Początek roku przyniósł informację o wycofaniu się niektórych firm transportowych z rynku przewozów osób. Szczególnie dotknęło to gminy na trasie kolei z Oświęcimia do Krakowa przez Zator i Spytkowice.
Powodem była konkurencja ze strony kolei, która w ostatnich kilkudziesięciu miesięcy powróciła na tę trasę i błyskawicznie zaczęła bić rekordy powodzenia. Busiarze odczuli to bardzo dotkliwie. Jedni się wycofali, inni ograniczyli swoją ofertę. Dochodzi do niespotykanych wcześniej sytuacji, jak wójtowie i burmistrze muszą pertraktować wysokość dotacji z przedsiębiorcami.
To jest przykład zmian na rynku. Kiedyś oferta busiarzy była atrakcyjna. Dużo kursów w atrakcyjnych porach, szybki przejazd, przystępna cena biletów. Była też ciemna strona biznesu. Przeładowane do granic możliwości pojazdy, częste nie nabijanie na kasę fiskalną utargu, brak kursów w niepopularnych porach. Konkurencja busiarzy była jedną z przyczyną upadku dużych przewoźników, szczególnie w latach dziewięćdziesiątych. Wzbogacenie się społeczeństwa przeniosła część pasażerów do prywatnych samochodów. Poważne potraktowanie modernizacji transportu zbiorowego, szczególnie kolei, oznacza wypieranie busów z rynku.
Jest to jeden z przykładów, że jeśli stworzyć cywilizowane warunki podróżowania za przystępną cenę, to pasażerowie chętnie korzystają z transportu zbiorowego. Oświęcim ma na pewno duże potrzeby w tym temacie. Jak donosi GUS, w 2021 roku około 6 tysięcy oświęcimian dojeżdżało do pracy w innej gminie. Do Oświęcimia przyjeżdża około 9 tysięcy pracowników, do tego uczniowie, studenci i turyści. Po mieście krąży więc nawet kilkanaście tysięcy podróżujących codziennie. Nadal brak w naszym mieście wizji i determinacji by uporządkować ten wielki ruch. W konsekwencji na wylotówkach z miasta w godzinach szczytu tworzą się korki, których w innych porach zazwyczaj nie ma.
Oświęcimska infrastruktura do obsługi transportu zbiorowego przez ostatnie kilkanaście lat została rozmontowana. Kiedyś istniał dworzec PKS, na placu Kościuszki było centrum przesiadkowe, z kilku innych miejsc możliwe było rozpoczęcie podróży. Pasażerowie wiedzieli, gdzie się udać, by znaleźć odpowiedni środek podróży w wybranym kierunku w najbliższej okolicy. W tej chwili jest dość duży chaos. Jeśli ktoś nie jest na bieżąco, to musi szukać po całym mieście przystanku w kierunku Krakowa, Chrzanowa, Kęt czy innych miejsc. Od dłuższego czasu obserwuje, że ta potrzeba jest konieczna do uregulowania za pomocą dworca autobusowego, ewentualnie za pomocą nowych przystanków kolejowych zintegrowanych z komunikacją autobusową. Widać to po komentarzach internautów praktycznie pod każdym artykułem na ten temat. Co ważne, ten temat jest w zasadzie opracowany przez Urząd Miasta i są gotowe pomysły na rozwiązanie tych problemów. Czy w najbliższych czasach temat transportu zbiorowego zacznie być traktowany priorytetowo? Liczne ugrupowania szykujące się do wyborów od dłuższego czasu poruszają ten temat. Daje to nadzieję, że po wyborach utworzy się koalicja na rzecz uporządkowania spraw transportu zbiorowego i w ślad za tym pójdą realne działania. Ważne by działać systemowo. Kłopoty Zatora czy Spytkowic są również widoczne w innych miejscowościach pogranicza powiatów oświęcimskiego, chrzanowskiego i wadowickiego. Dotyka to przede wszystkich uboższych ludzi, ale też uczniów i studentów. Ważne, by wykluczenie komunikacyjne nie odebrało dostępu do nauki i medycyny.
