Rozmowa z Małgorzatą Sikorą, zastępcą prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie.
– Pani Prezes, ruszyła trzecia edycja cieszącego się dużą popularnością programu „Moja Woda”. Jakie są główne założenia tego przedsięwzięcia?
– Program „Moja Woda” ma pomóc w łagodzeniu skutków suszy i przeciwdziałaniu podtopieniom budynków w Polsce. Właściciele domów jednorodzinnych otrzymują dotacje na budowę przydomowych instalacji zatrzymujących deszczówkę. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zainicjował trzecią edycję programu. Za pośrednictwem funduszy wojewódzkich można otrzymać do 6 tysięcy złotych dotacji na utworzenie na swoich nieruchomościach systemów zatrzymywania wód opadowych. Dofinansowanie obejmuje do 80 proc. kosztów kwalifikowanych przedsięwzięcia, które ma służyć przydomowej retencji. Pieniądze z NFOŚiGW należy przeznaczyć na zakup komponentów, stanowiących trwałą część systemu nawadniania czy innego wykorzystywania wód opadowych oraz na koszty adaptacji elementów już istniejących.
– Jak taka inwestycja i instalacja wygląda w praktyce?
– W zakres inwestycji wchodzi zakup, montaż, budowa i uruchomienie instalacji do zbierania wód opadowych, gromadzenia deszczówki w zbiornikach i tzw. oczkach wodnych, retencjonowania w gruncie i na dachach oraz wykorzystywania zebranej wody z pomocą pomp, przewodów, filtrów, zraszaczy i innych urządzeń.
– Kiedy trzeba składać wnioski?
– Okres kwalifikowalności kosztów wyznaczono od 1 stycznia 2023 do 30 czerwca 2024. Inwestycja nie może być jednak zakończona przed wpłynięciem podpisanego wniosku do Funduszu. Dofinansowanie może być przyznane tylko raz na daną nieruchomość gruntową. Jeżeli zatem w ramach poprzednich edycji programu taka inwestycja została już wykonana, to nie można ubiegać się o dofinansowanie po raz kolejny. Nie można też ubiegać się o dotację na zakończoną instalację.
– Czy ta trzecia edycja programu „Moja Woda” również cieszy się dużym zainteresowaniem?
– Ogłoszona w 2020 r. pierwsza edycja programu „Moja Woda” cieszyła się ogromną popularnością wśród Polaków. Podobnie było w 2021 r. Pierwszy budżet programu opiewał na 100 mln zł, a na drugą edycję programu MKiŚ skierowało już ponad 136 mln zł. W obecnej, trzeciej edycji również widzimy bardzo duże zainteresowanie. Na obecną chwilę w Portalu Beneficjenta mamy już ponad 1100 wniosków na kwotę ok. 6,3 miliona złotych. Pula środków wynosi 12 milionów złotych, ale jeżeli będzie taka potrzeba, to wystąpimy do NFOŚIGW z prośbą o jej zwiększenie.
– Jak Pani Prezes, jako doświadczony urzędnik, wywodzący się z gminy Oświęcim i powiatu oświęcimskiego, ocenia stan środowiska, wody i powietrza, w naszym regionie? Na co szczególnie należałoby zwrócić uwagę?
– To co powiem jest dość optymistyczne. Z całą pewnością, z roku na rok, stan środowiska w naszym regionie się poprawia. Samorządy oraz inne instytucje konsekwentnie podejmują szereg działań proekologicznych i efekty tego są widoczne. Na pierwszym miejscu na pewno są przedsięwzięcia związane z ochroną powietrza. To kluczowy obszar, dlatego kierowane są tu znaczne nakłady sił i środków finansowych. WFOŚIGW w Krakowie od kilku lat wdraża Program Priorytetowy „Czyste Powietrze”, z którego skorzystało też wielu mieszkańców powiatu oświęcimskiego. Wymiana źródeł ciepła, termomodernizacja budynków, wykorzystanie OZE, to wszystko w znacznym stopniu przyczynia się do poprawy jakości powietrza, którym oddychamy. W województwie małopolskim od lat przecież walczymy z niską emisją i działamy na rzecz poprawy efektywności energetycznej. To temat dobrze znany wszystkim powiatom. Natomiast takim, nazwijmy to umownie „nowszym” tematem, jest adaptacja do zmian klimatu.
