W czwartek 22 grudnia o godzinie 5.30 w Oświęcimiu na ulicy Nadwiślańskiej służby ratunkowe interweniowały w związku ze zdarzeniem drogowym, w wyniku którego z ciężarówki na jezdnię wyciekło kilkaset litrów paliwa.
W trakcie czynności na miejscu zdarzenia policjanci ustalili, że pojazdem marki DAF kierował 29 – letni mieszkaniec województwa śląskiego. Mężczyzna w celu uniknięcia potrącenia sarny, która wbiegła na jezdnię, podjął manewr hamowania w wyniku czego na śliskiej nawierzchni doszło do nadmiernego złożenia naczepy i uszkodzenia zbiornika paliwa. Ze zbiornika na jezdnię wylało się kilkaset litrów oleju napędowego. Wyciek został zneutralizowany przez strażaków.
Policjanci apelują. Zmniejsz prędkość i zmień styl jazdy na zimowy.
Przypominamy, że w okresie zimowym ciągle zmieniają się warunki na drodze. Kierowcy chcąc uniknąć kolizji czy wypadku drogowego muszą zmniejszyć prędkość i dostosować ją do warunków panujących na drodze, tak aby w każdej chwili móc bezpiecznie wyhamować pojazd.
Wesołych Świąt!
„Jak mówią nasi rozmówcy, redaktora Bartusia zgubiło to, że był przekonany, iż po przejęciu wydawnictwa Polska Press przez Orlen (stało się to w marcu 2021 r.) dziennikarze należący do tej grupy nadal nie muszą przejmować się cenzurą. Specjalizował się on w tematyce biznesowej, więc postanowił napisać felieton, w którym porównał jakość usług kurierskich świadczonych przez In Post i Pocztę Polską. Tekst rzetelnie wyjaśniał, dlaczego prywatna firma ma lepszą ofertę.
Już następnego dnia po jego publikacji z niezapowiedzianą wizytą w Krakowie pojawiła się jednak Dorota Kania, redaktor naczelna całego wydawnictwa Polska Press. Gdy tylko weszła do redakcji przy ul. Zabłocie, to podeszła do biurka Zbigniewa Bartusia i wręczyła dziennikarzowi pismo, w którym informowała go o natychmiastowym zwolnieniu z pracy w trybie dyscyplinarnym. Szefowa wydawnictwa nie kryła, że to kara za felieton. Miała krzyczeć na całą redakcję, że w gazetach Polska Press nie można pisać, że prywatna firma jest lepsza od państwowej instytucji”.