Przejmować się należałoby w pierwszej kolejności komunikacją miejską i podmiejską a ta leży. Autobusy kursują za rzadko. A gdy komunikacji brak to ludzie jeżdżą swoimi autami i spada ilość pasażerów, spada ilość pasażerów spada ilość kursów i tak koło się zamyka a autobusy znikną zaraz z podmiejskich tras lub będą jeździć proforma, by się nazywało że są. Tu proszę udowodnić, że można dobrze zarządzać transportem publicznym a potem budujmy dworzec.
Anonim:
Sam się zaorał .Firma była źle zarządzana prezes beznadziejny liczba pasażerów non stop spadała brakowało kasy na wypłaty ,i trzeba było ogłosić bankructwo.
To proste: zburzyć biedronkę, odbudować dworzec PKS, a autobusy same się znajdą. Dotąd prawdopodobnie były tak starannie zamaskowane, że ich w Oświęcimiu ludzkie oko nie widziało.
Czekamy na jakąś kolejną pisiorską mądrość.
Oświęcim od zawsze miasto na węźle drogowym i nie jest miastem przelotowym…
A dlaczego Gumisiu nie jest ( a jest) przelotowe? Kto zaorał dworzec PKS ?
Chopin:
Wszystkie miasta które wymieniłeś są miastami przelotowymi dlatego kursują tam autobusy PKS ,busy ,i prywatne autokary.Przez Oświęcim nie jeżdżą żadne. Idź do okulisty żeby ci przepisał mocniejsze okulary . Potem przejdź się na dworzec ,i sprawdź ile samochodów parkuje na parkingu Park & Drive.Nie siej taniej propagandy.Kłamstwo ma krótkie nogi.
Każde mniejsze miasteczko w regionie: Kęty, Andrychów, Libiąż itd. Mają dworce gdzie są autobusy i pociągi. Dworzec miał powstać w miejsce hotelu Glob. Ale to już delikatnie mówiąc sp” PJCh” bo postawił tam za grube miliony parking widmo. Zadłużył miasto i długo by wymieniać co jeszcze ze swoimi radnymi sp . Czas na zmiany tym z PO już dziękujemy do widzenia.
Ile autobusów przelotowych jeździ przez Oświęcim? Żaden. Busiarze ze względu na koszty będą omijać dworzec, ewentualnie podniosą ceny biletów. Bezpłatna komunikacja nie jest za darmo. Płacić na nią będziemy wszyscy bez względu na to czy korzystamy z niej czy nie. Ja na ten przykład nie mam zamiaru sponsorować przejazdu innym. Narzekacie, że zlikwidowano linie Oświęcim Kraków przez Zator. Rada na to jest prosta. Należy wybudować przystanek kolejowy na Krukach. Ludzie z okolic Zatora będą mieli łatwiej się dostać do szpitala czy Starostwa. Mieszkańcy Osiedla nie będą musieli jeździć na Dworzec by dostać się do Krakowa czy Skawiny. To będzie też duże ułatwienie dla tych co chcą spędzić dzień w Zakopanem.
Busiarzy to należy gonić, albo kontrolować i nakładać kary.
Przykłady?
W godzinach szczytu to jedzie regularnie ale popołudniu jak wie że może być kilku pasażerów to już nie koniecznie bo nierentowne.
Ja zjeżdża na przystanek to rzadko włączy kierunkowskaz, a jak wyjeżdża to wymusza pierwszeństwo.
Wjeżdża też w ostatniej chwili często ostro hamując. I stanie na środku tej zatoki u często jadący za nim autobus MZK już nie może w całości się zmieścić.
Ponadto jakoś stanu technicznego w wielu przypadkach woła o pomstę do nieba.
Każdy bus powinien być oznakowany z przodu i z tyłu. Widzieliście takie u nas?
Pomijam fakt że na trasie do Krakowa pasażer zagraniczny płaci więcej…..
Aha. Więc pan Maciek i pan Kuba już oficjalnie w jednej drużynie.
Drogi Maćku, Drogi Kubo, nie przejmujecie się opiniami @. To zwykły zmęczony, zwolennik PO. @ się nic nie podoba. Najlepiej nie robić nic i nie mieć pomysłów jak JCh.
