Informacje

PUBLICYSTYKA. Oświęcimski absurd biletowy

Moja córka pomalutku się usamodzielnia. Ostatnio oznajmiła, że chce do szkoły jeździć autobusem sama. Razem z żoną zgodziliśmy się na to i od jakiegoś czasu jeździ razem z koleżankami. 

Za podróż oczywiście trzeba zapłacić, a w przypadku stałego korzystania z danego środka lokomocji najlepiej wykupić jeden z biletów okresowych. W naszym mieście mam wrażenie, że od zawsze ktoś dba, by nie było to takie oczywiste. W czasach gdy ja chodziłem do szkoły bilety można było nabyć wyłącznie w siedzibie MZK na Leszczyńskiej. Do tego pamiętam, że wyrobienie stosownej legitymacji (kiedyś była taka potrzebna) było w jakiś sposób problematyczne. Na przykład jeśli ktoś chciał dojeżdżać do Brzeszcz po lekcjach w „konarze” mógł to zrobić wyłącznie z przystanku koło szkoły. Pani uparcie odmawiała ustalenia trasy od placu Kościuszki w wybranym kierunku. Ma być od szkoły i już. Gdy pracowałem w Krakowie, to jedna z koleżanek korzystała z usług oświęcimskiego PKS. Raz w miesiącu była zmuszona do odwiedzin kasy na nieistniejącym dzisiaj dworcu.

Czasy się zmieniają, ale podejście do klienta niewiele się zmienia. Większość pracujących może mieć problem z zakupem biletu okresowego w innej formie niż bilet elektroniczny. Biletomaty, które są udostępnione nie oferują możliwości zakupu… biletów okresowych. Takie bilety w formie papierowej można kupić w wielu miejscach na terenie miasta. Ich lista znajduje się na stronie przedsiębiorstwa. Większość z nich jest czynna w godzinach pracy większości mieszkańców, szczególnie dojeżdżających do innych miast. Jest to dziwne, bo nasze biletomaty to urządzenia relatywnie późno wdrożone. W innych miastach od dawna takie urządzenia umożliwiają skorzystanie z pełnej oferty dostępnej na miejscu. Dlaczego Oświęcim nie może dołączyć do takich miejsc? Dlaczego MZK woli dzielić się marżą z podmiotami trzecimi, zamiast chociaż odrobinę zmniejszyć deficyt firmy? Nie każdy chce korzystać z wszędobylskich aplikacji. Czasami jest to bezpieczniejsze jak w omawianym przypadku, gdzie rodzic póki co nie chce wyposażać dziecka w smartfon.

Zapraszam do dyskusji na facebook i twitter lub kontaktu mailowego.

Maciej Klima

www.oswiecimski-nieregularnik.blogspot.com

Poprzedni artykułNastępny artykuł

15 komentarzy

  1. Panie Macieju, wykreował Pan sztuczny problem. Skoro zakup biletu miesięcznego tak bardzo Pana przerasta to na pańskim miejscu trzymałbym się z dala od.polityki.

  2. Hm, ciekawe jak się można tego dowiedzieć.
    Eureka! Może wejść na stronę MZK Oświęcim?
    Jak widać punkt sprzedaży na Śniadeckiego czynny do 17:00.

  3. Czyli jest tak samo jak było 20 lat temu gdy dojeżdżałem do pracy do Katowic i trzeba było dotrzeć autobusem MZK na PKP. Budka z biletami miesięcznymi od 7:00 do 15:00 a ja wyjeżdżałem o 6:00 i wracałem o 17:00.

    Oświęcim przejął po komunie to co najlepsze :). A czy nie można byłoby podłączyć biletów miesięcznych pod kartę mieszkańca i ładować je po prostu przez internet ?

    To jest chyba technologicznie zbyt zaawansowane 🙂

  4. Tak poczytałem te komentarze – same uprzejmości i komplementy ale żaden nie wskazał i nie odpowiedział na zadane pytanie. Gdzie po południu można te bilety kupić ? Ale to nie jest ważne, ważne jest to że znowu się można po opluwać.

  5. Człowieku przestań już brednie wypisywać i idź na pocztę po emeryturę i rachunki opłacić

  6. A może Waldzio odpowie: jeśli parówki drobiowe pewnej znanej firmy podrożały przez ostatnie parę miesięcy o 20% i jednocześnie schudły też o jakieś 20%, to ile realnie wyniosła pisinflacja? To bardzo proste pytanie, na pewno Waldziu wiesz.

  7. Niezły musi być pożar w burdelu, jak taki prosty problem karze ludziom oddawać paszporty

  8. Jestem przeciwnikiem PiS-u (PO też nie jest moją partią). Gdzie i kiedy mam oddać paszport zgodnie z zaleceniem tow. minister Moskwy? Podobno obywatelstwa też trzeba się będzie zrzec.

  9. Nie no albo komuś się nudzi albo mu za to płacą.
    Z wszystkiego można zrobić problem tylko pytanie po co?

    Niech pan się zajmie np czemu dwa lata temu cebula była po 2,50 a dziś jest po 6 zł, albo czemu dziś cebula czerwona jest tańsza nić żółta? to jest naprawdę wielki problem…

    no albo czemu dziś autobusy MZK są żółto-czerwone, a kiedyś przecież były czerwone – to jest nie takt w mieście pokoju…..

    powagi !!!

  10. @ @ Mareczku weź coś na ból d*py, a potem spróbuj się odnieść jak człowiek do tego co napisał autor.

    Wiesz, to jednak nie możliwe, chroniczny ból d*py uniemożliwia ci merytoryczne wypowiedzi.

Send this to a friend