W połowie lutego zostanie wprowadzony nowy rozkład jazdy komunikacji obsługiwanej przez MZK Oświęcim. W kwietniu zacznie obowiązywać nowy cennik usług przedsiębiorstwa. Zmiany te są spowodowane między innymi brakami kadrowymi w przedsiębiorstwie i zwiększonymi kosztami działalności.
Komunikacja miejska w Oświęcimiu od lat spotyka się z krytyką użytkowników. Wśród wielu mankamentów można lub można było wymienić jej dostępność, dość wysoki koszt podróży, brak przejrzystych rozkładów jazdy, stan techniczny i higieniczny pojazdów. Od wielu lat postulowano, by przeciąć ten węzeł gordyjski i na nowo zorganizować układ linii. Związane to było z tym, że układ linii z lat osiemdziesiątych był przez lata uzupełniany liniami organizowanymi ad hoc, które po latach i zmianach w rozkładzie wprowadzały niemały bałagan i utrudniały znalezienie odpowiedniego kursu dla potrzeb pasażera. Szczególnie dotyczyło to linii związanymi ze Starymi Stawami. Kiedyś jeździły tam tylko dwie linie (sześć i siedem), w momencie reorganizacji było ich już chyba pięć i kilka okazjonalnie przedłużanych do tego osiedla. Każda z tych linii doprowadzona do karykaturalnej postaci, gdzie pozostawiano w niektórych przypadkach pojedyncze kursy o zaskakujących porach. W 2021 roku nowy rozkład wycofał na terenie miasta z obiegu aż siedem linii, pięć zostało zreorganizowane i dołożono dwie nowe linie okrężne. Powstał w miarę przejrzysty układ linii, autobusy jeździły w regularnych odstępach czasu, co oczywiście związane było z odchudzeniem liczby linii i przeniesienia obciążenia na inne. Niestety po jakimś czasie rozpoczęto psucie tego. W kolejnych zmianach rozkładu, czasami wymuszonymi okolicznościami epidemii Covid-19, usunięto część kursów. Ponownie w rozkładach pojawiły się kilkugodzinne dziury. Jakiś czas temu chciałem skorzystać z komunikacji miejskiej w okolicy godziny 17 i 19 i nie znalazłem odpowiedniej propozycji. Co więcej wrócono do praktyki, gdzie komunikacja nie jeździ w porze podróży do lekarza, szkół czy pracy. Mam znajomego, który mieszka w miejscu dość korzystnym do korzystania z komunikacji i pracuje na terenie miasta. Teoretycznie mógłby codziennie dojeżdżać na godzinę piątą do pracy, ale nie robi tego. Rozkłady są tak skonstruowane, że lepiej nie jeździć do wielu zakładów pracy autobusami. Zmusza to mieszkańców do poruszania się po mieście samochodami, co podnosi koszty utrzymania dróg publicznych, bo trzeba budować odpowiednio więcej miejsc parkingowych. Jest kosztem dla wspólnot mieszkalnych i zakładów pracy. Bo trzeba budować parkingi. Jest kosztem dla właścicieli samochodów, bo się szybciej zużywają.
Od wielu tygodni krążyła plotka o planowanych dużych zmianach w rozkładzie jazdy MZK Oświęcim. Zmiany miały być bardzo dotkliwe dla pasażerów. Całość miała być uzupełniona podwyżką cen biletów. Podwyżka biletów na szczęście nie przekracza poziomów, z którymi zmagamy się na co dzień. Gorszą wiadomością jest wspomniany rozkład jazdy. Nikt nawet nie ukrywa o co chodzi, tylko ogłoszenie wprost informuje, że zmiany polegają na likwidacji kursów, sporadycznie są to przesunięcia godzin odjazdów. Pod topór poszło aż 130 połączeń w typowym tygodniu. Wielu podróżnych niektóre propozycje przyjmuje jako oderwane od rzeczywistości. Brak możliwości dojechania do pracy, lekarza, szpitala itd. Każdy znajdzie jakiś powód do niezadowolenia.
W wielu miejscach w Polsce po latach zastoju komunikacja miejska odżywa. Oczywiście trudno mówić o rentownych, systemowych rozwiązaniach. Zawsze wiąże się to z dotacjami. Ale trend jest taki, by jak najwięcej osób pozostawiło samochody w domach i przesiadło się do komunikacji miejskiej. Robi się to na wiele sposobów i wiele z nich można znaleźć także u nas.
