W tym roku w naszym mieście obchodzimy ROK RZEKI SOŁY, dlatego też XIII Jarmark Kasztelański odbędzie się na Bulwarach nad Sołą pod nazwą „BARWY RZEKI SOŁY” w dniu 5 maja 2024 r. (niedziela).
Muzeum Zamek w Oświęcimiu organizuje Jarmark Kasztelański, który ma charakter historyczny. Każdego roku przenosi nas do innej epoki, wydarzeń, jakie miały miejsce w zamku oświęcimskim lub były związane z naszym miastem. Podczas wydarzenia odbywają się pokazy historyczne, występy, koncerty, przemarsze grup rekonstrukcyjnych, które w interesujący sposób wprowadzają uczestników w temat Jarmarku.
W przestrzeni urokliwych Bulwarów wybierzemy się w niezwykłą podróż w czasie, by poznać świat Słowian, Wikingów i wczesnego średniowiecza. Nad brzegiem rzeki będziemy mogli podziwiać słowiańskie obozowiska, szranki oraz pokazy sokolnicze i inscenizacje historyczne. Jednym z ciekawszych punktów programu będzie „Bitwa o Sołę” – atak na słowiańską osadę z łodzi Wikingów typu Drakkar.
Tradycyjnie wydarzenie rozpoczniemy dzień wcześniej, czyli 4 maja 2024 roku. Wówczas nastąpi oficjalne otwarcie wystawy czasowej w Muzeum Zamek w Oświęcimiu zatytułowanej „Barwy rzeki Soły, Historia, Przyroda, Ekologia”, poprzez którą przybliżymy i zobrazujemy historię oświęcimskiej rzeki stanowiącej największą krajobrazową i przyrodniczą wizytówkę miasta. Tego dnia zostaną wręczone nagrody dla laureatów konkursu plastycznego „Barwy rzeki Soły – młodzi ekolodzy”.
Niedziela 5 maja 2024 roku to dzień XIII Jarmarku Kasztelańskiego, a głównym miejscem wydarzeń będą Bulwary nad Sołą. To właśnie tam grupa pasjonatów antyku w Polsce „HELLAS ET ROMA” zabierze nas w podróż do starożytnego świata, prezentując przebieralnię, mennicę czy starożytne domostwo, gdzie obejrzymy przedmioty codziennego użytku. Zaprezentują nam również antyczną artylerię, a najmłodsi będą mieli okazję wstąpić do szkoły dla młodych gladiatorów, gdzie pod okiem mistrzów wprowadzeni zostaną w arkana świata mocarnych wojowników.
Atrakcją dla uczestników Jarmarku będzie Łódź “Mirasława”. Powstała w 2003 roku na podstawie wraku skandynawskiej łodzi farmerskiej używanej w latach 1130-1150. Ma 7,76 m długości i 1,66 m szerokości. Zbudowano ją w szkutni w Starych Jabłonkach na Mazurach. Stworzyła ją grupa Wikingowie Floty Jarmeryka.
Wikingowie Floty Jarmeryka – to najstarsza grupa rekonstrukcyjna w Polsce (początki sięgają 1968 roku). Flota posiada też największą w Polsce replikę duńskiej łodzi bojowej z 1030 roku, o nazwie “Morąg”. Ma ona 18 m długości i obsadę 26 wioślarzy. Niestety nie dałoby się ją zwodować na Bulwarach nad Sołą. Knara (knaar, knarr, knorr, l.mn. knörr) – statek wikingów, który umożliwiał im podejmowanie wypraw handlowych i kolonizacyjnych. Na knarach i byrdingach wiosła używane były głównie w porcie, więc liczba wioślarzy była dość mała i nie przekraczała 8 osób.
W czasie Jarmarku odwiedzimy też wróżkę i średniowiecznego alchemika. Ponadto w programie: prezentacja uzbrojenia przy łodzi typu Drakkar oraz broni miotającej, wystawa ptaków drapieżnych, spektakl dla dzieci „Smok w Straszkach Wielkich” w wykonaniu Teatru Gry i Ludzie. Uczestnicy Jarmarku będą mieli także okazję, by w aktywny sposób wziąć udział w wydarzeniu rzucając toporem, strzelając z łuku i kuszy, a także ucząc się tkać. Dzieci jak co roku będą mogły wykonać ciekawe prace plastyczne podczas warsztatów manualnych. Dzień pełen wrażeń zwieńczy koncert zespołu „Żniwa” – duetu wykonującego muzykę inspirowaną wierzeniami, historią i legendami dawnych Słowian.
