W pierwszej połowie lutego spółka Koleje Małopolskie poinformowała nas o planowanym na marzec uruchomieniu pociągów Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej na linii kolejowej z Krakowa do Oświęcimia przez Brzeźnicę, Spytkowice i Zator. Zanim ta wiadomość do nas dotarła, realizacja planu została przesunięta na… czerwiec, a w końcu wszelki słuch o niej zaginął. Co teraz deklarują przedstawiciele spółki?
Sprawa uruchomienia połączeń Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej na całej długości linii kolejowej nr 94 to istna farsa. W Internecie co jakiś czas pojawiają się i znikają rozkłady jazdy, podające godziny odjazdów ze wszystkich stacji na tej trasie. Zgodnie z pierwszym z nich, pociągi miały kursować od 12 grudnia. Drugi zapowiadał, że nastąpi to od 13 marca. Trzeci przesuwał inaugurację połączeń na 12 czerwca. W końcu jednak wszystkie rozkłady zostały usunięte…
Owszem, pociągi SKA pojawiły się na wspomnianej linii, ale najpierw tylko na odcinku między Krakowem Podgórzem a Skawiną. W marcu trasę ich przejazdu wydłużono o raptem dwa przystanki – do Podborów Skawińskich. Cała reszta miejscowości nadal pozostaje bez połączeń kolejowych.
Jak już pisaliśmy (tutaj), obecnie PKP Polskie Linie Kolejowe planują rozpoczęcie szeroko zakrojonych remontów linii kolejowej od Podborów Skawińskich do Oświęcimia, co raczej nie pozwala liczyć na to, że pociągi SKA ruszą na nią przed zakończeniem modernizacji. Skierowaliśmy zapytanie o przyszłość tych połączeń do spółki Koleje Małopolskie. Jednak odpowiedź, którą dostaliśmy, jest raczej wymijająca…
„Województwo małopolskie systematycznie rozwija ofertę przewozową w transporcie kolejowym i podejmuje działania mające na celu uruchomienie pociągów w relacji Kraków – Skawina – Oświęcim. Projekt ten realizowany jest etapowo. Od 12 grudnia 2021 r. zrealizowany został pierwszy etap polecający na uruchomieniu 19 par pociągów linii Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej SKA2 relacji Kraków Podgórze – Skawina – Kraków Podgórze. Dzięki temu, mieszkańcy Skawiny otrzymali dostęp do wysokiej jakości oferty przewozowej. Drugi etap, który został wdrożony od dnia 13 marca, obejmował wydłużenie trasy pociągów do stacji Podbory Skawińskie” – czytamy w e-mailu, który otrzymaliśmy.
Wynika z niego, iż w następnej kolejności planowane jest doprowadzenie do sytuacji, iż dzięki tym połączeniom można będzie dojechać do dworca Kraków Główny. Na razie jest to niemożliwe ze względu na trwającą modernizację linii w obrębie stolicy Małopolski.
„Następnie, w zależności od postępu prac na linii 94 oraz realizacji przebudowy stacji Oświęcim, stopniowo uruchamiana będzie oferta na trasie Skawina – Oświęcim. Termin wdrożenia kolejnych etapów oraz kształt oferty przewozowej uzależnione będą od harmonogramu zamknięć torowych, przepustowości linii i możliwości finansowych organizatora przewozów” – informują Koleje Małopolskie.
Tymczasem zdesperowani mieszkańcy tych miejscowości, które od lat pozbawione są transportu kolejowego, zbierają podpisy pod petycją w sprawie jak najszybszego uruchomienia połączeń SKA na całej długości trasy. Jest ich już około 500, a ich ilość ciągle rośnie. Pod petycją można się podpisać tutaj.
Źródło: www.mamnewsa.pl
Chyba w Skawie
Bez przystanku kolejowego w okolicy ul. Szpitalnej wszystko psu na budę.
A gdzie napisano, że 35 minut? Kilka lat temu jechałem z Krakowa przez Skawinę pośpiesznym (do Wiednia), który dotarł do Dworów w godzinę (potem nie wiadomo dlaczego zwolnił).
Krótko mówiąc – stan torowiska, jak widać przynajmniej w pobliżu Oświęcimia – jest dobry, a nawet bardzo dobry. Ponowny remont w tym układzie jest bez sensu. Wyrzucanie pieniędzy.
Już to widzę jak pociąg relacji Oświęcim- Kraków Gł przez Skawinę osiąga cel w 35min.hahahahah ,wolne żarty.
„środa, 17 września 2014
KRAKÓW: Koniec remontu linii kolejowej 94, ale pociągów nie będzie
Gazeta Krakowska informuje, że ku końcowi zbliżają się prace torowe na linii kolejowej numer 94, łączącej stację Kraków Płaszów z Oświęcimiem. Warta blisko 250 milionów złotych modernizacja pozwoli już w grudniu rozwijać tam prędkość do 100 km/h, co stanowi istotną poprawę i realną konkurencję dla trasy przez Trzebinię. „
Czy przypadkiem kilka lat temu nie remontowano już raz torów do Skawiny?
Bezsensowne było robienie remontu jednocześnie na kierunku do Trzebini oraz Skawiny. Należało skończyć jeden i dopiero zacząć następny. Tor na Skawinę nie był taki zły. Około 3 lat temu jechałem z Warszawy do Oświęcimia i pociąg stał w Krakowie ponad 30 minut dłużej. Do Oświęcimia to nadrobił, trzeba było trzymać się nieco mocniej siedzeń bo odczuwało się prędkość.
Weźcie go stąd.
Tusk załatwił w Brukseli Polakom zawieszenie Krajowego Planu Odbudowy,to i ta inwestycja nie zostanie dokończona. Tyle w temacie.