W Oświęcimiu dużo mówi się o dostosowaniu taboru do potrzeb. Są godziny, gdzie sens mają tylko duże pojazdy. Przez większość dnia zaś jest małe zapotrzebowanie na przejazdy. Ale jeśli komunikacja nie będzie jeździć także o tych porach, to ludzie w innych porach nie będą jej używać. Tak mówią specjaliści. Kupujmy więc także mniejsze autobusiki, tańsze w eksploatacji na takie pory. MZK podobno w najbliższym czasie planuje kolejną transzę wymiany taboru. Pomyślmy o tym.
Oświęcimski MZK lata temu wprowadziło cennik, który nie odbiega od trendów w Polsce. Oprócz biletów jednorazowych pojawiły się bilety czasowe, także wielodniowe. Co ciekawe w ofercie jest… bilet Park and Ride. Za 9 złotych można wykupić bilet całodniowy na podróże wszystkimi autobusami. Kto o tym wie? Może zamiast kolejnej nietrafionej kampanii reklamowej warto raz zainwestować w promocję MZK i jej oferty?
Osobny temat to jazda po sąsiednich gminach. Kursów jest coraz mniej. Często ostatni autobus w dzień wolny jedzie o piętnastej albo szesnastej. Co z wypadem na piwko na Rynek albo czy paczka młodych ludzi może wyskoczyć do kina?
Temat na pewno jest ważny, ale i trudny w opracowaniu. Zawsze pojawią się gdzieś w rozmowach pieniądze, a konkretnie ich brak. Ale też skoro chcemy ściągać młodych ludzi z dziećmi do zamieszkania w Oświęcimiu, to nie powinniśmy skazywać rodziców na bycie szoferem swoich dzieci. Komunikacja powinna być w miarę łatwo dostępna i powinien być jakiś system przesiadkowy. Pieniądze znajdą się choćby z podatków ludzi, którzy przeprowadzą się do miasta i osiądą na stałe zgodnie z hasłem „Oświęcim miastem do zamieszkania” pewnej strategii. Poza tym pojawiają się głosy, że będzie kolejna reforma finansowania samorządów związana z tym, że zauważono problem z przyszłymi funduszami europejskimi. Problem ma być z ich absorbcją. Zobaczymy.
Pani prezes oddaje się przyjemnością. Aktywnie spędza czas na basenie i w saunie,a kierowcy pracują za miskę ryżu.Jej bieda ,i inflacja do portfela nie zagląda.
@, ojajebie. pora chyba na odstawienie od koryta
Aha. Więc kolega twierdzi, że tysiąc mieszkańców Oświęcimia już dawno wybudowałoby sobie gdzieś w mieście swoje własne domy, tylko nieudolni biurokraci na Zaborskiej mnożą trudności? To ciekawe w kontekście ostatniej awantury o płace urzędników w ratuszu: skoro są tak żałośnie niekompetentni, to raczej należałoby ich zwolnić, a nie dawać podwyżki prawda? Otóż panie Pies: żyjemy w kraju, w jakim żyjemy, gdzie przepisy są takie, jakie są. Nie budowałem ostatnio domu w Oświęcimiu i nie mam z tym własnych doświadczeń, ale przypuszczam, że urzędnicy ci nie są jakoś szczególnie złośliwi, tylko kierują się obowiązującym prawem, uchwalanym przez sejm. A jeśli prawo to jest głupie, to pis miał już 8 lat, aby je zmienić.
Chwierut nie może jak sądzę wykupić z rąk prywatnych tysiąca hektarów gruntów w mieście, podzielić je na działki budowlane i rozdać prywatnym inwestorom. Co najwyżej może – i jak widzę to robi – ułatwiać dostęp do tych terenów budując drogi dojazdowe, jak z dobrym skutkiem stało się obok ulicy Ceglanej, czy teraz rozpoczynając przedłużenie Krasińskiego przez Szpitalną i Wysokie Brzegi do Starego Miasta. Jeśli wielu oświęcimian wyprowadza się z miasta do sąsiednich wsi, czyni to głównie dlatego, że ziemia tak jest tańsza, a nie dlatego, że urzędnicy gminy Oświęcim są jakoś szczególnie sprawniejsi i chętni do ułatwiania życia inwestorom od tych z Zaborskiej.
