Informacje

Protest mieszkańców Malca przeciwko budowie masztu telefonii komórkowej

Mieszkańcy Malca protestują przeciwko budowie 40-metrowego masztu telefonii komórkowej na ich ulubionej trasie spacerowej. Zebrali ponad 200 podpisów pod petycją o wstrzymanie budowy i planują dalsze działania, aby walczyć o swoje prawa i ochronę środowiska.

Mieszkańcy Malca protestują przeciwko budowie masztu telefonii komórkowej na ich ulubionej trasie spacerowej, fot. lokalna społeczność.
Mieszkańcy Malca protestują przeciwko budowie masztu telefonii komórkowej na ich ulubionej trasie spacerowej, fot. lokalna społeczność.

Protest Mieszkańców Malca Przeciwko Budowie Masztu Telefonii Komórkowej

Właśnie skończył się rok szkolny, a część mieszkańców Malca wyjechała na wyczekane urlopy. Tych, którzy zostali, we wtorek, 25 czerwca 2024, zaskoczyły koparki i betoniarki wjeżdżające na ich ulubioną trasę spacerową prowadzącą na górkę z pięknym widokiem na okolicę. Ze szczątkowych informacji na niepoprawnie wypełnionej tablicy budowy dowiedzieli się, że powstaje tam ponad 40-metrowy maszt telefonii komórkowej.

Niespodziewana Budowa Masztu

Kompletnie nikt, nawet najbliżsi sąsiedzi, nie wiedział o planach budowy masztu w tym miejscu. Mieszkańcy postanowili zaprotestować, zaczęli rozmawiać z lokalnymi władzami i wnioskować o dostęp do informacji publicznych, chcąc dowiedzieć się, dlaczego nikt nie skonsultował z nimi planów budowy masztu w sąsiedztwie.

Reakcja Władz Lokalnych

Na spotkaniu z reprezentantami mieszkańców, burmistrz Kęt Marcin Śliwa powiedział, że o budowie masztu dowiedział się „tak jak i oni w zeszłym tygodniu”! Jest to o tyle dziwne, że wiedział od co najmniej trzech lat o procesie wyłączenia z produkcji rolnej działki na wniosek jednego z operatorów telefonii komórkowej (Orange). Sam jak przyznał, brał udział w tej sprawie jako ówczesny wiceburmistrz pana Krzysztofa Klęczara. Burmistrz twierdzi, że nie wiedział, że planowany jest tam maszt, choć można było zakładać, że operatorzy telefonii komórkowej nie będą stawiać kiosku z telefonami na środku pola, tylko właśnie maszt – było to oczywiste. Dziwi to tym bardziej, że działka, na której trwa budowa masztu, należy do właściciela Hotelu Relax w Kętach, z którym gmina często współpracuje, a gminni włodarze regularnie bywają tam na imprezach.

Akcje Protestacyjne

Mieszkańcy zebrali już ponad 200 podpisów pod petycją o wstrzymanie budowy. Na czwartek, 11 lipca, na godzinę 19:00, na wniosek mieszkańców, zostało zwołane w Malcu zebranie wiejskie, w którym udział zapowiedział również burmistrz Kęt. Sprawą zainteresowali się także radni Gminy Kęty i planują zająć się tematem budowy na nadzwyczajnej sesji Rady Gminy.

Walka Mieszkańców

W najbliższym sąsiedztwie masztu stoi kilkadziesiąt domów jednorodzinnych. Mieszkańcy nie poddają się, domagają się wstrzymania inwestycji i zapewniają, że będą walczyć do końca, protestując i używając wszystkich dostępnych instrumentów prawnych. – Jest to dla nas kwestia zabranych marzeń i pogwałconych wartości. Żyjemy tu, bo chcemy być blisko natury. Inwestowaliśmy w ekologiczne technologie budując swoje domy, bo dbanie o zasoby ziemi jest dla nas ważne. Tymczasem ktoś, kto tu nie mieszka na co dzień, postanowił oszpecić widok przed naszymi domami 40-metrowym masztem. Dodatkowo nie ma badań dowodzących, że elektrosmog będzie dla nas nieszkodliwy, zwłaszcza w długofalowym okresie. Nie zgadzamy się na to! – mówią mieszkańcy Malca.

Poprzedni artykułNastępny artykuł

13 komentarzy

  1. Hej. I ja również cieszę się, że wróciłeś. Mam nadzieję, że terapia antydepresantami pomogła?

  2. @ m@łpisynu
    Nie było mnie przez chwilę platfusie m@łpisynu a ty już raczyć wszystkich wokół m@łpim języki „miłości”.
    Nie wstyd ci platfusie ch@mie?

