Władze samorządowe z powiatu oświęcimskiego pożegnały konsula generalnego Niemiec, wielkiego przyjaciela Polski i Polaków.
W Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu starosta oświęcimski Andrzej Skrzypiński i prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut oraz przedstawiciele miejscowych instytucji i placówek, m.in. oświęcimskiego hospicjum pożegnali się z dr. Michaelem Grossem, konsulem generalnym Niemiec, kończącym po siedmiu latach misję dyplomatyczną w Krakowie.
Dr Michael Groß jest wielkim przyjacielem Polski i Polaków. Poznał wielu naszych rodaków, nie tylko przy okazji oficjalnych uroczystości z politykami, ale również mniej formalnych spotkań z przedstawicielami lokalnych instytucji i organizacji samorządowych. Dobrze mówi po polsku.
W swoim wystąpieniu podkreślił, że w naszym kraju spotkał na swojej drodze wielu wspaniałych ludzi, w tym także w Oświęcimiu.
– Przyjeżdżałem tutaj nie tylko ze względu na swoje obowiązki zawodowe uczestnicząc w oficjalnych uroczystościach związanych z rocznicą wyzwolenia spod niemieckiej okupacji byłego obozu i miasta Oświęcim – powiedział dr Michael Groß. – Często gościłem w Oświęcimiu spotykając się z mieszkańcami ziemi oświęcimskiej i samorządowcami. Te relacje były i są dla mnie bardzo ważne. Cieszę się z ożywionych kontaktów między mieszkańcami i władzami partnerskich miast i powiatów – Oświęcimia i miasta Dachau oraz Powiatu Dachau i Oświęcimskiego.
Konsul Niemiec podziękował staroście oświęcimskiemu i prezydentowi miasta za owocną współpracę i gościnę. W podobnym tonie wypowiedzieli się obaj włodarze.
– Doceniamy to, co zrobił Pan dla Oświęcimia i ziemi oświęcimskiej. Wniósł Pan w to swoje ogromne doświadczenie. Na każdym kroku spotykaliśmy się z Pańską serdecznością, naturalnością i chęcią pomocy. Traktujemy tutaj Pana jako swojego, liczymy że regularnie będzie Pan wracał do naszego powiatu – powiedział starosta Andrzej Skrzypiński.
Za wszechstronną pomoc dla Międzynarodowego Domu Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu, szczególnie w trudnym dla placówki okresie pandemii podziękowała konsulowi Joanna Klęczar – Déodat, dyrektorka MDSM. Dyplomata często gościł w Domu przy ul. Legionów, doceniając rolę tej instytucji w zacieśnianiu polsko-niemieckiej współpracy.
Michael Groß jest doktorem filozofii i dyplomowanym ekonomistą. Karierę naukową rozpoczynał na Uniwersytecie Humboldtów w Berlinie. Na przełomie XX i XI w. pracował m.in. w placówkach Goethe-Institut w Monachium, Bremie, Sydney, Salonikach i Berlinie. Od 2009 związany z niemiecką dyplomacją, w 2014 r. rozpoczął służbę w ambasadzie Niemiec w Warszawie, a dwa lat później został konsulem generalnym RFN w Krakowie.
Źródło: powiat oświęcimski / fot. RL
Jednak tak tylko sobie pierniczysz.
I po prostu stchórzyłeś.
@
Pytania, które warto postawić sobie zanim zaczniesz pytać brzmi: „Europejskie” Niemcy czy „niemiecka” Europa? Zachęcam cię do minimalnego wysiłku intelektualnego.
ps: Jeśli czasem przechodzisz koło biblioteki, zacznij od Ludwika Dehio czy Wilfrieda von Bredowa.
Dlaczego nie zaproszono na to spotkanie przedstawiciela Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci?
Gross – jeszcze raz: „No to jakie to są „grupy ludzi” i jakie „instytucje”? A może jeszcze „określone kręgi”?
Po nazwiskach ich!!!
Potrafisz wymienić, czy tak tylko sobie pierniczysz?
@
Jak sam dostrzegłeś, takie wyidealizowane komunikaty prasowe płynące z Oświęcimia są nieprawdziwe, ponieważ to właśnie Niemcy z „prawdy” o współczesnej historii uczyniły cnotę. Ostre spojrzenie pozwali ci to zrozumieć.
W Jurkowie topiły się dwie dziewczynki. Gdy strażnik graniczny walczył o ich życie, świadkowie nie przyszli mu z pomocą. Podobno byli to polscy katolicy, a może byli to Niemcy.
Jak „miło” czytać komentarze prawdziwych polskich katolików, którzy bronią kobiety w szpitalach.