@, wy nawet nie macie wizji rozwiązania problemu. Prezydent w czasie jednej z kampanii udowadniał, że nasi mieszkańcy są sąsiednich gminach. Czy ktoś zadał sobie trud dlaczego? Dlaczego nie zrobiono wiele, by udostępnić sensownie urządzone tereny pod zabudowę? Czy kolega wie, jaka jest udręka dla osoby fizycznej budowa domu w tym mieście? Walka z tumiwiśizmem? Wymuszaniem niekorzystnych i niezgodnych z prawem umów na budowanie choćby sieci wodociągowej na koszt inwestora? Nie sztuka jest wprowadzić republikę deweloperów. W mieście w blokach startowych czeka pewnie z 1 000 inwestorów. Ale pewnie się zestarzeją, zanim będą mogli coś budować. Ale wcześniej urządzą się gdzie indziej.
@Gość od tego czasu minęło 30 lat. Pora spojrzeć sobie w oczy, że mogliście się bardziej wykazać.
Psy szczekają nie wiedziałem, że Chwierut jest odpowiedzialny za likwidację Mleczarni, OZNS-ów, STW-u i innych podmiotów gospodarczych. Za zmniejszenie liczby pracowników w ZChO też pewnie jest odpowiedzialny. Za to PiS najpierw tanio sprzedał stocznie Ukraińcom, a potem ją drożej odkupił.
Bardzo chętnie dowiem się, jakie propozycje ma Pies zatrzymania mieszkańców. Związać? Zakneblować? Rozumiem, że władze miasta powinny budować fabryki i to takie, w których każdy pracownik nie przemęczając się zarabiałby po 10000 na rękę. Powinny też budować mieszkania, które rozdawałoby chętnym praktycznie za darmo. Tak to Pies widzi?
W takich sytuacjach dobrze jest porównać się z pozostałymi miastami podobnej wielkości w regionie, które jak wiadomo kwitną, a Oświęcim w ruinie. Na przykład taki Chrzanów. Albo Trzebinia. O Wolbromiu nie wspominając.
Komunikacja miejska sprawdza się w naprawdę dużych miastach ze względu na obłożenie, oraz częstotliwość kursów i to się już nie cofnie. Wiele poniżej dobrych propozycji przebiegu tras w zależności od miejsca zamieszkania komentującego. Uważam, że ważne jest skomunikowanie z komunikacją dalekobieżną, chociaż nie ma tego wiele, to tym bardziej należy to zrobić. Pamiętam jak jedyny pociąg (b. dobry) z Warszawy przyjeżdżał koło północy, a chyba 2 minuty wcześniej odjeżdżał ostatni autobus spod dworca i nie było żadnej taksówki – telefon i 15 minut oczekiwania. Ważne jest właśnie jedno centrum, gdzie spotkają się wszystkie autobusy spoza Oświęcimia i to w pobliżu dworca PKP. Mam wrażenie, że autobusy MZK są za duże, niski % wypełnienia.
Przywróćcie rozkład sprzed paru lat!
Trójka powinna jeździć dawną trasą Orłowskiego co 15 minut, Jedynka z Zasola jak dawniej.
My Zasolanie czujemy się wykluczeni. Autobusy jeżdżą za rzadko i chcąc dostać się do miasta nie potrzebujemy zwiedzać Stawów, Niwy czy Błoni.
Jak mówili, ze prezeska doprowadzi tą spółkę do upadku, to nikt nie wierzył. Dziś wielkie oczy, że zadłużona na miliony spółka tnie koszty i podnosi ceny biletów. Ludzie zobaczcie ile kierowców pracuje w tym syfie. W 2017 byla ich setka, dziś kolo50
Ale PO co oświęcimianom komunikacja miejska dotowana przez ekonomistę z Ratusza,jak przecież miasto promuje hulajnogi jako ekologiczny sposób na szybki transport?
