– Jak Pan ocenia, jako były starosta oświęcimski, obecnego włodarza powiatu Andrzeja Skrzypińskiego?
Zbigniew Starzec: – Zanim odpowiem na to pytanie chciałbym zwrócić uwagę na dotychczasowy przebieg tej kadencji zapoczątkowanej pod koniec 2018 roku. Otóż od samego początku obciążona jest ona jakimś fatum. Śp. Starosta Marcin Niedziela zmagał się ze straszną chorobą i nie był w stanie na 100 proc. pełnić swoich obowiązków, do tego pandemia, która w ogromny sposób ograniczyła działalność urzędu, teraz wojna na Ukrainie i szalejąca inflacja powodująca kosmiczne wzrosty cen. Ale jest też coś, co jako samorządowiec z wieloletnim stażem, postrzegam jako dyskomfort i ograniczenia w decyzyjności. To koalicja, która została zawarta przez cztery ugrupowania. Przecież każde z nich ma swoje polityczne zadania do realizacji i cele bardzo się różniące. Ja miałem to szczęście, że w pierwszej kadencji miałem jednego koalicjanta. W drugiej sprawowaliśmy urząd samodzielnie i jest o wiele łatwiej, szybciej i sprawniej planować, uzgadniać zadania i je realizować. I nikt mi nie powie, że jest inaczej. A teraz wracam do pytania. Dobrze jest, gdy osoba sprawująca publiczne funkcje posiada też solidne doświadczenia spoza administracji, spoza urzędu, czyli z pracy o innym charakterze np. w biznesie. Ta sprzyjająca w mojej ocenie okoliczność nie zachodzi jednak w przypadku obecnego starosty Andrzeja Skrzypińskiego, który od wielu lat związany jest z jednym partyjnym środowiskiem. Nigdy nie był pod presją szukania pracy, nigdy się o nią nie musiał starać, zawsze był na „stanowisku”… I kiedy zmarł Marcin, koalicja po raz kolejny stanęła przed dylematem wskazania spośród siebie kolejnego starosty… No i problem, bo mogłoby się wydawać, że naturalnym kandydatem powinien być obecny przewodniczący Rady Powiatu Kazimierz Homa. Postawiono jednak na Andrzeja Skrzypińskiego. Mina nominata pokazana wtedy na zdjęciu z podpisania kolejnej koalicji bezcenna. Był najbardziej niezadowolonym spośród wszystkich, a „z niewolnika nie ma pracownika”…
– Ponoć urzędnicy w starostwie szefa sobie chwalą…
ZB: Tego nie wiem. Nie ma mnie w Powiecie Oświęcimskim od 4 lat. A moja osobista ocena może nie być z kilku powodów obiektywna. Przede wszystkim, reprezentujemy zupełnie różne światy, zupełnie inaczej postrzegamy urząd, mamy zupełnie odmienny sposób komunikacji z pracownikami i klientami Starostwa Powiatowego. Bardzo nie podoba mi się też to, w jaki sposób wypowiada się na mój temat głosząc nieprawdy i jak „wykorzystuje” urząd. To nie moja „bajka”. A jego sukcesy jako obecnego starosty? Nie wiem, nic takiego specjalnego nie utkwiło mi w mojej pamięci, ale wiele osób znających temat uważa, że największym jego dotychczasowym sukcesem jest ograniczenie wpływów Pana Wicestarosty.
– Dość krytyczna ocena.
