W nocy z 2 na 3 sierpnia 1944 r. Niemcy zlikwidowali w obozie Auschwitz II-Birkenau tzw. obóz rodzinny dla Cyganów (Zigeunerfamilienlager). Zamordowano wówczas w komorach gazowych około 4,3 tysiąca dzieci, kobiet i mężczyzn, ostatnich romskich więźniów obozu. Dzisiaj 2 sierpnia obchodzony jest w Polsce jako Dzień Pamięci o Zagładzie Sinti i Romów. W uroczystościach udział wzięli przedstawiciele władz państwowych, ambasadorowie, przedstawiciele władz lokalnych, instytucji kultury i muzeów. Podczas obchodów dyrektor Cywiński wręczył Romaniemu Rose „Światło Pamięci”, najwyższą nagrodę Miejsca Pamięci, która przyznawana jest osobom najpełniej zasłużonym dla edukacji o Auschwitz i o Zagładzie.
Na terenie byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz II-Birkenau, przy pomniku upamiętniającym zagładę Romów i Sinti osób, spotkało się kilkaset osób. Zostały złożone wieńce i oddano hołd.
– Dziś, ponad 76 lat po wyzwoleniu Europy od narodowego socjalizmu, głosy tych, którzy mogą dawać świadectwo, stopniowo milkną. Dlatego to do nas, pokolenia późniejszych, należy utrzymanie ich dziedzictwa przy życiu i zapewnienie, że Auschwitz nigdy nie zostanie zapomniany – powiedział Romani Rose, przewodniczący Centralnej Rady Niemieckich Sinti i Romów.
– Auschwitz to sumienie, które apeluje do nas wszystkich, abyśmy podnieśli głos przeciwko morderczemu rasizmowi, który dziś znowu szaleje, a wiele osób ginie z jego powodu. Pamięć nie polega na przekazaniu winy dzisiejszemu pokoleniu, ale na wspólnej odpowiedzialności za przyszłość nas wszystkich. […] Poprzez edukację i nieustanne upamiętnienie okropności Drugiej Wojny Światowej, terroru nazistowskiego i Holokaustu, to do nas należy ożywienie wizji zjednoczonej i pokojowej Europy i zachowanie przyszłości przyszłych pokoleń – dodał.
Swoją historią podzielił się z zebranymi podczas obchodów Werner Friedrich. – To dla mnie wielki zaszczyt i odpowiedzialność, że jako jeden z ostatnich świadków mogę przemawiać tu dzisiaj – mówił. – Moja siostra musiała przejść przez mękę obozów koncentracyjnych, jak wielu naszych krewnych. Miała szczęście, że nie została od razu zapędzona do komory gazowej. Moja mama powiedziała mi, że płakałem dzień i noc, bo nie było już mojej ukochanej siostry Loni. […] Wielu moich krewnych, takich jak bracia i siostry mojego ojca i matki, zostało zagnanych do komór gazowych i spalonych, wraz z ich niewinnymi małymi dziećmi. Mój ojciec i matka nigdy więcej nie widzieli i nie rozmawiali ze swym rodzeństwem – powiedział Werner Friedrich.
Kończąc swoje wystąpienie, zaapelował. – Chciałbym zwrócić się do młodych ludzi, do nadchodzącego pokolenia ze Wschodu i Zachodu, Południa i Północy. Wy, którzy przybyliście dzisiaj na ten Europejski Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu Sinti i Romów. Proszę, abyście walczyli z rasizmem, gdziekolwiek się z nim zetkniecie, tak aby w przyszłości takie dni upamiętnienia nie były już potrzebne. Pomimo moich strasznych doświadczeń z dzieciństwa, nadal wierzę, że nawet po 84 latach bez nienawiści w moim sercu, w dobro ludzi – podkreślał.
Podczas swojego przemówienia dr Piotr M. A. Cywiński, dyrektor Muzeum Auschwitz zwracał uwagę, że choć od tamtych czasów minęły trzy pokolenia, to nadal dzieje się wiele złego. Dlatego zwracał uwagę na rolę i znaczenie edukacji. – Wierzymy bardzo w edukację. To jest nasze ludzkie doświadczenie. Dziecko uczy się na swoich błędach i upadkach i w ten sposób wzrasta do dojrzałości. I chcemy myśleć, że dzięki jego pracy my też pomału dojrzewamy. Wiemy dobrze, że sama edukacja nie wystarcza, ale wiemy, że jest ona zupełną podwaliną, fundamentem tego co może nam pomóc w dojrzewaniu – zaznaczył dyrektor Miejsca Pamięci.
Wręczając Romaniemu Rose najwyższą edukacyjną nagrodę Muzeum podkreślał: – Nikt w Europie nie zrobił więcej dla edukacji o zagładzie Romów i Sinti niż obecny wśród nas Romani Rose. […] Nie będzie lepszego miejsca niż to miejsce, nie będzie lepszej daty niż ta dzisiejsza data, żeby w imieniu wszystkich złożyć wielkie wyrazy podziękowania dla Pana Romani Rose, oddając jemu w ręce nasze Światło Pamięci.