Poszło z górki? A co miasto zrobiło, by zatrzymać mieszkańców? Gdzie są mieszkania i inne potrzebne udogodnienia? Pan Chwierut rządzi już 12 lat, wcześniej był w zarządzie miasta przez kilka lat. Do tego zarząd w powiecie. To więcej niż połowa tzw. wolnej Polski. Niestety, ale ta ekipa się nie sprawdziła. Mieli złoto w postaci świetnie zlokalizowanego i uzbrojonego pod inwestycje przemysłowe miasto. I co? I tak im wypieprzyli wszyscy byle dalej stąd.
Inna sprawa to fakt, że Morawiecki chyba wie o wykupywaniu Polski przez Żydów?
@Gośdć Co PIS ma zrobić jeszcze? Nakazać niemieckim firmom w Polsce zwiększyć wynagrodzenie o 100%? Wprowadzić nakaz dzietności? Przecież młodzi mają tysiące kotków i piesków. Tylko, że je zawsze można zostawić na 12 godzin wyjące, lub oddać do schroniska. Która paniusie zajęta facezbookiem będzie rączki brudziła sobie niemowlakiem? Mieszkania są budowane i wykupywane przez banki na wynajem. Nawet te z drugiej ręki. Nie widziałeś ogłoszenia” każdą nieruchomość kupię od ręki za gotówkę”? Czyli kupią swobodnie cały Oświęcim.
Wszędzie ubywa ludzi, nie tylko w Oświęcimiu. Na początku lat osiemdziesiątych w Oświęcimiu było zameldowanych prawie 49 tysięcy osób. Likwidacja zakładów pracy przyczyniła się do zmniejszenia populacji w Oświęcimiu. Na pierwszy ogień poszły hotele robotnicze, gdzie naprawdę mieszkało dużo ludzi. A potem było już tylko z górki. Więc pitolenie, że to wina Chwieruta jest komunistyczną propagandą jaką uprawiają wyznawcy jedynie słusznej opcji politycznej. Zaznaczam, że nie jestem wielbicielem Prezydenta, ale jak już pisać to prawdę. Zresztą PiS niewiele zrobił dla zwiększenia liczby narodzin. Nawet pińcet plus nie pomogło.
Szanowni Państwo , gros postów zamieszczanych przez obecnych tu komentujących powstaje w czasie ich pracy w miejskich spółkach i urzędach.
I tak się bawią , za naszą k…..wa kasę .
Wredny – umiesz liczyć? To gdzie ten milion się zawieruszył?
Cisza.
@ – jednak jesteś cymbał.
Wg najnowszych danych Oświęcim jest drugim najszybciej wyludniającym się miastem w Małopolsce.
Gratulacje „dobry gospodarzu”.
Jak chcecie ratować MZK to przestańcie po mieście jeździć samochodami osobowymi. Przez to autobusy wożą powietrze.
Po co takie artykuły? Jeden coś wypoci żeby był przelew na konto i możliwy ewentualny głos w następnych wyborach zaś reszta skomentuje to coś przy okazji wzajemnie obrzucając się błotem. Efekt to żadnej wartości dodanej po za zyskiem finansowym autora. I tak co tydzień o czymś innym.
@ i inni,
proszę o nakierowanie dyskusji w kierunku naszego miasta i tematu artykułu. Takie rzeczy są co kadencję tylko partie się zmieniają. Co do pieniędzy to chyba wszyscy żyjemy dość długo, by wiedzieć że raz są raz ich nie ma. Pan prezydent w ostatnich dwóch latach musiał ograniczyć dług o blisko 16 milionów złotych plus niekompetencja wydziału podatkowego kosztująca 11 milionów. To już chyba dotacja za kilka lat dla MZK? Może jakby zainwestował w inne aktywa, to nie musiałby aż tak drakońsko szukać sposobu na poprawę ratingu i ograniczać wydatków.
Kochany Wredny: 140 milionów dotacji tylko z ministerstwa Czarnka i tylko za jego krótkiej kadencji poszło dotąd do fundacji obsadzonych przez ciotki, wujków, kuzynów i żony co bardziej znanych aktywistów pis, w grubo ponadprzeciętnym stopniu z województwa lubelskiego. Co najmniej 356 milionów z różnych funduszy rządowych przekazano za kadencji pis do kieszeni Ojca Inwestora na finansowanie Jego dzieł. Nie mówiąc o kasie za reklamowanie w „Naszym Dzienniku” bojowych wozów piechoty Rosomak, produkowanych przez Polską Grupę Zbrojeniową – to chyba najśmieszniejszy przykład. A do tego tylko dotarli dziennikarze z niewykupionych jeszcze przez Orlen mediów. Ile tego było naprawdę i jaka jest rzeczywista skala takich transferów, tego za rządów pis prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy.