W dniu Jarmarku Muzeum Zamek, Wieża i Ratusz będą otwarte dla zwiedzających bezpłatnie.Zapraszamy m.in. na oprowadzanie kuratorskie po wystawie czasowej „Barwy rzeki Soły, Historia, Przyroda, Ekologia” w Muzeum Zamek, spacer „Wokół wzgórza zamkowego” oraz na wystawę stałą „W przestrzeniach historii. Dzieje miasta Oświęcimia” w Ratuszu.
Wydarzeniu towarzyszyć będzie jarmark rękodzieła artystycznego. Stoiska wypełnione będą wyrobami o charakterze ekologicznym, regionalnym, historycznym oraz rycerskim czy wojskowym (repliki umundurowania, wyposażenia). Nie zabraknie artykułów gastronomicznych i spożywczych takich jak: eco produkty, przekąski, potrawy regionalne.
PROGRAM:
SOBOTA 4 MAJA ZAMEK
16.00 Wręczenie nagród w konkursie plastycznym „Barwy rzeki Soły – młodzi ekolodzy”
18.00 Otwarcie wystawy czasowej „BARWY RZEKI SOŁY. HISTORIA, PRZYRODA, EKOLOGIA”.
NIEDZIELA 5 MAJA BULWARY NAD SOŁĄ
10.00 Jarmark na Bulwarach – stoiska historyczne i rękodzielnicze
12.00 Przemarsz grup rekonstrukcyjnych (Zamek – Bulwary)
13.00 Spektakl dla dzieci „Smok w Straszkach Wielkich” – Teatry Gry i Ludzie
13.30 Pokaz Szkoły Gladiatorów – Arena młodego Wojownika, trening, zabawa dla dzieci – HELLAS ET ROMA
14.00 Walki Wojowników Słowiańskich
15.30 „Bitwa o Sołę” – Drakkar Wikingów – atak na brzeg słowiańskiej osady. Muzyka na żywo.
16.00 Pokaz Sokolniczy
16.30 Pokaz legionistów rzymskich, Prezentacja antycznej artylerii scorpion, manuballista – HELLAS ET ROMA
17.00 Pokaz Sokolniczy
17.30 Walki drużyn słowiańskich
18.00 Koncert taneczny – zespół „Żniwa”
DODATKOWE ATRAKCJE OD G. 12.00 -18.00
Prezentacja strojów gladiatorów/legionistów, Antyczna przebieralnia i mennica, Prezentacja broni miotającej, Z wizytą w starożytnym domostwie – HELLAS ET ROMA, Prezentacja uzbrojenia przy łodzi typu Drakkar, Stanowisko strzelania z łuku i z kuszy, Rzuty toporami, Nauka tkania, Namiot wróżki, Alchemik, Wystawa ptaków drapieżnych.
NAMIOT MUZEALNY – warsztaty plastyczne dla dzieci
NIEDZIELA 5 MAJA ZAMEK I RATUSZ
10.00 – 18.00
Zwiedzanie Muzeum Zamek, Wieży (ul. Zamkowa 1)
Ratusza (Rynek Główny 2)
Zapraszamy na oprowadzanie kuratorskie:
Zamek: Wystawa czasowa „Barwy rzeki Soły. Historia, przyroda, ekologia” – g. 11.00 i g. 14.00
Spacer: „Wokół wzgórza zamkowego” – g. 15.00 i g. 17.00
Ratusz: „W przestrzeniach historii. dzieje miasta Oświęcimia” – g. 13.00 i g. 16.00
Z ostatniego wpisu, wynika, ze skrucha to podstawa norma stosowania prawa przez policję, a oświęcimscy funkcjonariusze to niezwykle sympatyczni stróze prawa. Widać nie mieliśmy szczęścia doznania tego dobrostanu.