„Mam nadzieje ze dzięki tej współpracy powstanie w Oświęcimiu fabryka VW, Audi, BMW i może… Siemensa.” – o ty zdrajco Narodu Polskiego! Myślisz, że polski inżynier nie zaprojektuje, a polski robotnik trudem swoich rąk nie wyprodukuje lepszych samochodów? A o izerze ty słyszał? No. I jeszcze o serii pełnomorskich patriotycznych promów, co to je w Szczecinie co miesiąc wodują? Nie potrzebujemy tu żadnych niemieckich das auten. Łaski bez.
„Bilans po spotkaniu: Niemiec pojechał z pełnym brzuchem, Polak z cieńszym portfelem”
To dokładnie tak samo jak po wizycie u nas ciotki Klodki. Która obiad zeżarła, wyspała się za darmo i nawet porządnego prezentu nie zostawiła.
„Reparacje wojenne się nie należą” – pewnie, że nie, bo przecież reparacje już są. Pis i jego poseł Mularczyk dawno je załatwili. Nie wiedziałeś? Zgodnie z deklaracja posła Mularczyka sprzed sześciu lat okazało się to dziecinnie proste.
Gross: „Od wielu lat istnieją grupy ludzi i instytucji w Oświęcimiu, które dbają o niemiecką rację stanu w powojennej Polsce.” Aha. Stara śpiewka. Wiem, ale nie powiem.
No to jakie to są „grupy ludzi” i jakie „instytucje”? A może jeszcze „określone kręgi”? Potrafisz wymienić, czy tak tylko sobie pierniczysz?
Niemiec przyjacielem Polaków? – co to w ogóle znaczy? Czy jesteś Asie przyjacielem np. Islandczyków albo Greków?
Nie znam może wielu Niemców, ale spośród nich kilku lubię, inni mnie denerwują, a co do pozostałych nie mam zdania.
Wielu Niemców ma owszem nadal tendencje do patrzenia na Polaków z góry: biedni, ubierają się dziwacznie i nie mówią po niemiecku – oh, oh, co za brak kultury. Też Polaka złodzieja, bo w latach dziewięćdziesiątych polskie gangi rzeczywiście masowo kradły w Niemczech samochody, pamiętasz Asie? Powoli to się zmienia, ale jeszcze trwa.
Tylko chciałem ci Asie przypomnieć jak Polacy patrzyli na ludzi z upadającego Sojuza, którzy zaczęli wtedy przyjeżdżać do nas, do pracy na budowach, w rolnictwie czy pohandlować śmiesznymi towarami na targowiskach: otóż Polacy patrzyli na tych Rosjan, Ukraińców i Białorusinów dokładnie tak samo. Z wyższością.
Więc zastanów się, czy chcesz od razu myśleć o wszystkich Niemcach ze złością, a o Ukraińcach z pogardą, nie zadając sobie trudu aby ich choć trochę poznać, porozmawiać. Bo jeśli nie, to nie będziesz lepszy od tych głupich Niemców, Francuzów, Anglików czy Amerykanów, którzy na widok Polaka od razu pogardliwie wydymają usta.
POLACY, JEDŹCIE NA GRZYBY DO CHIN. WASZE LASY JUŻ TAM SĄ
Od wielu lat istnieją grupy ludzi i instytucji w Oświęcimiu, które dbają o niemiecką rację stanu w powojennej Polsce.
Her tuska reset z niemcami!
Bilans po spotkaniu: Niemiec pojechał z pełnym brzuchem, Polak z cieńszym portfelem. Reparacje wojenne się nie należą.
Znowu Niemcy nas biją?
Mam nadzieje ze dzięki tej współpracy powstanie w Oświęcimiu fabryka VW, Audi, BMW i może… Siemensa. Ale to oczywiście żart, bo to było spotkanie w stylu „pojedli, fotkę zrobili i poszli”
Niemiec przyjacielem Polaków?
Małpa no właśnie nie kumasz tego?
Prawdziwym, realnym i najbardziej niebezpiecznym wrogiem cywilizowanego Zachodu są Chiny. Kto tego nie rozumie, jest po prostu głupi.
Lokalna Platforma Obywatelska bije pokłony przed niemieckim jałmużnikiem.
A gdzie nasza Pani Iwona Gibas tak się zawsze lansuje ,i pokazuje na wszystkich imprezach ,a tu nieobecna szkoda.Podziwialibyśmy kolejną kreację.
A chwierut co tam robi? Miał przyjechac z tym drugim na Pileckiego!
On taki sam „przyjaciel” Polski jak i Zełeński
Nic nam konsul nie załatwił a brynują tylko PO .
Co z tego konsula miało miasto? Jakieś efekty tych wizyt?
Czy chodziło tylko aby zrobić sobie foto w niebieskiej koszuli na tle konsula?