„Odsyłam do (ziobrowej) prokuratury” – hi, hi, hi, ale jaja sobie Wredny robisz?
Rozumiem, że się zdenerwowałeś. O czymś takim w wiadomościach tvp raczej nie mogłeś usłyszeć.
Polecam więc taki drobny przykładzik z naszego lokalnego podwórka: laptopy dla uczniów szkół z powiatów Małopolski Zachodniej. Co się twoim zdaniem stało z brakującym milionem złotych? Może to Wredny wytłumaczyć? Jakoś nagle cisza zapadła w temacie.
Czarnek powiedział wczoraj, że nie ma właściwie o czym mówić, bo te 40 milionów wydane przez jego ministerstwo na wille plus, to drobne pieniądze są. Więc może dla lokalnych pisowców ten milion to też takie drobne, które mogły się po prostu gdzieś zawieruszyć.
No cóż, najważniejsze było kupić najdroższe możliwie autobusy, czyli hybrydy. No i postawienie 400 latarni tylko w dwóch parkach. Tylko, że to był biznes, więc się opłacał. Wożenie sensowne ludzi to nie biznes.
Podatnik skoro tak twierdzisz to co w tym mieście jeszcze robisz?
Może u siebie masz w domu ruinę a nie wiesz jak sobie z nią poradzić i zwalasz na innych….
w tym miejscu powinien być zakaz wjazdu dla autobusów – tereny zielone
@ – ale z ciebie bęcwał. Nie potrafisz nic sensownego powiedzieć tylko jak papuga klepiesz to co „jedyne słuszne i prawdomówne media” pieprzą. Uwiera cię, że kasa idzie nie do struktur mafijnych, cwaniaków i złodziei. A jeżeli obecni przy korycie robią coś niezgodnie z prawem to odsyłam do prokuratury. Kasty sędziowskie tylko czekają na takich z obecnej władzy, co to niezgodnie z prawem. Na pewno przysolą sowicie co akurat mnie by to nie wzruszyło.
Odkąd POpapraniec od kolaborabnta niemieckiego tuska rządzi miasteczkiem wszystko popada w ruinę….
Spokojnie panie Wredny, na szczęście rząd ma już plan genialny plan jak wygrać wybory. Podwyższy jeszcze podatki, dodrukuje ze sto miliardów, zwiększy marże Orlenu, Tauronu i PGNiGu, a uzyskanymi pieniążkami sypnie fruuuu na miesiąc – dwa przed wyborami dla swojego betonowego elektoratu. Najstarsi emeryci, klasa próżniacza, wsiowi ze ściany wschodniej oraz zafiksowani przez tvpiss turbopatrioci stanowią wystarczającą bazę do tego, aby wybory wygrać. Szkoda, że Chwieruta nie da się podłączyć do opcji niemieckiej, hasło „Chwierut für Deutschland” wyglądałoby pięknie. Ale może i tak jakoś się uda.
hasztag – powinieneś zostać guru z takim jasnowidztwem. Jeszcze nie zaczęto kampanii nie mówiąc o głosowaniu a już wiadomo kto wygrał. A skoro tak wniosek prosty. Opozycja ma już plan sfałszowania wyborów i pewna swego pierdoły rozpowszechnia wszem i wobec.
A, i jeszcze kwestia linii – powinny być jasne, bez niepotrzebnego kluczenia. Lepiej, żeby pasażer jadący z punktu A do X musiał się przesiąść w punkcie B, niż żeby pasażer jadący do C prostą drogą A-B-C musiał jechać pół godziny dłużej, żeby autobus jechał drogą A-B-X-C.
Ważny artykuł!
MZK jest nie po to by przynosić zyski, ale po to, żeby spełniać potrzeby mieszkańców. Nawet jeśli trzeba do tego dopłacać.
