14 czerwca 2023 r., w rocznicę pierwszego transportu Polaków do KL Auschwitz, w Bibliotece Prezydenckiej Ronalda Reagana w kalifornijskim Simi Valley odbędzie się pokaz nagradzanego filmu dokumentalnego „Labirynt. Świadectwo Mariana Kołodzieja”. Ekspozycja o gehennie obozowej byłego więźnia nr 432 na co dzień znajduje się u franciszkanów w podoświęcimskich Harmężach.
Po projekcji filmu organizatorzy zapraszają na rozmowę z producentem filmu jezuitą, ks. Ronem Schmidtem, reżyserem Jasonem Schmidtem oraz dr Michaelem Berenbaumem, wybitnym badaczem Holokaustu i kuratorem wystawy „Auschwitz. Nie tak dawno temu. Nie tak daleko”.
Amerykańska produkcja Rona i Jasona A. Schmidtów była pokazywana na 21 festiwalach filmowych w Stanach Zjednoczonych, w Azji i w Europie oraz emitowana w PBS (amerykańska sieć 354 stacji telewizji publicznej). Dr Berenbaum opisuje ten film jako „historyczny cud i duchowy klejnot”.
Ks. Ron Schmidt SJ i Jason A. Schmidt poznali prace Mariana Kołodzieja „Klisze pamięci. Labirynty” dopiero w 2007 roku, odwiedzając franciszkańskie Centrum św. Maksymiliana w Harmężach k. Oświęcimia. Zainspirowani przesłaniem Mariana Kołodzieja postanowili nakręcić film „The Labyrinth”.
Marian Kołodziej urodzony w 1921 roku, polski artysta, plastyk, scenograf teatralny i filmowy był więźniem niemieckiego obozu Auschwitz od pierwszego dnia jego istnienia tj. od 14 czerwca 1940 roku (numer obozowy 432). Od września 1944 roku – do 6 maja 1945 był więziony jeszcze w Gross Rosen, Breslau-Lissa, Buchenwald, Sachsenhausen i Matthhausen-Ebense.
Po wojnie ukończył wydział scenografii ASP w Krakowie i pracował w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku, w którym zrealizował blisko 200 scenografii. Realizował również scenografie dla innych teatrów w Polsce i za granicą oraz do filmów. W swojej twórczości nie poruszał tematyki obozowej i milczał o przeszłości z czasów wojny przez prawie 50 lat.
Na początku lat 90. wskutek ciężkiej choroby odczuł moc słów poety Herberta: „Ocalałeś nie po to, żeby żyć. Masz mało czasu, trzeba dać świadectwo”. W swojej twórczości zaczął poruszać tematykę obozową. Stworzył cykl rysunków „Klisze pamięci. Labirynty”. Pracę nad nimi rozpoczął po blisko pięćdziesięcioletnim milczeniu na temat obozowych przeżyć. Dzieło tworzył do ostatnich swoich dni.
Ekspozycja na co dzień znajduje się w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach k. Oświęcimia, w miejscu dawnego podobozu KL Auschwitz-Harmense. W „Kliszach” przedstawia artystyczną wizję gehenny obozowej, a jednocześnie podkreśla heroiczne zwycięstwo odniesione w obozie przez św. Maksymiliana Marię Kolbego.
„Twoje dzieło pozostanie, aby odświeżać pamięć przyszłych pokoleń i będziesz wspominany jako Homer-Picasso obozów koncentracyjnych” – w ten sposób o ekspozycji rysunków byłego więźnia KL Auschwitz wyraził się profesor literatury z San Remo we Włoszech, Amelio Giuseppe, który zwiedził wystawę „Klisze pamięci. Labirynty”. W podobnym tonie o wystawie wypowiadał się ks. prof. Józef Tischner, który na łamach „Znaku” napisał: „Prawdziwy Oświęcim jest na tej wystawie”.
Marian Kołodziej zmarł w Gdańsku 13 października 2009 r., w wieku 88 lat. Jego prochy zostały złożone w krypcie kościoła franciszkanów w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach k. Oświęcimia.
Schmidtowie to rodzina o bogatych tradycjach filmowych z Los Angeles. Ojciec Rona, Arthur był dwukrotnie nominowany do Amerykańskiej Nagrody Akademii Filmowej za montaż „Bulwaru Zachodzącego Słońca” (1951) i „Sayonara” (1958). Był także odpowiedzialny za montaż „Pół żartem, pół serio” (1959). Brat Rona, także Arthur, otrzymał dwa Oskary za montaż „Forresta Gumpa” (1994) i „Kto wrobił królika Rogera” (1988).