usłyszałem że niezależne od rządu.. Zawsze jest tylko niezależne. No ale dzięki takim wywodom jestem już uświadomiony.
TVN jest antypolską stacją.
PiS wraz z Jarkiem zbawicielem tak się nadymał, że omal bąka nie puścił by dokopać TVN-owi, a tu klops. TVN dostał holenderska koncesją na której może nadawać też Polsce i to zgodnie z prawem unijnym. Jedyna możliwość zablokowania TVN-u, to wyjście z Unii. Czy towarzysze z PiS-u zrobią taką woltę?
Ksiądz Marcin nie zakwestionował faktu śmierci dzieci. Zgodnie z prawdą uznał za, jak mówią niektórzy, fake newsa informację o tym, że dzieci chowane były w „masowych grobach”.
Ksiądz Marcin, opierając się na dostępnych mu informacjach, w tym na swojej interpretacji niezgody pewnych środowisk na kontynuowanie ekshumacji (czyt. brutalnie: badań archeologicznych) i tym samym pozyskanie ewentualnych nowych dowodów, uznał, że oskarżanie Polaków o wymordowanie „sąsiadów” w Jedwabnem jest bezpodstawnym oskarżeniem. Jego prawo.
Co do materiału źródłowego. Z moich wcześniejszych komentarzy wynika, że:
a) nie jestem zwolennikiem absolutnej wolności słowa,
b) dopuszczam możliwość (podałem dwa przykłady) dochodzenia praw w tym zakresie,
c) uważam, że nieprecyzyjne i swobodnie interpretowane ustawodawstwo o „mowie nienawiści” służy promocji ideologii lewicowych i ideologii gender.
By wyjaśnić ostatni podpunkt podam prosty przykład. Jeśli osoba X będzie rozpowiadała nieprawdziwe informacje o abstynencie, osobie Y, twierdząc, że Y nadużywa alkoholu, wówczas abstynent Y będzie mógł zasadnie dochodzić swoich praw. Jeśli jednak nie stroniąca od alkoholu osoba Z, poczuje się urażona krytyką alkoholizmu wygłoszoną przez osobę A, wówczas skarga będzie moim zdaniem bezprzedmiotowa.
Osobiście jestem przeciwny „zinstytucjonalizowanemu, czy nawet „znacjonalizowanemu” karaniu za tzw. negacjonizm. Zwłaszcza, że prawo to wykorzystywane jest instrumentalnie dla realizacji raczej bieżących celów politycznych jego zwolenników, poprzez wybiórcze stosowanie i raczej swobodną interpretację. Przecież nawet określenie „polskie obozy” można uznać za „negacjonizm” jako domniemane negowanie istnienia niemieckich obozów zagłady. Ale raczej trudno o taką interpretację tegoż prawa.
Mając na uwadze istnienie w prawie międzynarodowym owego wyjątkowego i raczej (przynajmniej obecnie) trudnego do obalenia prawa, byłem zwolennikiem nowelizacji ustawy o IPN i karania za tzw. małe kłamstwo oświęcimskie, czyli min. nieuprawnione posługiwanie się terminem „polski obóz”. Kłamstwo jest ewidentne. Tłumaczenia natury „geograficznej” raczej cyniczne (trudno o analogię w postaci „austriackich”, a nawet „niemieckich” – to już nazistowskie – obozów). W interesie Polski i Polaków jest troska o prawdę o Zagładzie. Jak silni są jej przeciwnicy doskonale pokazują wspomniane przypadki Panów Karola Tendery i oczywiście Stanisława Zalewskiego (poprzednio błędnie „Pawła”).
Podsumowując – dopuszczam karalność za „kłamstwo, pomówienie, oszczerstwo”.
Sprzeciwiam się tu karze więzienia. Ale nie całkowicie – wyjątkowe przypadki mogą ja uzasadniać. Można tylko żałować, że nie mamy prawa precedensowego, dającego większą swobodę indywidualnego podejścia do każdego przypadku.
Za absolutnie niedopuszczalne uważam karanie za poglądy, w tym np. krytykę postaw innych ludzi. A karanie za krytykę (na razie) takich czy innych postaw jest fundamentem tzw. „mowy nienawiści”.
Znów Pan Leszek nie widzi meritum tylko to co chce , a ta protekcjonalna maniera usilnego tłumaczenia czytelnikom ze czarne jest biale i nie widzimy tego co widzimy….Rewelacja 🙂
Panie Leszku a co w kontekscie ostatniego zdania panskiego wpisu cyt:….
„…Ale nie może być tak, że jakaś grupa zadekretuje co wolno, a czego nie wolno powiedzieć i przyzna sobie prawo do karania tych, którzy ośmielą się mieć własne zdanie „…
…Pan czy moze Panskie nieskażone subiektywizmem żrodla sadzą o penalizacji za „klamstwo oswiecimskie” ,uzywanie terminu „polskie obozy koncentracyjne” czy ogolnie negowanie holocaustu.???
Dlaczego nalezy/ nie nalezy karac za powyższe przypadki?
Prosze nie zapomniec o mentorskim tonie i pouczyc mnie o moim braku
zdolnosci interpretacji materialu zrodlowego.
Szczerze dziekuje.
„10 lipca była rocznica Jedwabne, każdy Polak słyszał … mord przypisywany Polakom ,,, ekshumacji zwłok nie dokonano, bo jak znaleziono naboje z niemieckiej broni wokoło tej stodoły czy wokoło tego miejsca gdzie spalono ileś tam ludności żydowskiej, to gmina żydowska podniosła alarm, że jest to święta ziemia, nie wolno kopać i dlatego. I to jest to całe kłamstwo, moi drodzy, Dlaczego o tym mówię? W drodze do was podobną sytuacje spotkałem. Zatrzymaliśmy się w Kamloops w tej szkole … mówię do ojca Mietka 'wiesz pójdę się zapytać gdzie są te masowe groby'”.
Po czym poszedł do administration building „i tam była taka Indianka, która choć pandemia się już skończyła, to przyłożyła mi pistolet do głowy, żeby temperaturę zmierzyć”. Mówię: „chcę zobaczyć te masowe groby” A tam z biur wypadają, no wiecie sami Indianie i mówią: ” ty nie możesz ich zobaczyć, bo to jest święte miejsce”. „Ooo, jak to święte miejsce, to wy ekshumacji na pewno nie pozwolicie zrobić, żeby stwierdzić, dlaczego te dzieci zostały pochowane tam, prawda? Zobaczcie jakie kłamstwo, jaka manipulacja!!! A są raporty i ja je czytałem, że te dzieci były chowane z powodu gruźlicy, z powodu innych chorób. … Ja jestem przekonany, że żadnej ekshumacji nie będzie. A kłamstwo stanie się taką prawdą, w którą ludzie będą wierzyć, jak wierzą niektórzy Polacy, że to Polacy zamordowali Żydów w Jedwabnem. A Polacy nie zamordowali, Jesteśmy z tego dumni, że jesteśmy Polakami i żeśmy nie współpracowali jak Francuzi, Belgowie …”. .
No i co panie Leszku? Nieładnie tak kłamać.
Wysłuchałem kazania Ks. Marcina Mironiuka. Polecam. Zdanie: „stwierdził, że masowe groby indiańskich dzieci w Kanadzie to fake tak jak spalenie Żydów w Jedabnem” jest nieprawdziwe. Ale i jego Autor korzysta z prawa do wolności słowa. I, w odróżnieniu od Ks. Dariusza Oko, nikt nie zamierza Autora stawiać przed sądem, ani zawieszać np. jego prawo do zamieszczania nowych komentarzy.
Ksiądz Marcin opowiedział o swojej wizycie w miejscu, w którym odkryto, zdaniem niektórych, „masowe” groby i o tym, że nie pozwolono mu ich zobaczyć. Powiedział też, że zna raporty zgodnie z którymi przyczyną śmierci dzieci były min. choroby. Za nieprawdę uznał przypisywanie Polakom zagłady Żydów w Jedwabnem. Zestawił argumentację niektórych środowisk żydowskich uzasadniających „świętością miejsca” (ściślej: zakazami religijnymi) protest wobec kontynuowania ekshumacji w Jedwabnem, z analogicznym uzasadnieniem zakazu zobaczenia miejsc pochówku indiańskich dzieci.
Co do Jedwabnego. Pan Jan Tomasz Gross też korzysta z wolności słowa pisząc i publikując teksty o zbrodni w Jedwabnem. Jego ustalenia oraz tezy krytykowane są, w mojej ocenie zasadnie, przez innych autorów. Zgodnie z wynikami ich badań, niemiecka odpowiedzialność i niemieckie sprawstwo są udokumentowane. Nie sposób zaprzeczyć udziałowi Polaków w tej zbrodni, ale nie w charakterze inspiratorów i wyłącznych sprawców. Ale i Pana Jana Tomasza Grossa nikt nie zamierza zawieszać, ani więzić. A każdy, w tym Ksiądz Marcin, ma prawo wyboru stanowiska, które jego zdaniem jest prawdziwe (czy bliższe prawdy, niekiedy trudnej do ustalenia).
Pani/Pana wpis jest dobrą ilustracją problemu, na który wskazałem – przyjmowania przez odbiorców „na wiarę” informacji medialnych. To nie „masowe groby” (jeśli pod tym pojęciem rozumiemy zbiorowy grób w którym pochowano więcej niż jedną osobę – pomijam bardziej drastyczne skojarzenia towarzyszące temu określeniu). To cmentarze z nieznakowanymi miejscami pochówków. Być może jeszcze kilkadziesiąt lat temu, gdy szkoły funkcjonowały, były to groby, z upamiętniającymi zmarłych tablicami i krzyżami. Po zamknięciu szkół tereny pozostały opuszczone, a groby – jeśli istniały – uległy zniszczeniu.