Należałoby jednocześnie wykonać kilka działań – na początek czasowo bardzo mocno obniżyć ceny biletów – żeby nowi pasażerowie stwierdzili, że jazda autobusem opłaca im się bardziej niż samochodem i w ten sposób ich pozyskać. Potem stopniowo można podwyższyć ceny biletów, ale wprowadzając, na wzór większych miast, bilety np. 15 minutowe, dwuprzejazdowe, etc. Podział na gminy jest trochę idiotyczny – jeżeli jadę raz na jakiś czas do znajomych, muszę sprawdzać, przez ile gmin pojadę. Łatwiej byłoby wprowadzić bilety czasowe lub na dane linie.
Ponadto, zarówno w mieście, jak i w gminach trzeba zreorganizować układ połączeń – żeby ze znaczących skupisk domów przystanek był w takiej odległości, żeby można było wygodnie i szybko do niego dotrzeć (czyli najdalej jakiś kilometr).
Osobną kwestią jest właśnie rozkład. Teraz dostosowany jest tylko do uczniów, a jak było w felietonie wspomniane – gdzie osoby pracujące, starsze, czy chcące gdzieś wyskoczyć wieczorem? Autobusy powinny jeździć często w godzinach porannych i popołudniowych, ale w pozostałych też jeździć – tylko rzadziej.
Rozkłady powinny być też jasne i czytelne, tak jak powinny być komunikowane zmiany. Dobrym przykładem jest Kraków. Mieszkałam w nim dobre kilka lat i z działania tamtej komunikacji pod względem przejrzystości dla pasażera byłam bardzo zadowolona.
Rozwój komunikacji publicznej jest ważny – zarówno ze względu wygody mieszkańców (mniej smrodu, hałasu, parkingów), jak i środowiska (wpływ na klimat i na powietrze – a dzisiaj znowu czuć jakim smogiem oddychamy). Jak wspomniano w artykule, koszt budowy dróg i parkingów też jest ważny.
I jeszcze takie marzenie – żeby przy przystankach było miejsce na zostawienie roweru. Zwłaszcza na wsiach dobrze widać, że dużo osób dojeżdża rowerem, który później zostawia w jakimś zaprzyjaźnionym domu blisko przystanku. A może wygodniej byłoby, gdyby przy każdym przystanku był stojak? Znowu – chodzi o pozyskanie kolejnych pasażerów.
Zgodnie z przywołaną strategią 30% mieszkańców rozważa wyprowadzkę z pełnego wigoru miasta. Może zamiast łożyć na mzk to uruchomić program bagażówka plus i mieć z głowy wszystkich malkontentów ku chwale miasta.
Tia…pisiory wszystko zcentralizowali, pozabierali komu się dało, tym bardziej złupili samorządy, które nie są im pochlebne bo wiedzieli, że cała złość lokalnej społeczności skupi się na włodarzach samorządów, choć z rozmów z mieszkańcami naszego miasta wynika, że pisiorom się to nie udało, nasi mieszkańcy widzą całą prawdę i odpowiedzialnych za ten stan rzeczy. Nie pomogą wam takie pseudoartykuły apartyczyki pisowskie takie jak: fotograf rzecznika pisu, dwaj „pracownicy” agendy i zwerbowany powyższy autor. Ludzie nie są ślepi. Może Panie Klima napisze Pan o 40 bankach Czarnka i innych dotacjach na różne organizacje i Rydzyka. Do tej pory oficjalnie nie wiadomo ile naszych pieniędzy poszło do Torunia, jakoś cisza na tym portalu, i jak te 40 baniek ma się do tych 2 mln na laptopy…
Zmeczony.prezydent – a co z „wieśniakiem”? Zapomniałeś? A może zorientowałeś się już, że np, Rafał Bochenek pochodzi ze wsi Strumiany – dla niewtajemniczonych: 600 mieszkańców, pomiędzy Węgrzycami Wielkimi, Kokotowem i Śledziojewicami?
Następny felieton z klucza PiS i psychologiczne ogólniki, typowy, nic nie wnoszący, słyszałem, że się Pan już dogadał z fotografem i dwoma pracownikami agendy. Wstyd Panie Macieju…
zmęczony.prezydent i tyle!
