Profesjonalny ozonator PRO-28 G powiększył wyposażenie oświęcimskiej Ochotniczej Straży Pożarnej. Urządzenie zakupiło miasto. Na dniach do druhów trafi elektrofumigator. Podobnie jak ozonator będzie wykorzystywany z walce z pandemią koronawirusa.
– Ozonator to generator aktywny tlenu, dzięki czemu w naturalny sposób możemy wysterylizować pomieszczenia – wyjaśnia Paulina Stachura, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej. – Robiliśmy już takie sterylizacje w Oświęcimiu. Będziemy go używać tam, gdzie mieszkańcy będą nas potrzebować, czyli w obiektach użyteczności publicznej, szkołach, urzędach.
Przeciwdziałaniu rozprzestrzeniania się epidemii koronawirusa ma służyć także elektrofumigator. – Druhowie z oświęcimskiej Ochotniczej Straży Pożarnej są zawsze z mieszkańcami. Może na nich liczyć podczas powodzi, czy innych zdarzeń, wspierają też zawodowych strażaków w codziennych działaniach. Teraz włączyli się czynnie w walkę z pandemią. Są tam, gdzie ich pomoc jest niezbędna. Za to chcemy im podziękować – mówi prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut.
Nowy sprzęt pozwoli zminimalizować ryzyko zakażeń w budynkach urzędu, szkołach, przedszkolach czy miejskich jednostkach organizacyjnych. Ozonator powietrza to urządzenie służące do generowania ozonu i oczyszczania powietrza, głównie w pomieszczeniach zamkniętych między innymi z bakterii i wirusów. Ozon jest gazem o silnych właściwościach bakteriobójczych i antyseptycznych. Fumigator będzie wykorzystany przy dezynfekcji dużych sal np. konferencyjnych czy korytarzy szkolnych.
Zakup nowych urządzeń to koszt ok. 32 tys. złotych. Większość z tych pieniędzy, bo prawie 26 tys. zł pochodzi ze środków Rad Osiedli, które miały być wykorzystane na organizację różnego rodzaju projektów kulturalno- społecznych. W dobie pandemii samorządy osiedlowe zdecydowały o ich innym przeznaczeniu.
UM Oświęcim
I oczywiście wszyscy znacie się na ozonatorach? Sami fachowcy. Bardzo ciekawe. A może wyrazicie opinię na temat endoprotez stawu biodrowego wszczepianych pacjentom przez naszą lokalną służbę zdrowia?
Taa. Jóź na pierwszy rzut oka po obudowie rodem z 19 wieku widać że to „profesjonalny” ozonator prosto z miejscowości Shen- Zu. To „taka sama miejscowość jak „Neckerslum” w Niemczech w której z kolei produkuje się „profesjonalne sprzęty” do LIDLA
Zdaje się, że te ozonatory polskie po 1000 PLN to kolejny przekręt przedsiębiorczych polaków. Sprzedawane są, ale producenta nie da się znaleźć.
Polski ozonator o tej samej wydajności kosztuje 1000PLN. Może nie jest tak ładny.
Jak takich mamy teraz studentów, to ja współczuję wykładowcom.
Kupiłem nową spłuczkę do sracza. Zapraszam na konferencję prasową.