Ale nawet pomijając fałszywość zarzutów, pamiętać należy, że ludzie także z wolności słowa korzystać mogą „lepiej lub gorzej” (pomińmy kwestię kryteriów). Ale nie może być tak, że jakaś grupa zadekretuje co wolno, a czego nie wolno powiedzieć i przyzna sobie prawo do karania tych, którzy ośmielą się mieć własne zdanie.
Towarzysze z PS-u nie idźcie drogą Putina i Łukaszenki, bo ta droga zaprowadzi was na Kołymę.
Polski ksiądz Marcin Mironiuk z Edmonton w Kanadzie został zwieszony po tym, jak stwierdził, że masowe groby indiańskich dzieci w Kanadzie to fake tak jak spalenie Żydów w Jedabnem. To oczywiście skandal – jak można zawiesić takiego księdza, który skorzystał tylko ze swojego prawa do wolności słowa.
@Gabriel
Chciałbym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości…
😉 nice try Leszku.Musi Pan troche potrenowac jak chce mnie Pan zbic z tropu. Odpowiedzi na proste i konkretne pytanie dalej nie widac…. 😉
W Polsce nie mieszkała „ludność radziecka”.
Wybierając drogę na skröty można zbłądzić.
Panie Leszku przeciez potwierdza Pan znowu dokładnie to o czym mowie.Nie skupia sie Pan na meritum tylko na nazewnictwie. Troche sie Pan pogrąża ale ok.Prosze poczytac o ZSRR kiedy powstal,jaka ludnosc i panstwa zaweral i potem dac znac czy uzyty przeze mnie skrot myslowy podwaza sens mojego porownania.
Moze o to panu chodzi? O sprowadzenie rozmowy na manowce…;)
Pozwoli Pan, Panie Ryszardzie, że doceniając pułap Pańskiej świadomości, ja pozostanę przy swoim.
Zwłaszcza, że z Pańskiego (może zbyt) wysokiego pułapu trudno dostrzec pewne drobne błędy. Sowieci „brali w opiekę” ludność białoruską i ukraińską.
Tak tak Panie Leszku, rzad nie likwiduje obecnej struktury Tvn ,rzad oczywiscie zmienia regulacje prawne dotyczace rynku medialnego. haha a ZSRR nie napadl na Polske we wrzesniu 39 tylko wzial pod ochrone ludnosc radziecka zamieszkala na terenie wschodniej Polski.Bo to przeciez z troski było.Oj panie Leszku ,a przez moment wziąłem Pana za poważnego człowieka.
Widze ze nie potrafi Pan zrozumiec albo nie widzi sedna sprawy.Patrzy Pan a nie widzi. .Prosze zwiekszyc pulap swojej swiadomosci to zamiast nieskładnych
kresek zobaczy Pan kompletny obraz tego co sie tu krok po kroku odbywa.
Mam nieodparte wrazenie ze srodek ciezkosci Panskiej samoswiadomosci jest przesunięty nie na meritum spraw tylko na to jak je ktos Panu opowie.
A głupota łub łub łub prosto w w obrobiony przez kowala wyrostek nad rękami master
Uwaga pisowcy mam ważne komunikaty:
Komunikat nr1:
Potworki prawne (pseudo ustawy) autorstwa pis dotyczą nas wszystkich. Nie ma małego druczku – „nie dotyczy wyborców pis”. Problem tkwi w tym, że nie zdajecie sobie z tego sprawy.
Komunikat nr2:
W przypadku przepisów nazywanych „lex tvn” nie jest ważna stacja, przeciwko ktorej są one skierowane.
Rzecz w tym, że ów przepis celuje w konkretny model biznesowy. Zakladam, że nie rozumiecie o czym mowa. No bo „kto by tam se tym głowę zawracał?”. „Ważne, że tefałen pogonili”…
Jedno jest jednak pewne – wy również odczuwacie skutki niefrasobliwości rządu. Pytanie brzmi: Jak długo nie będziecie umieli się do tego przyznać przed samym sobą? Moment, w którym się wam to uda jest tym, czego obecny rząd boi się najbardziej…
Myślcie samodzielnie. To nie boli…
A inflacja tup, tup, tup…
Pewnie znowu „wina Tuska”?
Rząd nie likwiduje TVN. Zwyczajnie nie ma takiej możliwości. Rząd (ściślej Sejm) wprowadza pewne nowe regulacje prawne dotyczące polskiego rynku medialnego.
Nadal uważam, że trzeba czasu na ocenę skutków zakupu prasy lokalnej przez Orlen. Sam zakup uważam za korzystny z punktu widzenia Polski. Swego czasu głośno było o liście Pana Marka Dekana do podwładnych – pracowników koncernu medialnego Onet-RAS Polska. List dowodził, że zagraniczny właściciel nie troszczy się o „wolność i niezależność” mediów, lecz wyznacza im linię programową, którą można uznać za niezgodną z polskimi interesami.
Od roku 1990 Gazeta Krakowska miała 11 redaktorów naczelnych. Wszak ta funkcja nie jest dożywotnia. Nie przypominam też sobie, by przestała obowiązywać na polskim rynku medialnym zasada, wyartykułowana głośno po „śmietnikowym” przejęciu przez Pana Grzegorza Hajdarowicza „Rzeczpospolitej”, że właściciel może swobodnie kreować politykę kadrową w swoim medium.
Zarzuca Pan „Gazecie Krakowskiej” „ataki” na Pana Prezydenta Jacka Majchrowskiego i podwładnych mu urzędników. Czyżby wcześniej, za poprzedniego redaktora, GK nie realizowała ważnego celu „wolnego i niezależnego” środka przekazu jakim jest „patrzenie władzy na ręce” (wszak to Pan Jacek Majchrowski rządzi Krakowem) i ujawnianie nadużyć oraz afer?
Skoro tak ważne dla Pana TVN może codziennie (całą dobę) przekazywać prawdę, ujawniać afery i nadużycia, to dlaczego odmawia Pan „Gazecie Krakowskiej” prawa do robienia tego samego i tylko jej przekaz nazywa „atakowaniem”?
Czytam te wasze komentarze i ze zgrozą stwierdzam że przez fora, bo nie tylko to przelewa się fala co tam fala tsunami kretynizmu i nienawiści. Zajadłość i głupota liberalnych pożytecznych idiotów niestety wpisuje się w historię planu jaki mieli wobec Polski jej oprawcy w historii .
Polska skłócona = Polska zniewolona wtedy sami sprowadzimy się do poziomu parobków jewropy i nie musi nikt na nasz kraj najeżdżać bo wystarczy że mamy taką opozycję jaką mamy i garstkę oszołomów a „przyjaciele” osiągną swoje cele nie brudząc sobie „rąk” .
Nawiązując do obrony telewizji v ielkiej nienawiści to stwierdzam że na rynku były „nieprzebrane tłumy” jej obrońców . W artykule o tym zbiegowisku te tłumy były potęgowane ilością zamieszczonych zdjęć których w artykule było więcej niż uczestników tego pożal się Boże spędu „spontanicznego” garstki ******w
Obatel rysiu jest ewidentnym przykładem takiego delikwenta pozytecznego. Według niego ten cały tvnienawiść mówi tylko prawdę a tvpis to tylko kłamstawa . Stwierdzam że tvpis jak ją określają „tolerancyjni i walczący o wolność słowa” też ma swoje ukierunkowanie ale jestem pewien że więcej prawdziwego i w miarę obiektywnego a przede wszystkim propolskiego przekazu jest w tej tak znienawidzonej przez liberałow telewizji niz w w tej jedynie słusznej tvnienawiści bo tam raczej trudno szukać obiektywizmu.Oglądam ją żeby mieć ogląd sytuacji z obu stron i zdecydowanie bardziej wierzę w to co mówią w tvpis (chociaż czasem tez koloryzują) niż w tvnienawiść.
„Rząd nie likwiduje TVN.” – spodziewa się Pan, że ktoś w te kłamstwo uwierzy? Jaja sobie Pan z czytelnikó tego portalu robisz? To co w takim razie czyni w tej sprawie rząd?
„Kupił [prasę lokalną] „Orlen”, nie Pan Daniel Obajtek” – jak wyżej. Pan Daniel Obajtek za państwową kasę dokonuje transakcji dla korzyści politycznej Jarosława Kaczyńskiego. Przy okazji nie zaniedbuje pomnażania osobistego majątku. Coś do Pana o tym dotarło spoza Pańskiej pisocentrycznej bańki informacyjnej?
„Nie wiem jaki będzie efekt tego zakupu” – już Panu mówię, jaki jest. Od wymiany redaktora naczelnego na posłusznego pis, w Gazecie Krakowskiej praktycznie codziennie !!! jest jakiś atak na Majchrowskiego. Albo na niego personalnie, albo na „urzędników ratusza”: że są nieudolni, że czegoś tam nie dopilnowali, że działają „przeciw mieszkańcom”. Ale to oczywiście przypadek, prawda?
Widzę, że towarzysze popierający PiS unikają odpowiedzi na pytanie dlaczego PiS działa na korzyść Rosji jak diabeł święconej wody.
Liczyłem na większe poczucie humoru. Mniej żartobliwy i ważniejszy przykład funkcjonowania TVN dotyczył relacji Pana Tomasza Lisa. Dostałem się. Chodziło o to, że w tej tak podobno „wolnej” stacji, raczej szybko odebrano mi możliwość wypowiadania się.
Jeśli pyta Pan o dowody „rzetelności” TVN to wystarczy jeden przykład – relacja z tzw. „ciamajdanu”.