# – „PiS nie jest wszystkiemu winien, choć wybory mają przegrane”.
Wybory może i mają przegrane. Ale głowa do góry: nieruchomości pozyskane w programie „wille plus” nie pozwolą im zginąć.
Zniesmaczona – chamstwo wielu kierowców nie zna granic. Nie mówiąc już o chamstwie wielu pasażerów. Pielęgniarek. Nauczycieli. Policjantów. Stolarzy. Strażaków. Hydraulików. Tynkarzy. Sprzedawców. I tak dalej. I tak dalej.
Nie korzystam często z komunikacji miejskiej, ale patrząc na schemat linii i kierując się zdrowym rozsądkiem proponuję:
– skupić się na zapewnieniu w miarę ciągłego kursowania autobusów na podstawowej dla Oświęcimia osi: Zakłady – Osiedle Chemików – Stare Miasto – Błonie – Dworzec PKP – Zasole. Najważniejszy jest odcinek Osiedle Chemików – Dworzec, tam powinny jeździć autobusy z częstotliwością w tzw. godzinach szczytu przynajmniej co 15 minut. Natomiast co drugi kurs przez Błonie i do Zasola.
– należy skrócić absurdalny zawijas linii 8 od ośrodek zdrowia na Zasolu poprzez Obozową, Dworzec, znowu zwrot na Zasole i dookoła aż na Legionów.
– należy zlikwidować linię 4 przez Kruki; jest tam ze trzydzieści domów, do których wysłano swego czasu autobus tylko dlatego, że mieszkała tam bardzo ważna radna. Sorry, ale mieszkańcy tych domów mogą sobie podejść albo na Szpitalną, albo do Cichego Kącika
– należy uprościć trasy albo zlikwidować linie 0, 10 i 12. Jeżdżą one tak dziwacznymi wygibasami, że trudno zorientować się komu mają służyć. Tracą na tym paliwo i czas podróżnych, których z tego powodu jest na tych liniach bardzo niewielu.
– trzeba wykorzystać autobusy jadące wkierunku na Brzeszcze do uzupełnienia siatki połączeń w Oświęcimiu. Nie ma sensu aby „jedynka” jechała przez całe miasto jednocześnie z „dwudziestką którąś” prawie w tym samym czasie.
– Last but not least – mieszkańcy Starych Stawów mogą potrzebować się dostać: na Dworzec przez Zasole (przedłużenie „co czwartej „jedynki”?) oraz na Osiedle Chemików i Stare Miasto, tu nowa linia ze SSt – Sadowa – Batorego – Słowackiego – Olszewskiego – OCK – Dąbrowskiego – Sienkiewicza – kr. Jadwigi – SSt. Co dajmy na to 40 minut, w zależności od liczby chętnych.
– mam nadzieję, że uda się w tym roku zbudować łącznik Szpitalna – Wysokie Brzegi, wtedy będzie można skrócić trasę „ósemki”.
Kłopoty z MZK Oświęcim zaczęły się wraz z nadejściem Pani Prezes:
1. Poroniony pomysł ze zmianą linii, do dzisiaj osoby starsze w naszym mieście się gubią i często wsiadają do złego autobusu.
2. Chamstwo wielu kierowców nie zna granic:
-Będąc osobą niepełnosprawną i siedząc na początku autobusu, po naciśnięciu przycisku zawsze muszę przeciskać się przez pół autobusu, żeby wysiąść, bo kierowcy nie chcą się zmęczyć i otworzyć przednich drzwi.
-Potrafią nie zatrzymać się na przystanku, nawet jeśli ktoś stanie koło drzwi i naciśnie przycisk.
-Wielokrotnie widziałam, jak drzwiami kogoś ścisnęli lub wózek z dzieckiem.
-Zatrzymanie się przed pasami też stanowi dla niektórych za duży wysiłek, więc trzeba szybko z pasów uciekać, gdy nadjeżdża autobus.
-Zwracają się bezczelnie do osób, które chcą u nich zakupić bilet – a z tego co wiem, to pandemia się skończyła, nie każdy musi umieć obsługiwać biletomat, no i nie w każdym autobusie on jest.
-Po prostu zapomnieli, że mają pracę dzięki tym osobom starszym, schorowanym i dzieciom dojeżdżającym do szkół, których kompletnie nie szanują.