  3. „Muzeum nie kosztowało 50 milionów” – tak to wygląda, ale – skoro jesteś zorientowany – to ile? Czterdzieści pięć??

    „To nie projekt PO” – zgadza się. To był projekt pis.

    „różne prymitywy z UD, UW czy PO szkalowali rodaków oskarżeniami o kolaboracje z Niemcami” – i różne prymitywy z pis zebrały się, aby korzystając z miliardów budżetowych pieniędzy, lansować się jako tych jedynych prawdziwych patriotów.

    „Błędny wybór dyrekcji” – to trzeba było wybrać bezbłędną dyrekcję. Przecież projekt był ewidentnie „wasz”. Zresztą – masz jakieś konkretne zarzuty, czy tylko tak się złościsz i szukasz winnego?

  4. Anonimie – „No nie, w muzeach nie chodzi o to, by do nich ludzie chodzili.” – no chyba żartujesz. Oczywiście muzea są po to, żeby ludzie do nich chodzili. Mają stać puste?
    „miano prezentować świadectwa naszych przodków” – właśnie w tym rzecz, że mają prezentować. Ale jeśli nie maja komu, to wypływa z tego oczywisty wniosek: są bez sensu.

  5. No nie, w muzeach nie chodzi o to, by do nich ludzie chodzili. To nie lunaparki. W muzeach chodzi o zachowanie jakiegoś dziedzictwa. W np. muzeum ziemi oświęcimskiej, pierwotnie nazywanego muzeum sprawiedliwych spod Auschwitz, miano prezentować świadectwa naszych przodków, którzy narażali życie pomagając w taki czy inny sposób więźniom KL Auschwitz. Muzeum postulowali więźniowie oraz mieszkańcy. A domagali się temu, bo różne prymitywy z UD, UW czy PO szkalowali rodaków oskarżeniami o kolaboracje z Niemcami, pozwalali na zepchnięcie polskich ofiar z głównego nurtu pamięci historycznej. Muzeum nie kosztowało 50 milionów. To nie projekt PO. To że nie wypaliło jak miało to wina niestety PiS. Błędny wybór dyrekcji itp i działalność „dużego” muzeum to spowodowało, ale nie znaczy, że tego nie można rozchulać w przyszłości.

  6. Moim zdaniem zydzie pisiorze muzea powinny być takie, żeby turyści chcieli do nich chodzić. Które mają jakieś ciekawe kolekcje do pokazania, na przykład malarstwa. Do całkiem innego ale jednak muzeum obozu w Oświęcimiu przyjeżdża co roku mnóstwo ludzi. Ilu natomiast zwiedzających ma to muzeum ziemi oświęcimskiej? Nigdzie nie mogłem znaleźć takich danych, ale przejeżdżając obok nie widziałem tam ani autobusów z turystami, ani wielu samochodów, ani tłumu chętnych kłębiącego się przed wejściem. Raczej w ogóle ludzi tam nie widziałem. Dlaczego? Prawdopodobnie dlatego, że mało kogo to interesuje. I tak z pięćdziesiąt albo i więcej milionów złotych poszło się paść.
    Nie mówię, że temat jest bez znaczenia. Ale mamy w Oświęcimiu muzeum miejskie na zamku i na rynku, do którego ktoś tam czasem mniej lub bardziej przypadkowo zagląda, przychodzą dzieci ze szkół. Czy nie można było dogadać się i zrobić tam salę lub dwie z muzeum pamięci o tych mieszkańcach? Jasne, że byłoby małe. Ale skrojone do realnego zapotrzebowania.

  7. Przypomnijcie sobie tylko drogie pisiory kto był inicjatorem utworzenia wspaniałego patriotycznego muzeum mieszkańców ziemi oświęcimskiej w wielkim budynku za ogromne pieniądze, o praktycznie zerowej frekwencji zwiedzających turystów. Czyżby azaliż nie Szydłowa?

  8. Zamiast masztu proponujemy pomnik albo muzeum. My tak preferujemy w Oświęcimiu. Będzie rozwój!

  9. Jak zwykle, każdy chce mieszkać w nowoczesnym kraju, ale nic od siebie.

  10. Budowac I jeszcze ze 200 wiatrakow plus mieszkania dla gosci tuska!

Send this to a friend