Drogi Panie. Jeszcze raz przypominam – Autorzy czerpali wiedzę od wąskiej grupy dziennikarzy i nie sprecyzowali terminu „szerokie spektrum”. To im zarzuciłem. Powiem więcej, ostatnią rzeczą jaką powinni zrobić Autorzy takiego raportu to kontaktowanie się z politykami.
Nie rozpaczam nad losem Ks. Dariusza Oko. To raczej Autorzy raportu przywołanego przez Pana za oko.press rozpaczają nad „nękaniem” dziennikarzy. Napisałem tylko, że skazywanie ludzi na karę więzienia za wypowiedzi, to nawrót do praktyk systemów totalitarnych. Niemcy ulegli już raz fascynacji pewną ideologią, co skończyło się nieszczęściem dla całego świata.
W sprawie „argumentów i faktów” (owe 4 kroki) już się wypowiedziałem. Dodam tylko jedno – mechanizm finansowania mediów się nie zmienił. Zmienili się beneficjenci. Jeśli przed rokiem 2015 był on uznawany za właściwy (nie przypominam sobie by np. dziennikarze GW występowali o środki dla mediów zaniedbywanych finansowo przez wówczas rządzących) to nie widzę powodu, by teraz uznawać go za przejaw dyskryminacji jednych kosztem drugich.
Kupił „Orlen”, nie Pan Daniel Obajtek. Nie wiem jaki będzie efekt tego zakupu. Czekam na fakty by móc dokonać oceny.
Nie odbieram Panu niczego. Ponownie pytam – jakie wydarzenia, które miały miejsce na polskim rynku medialnym w latach 2015 – 2016 (2021) uzasadniają tak drastyczny spadek.
Z ciekawości zaglądnąłem na pozycję Turcji w tym samym okresie. Po roku 2016, raczej dość znaczącym dla tureckiego rynku medialnego, kraj ten spadł w rankingu z pozycji 149 na 151. Dzisiaj, po przejściowym spadku na miejsce 157, jest na 153 – o 4 miejsca niżej niż przed pamiętnym „puczem”. Polska w tym czasie zalicza stały „zjazd” z pozycji 18 na 64. Pan może uważać, że ten ranking jest wiarygodny. Albo przed rokiem 2015 pozycja Turcji była mocno zaniżona, albo zmiany z roku 2016 i następnych zostały zbagatelizowane.
Moje „protekcjonalne” zakończenie miało charakter ogólnej refleksji – w wersji nieco innej: żyjemy w świecie, w którym kryterium „prawdziwości” przekazu zdaje się być to z jaką siłą uderza on w nie „naszą bańkę”, a nie jego (na tyle na ile możliwa) analiza i ocena.
I to nie kwestia „innego”, lecz u wielu osób wybiórczego sposobu postrzegania rzeczywistości. Jak wsadzają Ks. Dariusza Oko to postępują dobrze, gdy wytaczają proces o zniesławienie pracownikowi np. GW to nękają człowieka. Gdy określone spółki finansują GW to dobrze, gdy GP to źle. Itd.
Również pozdrawiam. Upał zelżał, można iść do ogródka.
@”obatel” Ma Pan/Pani rację. Nie ma zgody na relatywizowanie. Skoro tvn świadomie działa poprzez słupa, należy ich wyeliminować.
Nie dogadamy się Pani Leszku. Mamy kompletnie inne światopoglądy i inaczej widzimy rzeczywistość.Nie ma u mnie zgody na usilne relatywizowanie podstawowych pryncypiów w kazdym aspirujacym do bycia demokratycznym kraju.Cos nad czym nie przejde do porzadku dziennego dla Pana jest niewarte wzmianki ani żalu.Za to rozpacza Pan nad losem plującego jadem ksiedza Oko czy ocenia Pan pluralizm mediow na podstawie tego ze nie dostal sie pan na antene szkla kontaktowego 🙂 Dlatego sie nie dogadamy.
Dodam tylko ze odnosnie tego raprortu nikt nie bronil partii rzadzecej odpierac zarzuty . Wybiorczosc opinii ktora Pan zarzuca autorom zaklada ich intencjonalnosc a przeciez .
poslugujac sie terminlogia prawnicza prawo do odmowy skladania zeznan nie podwaza podstawy do wydania wyroku. Za jednoznaczny niech pozostanie material dowodowy a ten wypunktowany w raporcie jest chyba z kategorii faktow i aktow dokonanych. Chyba ze to tez Pan kwestionuje :)Moz w Panskiejrzeczywistosci Obajtek nie kupil Ruchu a „repolonizacja” to szczytna idea bez drugiego dna.??Kto wie.
Szkoda ze odbiera Pan mi rowniez prawo do możliwości wlasciwej oceny rzeczywistosci dosc protekcjonalnym zakonczeniem panskiego wpisu A moze to Pan sie myli ? Zastanowil sie Pan kiedys nad tym?Moze to Pana wprowadzaja w błąd wybiórcze lektury?
Nie mam z tym problemu jednak.Pozdrawiam.
Ponownie przypominam, że moje wpisy nie dotyczą TVN. Rząd nie likwiduje TVN.
Pierwotnie sądziłem, że odwiedził/a Pani/Pan portal DW.com. Informacje zbliżone dlatego czuję się zwolniony z obowiązku tłumaczenia jak to jest z rynkiem prasowym w Niemczech.
Nie wiem jak w podanym przez Panią/Pana raporcie, ale w omawianym na DW.com zwrócono uwagę na, jak to nazwano, „niepokojące zjawisko” koncentracji publicystycznej. Można powiedzieć, że niemiecki koncern stosując i w Polsce takie działania w istocie zniszczył rynek LOKALNEJ prasy. Mam nadzieję, że nowy właściciel pójdzie inną drogą.
Panie Ryszardzie. Autorzy nie powołali się na polityków opozycji lecz na wąskie grono dziennikarzy. Bardziej zasadnie mógłby Pan przywołać fragment o „dziesiątkach spotkań” z ludźmi z „szerokiego spectrum”. Tylko jeśli Autor poważnej publikacji napisze we wstępie, że korzystał „z bogatych źródeł i szerokiej literatury przedmiotu” to w tekście znajdzie Pan przypisy i bibliografię. Ja nie wiem, czy dla Autorów raportu „szerokie spectrum” nie zaczyna się np. na lewicy, a kończy na PO.
Również Panu przypominam, że ja nie odnosiłem się do telewizji TVN. Pan przypomina sobie jak telewizja ta krytykowała rządy PO-PSL. Śmiała teza. Ja pozwolę sobie (choć w oparciu o pewnie skromniejszy „materiał badawczy”) mieć inne zdanie na ten temat. Ciekawy obraz funkcjonowania stacji daje Pan Tomasz Lis opisując los słynnego materiału z Charkowa z pijanym Panem Prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim. Sam też starałem się o odrobinę pluralizmu w TVN dodzwaniając się do „Szkła kontaktowego”. Niestety, moje starania nie spotkały się z najlepszym przyjęciem.
Nie będę robił dla Pana kwerendy w archiwalnych materiałach TVP. Sam, od dłuższego czasu, nie czerpię już informacji z telewizji stąd nie odpowiem na Pańskie pytanie.
Nasza dyskusja skłania mnie do takiej oto refleksji. Najważniejszym problemem rynku medialnego w Polsce nie jest jego taki czy inny charakter. Telewizje, gazety, dziennikarze – to wszystko ulega zmianom. Raz będą lepsze (może – były), raz gorsze – a obserwując internetowy powrót do ery pisma obrazkowego można snuć wręcz czarne wizje. Pewne mechanizmy, zapewne godne krytyki niestety trwają w najlepsze niezależnie od władzy. Ale najbardziej martwi mnie coś innego. Często mówi się o katastrofalnym wpływie mediów społecznościowych na polaryzację i tworzenie wśród użytkowników swoistych „medialnych baniek” skupiających ludzi bezkrytycznych wobec określonego przekazu. I ta postawa odbiorców i ich niezdolność do krytycznego spojrzenia na otrzymaną informację jest największym problemem mediów nie tylko w Polsce. Po co dziennikarz (takie czy inne medium, instytut badawczy, …) ma się wysilać skoro każdą bzdurę i tak „ktoś” kupi?
I tego dotyczyły moje wpisy, zarówno w odniesieniu do jednego jak i drugiego raportu. Na co komu „wolne media” w świecie „zniewolonych umysłów” niezdolnych do choćby próby weryfikacji otrzymywanej informacji?
Dlaczego PiS uzależnia polską gospodarkę od rosyjskiej (węgiel, ropa…)? Jaki interes ma w tym tow. Jarosław, a może to są konsekwencje spotykania się z rosyjskim agentem? Co oni na niego mają? Może jest tylko pionkiem w większej grze i nie zdaje sobie z tego sprawy. Jaki na to ma wpływ partia Zgoda?
Może Pan zresztą sprawdzić u źródła, czyli: Staatsvertrag für Rundfunk und Telemedien
(Rundfunkstaatsvertrag) vom 31. August 1991, zuletzt geändert durch den Zweiundzwanzigsten Rundfunkänderungsstaatsvertrag vom 15. – 26. Oktober 2018 in Kraft getreten am 01.05.2019. Wygoogluje się.
..”Autorzy raportu kompromitują się już na samym początku zdaniem „Dziennikarze liberalni i lewicowi, z którymi rozmawiali autorzy” – taka wybiórczość w pozyskiwaniu informacji dla tak ważnego opracowania nie przystoi adeptowi dziennikarstwa, czy początkującemu badaczowi, a co dopiero tak ważnemu Instytutowi…”
Chyba Pan nie doczytał a raczej celowo pominął niewygodny fakt iż
..”Pomimo wielokrotnych prób nawiązania kontaktu nie udało im się jednak spotkać z żadnym politykiem PiS, ani członkami Rady Mediów Narodowych… ”
Tak więc przemawiają za nich czyny ktore wg mnie jest duzo bardziej miarodajne niz ich slowa .
