Kamyczek – taką nazwę będzie miało Miejskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt na Kamieńcu. Zdecydowali o tym internauci w głosowaniu. Do wyboru mieli 10 propozycji. Ich zdaniem najlepsza była ta, która nawiązuje do usytuowania schroniska w pobliżu Soły.
W marcu zapytaliśmy mieszkańców, jak powinno nazywać się Miejskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt przy ulicy Kamieniec. Oświęcimianie przez kilka dni składali swoje pomysły, a specjalna komisja konkursowa wybrała wśród nich 10 propozycji – najlepszych i najbardziej pasujących do charakteru prowadzonej działalności.
Poddano je ocenie internautów w ankiecie umieszczonej na stronie internetowej miasta. Zainteresowanie zabawą było duże, oddano łącznie 2590 głosów. Okazało się, że najbardziej do gustu internatom przypadła nazwa Kamyczek. Oddano na nią 880 głosów. Przybij łapkę otrzymało 427 głosów, a Łapki w potrzebie 362 głosy. Nieco mniej, bo 293 miała nazwa Na Kamieńcu. 163 głosy dostał Przystanek Adopcja, Kudłaci Przyjaciele 154 , Nadziejkowo 144, Ogonkowo 99, Oświęcimskie czekadełko 42 i Daj mi dom 26.
UM Oświęcim
Sam Maciborek o tym mówił… brak dróg dojazdowych, wysypisko… przepis na katastrofę. Radnym zaś Januszek obiecał miejsce na imprezownie, jeśli mu klepną budżet. Jak widać, poza kolejnym zieleńcem nic tam się nie dzieje. Nawet kibel nie działa.
Małpa tam było wysypisko śmieci jak tam miał wjechać tir i dżwig?chwierut zrobił park na zasolu i się zapadło!
„Konflikt” polegał na tym, że Maciborek nie był w stanie załatwić sponsorów, a miasto nie było w stanie dokładać coraz to większych pieniędzy. A myślisz że to był taki chytry spisek Chwieruta chcącego utworzyć tam zieleniec? Puknij się e głowę.
Aha. Grunt nie był w stanie utrzymać występujących i słuchaczy. To tam na Kamieńcu jakieś bagna albo ruchome piaski są? Człowieku – nie piernicz bez sensu.
Na tych łąkach nie można zrobić imprezy, bo jak zauważył np. pan Maciborek grunt nie ma odpowiedniej nośnośni. Celowo bądź nie Chwierut tego nie zrobił wprowadzając w błąd radę miasta. Po to by zrobić kolejny zieleniec. LFO nigdy je zależał od miasta. Dotacja miasta powiatu i spółek to było może 1 milion przy kosztach rzędu 10. Dodajmy konflikt z krakowskim Live festiwalem o nazwę i mamy przepis na katastrofę. Brak sponsorów pewnie z tego wynikał.
Bez dużego zewnętrznego sponsora skłonnego wywalić dużą kasę na taką imprezę, LFO w formule zapraszania światowych gwiazd nie miała szans, aby się w Oświęcimiu utrzymać. Miasta nie stać na to, aby kosztem ważniejszych zadań spełniać tego rodzaju fanaberie. Oczywiście PiS gdyby wygrał wybory mógłby, zaciągając np. 50 milionów pożyczki. Ludzie by się cieszyli …
Zapytaj Maciborka z RMF. Zaśpiewał sobie takiej kasy za koncert, że miasto Oświęcim musiało zrezygnować z tej imprezy.
A dlaczego nie np. LFO? Przecież na tych łąkach miały odbywać się olbrzymie koncerty. Gdzie one są? Gdzie dobry gospodarz?
anonim , puknij sie w noge , bo łepek już ci oberwali….
A dlaczego nie mały duszek? Przecież tuż obok ma być słynna inowacyjna budowla?