Do tej pory „Światłem Pamięci” zostali uhonorowani: Profesor Władysław Bartoszewski, Krystyna Oleksy, Avner Shalev, Serge Klarsfeld, Sara J. Bloomfield oraz Luis Ferreiro.
List skierowany przez Premiera RP Mateusza Morawieckiego do uczestników obchodów przeczytał Włodzimierz Bernacki, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki.
– Oddajemy hołd wszystkim romskim ofiarom II wojny światowej. Czynimy to w przekonaniu, że naszą powinnością wobec świata jest zapisywanie tych dramatycznych wydarzeń w zbiorowej pamięci i przekazywanie jej kolejnym pokoleniom. Zagłada Romów stanowi tragiczny, często przemilczany, rozdział tego dziedzictwa. Wszyscy mamy obowiązek podtrzymywania pamięci o romskich ofiarach II wojny światowej i dbałości o to, aby w pełni powróciła ona na karty historii; by wiedza o zagładzie Romów stała się powszechna. Lekcja o romskim rozdziale nazistowskiego ludobójstwa nie może zostać zapomniana – napisał Premier Morawiecki.
– W 77. Rocznicę likwidacji obozu romskiego, tutaj, na największym cmentarzu Sinti i Romów zwanym „Romską Golgotą”, raz jeszcze podejmujemy zobowiązanie, że uczynimy wszystko, by czasy pogardy już nigdy nie powróciły. Z całą mocą będziemy strzec tego, co dla nas najcenniejsze – pokoju i postawy szacunku wobec drugiego człowieka. Dzisiaj, pochylając głowy nad prochami zamordowanych, wspólnie wypowiadamy słowa: „Pamiętamy i będziemy pamiętać” – czytamy w liście Premiera.
Prezes Stowarzyszenia Romów w Polsce, Roman Kwiatkowski podkreślał indywidualną tragedię ofiar kryjącą się za wielkimi liczbami. – Pół miliona ofiar to nie jest martwy zapis, statystyka najokrutniejszej ze światowych wojen. To pół miliona przerwanych marzeń i planów, pół miliona ludzkich historii, w których żadna nie została opowiedziana do końca. Dziś staramy się, by przynajmniej przetrwały w naszej pamięci – mówił.
– Lata zagłady nauczyły nas jednak, że nie może istnieć moralność, która przyznaje prawa tylko wybranym, która ogranicza je z powodu rasy, języka, narodowości, wyznania czy orientacji. Dlatego z całą mocą, co roku podkreślamy jako obywatele swoich krajów, jako obywatele zjednoczonej Europy: Romowie muszą cieszyć się pozycją równie innym wobec prawa. To nie jest przywilej, to jest podstawowe prawo każdego człowieka – apelował Roman Kwiatkowski.
Naziści uznali Romów za „element wrogi”, „dziedzicznie” uwarunkowany skłonnością do popełniania przestępstw i zachowań aspołecznych. Od 1933 r. stali się, obok Żydów, celem prześladowań o podłożu rasistowskim: najpierw poprzez rejestrację, pozbawienie prawa do wykonywania niektórych zawodów, zakaz zawierania małżeństw mieszanych, potem kierowanie do robót przymusowych, aż wreszcie osadzanie w obozach koncentracyjnych.
Po wybuchu drugiej wojny światowej podjęto decyzję o przesiedleniu niemieckich Romów do okupowanej Polski. Niemieckie władze policyjne zaczęły dokonywać aresztowań i egzekucji Romów na terenach okupowanych, w tym także na tyłach frontu wschodniego, gdzie wraz z Żydami byli masowo mordowani przez tzw. Einsatzkommanda.
Z rozkazu Heinricha Himmlera o kierowaniu ich do Auschwitz, od 1943 r. byli do niego deportowani Sinti i Romowie głównie z Niemiec, Austrii, Czech i Polski. W sumie Niemcy deportowali do Auschwitz około 23 tysięcy Romów, z czego dwa tysiące zostało zamordowanych bez wciągania do ewidencji obozowej. 21 tysięcy osób zostało zarejestrowanych w obozie, spośród nich zginęło około 19 tysięcy – zmarli z głodu i chorób oraz zostali zamordowani w komorze gazowej w chwili likwidacji „obozu cygańskiego”.
W bloku 13, na terenie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, dostępna jest wystawa upamiętniająca zagładę Romów i Sinti, która ukazuje szczególny wymiar nazistowskiego ludobójstwa popełnionego na Romach w okupowanej przez nazistów w Europie. W byłym obozie Birkenau, na odcinku BIIe, znajduje się pomnik upamiętniający ofiary narodowości romskiej.
Specjalna lekcja internetowa poświęcona historii deportacji i zagładzi Romów i Sinti w obozie Auschwitz.
AUSCHWITZ.ORG / FOTO: Marek Lach
Nawet duchy z Auschwitz wyemigrowały.
Wszyscy z Oświęcimia uciekają, zostaną tylko puste drogi no i magistrat.
Ach ci naziści, skądś się zjawili i gdzieś się rozpłynęli.