Regulacje prawne odnosnie prob nakldania nowych podatkow czy obecnej żądzy polozenia lapy na pakiecie wiekszosciowym nadawcy najwiekszego a napewnio najbardziej krytycznego prywatnego czy przejeciami Gazet przez Orlen nie ma sensu negowac faktu ich istnienia
Afery i aferki ktore pograzyly poprzedni rzad pamietam jak dzis byly walkowane na okraglo i w tvn i w tvp(tak ,tej z nadana PO) i w polsacie.Radia i gazety w tym nie ustepowaly I bardzo dobrze .Na tym polega dziennikarstwo. Jako obywatel mialem nieskrepowany dostep do informacji .Dziki temu pluralizmowi w mediach pis doszlo do wladzy.
To juz nawet nie kwestia wyobrazni ale faktow.
Zakladajac ze tvn zgodnie z wola pisu zostanie zakneblowany a gro mediow prywatnych majac to z tylu glowy sami wybiją sobie zęby ,to jest Pan w stanie sobie wmowic ,ze afery z udzialem obecnej wladzy ,patrzac zwlaszcza przez pryzmat tresci i przekazu w mediach publicznych, są w stanie do Pana jako obywatela dotrzec?Kogo Pan chce oszukac? Chyba tylko siebie pan oszukuje.
Pozatym naprawde nie widzi Pan roznicy miedzy tv publiczna a tv prywatna ktora na siebie zarabia?
Roznica jest taka ze nawet jak tvn wg Pana uprawia propagande to robi to za swoje ciezko zarobione pieniadze i ja mam prawo jej nie wspierac i zaglosowac pilotem.
TVP robi indoktrynacje na zlecenie jednej partii za ciezkie pieniadze podatnikow ktore dla niej sa nieprzebrane i nigdy sie nie skoncza. Pojecie niegospodarnosci i bankructwa ,do ktorego niechybnie jakąkolwiek prywatną firmę doprowadzilby Kurski swoimi bizantyjskimi rzadami ich napewno nie dotknie .Swietny uklad. Gdzie tu konkurencyjnosc??Raczy Pan zartowac z tymi reklamami.
Z definicji przynajmniej powinni udawac apolitycznosc Jak jest to chyba kazdy widzi.
Zadam jeszcze jedno pytanie. Prosze mi zacytowac KONIECZNIE z Wiadmosci TVP lub tvp info jakakolwiek krytyczna uwage na temat obozu rzadzacego,jakąś rozpowszechnioną przez nich afere powiedzmy z wiezowcem na srebrnej, nepotyzmem w spolkach skarbu panstwa, lotami Kuchcinskiego, respiratorami szumowskiego czy kosztami Sasinowych wyborow widmo.
Prosze mi udowodnic ze TVP oraz przyszle media przejete przez pisowskie „słupy mnie o takich sprawach rzetelnie poinformują nawet juz teraz z żarliwośćią godna Tuskowego Fur Deutchland. Sprawdzam Pana bo , jak na razie robi Pan dokladne to co przewidzialem czyli argumentuje ” a bo oni tez… ” Slabe to
Wiem tylko ze jesli juz sie do jakiejs odniosą(o ujawnieniu mowy nie ma ale smialo,prosze mi udowodnic ze sie myle) to wylacznie w roli gorliwego adwokata
Kłopot w tym panie Leszku, że rządzący kłamią, a pan powtarza tylko te kłamstwa nie mając ochoty aby je zweryfikować. Proszę bardzo: rząd twierdzi, że likwidując tvn „wprowadzamy tylko takie przepisy, jak w Niemczech”. Poważnie? No to zobaczmy jak to wygląda naprawdę.
Na niemieckim rynku czasopism nie ma żadnych ograniczeń dla obcego kapitału, a zagraniczni inwestorzy są całkiem aktywni. Często spotykane są joint venture z obcym kapitałem. Takie tworzy m.in. wydawnictwo Burda z amerykańskim Hearst. W niemiecko-amerykańskim joint venture (w którym obydwa wydawnictwa mają po 50 proc. udziałów) ukazują się luksusowe magazyny typu „Elle”, „Elle Decoration” czy „Harper’s Bazaar”.
Licznych zagranicznych inwestorów (przede wszystkim Amerykanów) można spotkać w niemieckiej telewizji prywatnej (m.in. w ProSiebenSat. 1, Sky). Amerykańskie koncerny (Discovery, Disney, Comcast/NBC Universal, Viacom) założyły w Niemczech swoje firmy córki, mają też udziały w niemieckich stacjach telewizyjnych – Disney przykładowo 50 proc. w popularnym kanale Super RTL.
Każdy prywatny nadawca może w Niemczech posiadać dowolnie dużo kanałów telewizyjnych. Niemiecka umowa państwowa ws. działalności transmisyjnej wprowadza tylko ograniczenia odnośnie liczby widzów. Żaden z nadawców prywatnych nie może skupiać więcej niż 30 proc. ogólnej liczby widzów, a jeśli dodatkowo posiada prasę drukowaną, media internetowe czy stacje radiowe górną granicą jest 25 proc. – Nie ma rozróżnienia w tym między niemieckim a zagranicznym kapitałem, limity są dla wszystkich te same.
I jak się pan teraz czuje? Głupio pani panie Leszku? I bardzo słusznie.
Autorzy raportu kompromitują się już na samym początku zdaniem „Dziennikarze liberalni i lewicowi, z którymi rozmawiali autorzy” – taka wybiórczość w pozyskiwaniu informacji dla tak ważnego opracowania nie przystoi adeptowi dziennikarstwa, czy początkującemu badaczowi, a co dopiero tak ważnemu Instytutowi.
Krok 1: osobiście sądzę, że to co Autorzy nazywają „repolonizacją mediów” to krok w dobrym kierunku – nie widzę powodów by uważać, że posiadanie części mediów przez zagraniczny koncern miało samo z siebie gwarantować większą wolność na rynku medialnym. Co więcej, w ten sposób rząd w jakimś stopniu przybliża nas do standardów (te akurat warto naśladować) europejskich – wszak Francja, czy Niemcy również chronią swój rynek medialny przed obcymi wpływami.
Krok 2: pamiętam czasy gdy dziennikarze „Gazety Wyborczej” tłumaczyli dziennikarzom z „Gazety Polskiej”, że mamy wolną konkurencję, a sukces wynika ze skuteczności działania danej redakcji. Skąd zatem te zarzuty, że redakcja ma kłopot na wolnym rynku i skargi, że pieniądze podatników (czyt.: reklamy np. spółek Skarbu Państwa) nie zasilają ich budżetu? Wszak dobra gazeta będzie miała miliony kupujących ją czytelników. Z drugiej strony to chyba naturalne, że np. pismo naukowe chętnie opublikuje artykuł o kulistości Ziemi, ale zapewne nie wyda pieniędzy na referat dowodzący, że Ziemia jest płaska i wspiera się na 4 żółwiach.
Krok 3: sam jest Pan zwolennikiem (tak wnoszę) ukarania Ks. Dariusza Oko. Dlaczego dziwi Pana, że inni piszący też mogą mieć problem z pozwami i co zatem upoważnia Autorów raportu do nazywania tej sytuacji „nękaniem”. Bodaj najczęściej „nękającym” innych był Pan redaktor Adam Michnik. Czy mam rozumieć, że jeden pozew jest dobry, a inny to już „nękanie”? Może tu zgodzi się Pan ze mną, że skarżenie za słowo to bardzo delikatna kwestia.
Krok 4: zgodzi się Pan chyba, że nie jest obowiązkiem nawet osoby publicznej pozytywne odpowiadanie na każdą propozycję udzielenia wywiadu. W istocie dochodziło do aktów przemocy wobec dziennikarzy, znane mi dotyczyły także innych niż wymienione przypadków. Nie bardzo rozumiem tej kategorii, którą posługują się Autorzy raportu – „niezależni dziennikarze”. Wolni strzelcy? Raczej znakomita większość dziennikarzy, w taki czy inny sposób od kogoś zależy.
Także Autorzy raportu „zależą” od swoich darczyńców, w tym od:
1. Komisji Europejskiej.
2. Fundacji Friedricha Neumanna.
3. Fundacji Adenauera.
4. Fundacji Open Society.
I kilku innych instytucji czy rządów.
Moje wpisy dotyczą właśnie tego – krytycznego podejścia do źródeł. Nie wystarczy przeczytać raport. Warto się zastanowić nad jego tezami, ich prawomocnością i genezą.
Ma Pan myśli wolną wolę rysownika tak błędnie zinterpretowaną przez prelegentkę?
…”Jeszcze raz pytam – jakie zmiany, uzasadniające tak gwałtowny spadek w rankingu, zaszły na polskim rynku medialnym w latach 2015 – 2016?..”
Drogi Leszku naprawdę trzeba Panu udowadniac że np dziś jest sobota i mamy lato?
Zatem wkleję…żródło: Oko Press
W czwartek 11 lutego 2021 r.ukazał się raport „Demokracja w odwrocie: ograniczanie wolności mediów w Polsce” przygotowany przez International Press Institute oraz pięć innych organizacji. Badanie skupia się na zmianach w obszarze wolności mediów i najważniejszych wyzwaniach dla dziennikarzy w 2020 roku w Polsce. Autorzy raportu odbyli dziesiątki spotkań z pracownikami mediów z szerokiego politycznego spektrum, redaktorami naczelnymi, naukowcami, stowarzyszeniami dziennikarskimi, organizacjami pozarządowymi, Rzecznikiem Praw Obywatelskich, przedstawicielami misji dyplomatycznych USA i Niemiec w Warszawie, europarlamentarzystami oraz specjalną sprawozdawczynią ds. wolności mediów Magdaleną Adamowicz. Pomimo wielokrotnych prób nawiązania kontaktu nie udało im się jednak spotkać z żadnym politykiem PiS, ani członkami Rady Mediów Narodowych.