ZB: To przecież zależy od oceniającego. Cudów się nie spodziewałem, ale ostatnie decyzje ogromnie zaskakują. Postawa kierownika Zarządu, jak i pozostałych jego członków w stosunku do dwóch bardzo ważnych osób, zasłużonych, doświadczonych i merytorycznych dyrektorów, którzy w sposób nienaganny prowadzą powiatowe placówki oświatowe, wykracza już poza ramy prawne. Mam tu na myśli panią Grażynę Gawłowską – dyrektor Powiatowego Centrum Kształcenia Technicznego i Branżowego w Oświęcimiu, oraz pana Jacka Polaka – dyrektora Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Oświęcimiu. Oboje Ci dyrektorzy ponad trzy miesiące temu wygrali swoje konkursy na następną kadencję. Wakacje za pasem, a oni nie dostają powołań?! Na wczorajszej sesji Rady Powiatu (22.06.2022r.), dowiedzieliśmy się, że Zarząd Powiatu zaproponuje pani dyrektor Grażynie Gawłowskiej powołanie tylko na 1 rok szkolny. Sprawa powołania dyrektora Jacka Polaka na Zarządzie w dniu 21 czerwca 2022r. nie była rozpatrywana! W historii naszego powiatu sytuacja bezprecedensowa. Prawo oświatowe stanowi: art.63 ust.10 – Kandydata na stanowisko dyrektora szkoły lub placówki wyłania się w drodze konkursu. Kandydatowi nie można odmówić powierzenia stanowiska dyrektora. Ust.21 – Stanowisko dyrektora szkoły lub placówki powierza się na 5 lat. W uzasadnionych przypadkach, a tutaj takie w mojej ocenie nie zachodzą, można powierzyć to stanowisko na krótszy okres, jednak nie krótszy niż 1 rok szkolny.
– Dlaczego Pańskim zdaniem, pomimo wygranych konkursów, doświadczeni dyrektorzy Grażyna Gawłowska i Jacek Polak nie zostali zatem, jak rozumiem zgodnie ze standardową procedurą, powołani na stanowiska?
ZB: Pani dyrektor Gawłowska uchwałą Zarządu z 21.06.2022 r. ma zostać powołana na 1 rok szkolny. Moim skromnym zdaniem – niezgodnie z prawem. W sprawie dyrektora Polaka wicestarosta Paweł Kobielusz na ostatniej sesji powiedział, cytuję: „mamy jeszcze czas”… Powtórzę. Po wygranych konkursach na dyrektora szkoły, należy powołać ich bez zbędnej zwłoki. A ta sytuacja trwa już ponad 3 miesiące. Niektórzy zainteresowani donoszą, że pomiędzy Starostami doszło do pewnego, swoistego klinczu i wzajemnej blokady, jakieś wewnętrzne animozje nie mające nic wspólnego z prawem doprowadziły do tej kuriozalnej sytuacji.
– Pani Grażyna Gawłowska i pan Jacek Polak zasłużyli na takie potraktowanie?
ZB: Za wzorową, nienaganną i długoletnią pracę, za modelową współpracę z organem prowadzącym dyrektor Grażyna Gawłowska i dyrektor Jacek Polak zostali bezpodstawnie ukarani i poniżeni. Politykierstwo uprawiane przez obecny Zarząd z moderatorami-starostami Andrzejem Skrzypińskim i Pawłem Kobieluszem na czele, będzie bardzo negatywnie wpływać na i tak nadszarpnięty poziom powiatowej oświaty. To policzek dla tych zasłużonych dyrektorów i pedagogów. To zwykła niegodziwość. Krótko mówiąc to skandal, ale co się dziwić jak polityka i interesy partyjne mają większą moc niż prawo i zdrowy rozsądek. Mam nadzieję, że w najbliższych wyborach samorządowych wyborcy im tego nie zapomną.
– A lokalne środowiska partyjne akceptują takie traktowanie ludzi?
ZB: Moje z pewnością nie. Ja nic takiego nie dostrzegam. Ale dochodziły słuchy, że posłowie, prezydenci i burmistrzowie próbowali coś „po linii” wskórać, jak widać z dość mizernym skutkiem.
Szkoda tego czytać . Pamiętliwy do końca …….
Tak mi tylko przyszło na myśl… Skoro hotinek pod tym artykułem nie zamieścił komentarza, to chyba jasnym się stało kim jest hotin! Toż to nasz Zbysiu! Ha, ha!;) Wpadłeś Zbysiu na całej linii;)
Jacek i kto to mówi !b!!!