Do tej pory sądziłem, że granice zachowania funkcjonariuszy policji wyznaczają normy prawne. Skrucha jest pojęciem bardzo względnym. Na przykład, według funkcjonariusza, który wypisał nam mandaty przejawem braku skruchy była już sama dyskusja na temat procedury, która spowodowała konieczność przyjazdu i oczekiwania na opłacenie mandatu na Komendzie Policji (z treści zawiadomienia, które znaleźliśmy za wycieraczką samochodu wynikało, że zostaliśmy zobowiązani do opłacenia grzywny w wysokości 100 zł tylko i wyłącznie na Komendzie w Oświęcimiu, a my spieszyliśmy się na spotkanie w Bielska-Białej). Według oceny tego funkcjonariusza każda dyskusja z nim była już wyrazem niewystarczajacego braku pokory.
Podobna ocena sytuacja dotyczyła wykroczenia polegajacym na wjezdzie na ulicę znajdującą się bezpośrednio przed wejściem do Komendy Policji (nawiasem mówiąć pierwszy raz spotkałem się z sytuacją, aby droga przed instytucją państwową była zamknięta znakami zakazu z obydwóch kierunków, a parking przed nią był przeznaczony jedynie dla pracowników tej instytucji). Mimo skruchy usłyszałem, że funkcjonariusz uznał, że nie wyrażam jej w sposób wystarczający. Skutkiem było kolejnych 8 punktów karnych i 200 zł mandatu.
Tak zakończyła się moja próba szybkiego załatwienia wydawałoby się zwykłej sprawy – próby opłacenia omandatu za 100 zł za złe parkowanie (nie miałem żadnych watpliwości, co do podstaw jego nałozenia). Proszę mi więc wybaczyć, że w tej sytuacji nie podzielę poglądu, że oświęcimscy policjanci to sypatyczni ludzie, którzy tylko pouczają i zachecaja do ponownych odwiedzin w Oświęcimiu.
Oczywiście można uważać, ze zbyt słabo się ukorzyłem i biłem się w piersi – w związku z tym poniosłem sluszne konsekwencje (i nic to. ze już na początku rozmowy z fukcjonariuszem dowiedziałem się, że powinienem wrócić na kurs prawa jazdy – jakież to przecież sympatyczne!).
To kwestia postaw i wyborów – moim zdaniem są pewne granice, na przekraczanie, których nie mozemy pozwalać. Nie na tym ma polegać działanie funkcjonariusza, który reprezentuje państwo polskie. Nie może on dokonywać swoich decyzji egzekwowania prawa w zależności od subiektywnej oceny stopnia ukorzenia osoby, która popełniła wykroczenie..W tym miejscu różnimy się zdecydowanie, przy czym mój pogląd nie tyle wynika z poczucia dumy, co bardziej z racjonalnej przesłanki, że akceptując tego typu postawy sankcjonujemy, taki, a nie inny stan rzeczy (z tych samych przesłnek będą wynikać moje dalsze działania w tej sprawie).
Oczywiście zgadzam się, że całość tej sytuacji wynikła przede wszystkim z braku rozwiązania kwestii parkowania w trakcie imprezy masowej. Zwiodły nas drogowskazy wskazujące obecność parkingu w ulicy Bulwary (w tej chwili wiemy już, ze chodziło o parking przy hotelu, w momencie parkowania nie byliśmy tego świadomi) i po prostu wbilismy się w wolne miejsce).
Na końcu pragniemy sedecznie podziękować za słowa wsparcia ze strony pana Grzegorza Mądrzyckiego. Już sam fakt podpisania swoim nazwiskiem komentarza budzi nas szacunek. Dziękujemy również za zrozumienie naszych racji. Nie chcemy być traktowani szczególnie i nasze wsparcie dla działań muzealników i miłosników Oświecimia nie może niczego tłumaczyć.. Chcemy być traktowani jako zwyczajni goście imprezy, a nie – za przeproszeniem – półgłowki, którym policjant może okazać swoja łaskę i niełaskę. Jesteśmy ludźmi otwartymi na współpracę, więc na pewno ta sytuacja nie wpłynie na nasze stosunki zawodowe. Proszę jednak wybaczyć, że głęboki uraz wywołanym lekceważeniem i impertynencją, którą doświadczylismy na oświęcimskiej komendzie spowodował, że na razie będziemy omijać Oświęcim szerokim łukiem.