Badacze podkreślają, że w ogólnym rachunku rynek mediów w Polsce jest nadal bardzo pluralistyczny i odznacza się wysokim poziomem wolności słowa.
Co nie znaczy, że nie odnotowano niepokojących ruchów ze strony władzy, które ten obraz zaburzają. W raporcie skupiono się na opisaniu czterech podstawowych obszarów zagrażających wolności mediów:
Raport szeroko opisuje „repolonizację mediów” jako jeden z ważniejszych celów polityki PiS, który pomógłby scementować rządy partii. Początkowo zapowiadano wprowadzenie rozwiązania ustawowego, które ograniczyłoby udział kapitału zagranicznego w rynku medialnym do 15-30 proc. Przez obawę przed otwieraniem kolejnego sporu z Brukselą (ustawa mogłaby wchodzić w kolizję z prawem UE), a być może po serii zwycięstw wyborczych w latach 2018-2019 kwestia repolonizacji miała stać się mniej palącą potrzebą. Zdaniem autorów raportu PiS postanowił intensywnie wrócić do prac nad pomysłem po kampanii prezydenckiej, która – pomimo ogromnych nakładów finansowych oraz wytężonej pracy mediów publicznych na rzecz Andrzeja Dudy – zakończyła się zwycięstwem jedynie o włos. Zmieniono jednak taktykę.
W listopadzie 2020 Orlen wykupił Ruch, co pozwala na kontrolowanie części dystrybucji pracy drukowanej, a w grudniu przejął Polska Press od niemieckiego koncernu Verlagsgruppe Passau.
„W wyniku tej transakcji w rękach kontrolowanej przez państwo spółki znalazło się ponad 20 dzienników regionalnych, 120 tygodników i 500 portali internetowych, które docierają do 17,5 miliona odbiorców. Takie przejęcie grupy medialnej przez państwową spółkę energetyczną nie miało w UE precedensu” – czytamy w raporcie.
Dziennikarze liberalni i lewicowi, z którymi rozmawiali autorzy, przedstawiali decyzję o zakupie jako czysto polityczną, porównywali z działaniami Gazprom Media. Prawicowi twierdzili, że krok Orlenu to próba przełamania medialnej dominacji zagranicznego kapitału. Co do zasady, jak wskazują autorzy raportu, opinia publiczna spodziewa się czystek i interwencji w prace redakcji. Takich, jakie partia dokonała w 2016 roku w TVP. W dokumencie przywoływane są słowa Witolda Głowackiego, redaktora i dziennikarza „Polska Times”, jednego z tytułów grupy Polska Press, który przewiduje, że po „okresie ciszy” dojdzie do dużych zmian w mediach grupy, co podyktowane będzie zbliżającymi się wyborami w 2023 roku.
W doniesień prasowych wynika również, że PiS zainteresowane jest dalszym wykupem mediów, m.in. Gremi Media, wydawcy „Rzeczpospolitej”. Rozmówcy sugerowali, że na tapecie może być również Grupa Bauer Media, do której należy m.in. RMF FM i „Dziennik Gazeta Prawna”. „Wroga atmosfera wobec inwestorów zagranicznych połączona z ekonomicznym wpływem pandemii koronawirusa prawdopodobnie zwiększyły szanse na dalsze przejęcia” – oceniają autorzy raportu. Co więcej, w styczniu minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, odpowiadając na jedną z interpelacji poinformował, że jednak przygotowano także wstępną wersję „ustawy dekoncentracyjnej”.
Destabilizacja i osłabianie mediów prywatnych
Obok „repolonizacji” autorzy raportu opisują także skoordynowane działania PiS, które mają na celu nękanie i destabilizację biznesów krytycznych wobec władzy. Jako przykład takich inicjatyw opisano zablokowanie zakupu Eurozet przez Agorę – w tej sprawie UOKiK wydał decyzję w styczniu 2021 roku. Poważne obawy wśród mediów krytycznych wobec PiS wzbudzają zapowiedzi zmian w prawie, które miałyby pozwolić Prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej cofnięcie częstotliwości rezerwowanych przez nadawców radiowych i telewizyjnych. Rada Mediów Narodowych miałaby z kolei możliwość czasowego określania licencji dla nadawców. W raporcie odnotowano także kontrowersje wokół zapowiedzi „podatku od reklam”, który ma uderzyć w media.
Obrazu dopełnia polityka spółek skarbu państwa i instytucji państwowych, które po 2015 roku właściwie zrezygnowały z reklam w mediach liberalnych głównego nurtu na rzecz mediów prawicowych. I to pomimo ich mniejszych zasięgów.
Jak zauważono, w 2020 roku „Gazeta Wyborcza” była jedynym dużym medium całkowicie pominiętym w prowadzonych przez rząd kampaniach uświadamiania na temat koronawirusa.
W tym samym czasie prorządowe prawicowe tytuły takie jak „Gazeta Polska” i „Sieci” zanotowały znaczące wzrosty przychodów z reklam.
„W ostatnich latach ta instrumentalizacja publicznych reklam zaburzyła rynkową dynamikę na rzecz wydawnictw opowiadających się za poglądami i wartościami rządu. W jej wyniku powstało wiele portali, które popierają PiS w zamian za korzyści finansowe. Ten „pośredni sponsoring” wykreował prorządową bańkę medialną, w której duża część tytułów wzmacnia nacjonalistyczną retorykę i przejawia znikome zainteresowanie dziennikarskimi standardami” – czytamy.
Pomocą w prowadzeniu takiej polityki ma zająć się powołana przez Orlen i PZU agencja Sigma Bis, która będzie centralnie zarządzać budżetami reklamowymi spółek skarbu państwa.
Zagrożenia w takim układzie sił nie widzi cytowany przez raport Jacek Karnowski, redaktor naczelny „Sieci”, który stwierdził, że dodatkowa reklama spółek jest potrzebna, ponieważ prywatny sektor „boi się” reklamowania w mediach sprzyjających PiS.
Nękanie pozwami
Kolejnym z narzędzi do utrudniania funkcjonowania mediom nieprzychylnym rządowi są oczywiście pozwy.
W momencie pisania raportu tylko „Gazeta Wyborcza” obsługiwała ponad 50 procesów wytoczonych przez władzę, Onet – osiem, OKO.press – dziewięć.
Media większość takich procesów wygrywają (według szacunków Towarzystwa Dziennikarskiego nawet dziewięć na 10 procesów), ale ich celem jest nękanie, konsumowanie czasu i zasobów oraz wywołanie efektu mrożącego. W czasie strajku kobiet do takich procesów doszły również zarzuty dla niektórych dziennikarzy i fotoreporterów związane z łamaniem obostrzeń.
Dyskryminacja, polaryzacja, przemoc
Media krytykujące partię rządzącą są regularnie dyskryminowane w dostępie do informacji, co przejawia się między innymi w odmowie udzielania wywiadów. Autorzy raportu zaznaczają, że w czasie pandemii kontakt z instytucjami publicznymi dodatkowo się pogorszył. Rozmówcy reprezentujący rozmaicie politycznie zorientowane redakcje narzekali np. na Ministerstwo Zdrowia.
Jako jedno z poważnych zagrożeń dla wolności słowa wymieniono skrajną stronniczość przekazu mediów publicznych i marginalizowanie, a właściwie wyrugowanie w nich punktu widzenia opozycji.
Działania te były szczególnie silne w czasie kampanii wyborczej, co zaburzało rywalizację kandydatów na prezydenta. Z drugiej strony autorzy raportu stwierdzili, że media w Polsce w ogóle uległy w ostatnich latach ostrej polaryzacji, a ich odbiorcy mają niewielką szansę na zobaczenie w nich opinii przeciwnego obozu politycznego. Doprowadza to między innymi do tego, że afery ujawniane przez organizacje strażnicze oraz dziennikarzy śledczych mogą być w łatwy sposób przemilczane albo zmanipulowane przez prorządowe media, przez co mają mniejszy wpływ na rzeczywistość.
Dziennikarze w 2020 roku stawali się także ofiarami przemocy, zarówno fizycznej, jak i przemocy w internecie. Inspiracją do ataków na niezależnych dziennikarzy są zresztą sami rządzący, którzy publicznie potrafią zarzucać im, że są „antypolakami”, czy „agentami wpływu”. Do nagonki na media wykorzystywana jest także Telewizja Publiczna.
W raporcie odnotowano wątpliwe przypadki użycia wobec dziennikarzy siły podczas strajków kobiet, a także zatrzymanie fotoreporterki Agaty Grzybowskiej. Do przemocy dochodziło również ze strony osób prywatnych. Chuligani pobili dziennikarki „Gazety Wyborczej”, doszło do uszkodzenia mienia TVP3.
Pomimo tego niepokojącego obrazka autorzy raportu podkreślają, że sytuacja Polski nadal nie jest beznadziejna i istnieją możliwości wzmacniania i obrony wolności mediów. Przede wszystkim media prywatne są silniejsze i bardziej ugruntowane, niż ich węgierskie odpowiedniki. Rząd PiS nie dysponuje jeszcze taką ilością prorządowych oligarchów, stąd potrzeba posiłkowania się spółkami Skarbu Państwa. Pomimo ataków na sądownictwo, dziennikarze i media nadal mogą liczyć na uczciwe procesy.