3. Zlikwidujcie jeszcze kilka kursów i możecie zlikwidować całe MZK. Już i tak jest problem z wydostaniem się z Zasola. Młodzież nie ma jak dojechać na 8.00 lub 8.50 do szkoły, a na 6.30 do pracy też człowieku nie dojedziesz.
Szczerze polecam osobom układającym rozkład jazdy w Oświęcimiu, aby same codziennie przemieszczały się po naszym mieście autobusami, zwłaszcza gdy spieszą się do pracy lub do lekarza.
A jeśli ceny biletów wzrosną, to będziecie sobie wozić powietrze.
Ja też przejdę się przystanek czy dwa, byle nie patrzeć na tych pozbawionych kultury kierowców. (Wyjątek – młody, szczupły kierowca w okularach, którego pozdrawiam)
Nie ma chyba nigdzie dobrego systemu komunikacji miejskiej (w sensie jego ekonomiczności). Empiria podpowiada więc, żeby zapomnieć o biznesowym myśleniu w tym temacie. W związku z tym ciekawym rozwiązaniem jest wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej. Dzieje się to w wielu polskich miastach. Ich liczba zbliża się powoli do setki. Są to przede wszystkim miasta małe i średnie, a więc takie jak nasz Oświęcim. Wprowadzający te rozwiązania twierdzą, że w całokształcie kosztów (nie tylko ekonomicznych, ale przede wszystkim społecznych czy ekologicznych), takie rozwiązanie bardziej się opłaca.
Oczywiście inną zupełnie kwestią jest organizacja takiej komunikacji – tak by była na tyle atrakcyjna, byśmy chcieli z niej korzystać. Bo nawet uwolnienie nas z kupowania biletów, nie przełoży się na gremialną przesiadkę z samochodów. Do pracy/szkoły/lekarza/sklepu musimy mieć jak sensownie dojechać.
Ogólnie to trudna dyskusja jest. Jakimś rozwiązaniem jest rozwój komunikacji rowerowej. Ale to też nie dla każdego i nie zawsze.
Kolejny sukces POwskiego guru z Ratusza. Oświęcim w ruinie!
PiS nie jest wszystkiemu winien, choć wybory mają przegrane. Niestety ludzie zmierzają do samounicestwienia.
Człowieku ty się chyba oderwałeś od rzeczywistości.
Że niby skąd mają się wziąć środki? tak na pewno ludzie z Poręby czy Zaborza przesiądą się na komunikację zbiorową (już widzę „przeguba” na Borowcu i nowe przystanki).
W całej Polsce zakłady komunikacyjne tną koszty – a mogą je ciąć tylko przez zmianę w rozkładach. Nie wiem czy jest choć jedno miasto w Polsce którego komunikacja miejska wychodzi na „0”. W Krakowie dla porównania w tym roku brakuje 300 mln zł na komunikację i m.in. dlatego redukuje się kursy którymi jeździ parę osób.
A krytyka użytkowników że co jeżdżą starym „ogórkiem” czy że nie ma gdzie kupić biletu?
Nie ma to jak w każdym artykule siać propagandę….
Krótki przegląd:
„Od soboty redukcja linii autobusowych i tramwajowych w Bydgoszczy”.
„Kraków ogranicza kursowanie komunikacji miejskiej. Mocne cięcia, od marca na poziomie 30 proc. Będzie sprzeciw mieszkańców?”
„Cięcia w komunikacji miejskiej zostaną wprowadzone w styczniu w Kielcach. Z rozkładów zniknie sześć linii i zmniejszy się liczba wykonywanych kilometrów przez autobusy.”
„Prezydent Gorzowa Wielkopolskiego zapowiada cięcia w kursowaniu tramwajów”.
„Lublin zostawił w zajezdni część elektrycznych trolejbusów.”
„W Łodzi na swoje standardowe linie wyjeżdża 326 autobusów, teraz ta liczba zostanie zmniejszona do 290. W przypadku tramwajów nastąpi zmniejszenie taboru ze 175 pojazdów do 163 w dni powszednie.”
I tak dalej.
Przyczyny wszędzie takie same, z których najważniejszą jest złupienie budżetów samorządów przez rząd pis.
O. A nie mówiłem?
🙂