W 83. rocznicę wysiedlenia mieszkańców Brzezinki i okolicznych miejscowości przez niemieckich okupantów w związku utworzeniem tzw. Strefy Interesów KL Auschwitz i rozbudową obozu koncentracyjnego, dziś przy Tablicach Pamięci w Brzezince zorganizowano uroczystość upamiętniającą te tragiczne wydarzenia. Powiat Oświęcimski reprezentowali starosta oświęcimski Andrzej Skrzypiński i przewodniczący Rady Powiatu w Oświęcimiu Piotr Śreniawski.
Zgromadzonych przy Tablicach Pamięci reprezentantów lokalnych organizacji społecznych i samorządowców powitała Jadwiga Szczerbowska, dyrektorka Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji Gminy Oświęcim z siedzibą w Brzezince.
– Stanęliśmy tu, nieopodal bram wiodących do piekła zgotowanego przez hitlerowskich katów, by dać wyraz naszej pamięci także o tych faktach, (…) bezwzględnej i okrutnej deportacji ludności cywilnej i bezkarnego odebrania jej majątków i dóbr. Te tragiczne wydarzenia rozegrały się 83 lata temu w Brzezince, Babicach, Broszkowicach, Pławach, Harmężach, Rajsku. Dotknęły także ludność z innych, sąsiednich miejscowości – powiedziała dyrektorka OKSiR.
Delegacje oddały hołd ofiarom wysiedleń składając kwiaty przy Tablicach Pamięci.
***
Wiosną 1941 r. Niemcy wysiedlili mieszkańców Brzezinki, Broszkowic, Babic, Harmęż, Pław, Boru, Rajska oraz przedmieść Oświęcimia. Wysiedlenia były skutkiem utworzenia tzw. Strefy Interesów KL Auschwitz. Ich celem było po pierwsze przejęcie ziem uprawnych. Plany niemieckie względem tego terenu się zmieniały. W różnych koncepcjach miały powstać gospodarstwa uprawiane rękami więźniów, eksperymentalne stacje rolnicze lub wzorcowe wioski osadników z Rzeszy. Drugim celem wysiedleń było utrudnienie więźniom ucieczek i kontaktów ze światem zewnętrznym.
Mieszkańcy zostali wysiedleni, a domy i zabudowania gospodarskie zburzono, chyba że Niemcy uznali, że przedstawiają jakąś wartość i mogą być przydatne. Historycy ustalili, że w 1941 r. wysiedlono 8033 osób z okolicznych wsi. Nie udało się dokładnie ustalić liczby mieszkańców przedmieść Oświęcimia, którzy zostali wypędzeni. Dlatego przyjmuje się, że w sumie wysiedlono około 10 tysięcy ludzi. Brzezinka, Harmęże i Pławy przestały istnieć – zostały całkowicie wyludnione. W Broszkowicach, Babicach i Rajsku zostało w sumie niewiele ponad trzysta osób. Później (do 1943 roku) Niemcy wysiedlili również co najmniej 600 osób z Monowic w związku z rozbudową zakładów IG Farben.
Część mieszkańców deportowano do Generalnego Gubernatorstwa, ale przeważająca większość znalazła przejściowe schronienie w Oświęcimiu, jego okolicach i w rejonie Brzeszcz.
Po wojnie Polacy z wsi w pobliżu Oświęcimia wrócili w rodzinne strony, aby przekonać się, że stracili niemal wszystko: poza skonfiskowanym w chwili wysiedlenia majątkiem ruchomym także domy i zabudowania gospodarcze.
(Na podstawie: Piotr Setkiewicz: „Wysiedlenia ze strefy wpływów KL Auschwitz”. W: „Europa wobec wyzwań XXI wieku”. (Red. naukowa) Alicja Bartuś. Oświęcim: Urząd Miasta Oświęcim, 2014).
Fot. RafLor / powiat oświęcimski
Ty trzeźwy?
Stefan jak nie wytrzymujesz ciśnienia to się nie udzielaj bo zaczynasz od świń ludziom nadawać. A takie zachowanie oznacza, że jesteś zwyczajnym baranem:)
tusk zapłaci niemcom
A Niemcy nie zapłacili już przypadkiem odszkodowań mieszkańcom Brzezinki i innych wsi? Coś mi się wydaje że 20 lat temu taka akcja była.
Milcz pisowska świnio.
Jesteś co najmniej naiwny,
odszkodowania dzięki polityce
Koalicji 13 Grudnia nigdy nie zostaną wypłacone
Spokojnie. Teraz mamy dobre kontakty z Niemcami i ogólnie wróciliśmy do mainstreamu UE. Scholz wypłaci odszkodowania za utracone mienie bez szemrania a jak nie to Pan Premier Tusk użyje swoich kontaktów w Brukseli i go przeczołga.