Zakup nowego taboru kolejowego do obsługi połączeń aglomeracyjnych w Małopolsce jest dla nas szczególnie ważny. Chcemy zwiększyć rolę transportu kolejowego w regionie, jako alternatywę dla transportu indywidualnego w miastach oraz ich obszarach funkcjonalnych. Co ważne, nowoczesne i komfortowe pociągi wyprodukowano w sądeckim NEWAG-u, co przekłada się na konkretne wsparcie naszego małopolskiego przedsiębiorstwa
– mówi marszałek Witold Kozłowski.
Umowa z firmą NEWAG S.A. została zawarta w czerwcu 2020 roku, a dotyczy dostawy 9 szt. Elektrycznych Zespołów Trakcyjnych w wersji czteroczłonowej oraz kompleksowej usługi serwisowo-utrzymaniowo-naprawczej pojazdów przez okres 5 lat.
Projekt jest współfinansowany ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020 oraz Funduszu Kolejowego. Wartość projektu wynosi ponad 245 mln zł, w tym dofinansowanie z Unii Europejskiej – 169 mln zł oraz z Funduszu Kolejowego w wysokości blisko 7 mln zł.
Elektryczny Zespół Trakcyjny Impuls 2 wyróżnia się funkcjonalnością oraz zastosowaniem zaawansowanych rozwiązań konstrukcyjnych. Konstruktorzy z NEWAG-u projektując ten pociąg zwrócili szczególną uwagę na bezpieczeństwo podróży. Nowe składy jeżdżą z prędkością do 160 km/h, a każdy z dziewięciu nowoczesnych, ekonomicznych i komfortowych pojazdów posiada 189 miejsc siedzących. Wyposażono je m.in. w klimatyzację, WiFi, miejsca na rowery i pętlę indukcyjną
– dodaje wicemarszałek Łukasz Smółka.
Nowa flota pojazdów dostosowana jest do potrzeb wszystkich grup pasażerów, zarówno osób o ograniczonej możliwości poruszania się, ale także rodzin, dzieci, kobiet w ciąży, seniorów, osób z ciężkim bagażem, obcokrajowców. Pociągi wyposażone są w urządzenia typu rampa oraz windy automatyczne umożliwiające wejście i wyjście osób o ograniczonej mobilności, a także przystosowane do przewozu rowerów.
W każdym pociągu zainstalowane zostały systemy służące do monitoringu, informacji pasażerskiej, zliczania pasażerów i pomiaru punktualności. Wszystkie przyjęte rozwiązania spełniają wymagane normy oraz pozwalają w pełni wykorzystać możliwości posiadanej infrastruktury torowej i sieciowej przy jednoczesnym dbaniu o środowisko oraz zachowaniu komfortu i bezpieczeństwa pasażerów. Kabina maszynisty podporządkowana została w stu procentach ergonomii pracy.
Nowy tabor przeznaczony jest do obsługi połączeń aglomeracyjnych przez dwóch przewoźników: Koleje Małopolskie Sp. z o. o. oraz POLREGIO Sp. z o. o. W pierwszej kolejności pociągi zostaną skierowane do świadczenia usług przewozowych na następujących trasach:
1) trasy obsługiwane przez Koleje Małopolskie Sp. z o.o.
- SKA2: Skawina – Kraków Gł. – Sędziszów
- SKA3: Kraków Gł. – Tarnów
- Kraków Gł. – Nowy Sącz/Krynica Zdrój
2) trasa obsługiwana przez POLREGIO Sp. z o.o.:
- Kraków Gł. – Katowice
Pierwsze dwa pojazdy dla Przewoźnika Koleje Małopolskie zostały przekazane przez NEWAG 27 września. Trwają odbiory techniczne kolejnych czterech pojazdów. Na przełomie listopada i grudnia planowany jest odbiór pozostałych 3 szt. EZT.
UMWM
Panie Przytomny jest Pan w błędzie. W czasach gdy istniały Południowe Zakłady Przemysłu Skórzanego masa ludzi wsiadała i wysiadała w Gorzowie. Podobnie było w Dworach. Osobiście z nich z tych stacji korzystałem. Bardziej mnie się opłacało jechać z Osiedla do Dworów niż na Dworzec. Bilet kolejowy do Krakowa Płaszowa był tańszy i przejazd zajmował mniej czasu.
Zdjęcia porobione, dłonie uściśnięte, obiad zjedzony. A teraz pociąg do Krakowa a my dalej będziemy tłuc się starym taborem. Dziękujemy
Obecnie stacje kolejowe są głównie nadal w miejscach, w których je zbudowano w XIX wieku. Jednak od tamtych czasów wiele się jednak zmieniło, niektóre miejscowości podupadły, ale i powstało wiele nowych miast i osiedli. Na przykład: stacja w Dworach – jak sięgnę pamięcią nigdy nikt tam nie wsiadł do pociągu (kiedy jeszcze kursowały). Stacja w Gorzowie – frekwencja minimalna, w Chrzanowie – podobnie, w Spytkowicach – też (z nieznanych mi powodów ludzie wsiadali na stacji Spytkowice Kępki). Na trasie do Katowic – Mysłowice Brzezinka, Brzęczkowice, Kosztowy – widział tam ktoś kiedyś jakiegoś pasażera? Krótko mówiąc: aby kolej lepiej służyła ludziom, aby pociągi jeździły szybciej, trzeba dokonać weryfikacji, zamknąć stacje bezużyteczne i przez to skrócić czas przejazdu. A czas jest tutaj czynnikiem kluczowym: jeśli podróż do Krakowa będzie trwała 2 godziny, ludzie wybiorą autobusy, jeśli godzinę – pojadą pociągami. Natomiast tam, gdzie powstały blokowiska trzeba zbudować nowe stacje – przystanki. Na Szpitalnej – oczywiście tak, panie Be, to jasne. Zator Energylandia – też, jak najbardziej. Sieć drogowa Polsce, zwłaszcza w pobliżu dużych miast znajduje się na granicy wydolności, a jej zatłoczenie samochodami powoduje gigantyczne korki, nie mówiąc o tragedii z parkowaniem. Mając do załatwienia sprawę w Krakowie i w perspektywie godzinny tylko przejazd pociągiem wybiorę oczywiście – pociąg.
Dobrze, że dla różnych ludzi pociąg jest przystosowany – nawet dla obcokrajowców. Ale poza tym OK. Widząc pasażerów to był chyba kurs do Oświęcimia. Chyba lepsze od Pendolino bo z Wi-Fi. Niepokoi tylko ta pętla indukcyjna, czy to nie groźne dla pasażerów, można się zaplątać?
Oświęcim jest pełowski więc żadem pisowski pociąg tu nie dojedzie. Kiedyś otworzyli linię do Krakowa Płaszowa, ale ją zamknęli. Podobno z braku pasażerów. Szkoda tylko, że odjazdy w takich godzinach, że ludziom wracającym z pracy to nijak nie pasowało. Ostatni pociąg z Krakowa był o 17. Inna sprawa, że nikomu się nie opłaca jechać do Dworca i wracać autobusem na osiedle. Strata pieniędzy i czasu. Gdyby otworzono przystanek kolejowy w rejonie ul. Szpitalnej mało by to sens.
I co to jest za informacja, skoro nowe pociągi nie pojadą do Oświęcimia tylko do Sędziszowa i innych pisowskich.