Odnośnie czlowieka na smyczy to slowe kluczem jest wolna wola. Dziwne ze sam Pan na to nie wpadł. Pozdrawiam
Nie o Alasce i nie o łososiach. W moim wpisie zwróciłem uwagę na potrzebę krytycznego podchodzenia do cytowanych materiałów. Jeszcze raz pytam – jakie zmiany, uzasadniające tak gwałtowny spadek w rankingu, zaszły na polskim rynku medialnym w latach 2015 – 2016? Wskazałem w nim również na hipokryzję „obrońców praw człowieka i wolności słowa”, którzy sami uciekają się do cenzury. Nie było nic o TVN.
Panie Ryszardzie. Może Pan mówić co Pan chce. Może Pan uważać wypowiedzi Ks. Dariusza Oko za takie czy inne. Ale od tego, do skazywania za napisane i wypowiadane słowo na karę więzienia daleka droga. Z łatwością przemierzyły ją takie kraje jak III Rzesza niemiecka czy Rosja Sowiecka.
Poruszył Pan znany temat wolności i jej granic. Ja sam skłaniam się ku raczej szerokiej interpretacji terminu „wolność słowa”, ale nie jestem zwolennikiem absolutnej swobody w tym zakresie. Czym innym jednak jest kwestia karalności, zwłaszcza w sytuacji gdy niełatwo o precyzyjną definicję ewentualnego „przestępstwa”. Zbyt dobrze pamiętam czasy PRL-u by godzić się na skazywanie ludzi na karę więzienia za to co powiedzieli, kogo i w jaki sposób swoją wypowiedzią obrazili. Niedawno uczestnicy pewnego protestu wystąpili z banerem, na którym widniał napis „Czarnek faszystowska świnia”. W tej i podobnych sytuacjach, uważam, że taka deklaracja więcej mówi o autorze niż o osobie (osobach) której (których) dotyczy. Dopuszczam możliwość, że konkretny człowiek, który poczuł się obrażony określoną wypowiedzią powinien móc dochodzić swoich praw. Ale w moim przekonaniu tzw. „mowa nienawiści” to pewna prawna konstrukcja, która w istocie służy propagowaniu poglądów lewicowych oraz ideologii gender.
Zbyt mało tu precyzji i zbyt duża swoboda interpretacji. Podam dwa przykłady. Jakiś czas temu uczestnicy pewnego festiwalu wykrzykiwali programowe hasło opozycji. Czy należy ich ścigać z tytułu np. mowy nienawiści lub nawoływania do przestępstwa?
Sięgnijmy do nauki. Podczas jednej z konferencji zorganizowanych przez OIPC zaprezentowano referat poświęcony min. propagandzie poprzedzającej ludobójstwo w Rwandzie. Jako przykład dehumanizującego charakteru tej propagandy pokazano rysunek przedstawiający dwóch ludzi. Jeden prowadził drugiego (ten na czworakach) na smyczy niczym psa. Po wykładzie zapytałem prelegentkę, czy nie widzi pewnej rozbieżności w ocenie podobnych sytuacji: prezentowany rysunek zinterpretowano jako przykład dehumanizacji. Analogiczne obrazy (z udziałem konkretnych ludzi) widziane na tzw. paradach równości nie podlegają takiej ocenie, wręcz przeciwnie, nieomal zmusza się innych do afirmacji takich postaw, karząc za ich krytykę. Usłyszałem odpowiedź w stylu: każdy widzi to co chce widzieć. Zatem, sam Pan widzi, że przy tak słabej „widoczności” na swobodną pomyłkę w dopatrzeniu się przestępstwa zasługującego na karę więzienia pozwolić mogły sobie (i pozwalały, rzecz jasna) jedynie min. wspomniane wyżej systemy totalitarne. Tym głośniej zwolennicy hasła, że „Auschwitz nie spadło z nieba” powinni bronić Ks. Dariusza Oko i krytykować niemiecki system sądowniczy wkraczający na znaną z przeszłości drogę.
Ale przyjmijmy nawet, że chcąc odkupić dawne winy Niemcy biorą na siebie rolę „sumienia narodów” i są bardziej pryncypialni w zwalczaniu postaw „dehumanizujących” i stoją w pierwszym szeregu obrońców praw człowieka. Czy pamięta Pan los Śp. Pana Karola Tendery? Pan Karol zmierzył się z tym wrażliwym na ludzką krzywdę niemieckim systemem sprawiedliwości. Z wiadomym skutkiem. A słyszał Pan o przejściach z niemiecką praworządnością innego więźnia niemieckiego obozu Pana Pawła Zalewskiego? Nie chcę nawet podpowiadać jaką strategię, mając na uwadze ostatnie trendy w badanach nad Holokaustem, powinien przyjąć Pan Stanisław by liczyć na wręcz afirmatywne podejście ze strony niemieckiej praworządności.
Dla głosicieli XI przykazania – nie bądź obojętny, reaguj! – ta sytuacja, bezduszność i pogarda Niemców wobec ofiar III Rzeszy niemieckiej i łatwość skazywania ludzi na karę więzienia za wypowiedzi, to już ostatni dzwonek.
…Nie no, przedstawiac ksiedza Oko odczlowieczajacego i lżącego osoby o odmiennej orientacji seksualnej jako oredownika o wolnosc slowa oraz ofiare walki o jego wolnosc to naprawde bezczelnosc.
Drogi Leszku ,czy gdybym zrównał cie publicznie ,czego absolutnie nie czynię,z: pedofilem, zbrodniarzem komunistycznym narkomanem , alkoholikiem , kolonią pasożytów i dżumą czy juz lagodniej z rozrostem nowotworowym jak ksiadz Oko zwykl czynic z osobami srodowisk gender czy lgbt bo powiedzmy masz rude wlosy pozwalbys mnie czy przyklasnął moim swobodom werbalnym?
Nie mozna wklejac tu linkow to tych kalumni ale mozesz sobie to wygoglowac. Sprawdzalem google jeszcze dziala.Dłonie zakładam posiadasz
Chyba rozrozniasz krytyke od dehumaizacji? Uwazasz ze w demokratycznym panstwie prawa godnosc czlowieka zwlaszcza w obszarze ktorego sobie nie wybiera podobnie jak koloru skory nie powinna podlegac ochronie prawnej? Grzywna to w jego przypadku najnizszy wymiar kary.
Uwazasz ze takie poglady przystają wogóle duchownemu?
Czekam na argumenty „bo oni też” .Jestem ojcem malych dzieci tak ze sila rzeczy dostaję w gratisie trening codzienny takiej argumentacji.Serio lubię i szanuję taką postawe u dorosłych ludzi. 😉
Oczywiście. Twój wpis dotyczył nieudanego sezonu połowów łososi na Alasce.
Widać, że niektórzy ponownie chcą Polskę zmienić w Folwark Zwierzęcy Orwella. Polacy uwielbiają być niewolnika. Czas emigrować póki jeszcze mamy paszporty w domu.
Odpowiem (zakładam, że pytania kierowane są do mnie) jednym zdaniem: mój komentarz nie dotyczył TVN.
Człowieku! Możesz się nie zgadzać z tvn i uwielbiać tvpiss. Możesz na podstawie swoich prywatnych preferencji wierzyć w to czy owo. Ale – jak dotąd – miałeś wybór. Teraz będziesz skazany tylko na pisowską propagandę rządową. Jak za Gierka. Miło było? Kiedy codziennie dziennik zaczynał się od relacji z wizyty I sekretarza w przodującym pegieerze i świetlanych widoków na dostawy sznurka do snopowiązałek. A dziś nawet Radia Wolna Europa nie ma. Bo nikt się nie spodziewał, że znowu będzie potrzebne.
Znowu długo i znowu bez sensu.
Proste pytania:
1. Czy tvn jest własnością firmy z kraju niedemokratycznego?
2. Czy tvn jest własnością gangu narkotykowego?
3. Czy Marek Suski jest idiotą?
4. Czy wykoszenie telewizji tvn nie jest przypadkiem spowodowane tym, że Jarosław Kaczyński się jej boi i ją nienawidzi?
5. Czy zamknięcie tvn ma też za zadanie zastraszenie pozostałych medialnych firm prywatnych, dzięki czemu jedynym obecnym w przestrzeni publicznej przekazem będzie przekaz pis?
To tyle. Mógłby Pan łaskawie odpowiedzieć, tylko też w pięciu krótkich zdaniach, na temat i nie sięgając do Adama i Ewy?
Ludzie włączcie myślenie.
Czy Wy sądzicie że jest coś takiego jak wolne obiektywne media? Każda tv ciągnie w swoją stronę. TVP pod PiS, a TVN pod K0. Nie ma wolnych mediów, a Wy idziecie za nimi jak osiołki za marchewką. Każdy chce coś ugrać, a Wy sądzicie że macie na to wpływ. Żal mi Was.
Bzdury piszesz. Istnieje rzecz jasna prawda obiektywna. Czy dwa dodać dwa równa się siedem? Nie ******. Dwa dodać dwa zawsze równa się cztery. Czy prawdą na przykład jest, że zasiadający w radzie nadzorczej spółki Exatel nepoci pis dostają po 21 tysięcy złotych za posiedzenie, trwające po 2 godziny? To jest prawda. Prawda wymierna i sprawdzalna.
Bardzo chętnie podzielę się z tobą informacjami o setkach takich pisowskich nepotów, najczęściej o słabych lub zerowych kwalifikacjach, których wymienia się co pół roku i za każdym razem dostają sowite odprawy. Możesz o tym nie wiedzieć. Ponieważ w tvpiss raczej o sprawach takich nie mówią.
