Decyzją Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego Małopolska Uczelnia Państwowa im. rtm. Witolda Pileckiego w Oświęcimiu otrzymała zgodę na prowadzenie studiów pierwszego stopnia o profilu praktycznym na kierunku administracja publiczna i komunikowanie społeczne. To już 21. kierunek w ofercie oświęcimskiej uczelni.
Osoby, które rozpoczną studia na wspomnianym kierunku będą miały do wyboru 2 moduły specjalnościowe:
- Komunikacja społeczna i nowe media
- Menedżer samorządu terytorialnego.
– Istotnym elementem studiów będzie przygotowanie absolwentów do podjęcia karier zawodowych związanych z instytucjami życia publicznego, w szczególności samorządu terytorialnego, organizacji III sektora oraz funkcji pełnionych w urzędach miast, gmin, starostwach powiatowych, urzędach marszałkowskich i wojewódzkich, policji, urzędach skarbowych, urzędach pracy, inspekcjach oraz wielu innych organach administracji publicznej, organizacjach non-profit – przybliża Natalia Matyszkowicz z działu promocji oświęcimskiej uczelni.
Zasób wiedzy pozyskanej w trakcie studiów będzie mógł być ponadto wykorzystany w pojawiających się na rynku pracy nowych zawodach, takich jak broker informacji, researcher czy fundraiser.
Rekrutacja na kierunek potrwa do 30 października br.
Szczegółowe informacje dotyczące kierunku udziela: Dział Nauczania i Spraw Studenckich, tel. 33 842 98 13 / 33 842 98 23, e-mail: rekrutacja@uczelniaoswiecim.edu.pl
Oświęcimianin. Kierunku technicznego nie będzie, bo na prawdziwym technicznym kierunku po pierwszym semestrze wylatuje z matmy 50% grupy.
To akurat nie jest wyznacznik. Teraz wszyscy i wszędzie dostają magistra. Pytanie, co ten magister ma pod czaszką.
Fajne studia, mówię wam. Wszyscy dostają magistra.
Cool. Oświęcim jest już tak humanistyczny jak renesansowa Florencja. Tylko gdzie ci wszyscy luminarze znajdą robotę…
Może zrobić jakiś kierunek dla ludzi, dla których dzielenie pisemne nie jest szczytem możliwości ?
Po cichu liczylem, ze bedzie to jakis kierunek techniczny…
Następny kierunek kształcący przelewania z pustego w próżne, czyli potencjalnych komunistów