Bogusław Chorąży
Podobnie jak wielu innych parkujacych na ulicy wzdłuż Bulwarów dostałem wezwanie na komendę do godziny 20. Jako że była 19:45 szybko udałem się na komisariat. Na szczęście policjant był uprzejmy, wyraziłem skruchę skończyło się na pouczeniu i zaproszeniu nas na przyszły rok i o miłym wspomnieniu Oświęcimia. Po prostu organizator dał ciała w kwestii logistyki parkowania aut dla grup rekonstrukcyjnych.
Mam nadzieje ze w przyszłym roku współpraca z policją i organizacja miejsc parkingowych będzie lepsza bo miejsce jest na prawdę bardzo sympatyczne na tego typu event.
Rzeczywiście żenująca sytuacja w wykonaniu oświęcimskiej policji za co mi niezmiernie wstyd jako mieszkańcowi Oświęcimia, zaangażowanemu w organizację wystawy muzealnej i osobie która również osobiście Państwa Chorążych zapraszała na Jarmark Kasztelański. Co się stało już się niestety się nie zmieni, ale w kolejnej edycji tego typu imprez organizowanych na Bulwarach, czy w innych rejonach oświęcimskiej Starówki policja musi zostać „pouczona” przez głównych organizatorów imprezy o tym, aby nie była nadgorliwa, bo jak to mawiają „nadgorliwość gorsza od faszyzmu”. W tym przypadku zdecydowanie oświęcimska Policja mogła sobie dać na wstrzymanie i sypanie mandatami ograniczyć w rejonie imprezy miejskiej jedynie do samochodów pozostawionych w taki sposób, że uniemożliwiałyby przejazd samochodów uprzywilejowanych i pojazdów organizatorów oraz tych, które zagrażałyby bezpieczeństwu uczestników imprezy i rzecz oczywista – ewentualnych kierowców „pod wpływem”. Zabrakło trochę wyobraźni i nieco więcej empatii zwłaszcza w stosunku do gości z innego miasta, którzy mają prawa miasta nie znać (ten drugi mandat w stosunku do przyjezdnych to już nie wiadomo czy się śmiać czy płakać). O niedziałających systemach czy błędnym numerze telefonu na mandacie już nie ma co wspominać bo tu oświęcimska policja sama wystawia sobie opinię.
Ewidentna wtopa i to w stosunku do pracowników zaprzyjaźnionego muzeum, którzy niejednokrotnie byli konsultantami naukowymi materiału zabytkowego w Muzeum Zamek, a na wystawę o zabytkach znajdywanych w Dolinie Soły w ramach rzeczonego Jarmarku Kasztelańskiego podzielili się informacjami i materiałami o swoich odkryciach skarbów z wczesnej epoki żelaza w Porąbce i Kobiernicach.
Mam nadzieję, że sytuacje tego typu nie będą się powtarzać i policja oświęcimska sypaniem mandatów na lewo oraz prawo nie będzie nam odstraszać gości i nie będzie zniechęcać do udziału w oświęcimskich imprezach plenerowych osób, które przyjeżdżają z zewnątrz i siłą rzeczy gdzieś ten pojazd muszą zostawić. Nie może być tak, że jako osoby zaangażowane w organizację imprez staramy się z nie małym wysiłkiem trafić do jak największej liczby ludzi i zachęcić ich do udziału w imprezie (także osoby z spoza Oświęcimia), a wyniku czyjegoś sztywnego i „aptekarskiego” podejścia do znaków zakazu parkowania w momencie miejskiej imprezy plenerowej, jednocześnie będziemy odstraszać gości od udziału w kolejnych tego typu przedsięwzięciach. Mam nadzieję, że była to pojedyncza, niefortunna sytuacja w naszym mieście i jednak będę namawiał i zapraszał do przyjazdu do Oświęcimia by zatrzeć te złe wspomnienia znacznie przyjemniejszymi i milej spędzonymi chwilami w naszym oświęcimskim grodzie.