Panie Starzec… „Straszna choroba” śp. Marcina Niedzieli? Serio? Przedstawiciel lokalnego PiSu przyznaje, że od początku kadencji mieliście jednak świadomość tej choroby? I to dlatego co rusz nakur*** na śp. Starostę, chcąc mu ułatwić, nie wiem? Szybkie wyzdrowienie czy szybsze przejście na tamten świat? Niestety stało się, jak się stało. Zapewne nikt w starostwie nie planował nowego szefa w tej kadencji, ale okrutny los zdecydował inaczej. Pan żeś rządził powiatem. A jak rządził? Można było obejrzeć na własne oczy. Czy dobrze zarządzał kadrą starostwa? Niestety Pana zmartwię, opinie są dosyć krytyczne. I to zarówno pod względem finansów (ile razy w kadencji dał Pan pracownikom podwyżkę. No i oczywiście, jakie były ich kwoty?), jak i pod względem merytorycznym. Przyszła nowa kadencja, przyszedł śp. Marcin Niedziela i co? Dało się zarządzać inaczej. Dało się zadbać o pracowników. Przyszedł starosta Skrzypiński, dało się jeszcze bardziej. Jest politykiem (taka funkcja tego stanowiska), ale wieść powiatowa niesie, że jest dobrym szefem. Otwarty dla pracowników, wsłuchuje się w ich potrzeby, otwarty na nowe pomysły. Inwestycje też prowadzi w wyważony sposób. Przede wszystkim kontynuuje budowę SOSW. W tej kwestii zapewne też masz Pan razem ze swoją pisowską sitwą sporo do powiedzenia? O obiecanych dotacjach, milionach dla niepełnosprawnych. Wyszło niestety po sasinowemu. Dlatego dziwię się, że ma Pan tupet i wypowiada się w sprawach, w których akurat Pan miał swoje 5 minut i ocena Pańskich rządów pozostawia wiele do życzenia. No i z czystej ludzkiej życzliwości, życzę Panu z całego serca takiego pracodawcy, jakim jest starosta Skrzypiński. Szanuje człowieka bez względu na jego poglądy. Przy Pana częstej zmianie miejsca zatrudnienia może przyczyną właśnie są nieodpowiedni pracodawcy? Ale w Waszej partii, to chyba standard… Zbliżają się wybory. To widać, słychać i niestety czuć. Bardziej niż fetor z Synthosu. A to, co Pan wyprawiasz, to niestety Himalaje hipokryzji. Powinni Was dla Waszego własnego dobra zdelegalizować.
Złość i żółć. Nic poza tym.
A ja myślałem że puszcza karuzele dzieciom
dobrze, że u nas już go nie ma! i niech tak zostanie na zawsze
Starzec dorabia w energylandii, podobno jest szoferem prezesa (porsche panamera).
Przepraszam że pytam może ktoś wie a gdzie teraz pracuje p starzec – uczy w-f ??
Oj Zbysiu, Zbysiu, PISS i tyle! Zapytaj hotinka, to Ci wyjaśni co to znaczy w obcym języku. A swoją drogą ciekawe, że hotinek dotychczas nie zamieścił komentarza;)
Przepraszam, a jako kto pan Starzec się tutaj wypowiada? Jako członek zarządu spółki Małopolskie Dworce Autobusowe? Czy jako szeregowy mieszkaniec Oświęcimia Poza tym czytelnik nie wie, kto rozmawiał z panem Starcem. Ten pseudo wywiad należałoby opatrzyć mianem „Materiał sponsorowany”.
Walka o powiat będzie bardzo zacięta. W PiS Starzec i Włoszek wracają na listy. Platforma nie ma nowych nazwisk, stawia na sprawdzonych zawodników takich, jak emerytowany Szuster i Krawczyk. Duży problem ma Kobielusz, którego listy KOS świecą pustkami.
No Pan Panie Starzec zawsze musiał szukać pracy….hahaha, nie pamięta wół jak cielęciem był, a kto byłego starostę wcisnął na sztucznie utworzone stanowisko dyrektora w szpitalu…..niech przypomnę, ta Pani ktora mówiła że im się to po prostu należało….pisowska ignorancja nie zna granic…. śmieszne, Pan były chce ustalać kto miał być naturalnym następcą….hahaha. po drugie niezwłocznie, znaczy beż zbędnej zwłoki, widocznie są jakieś przyczyny dlaczego do tej pory nie ma powołania, a jest to tajemnica poliszynela. Może równie ambitnie zwróci się Pan do swojej władzy w Warszawie i przywrócenie sędziów po prawomocnych wyrokach, jakoś nie widzę chęci….