Zmusilem sie jeszcze raz to Twoje coś przeczytac drogi Nikt .Nie no ,to sa takie bzdury ze brakuje tam tylko ufo,reptilian i Tuska z fur Deutschland 😉
Masz racje nie rozumiem tej hmmm „wizji” a juz tymbardziej mi sie nie udziela.Moze to przez to ze jestem trzezwy jeszcze ale obiecuje przeczytac pod wplywem.:).Jednak obawiam sie ze Ty sam nie wiesz co pleciesz. Szkoda takie „wywnętrzności” przy tak pieknym popoludniowym piatku nawet kijem ruszać.Ja juz zaluje ze to zrobilem ;).Pozdrawiam.Cie z przedostatniego pietra tego zamku co opisujesz.;)
@rysio
twój wywód jest dla mnie równie mało istotny jak przedwczorajsza kolacja, zjedzona, przetrawiona i wydalona.
W wolnym kraju, jaki jest Polska, masz prawo do szerzenia swoich bzdurek, ja mam prawo je komentować.
I skomentuję, nie zrozumiałeś tego co napisałem, to jest fakt, reszta niech pozostanie milczeniem.
Do nikt…
…”Zastanawiam się, jak to jest, że również według niego koncern medialny stworzony m.in. przez byłych TW SB jest jedynym prawdziwym głosicielem prawdy w tym kraju. Mniejsza o to.
Rysio i pozostali mu podobni, raczcie przyjąć do wiadomości, że w mediach nie ma czegoś takiego jak prawda obiektywna…”?????
Mowie sprawdzam. Kiedy to napisalem podobne bzdury ktore raczysz mi tu imputowac??
Cale twoje zalozenie jest bledne,delikatnie mowiac naciagane i wziete totalnie z d.. y. Tak wiec sila rzeczy caly ten foliarski wywod,i wyciagniety zeń wniosek są tyle samo warte 🙂
Hmm … zastanawiam się, jak to jest, że najbardziej aktywnym przedstawicielem wiary w prawdę na tym forum jest niejaki rysio, który jako żywo przypomina kiepskiego sowieckiego propagandzistę. Zastanawiam się, jak to jest, że również według niego koncern medialny stworzony m.in. przez byłych TW SB jest jedynym prawdziwym głosicielem prawdy w tym kraju. Mniejsza o to.
Rysio i pozostali mu podobni, raczcie przyjąć do wiadomości, że w mediach nie ma czegoś takiego jak prawda obiektywna. Nie ma nawet czegoś takiego jak prawda.
Bazując na tischnerowskim trójpodziale prawdy, można powiedzieć, że w mediach są trzy rodzaje prawdy:
prawda dziennikarza,
prawda redaktora naczelnego
prawda wydawcy.
W dużych koncernach medialnych prawda dziennikarza zanika, stając się prawda redaktora naczelnego, a ta z kolei płynnie przechodzi w prawdę wydawcy, czyli tzw. linię programową redakcji.
Czyli, dziennikarz, albo pisze, tworzy swoje materiały zgodnie z linią redakcji albo zmienia redakcję (częściej redakcja zmienia jego).
Dekadę temu zastępca redaktora naczelnego Dziennika Gazeta Prawna napisał (cyt. z pamięci) „dziennikarz nie ma obowiązku pisania prawdy, dziennikarz ma prawo do tworzenia własnej wizji świata”. Ta wypowiedź wciąż pozostaje aktualna.
Piszący, mówiący „TVP Łże” są jak niesłyszące i niewidzące dzieci we mgle. Wszyscy dziennikarze kła … ups, przedstawiają własną wizję świata. Czasem ta wizja jest zgodna z oczekiwaniami obtela rysia i wtedy on dostaje umysłowego orgazmu, a czasem nie jest i wtedy nasz rysio i jemu podobni (nie chce mi się wymieniać wszystkich) wrzeszą o wolności, prawdzie i mieście pokoju, wolnym dla wszystkich. Jak wolnym napisał Leszek, ja nie będę powtarzał. A nad tym wszystkim z daleka czuwa specjalistka od czarnego holocaustu w środkowej Afryce i praw człowieka, która uważa, że jedyny właściwy język nienawiści to ten przeciwko jej widzeniu świata. Tylko przez zapomnienie nie wymieniłem wysokiej klasy specjalisty od komunikacji społecznej z ostatniego piętra Wysokiego Zamku i jemu podobnych równie znanych z tego, że są znani.
😀 Nie wiedzieli, że kupując stację, łamią unijne prawo?
Panie i Panowie szykować kasę na odszkodowanie dla Amerykanów. Korporacja zapowiedziała, że załamanie umowy nie odpuści.
Cieszę się z tej deklaracji i czekam na jej praktyczną realizację. Wczoraj zamieściłem na koncie fb Oświęcimskiego Instytutu Praw Człowieka, instytucji finansowanej ze środków publicznych i związanej z Miastem Pokoju, komentarz pod wpisem dotyczącym wolności mediów:
„Nie wiem jak Państwo, ale ja wolę należeć do świata, w którym to co „na papierze”, „na wizji/obrazie” czy „w eterze” nie jest z góry uznawane za prawdę. Bez względu na autora i wydawcę. Dostęp do różnorodnych źródeł informacji nie zastąpi myślenia.
Powołujecie się Państwo na raport zgodnie z którym Polska w roku 2015 była na miejscu 18, a w 6 lat później spadła na 64. Proszę zatem o źródła (publikacje na temat mediów w Polsce) i argumenty, które potwierdzą, że w minionych latach zaszły na polskim rynku medialnym zmiany, które uzasadniałyby tak drastyczny spadek.
Zaszczytne 13 miejsce zajmują Niemcy. Czy Państwo zajmujący się także historią Holokaustu interesują się dlaczego „wolne” media w Niemczech programowo fałszują historię Zagłady, przypisując jej sprawstwo nie III Rzeszy niemieckiej tylko niesprecyzowanym nazistom? Niekiedy też Polsce i Polakom.
Ostatnio za próbę skorzystania w Niemczech z wolności słowa skazano Ks. Dariusza Oko – może tam powinni Państwo kierować swój apel.
Pozwolę też sobie przypomnieć Państwu marsze, podczas których wyrażali Państwo „odmienne opinie”, w istocie sprowadzone do symboliki 8 gwiazdek. Nie przypominam sobie by za ten przejaw tego co Państwo sami nazywacie „mową nienawiści” ktokolwiek poniósł jakiekolwiek konsekwencje. Nadal pamiętam ociekający krwią obraz Pana Jarosława Kaczyńskiego wyświetlany na gmachu Sądu na oświęcimskim rynku podczas manifestacji w obronie „wolnych sądów” i wykrzykiwane wówczas hasła. Nikt nie uniemożliwiał Państwu prezentowania tego seansu szkalowania ludzi i zastraszania ich (wedle Państwa: wyrażania opinii) w mediach.
Są tacy, którzy uważają, że system medialny w Polsce był mniej pluralistyczny przed rokiem 2015. W wersji żartobliwej zmianę ilustruje decyzja podjęta (podobno, ale uprawdopodobniona zmianą narracji) przez redakcję TVN o zaprzestaniu krytykowania opozycji i rozpoczęciu krytykowania rządzących po wygraniu przez Prawo i Sprawiedliwość wyborów.”
Ku mojemu zaskoczeniu komentarz (z konta OIPC) zniknął, a Instytut „Praw Człowieka” pozbawił mnie prawa do zamieszczania nowych wpisów.
Gdyby chodziło o czyjeś prywatne konto lub nawet o konto prywatnej instytucji, można byłoby mówić najwyżej o hipokryzji, ale podjęte kroki tłumaczyłaby zasada „wolność (hmmm ?) Tomku …”. W przypadku OIPC sytuacja jest znacząco inna. Oczekuję, że Miasto Oświęcim – zgodnie z deklaracją stania po stronie wolności słowa – zainteresuje się cenzurą stosowaną przez OIPC.
Boże, ilu tu idiotów …
Skoro jest tak dobrze w mieście nad Solą to dlaczego urzędnik miejski UM ogranicz dostęp do dokumentów .
Drodzy wyborcy PiS-u wydaje się wam, że coś znaczycie. Tak naprawdę emerytowanemu zbawicielowi jesteście potrzebni tylko do oddania głosu na niego i jego przyd… oraz płacenia podatków. Niestety jedziecie na tym samym wózku co reszta i tak tak samo dostaniecie po portkach. Jesteście zwykłym mięsem armatnim i co gorsza nie zdajecie sobie z tego sprawy. Jarosław nie podzieli się z wami władzą i bogactwami.
W Polsce po prostu zyja w jak widac sporej ilosci ludzie ktorym dobrze bylo za komuny oraz mlodzi ktorzy jej wogole nie znaja gdyz pojawili sie dopiero po jej upadku.
Szkoda tylko ze ci pierwsi nie maja odwagi powiedziec wprost ze komunizm to ich ukochany ustroj czyli :Tak.Jestem komunista i socjalistą z przekonania.Za Jaruzelskuego bylo mi swietnie a Gierek to wogole de luxe.Śmialo.Nie wstydzcie sie .Przebieranie sie z takim swiatopogladem za demokrate jest slabe i tchorzliwe.Przypuszczam ze nie tylko ja mialbym wtedy do was wiecej szacunku.
To sam Kukiz kazał się nazywać szmatą gdy zostanie politykiem. Twierdził też, że do PiS-u się nie zbliży choćby go w g… topili. Nagranie z wypowiedzi można znaleźć w internecie. Tak więc Sikorski Ameryki nie odkrył.