Na pytanie: a gdzie miałby być ten dworzec, radny Klima odpowiada: „gdziekolwiek”, albo „na Krukach”. Pomóżmy więc radnemu Klimie. Z Krukami na razie dajmy sobie spokój bo to tak głupie jest, że … eh. Wolne miejsce jest np. na Łąkach za Kauflandem. Więc bus jadący dotąd spod OCK-u i dalej prosto Dąbrowskiego .na dworzec PKP, w wizji radnego musiałby wykonywać skomplikowane manewry, skręcać w dół Zaborską na taki dworzec za Kaufland, po czym wracać na Dąbrowskiego, tracąc czas, benzynę i pieniądze. Tak?
Więc może zamiast uszczęśliwiać busiarzy na siłę – zapytać ich, co sądzą o takim pomyśle. Redakcja mogłaby opublikować ich wypowiedzi (usuwając tylko słowa powszechnie uważane za wulgarne).
„W tej chwili jest dość duży chaos. Jeśli ktoś nie jest na bieżąco, to musi szukać po całym mieście przystanku w kierunku Krakowa, Chrzanowa, Kęt czy innych miejsc” – panie Klima: od zawsze wszyscy w Oświęcimiu wiedzą, że busy w kierunku na Chrzanów/Kraków jadą na trasie z grubsza: osiedle chemików, stare miasto, dworzec PKP; busy na Zator – odwrotnie, busy do Kęt: osiedle chemików, stare miasto, stare stawy. Jak ktoś nawet nie wie, to łatwo się może dowiedzieć. Są rozkłady na przystankach, są strony w internecie – mamy XXI wiek. .
Przecież KOS współrządzi miastem i powiatem od 5 lat. Dlaczego pan jest zdziwiony? Proszę iść zapytać pana koalicjantów z PO.
Odpowiem Ci po pisowsku: to bardzo proste – skądkolwiek 🙂
Tezy radnego Klimy są takie:
1. społeczeństwo się bogaci – ludzie kupują samochody i nie chcą jeździć busami. Prawda? Prawda.
2. wyremontowana kolej odbiera pasażerów bursiarzom, ci ograniczają kursy, padają albo ledwie zipią. Prawda? Prawda.
3. dlatego trzeba zbudować w Oświęcimiu dworzec [auto]busowy. Nonsens? Nonsens.
Skoro liczba busów maleje, skoro przyszłość busiarzy maluje się w czarnych barwach, to dlaczego miasto ma wywalić ileś tam milionów na coś, co już teraz jest, albo zaraz będzie niepotrzebne?
Czasy dodrukowywania pieniędzy już się skończyły. To powiedz skąd wziąć tą kasę na to .?
Zulu – czego się pan martwisz na zapas, pieniądze to nie problem, jakoś się znajdą. .
To z czego ta firma miałaby placić kierowcom pensje, i utrzymać cały tabor gdyby przejazdy byłyby darmowe. Kto pokryje koszta utrzymania MZK .Masz jakiś pomysł Pasarzerko.?
Podobno MZK szykuje nam podwyżki cen biletów. Efekt będzie taki, że autobusami będą jeździć tylko emeryci, którzy mają bezpłatny przejazd, więc dochody z biletów i tak nie wzrosną. Wielu osobom bardziej będzie się opłacało przejść 1-2 przystanki pieszo, niż tyle płacić. Na przykład ja wybiorę spacerek, niż wątpliwej przyjemności przejazd z chamskimi kierowcami. Szkoda, że Pani Prezes nie wymieniła starych kierowców, którzy pracują z wielką łaską i nie zatrudniła samych kobiet – te, które jeżdżą są świetne, zupełnie inna kultura osobista i jazdy. I wielka szkoda, że wzorem innych miast nie mamy darmowych przejazdów dla mieszkańców. Bardzo krótkowzroczne myślenie, które doprowadzi do upadku MZK.
Czas poszukać nowego rozwiązania w Mieście jak i Powiecie opierając się o studentów PWSZ jak i MUP
Panie Macieju, a co Pan myśli o bezpłatnym transporcie zbiorowym MZK w Oświęcimiu? Czy już nie czas na takie rozwiązanie? Czy pozwoli to rozładować korki w mieście i zachęci do jazdy autobusami? Pozdrawiam
Panie Macieju inicjatywa ciekaw i była możliwa do przedstawieniu odpowiednim władzą poprzez swoich przedstawicieli ale nic nie zrobili w Mieście i Powiecie.