Grzegorz Mądrzycki
archeolog z Oświęcimia
Jesteśmy bielskimi muzealnikami, którzy byli zawsze wielkimi sympatykami Jarmarku Kasztełańskiego. Przez lata śledziliśmy rozwój realizacji jego idei. Gratulujemy jego pomysłodawcom i oragnizatorom (głównie Muzeum Zamek w Oświecimiu, na czele z Panią Dyrektor Wiolettą Oleś).
Niestety z przykrością musimy stwierdzić, że po dzisiejszych przygodach jesteśmy juz ostatni raz jego gośćmi, jak również samego miasta Oświęcim.
Głównym efektem naszej dzisiejszej wizyty na Jarmarku jest mandat karny w wysokości 100 zł (1 punkt karny) za parkowanie na ulicy Bulwary (byliśmy jedynym z nielicznych spośród 40 pojazdów tam parkujących, inni zostali pouczeni, my się „stawialiśmy” – w gwoli ścisłości nie w sprawie zapłaty mandatu, to akurat chcieliśmy szybko uczynić – nasze zdenerwowanie wzbudziły procedury oświęcimskiej Policji, które nakazywały nam w tym celu zapłaty mandatu przemieszczenie się na drugi kraniec miasta do Komendy Powiatowej (podany na wezwaniu numer telefonu do funkconariusza był błędnie zapisany) i długiego czekania na przyjazd ekipy interwencyjnej. Następnie niejako w prezencie za szybki przyjazd otrzymaliśmy następne 200 złi mandatu i 8 punktów karnych za wjazd przed wejscie do Powiatowej Komendy (droga i parking przed Komendę oświęcimską okazała się wyłącznie domeną Policji i pracowników Komendy – naiwnie myślelismy, że jako petenci Komendy będziemy to mogli zrobić (swoją drogą ciekawe jak to mają zrobić osoby niepełnosprawne), jednak w Oswięcimiu, jak nas pouczył funkcjonariusz wypisując mandat karny na 8 punktów, powinniśmy parkować na pobliskim osiedlu). Czas oczekiwania na przyjazd funkcjonariusza uprawnionego do wypisania mandatu za 100 zł wynosił 1 h, procedura wypisania obydwu mandatów 1 h – oczywiście na Komendzie nie działał system elektronicznej ewwidencji kierowców, jak i terrninal płatniczy). Do Bielska-Białej wróciliśmy o godz. 20.o uczestnictwie w atrakcjach jarmarku nie było mowy (mandat został wypisany o 15.30). Wizyta kosztowała nas 300 zł i 9 punktów karnych. Jak to wyraził to funcjonariusz gdybyśmy okazywali skruchę mogłoby być inaczej (może się nie znamy na prawie, ale wydawało nam się, że prawo zakłada jego równość wobec wszystkich obywateli, nawet tych „stawiających się”..(oczywiście w tym przypadku wyłacznie mentalnie).
Proszę więc nam wybaczyć, ale po tych doswiadczeniach zakończyliśmy naszą przygodę z „przyjaznym” miastem Oświęcim i jego „atrakcjami”..
Na zakończenie tego przydługiego wywodu dodamy jescze, że byliśmy niejednokrotnie organizatorami podobnych imprez historycznych w Bielsku-Białej i współpraca z Policją należała do wzorcowych. Polegała na jak najlepiszym zabezpieczeniu imprezy i kierowania ruchem (w wielu przypadkach konieczna była zamiana organizacji ruchu). Nigdy nie słyszeliśmy, aby goście naszej imprezy mieli podobnego rodzaju przygody.
Mimo to, zyczymy organizatorom Jarmarku dalszych sukcesów, bo bywając na wielu edycjach tej imprezy podziwialiśmy jego rozmach i świetną organizację. Życzymy tez mieszkańcom grodu oswięcimskiego dalszych sukcesów w odkrywaniu bogatego dziedzictwa kulturowego swojej małej ojczyzny.
Bogusław Chorąży.