Jeśli wszystkie media będą rządowe albo zastraszone przez rząd pis, nie dowiecie się raczej na pewno o tym: matka Daniela Obajtka, całe życie zatrudniona jako krawcowa, zaczęła nagle intensywnie inwestować w czerwcu 2012 roku gdy po raz pierwszy kupiła 2,6 tys. udziałów w ERG Bieruń Folie. Za akcje zapłaciła gotówką 260 tys. złotych. W dokumentach sprzedaży zapewniła, że środki te należą do niej. W czerwcu 2014 roku. Wówczas Halina Obajtek dokupiła jeszcze 1,4 tys. udziałów w tym samym przedsiębiorstwie za kwotę 140 tys. złotych. W 2017 roku kupiła kolejne 4 tys. akcji za 400 tys. zł. Łącznie daje to kwotę 800 tys. złotych.
Czy TVPinfo podawało taką informację? Czy jakakolwiek z gazet kontrolowanych przez Obajtekpress pisała o tym? Czy jakikolwiek dziennikarz zatrudniony w tych redakcjach ośmieliłby się to skomentować? Nie.
@konserwatysta – zauważyłeś może co zrobił Kukiz? On i jego trzech posłów zagłosowali najpierw przeciwko Kaczyńskiemu, podbijając stawkę. Przez „pomyłkę”? Chłe, chłe, chłe. Kaczyński więc nie mogąc sobie pozwolić na przegranie tak prestiżowego głosowania, musiał mocno sypnąć pieniędzmi/posadami. I za trzy godziny w następnym głosowaniu kukizowcy w cudowny sposób poparli pis. Czy to się nie nazywa przypadkiem przekupstwo i polityczna prostytucja? Chyba że wolisz wierzyć, że czterech kukizoców zupełnie przypadkowo, razem, wcisnęli nie ten guziczek co trzeba. To gratuluję naiwności.
Opozycja to nieudacznicy. Uhm. To może podpowiedz wytrawny politologu co opozycja powinna zrobić, gdy wszystkie agendy państwa zawłaszczył pis, gdy trybunał konstytucyjny, do którego można by się odwołać, jest pisowską wydmuszką? Podziwiasz Kaczyńskiego za skuteczność? Jaruzelski też był skuteczny.
@Zenon – ale czy tvtrwam zlikwidowano? Nie, jest nadal, nadaje i ma 37 tys. widzów. Czy jest tvrepublika – jest, ma tam jakąś swoją widownię. Natomiast tvn24 ma 10% oglądalności, więcej niż dotowana co rok dwoma miliardami budżetowych pieniędzy tvp i dwa razy więcej niż główna propagandowa tuba Kurskiego tvpinfo.
Ludzie w Polsce mają różne poglądy. Ci którzy lubią oglądać paski grozy i w kółko Tuska mówiącego guten morgen – proszę bardzo, niech sobie oglądają. Ale parę milionów Polaków chce oglądać tvn i wy im właśnie tę możliwość odbieracie.
i nie udawaj że nie wiesz o co chodzi. Chodzi o wykoszenie konkurencji politycznej, żeby Jarozbaw mógł rządzić wiecznie.
Drogi Anonimie. Może nie pamiętasz, ale TV Trwam miała duże problemy z tzw. multipleksem.
Może nie pamiętasz, ale ostatnie gazety antyrządowe- Rzepa i UważamRze zostały sprzedane przez Grasia pod śmietnikiem zaprzyjaźnionemu biznesmenowi. Było to w sytuacji, kiedy wszystkie 3 największe (normalne) telewizje były wyraźnie sprzyjające (najłagodniej ujmując) obozowi Tuska. W części prasowej jedynie Wprost zapewniało symetryczne spojrzenie na polską politykę.
Acha, właśnie kontrolowane przez PO władze warszawskiej Pragi wymówiły lokal Mediom Narodowym związanym bodaj ze Stowarzyszeniem Marsz Niepodległości.
Powyższe nie oznacza, że sytuacja z wczoraj może być akceptowalna.
@Miro – No to czego się boicie, pisiory? Trzęsiecie portkami ze strachu przed jedna stacją telewizyjną. Że będzie ujawniać wasze przekręty i złodziejstwa i że przez to możecie przerżnąć wybory. Powiem wam – całkiem słusznie się boicie.
Uprzejmie przypominam, że dokładnie 20 lat temu Putin nakazał przejęcie ostatniej niezależnej telewizji przez Gazprom (to taki ruski Orlen). Od tego czasu w Rosji panuje wolność wszelaka, a ludzie żyją szczęśliwiej i dostatniej.
Poważnie Czesław wie, jak to tvn nadaje niezgodnie z prawem unijnym? Z jakim prawem Czesławie? Od kiedy to u Czesława taka ufność pokładana w prawie unijnym? A ja myślałem, że praźródłem wszelkiego prawa w Polsce jest Jarosław Zbawca Narodu, nasz jedyny Wódz i Superpatriota. .
„Miasto Pokoju zawsze będzie stać po stronie wolności” To znaczy kto? Chwierut: Miasto to ja. To, że tvn nadaje niezgodnie z prawem unijnym mu wisi.
Faktycznie , mam nieodparte wrazenie ze rozmawiam ze slepym o kolorach. To nie ma sensu.
Jedna rzecz .Przyzwoici i odwazni ludzie na pewno nie bedą czekac 2 lata , siedziec cicho i patrzec na demontaz wartosci demokratycznych w tym kraju bo tak twoj zakompleksiony idolek oczekuje .Stad protesty. Nie ma zgody na gwalcenie prawa .Nie wszyscy jak im sie pluje w twarz radosnie sie oblizują bo pan w tvp powiedzial ze bedzie wilgoć ale co kto lubi,nie krepuj sie . A to ze narod w koncu ich podliczy i to nie grubą kreską to jestem pewny. Historia w tym temacie nie robi wyjątkow.
Do Obatela Rysia,
Właśnie to jest ten poziom inteligencji i samozadowolenia kasty opozycyjnej. Człowieku, nawet na tym etapie nie jesteś w stanie zrozumieć że ty to tylko mięso armatnie w walce o zdobycie władzy i funduszy a pod przykrywką wzniosłych haseł jest kłamstwo, kłamstwo itd. Poczekaj spokojnie 2 lata a wtedy się policzymy i jeżeli będziesz górą proszę bardzo. Tylko nie obrażaj innych że coś się dzieje twoim kosztem, bo pewnie nawet kubła na śmieci nie sprezentowałeś temu narodowi a zachowujesz się jak samozwańczy darczyńca.
Do trzech internautow ponizej:
To ze macie fistaszek zamiast mozgu i nie ogarniacie tego co sie w tym kraju dzieje i dokad to zmierza nie znaczy ze nikt tego nie ogarnia. Niezaleznosc mediow to niezaleznosc OD WŁADZY a nie od wlascicieli.Rozrysuj to sobie kredkami na podlodze jak nie rozumiesz.Ja ci w tym nie pomoge. Szkoda slow ,.Nie ma dla was ratunku z takim rozumkiem zawsze bedziecie tanim miesem wyborczym .Szkoda tyko ze moim kosztem
NIE MA MEDIÓW NIEZALEŻNYCH. KAŻDE SĄ ZALEŻNE OD KOGOŚ. TO, ŻE SAMOZWAŃCZO ZWĄ SIĘ NIEZALEŻNE NIE CZYNI Z NICH MEDIAMI WOLNYMI, OBIEKTYWNYMI I PRAWDOMÓWNYMI..A ZA TO ŻE UM ZAJMUJE SIĘ UPRAWIANIEM POLITYKI TO KTOŚ POWINIEN WYLECIEĆ Z ROBOTY. URZĘDY NIE SĄ OD JEJ UPRAWIANIA.
O jakiej kulturze PO-wcy myślą to pokazał w tej ich telewizji wczoraj Sikorski nazywając posła RP „durniem i szmatą”. To jest ta kultura przez duże K. Szlag chce ich trafić bo znowu im ta rewolucja nie wypaliła i znowu wychodzą na nieudaczników. A sam fakt że mogą chodzić po ulicach, wykrzykiwać te swoje mądrości (tylko im zwolenników coś nie przybywa chyba że liczy to p. Wodniak z Faktów) świadczy że mamy wolność i ” ludzi” i „mediów” i „Polski”.
Poniżej pełne merytoryki i poszanowania rozmówcy wypowiedzi członków platformerskiej sekty. Reakcja jakby w klatkę z małpami kopnąć. Cała kultura całą dobę.
Czy PO usiłował kiedykolwiek zamknąć tv republikę albo tv trwam? Co ty pierniczysz człowieku? Teraz Orlen wyciąga łapki po rzeczpospolitą. Onet też jakoś skończą. Zostanie coś? No to będziesz miał tylko media rządowe. Jak za Gierka.
O ktorej aferze i wałkach tego rzadu dowiedziales sie z publicznej tv
kurskiego studenciku ??
Jak rzadzilo PO to skad dowiedziales o roznych aferach ? Przeciez mieli tv publiczna a tvn im sprzyja??
Widzisz roznice tepaku? Poczytaj o pluralizmie mediow a potem wykazuj sie glupotą
Jak ludzie peło przejmowali Rzeczpospolitą wywalając z pracy nieprzychylnych władzy dziennikarzy to było pięknie i demokratycznie.
Jak ABW zrobiła najazd na redakcję Wprost to było pięknie i demokratycznie.
Gdy sąd skazał dziennikarza, który opublikował nagrania z afery taśmowej to było pięknie i demokratycznie.
Jak PiS uderza w TVN to farszyzm i zamordyzm. Byliście pełowcy tacy sami a teraz płaczecie? Nawet mi was nie żal. Nosił wilk razy kilka…
Paweł Plinta nie komentuje?