Wraz z zachodzącymi zmianami klimatu i przewidywanym wzrostem wielkości przepływów w rzekach, Wody Polskie podejmują działania, które pozwolą na bezpieczne przejście wód przez obwałowane koryto Wisły bez ryzyka przelania. W tym celu planowana jest budowa polderów i zbiorników przeciwpowodziowych. Retencja polderowa pozwoli zabezpieczyć wały przed zniszczeniem i utrzymać ich parametry techniczne w zmieniających się warunkach środowiskowych. Ochroną będzie objęte około 50 000 osób, infrastruktura komunalna, obiekty użyteczności publicznej, zakłady przemysłowe oraz obiekty infrastruktury strategicznej na terenie realizacji projektu.
Celem inwestycji pn.: „Program działań nietechnicznych i retencyjnych stanowiący element zarządzania ryzykiem powodziowym w regionach wodnych Małej Wisły i Górnej Wisły (zlewnia powyżej Krakowa), z uwzględnieniem ochrony przed powodzią miasta Krakowa” jest budowa 10 polderów oraz 2 zbiorników przeciwpowodziowych wielozadaniowych, co pozwoli na zmniejszenie zagrożenia i ryzyka powodziowego w regionach wodnych Małej i Górnej Wisły, ze szczególnym uwzględnieniem ochrony przed powodzią miasta Krakowa i doliny Wisły powyżej miasta.
Zasięg redukcji ryzyka powodziowego obejmie również odcinek doliny Wisły aż do ujścia Dunajca. Potwierdzeniem efektywności planowanych polderów są wyniki modelowania hydraulicznego
w pośrednim przekroju wodowskazowym Sierosławice, gdzie przepływ p=1% (raz na 100 lat) zostanie zmniejszony o około 15%.
Obszar objęty Projektem obejmuje odcinek ok. 230 km Wisły od jej źródeł po wodowskaz Sierosławice i ok. 8 950 km2, tym samym jest zbliżony powierzchnią do obszaru mniejszych województw w Polsce.
W dorzeczu Górnej Wisły m.in. w latach: 1903, 1925, 1934, 1960, 1970, 1972, 1997 i 2010, zanotowano kilka dużych wezbrań powodziowych. Charakter, wielkość tych wezbrań oraz skutki jakie przyniosły porównuje się najczęściej do powodzi z roku 1813, która jest oceniana jako największa klęska żywiołowa w dorzeczu Górnej Wisły. Duże powodzie z ostatnich dziesięcioleci to m.in powódź w lipcu 1960, obejmująca górską część dorzecza Górnej Wisły, w trakcie której wystąpiła niekorzystna kulminacja wezbrań na Wiśle i jej dopływach Sole i Skawie. Wezbranie z roku 1970 objęło swoim zasięgiem karpacką część dorzecza Wisły, ale szczególnie zlewnie górnej Soły i górnej Skawy. Kolejna duża powódź miała miejsce w sierpniu 1972 roku i objęła zachodnią część Karpat, a zwłaszcza zlewnie Małej Wisły, Soły i Skawy. Powódź w wielu miejscach miała duże rozmiary, stany wody notowane na wodowskazach Jawiszowice, Nowy Bieruń i Popędzynka na Wiśle oraz w Bielsku na Białej, przekroczyły największe notowane do tej pory maksima. W obszarze objętym projektem odznaczyła się także powódź z lipca 1997 roku, której obszar występowania obejmował m.in. Wisłę wraz z dopływami od Małej Wisły do Dunajca.
Powódź z maja 2010 roku miała swoją genezę w bardzo wysokich sumach opadów w górskich dopływach Małej Wisły i Wisły. Na Sole, Skawie i Skawince nastąpił gwałtowny przybór wód, wezbrały także Przemsza i Ruda. 17 maja fala powodziowa dotarła do Krakowa, a już 18 maja nastąpił gwałtowny wzrost stanu wód Wisły zarówno poniżej, jak i powyżej miasta. Była to sytuacja wcześniej niespotykana. Miała na nią wpływ kulminacja fal Wisły i Skawinki. Na skutek utrzymywania się wysokich sum opadów pod koniec miesiąca, miała miejsce druga fala powodziowa, co nastąpiło 2 czerwca. Powódź w zlewni górnej Wisły w roku 2010 była największą od roku 1813 i dużo większą niż w roku 1997. Stan wody w przekroju Kraków osiągnął 957 cm. Tam też zalane zostały bulwary, a na skutek przerwania wałów ucierpiały niektóre dzielnice położone w pobliżu Wisły. Wysokie straty zanotowano w miejscowościach górskich, gdzie dopływy Wisły gwałtownie przybrały, pokazując swój niszczycielski charakter. Powierzchnię zalewu przy tej powodzi szacuje się na ok. 5540 km2. Ostatnie większe wezbrania dotyczą lat: 2011 (Przemsza, Wisła), 2013 (Soła), 2014 (Brennica, Janoszka, Soła), 2016 (Mleczna), 2017 (Soła, Wisła).
Przewidywany okres realizacji projektu to lata 2021-2026. Zakładane koszty przedsięwzięcia wynoszą ok. 800 mln zł.
Wody Polskie
Co za bzdura. Przecież każdy Prawdziwy Polak Patriota wie, że nie ma żadnych zmian klimatu, to wymysł lewaków i Angeli Makreli.