– Na czym polegają działania mające ograniczać skutki zmian klimatycznych?
– Gwałtowne zjawiska pogodowe powodują wzrost zagrożenia powodziowego i wymuszają na nas podejmowanie intensywniejszych działań w tym zakresie. Program Priorytetowy „Moja woda” również wpisuje się w te działania poprzez zwiększenie retencji w miejscu wystąpienia opadów i zmniejszenia spływu powierzchniowego. Dodatkowo wpisujemy się w strategię przeciwdziałania suszy, która jest kolejnym dużym problemem w naszym regionie. Myślę, że przy tej okazji warto także zwrócić uwagę na kwestię edukacji ekologicznej, która jest ważna w każdym aspekcie ochrony środowiska. Liczne działania edukacyjne podejmowane w regionie realnie wpływają na budowanie świadomego społeczeństwa. Coraz więcej osób rozumie potrzebę oszczędzania wody, segregowania odpadów, a przede wszystkim to, że swoimi działaniami wpływamy na otoczenie, w którym żyjemy. Bez tej powszechnej świadomości, inwestycje podejmowane przez samorządy nie odniosłyby takiego sukcesu.
– W Oświęcimiu przy ul. Górnickiego 1 działa oddział WFOŚiGW. Co możemy tu załatwić?
– W naszym Oddziale Zamiejscowym w Oświęcimiu funkcjonuje punkt konsultacyjny dotyczący programu „Czyste Powietrze”. Każdy odwiedzający może uzyskać tu niezbędne informacje do aplikowania o dofinansowanie w ramach tego programu.
– Dziękujemy za rozmowę.
wszystkie wody rzek w powiecie są w 3 klasie czystości , najgorszej , więc nie wiem o czym ta pani mówi
Oświęcim bredzicielu nie jest jakoś szczególnie odpowiedzialny za zanieczyszczenie powietrza; większość ludzi mieszka w blokach podpiętych do sieci ciepłowniczej. Znacznie gorzej jest w pasie od Jawiszowic Brzeszcz, Pszczyny, Woli, Bierunia i Libiąża – tam stężenia zanieczyszczeń biją od lat rekordy (wielkie domy jednorodzinne z pustaków opalane tanim węglem z deputatów kopalnianych)..
Poprawia się – na gorsze wody w rzekach coraz mniej
@Zibi
dlaczego próbujesz zrobić idiotów z czytających komentarze?
cyt.Jeśli jest tak dobrze to dlaczego Oświęcim w czasie okresu zimowego jest na 1 miejscu w naszym regionie pod kątem zanieczyszczenia powietrza pylami PM. Częściowo to wina wojewody małopolskiego…”
Zanieczyszczone powietrze to wina co najmniej trzech elementów:
po pierwsze – lokalizacji miasta w centrum kotliny,
po drugie – zwiększającego się z roku na rok ruchu pojazdów po miejskich drogach (uprzedzam geniuszy w rodzaju małpy i jego klonów, że chodzi mi o ulice na terenie miasta, a nie zarządzane przez miasto)
po trzecie – fatalna świadomość ekologiczna, która powoduje, że ludzie palą byle czym, a przy okazji nie chcą wymieniać pieców (oczywiście część nie może, bo ma problem ze zdobyciem odpowiednich środków) połączona z niezdarnymi działaniami ze strony miasta.
jest jeszcze po czwarte, po piąte, gdzieś w okolicy szóstego miejsca jest przesunięcie wejścia w życie przepisów o zakazie palenia paliwami stałymi.
no ale przekaz dnia mówi – walić w pisiorów
To ty anonimie bawisz się jeszcze zabawkami.Ja mówię o pomiarach że stacji pomiarowej w Oświęcimiu która jest chyba zlokalizowana na ulicy Bema.
Pomiary zabawkami z allegro to i najgorsze powietrze
Jeśli jest tak dobrze to dlaczego Oświęcim w czasie okresu zimowego jest na 1 miejscu w naszym regionie pod kątem zanieczyszczenia powietrza pylami PM. Częściowo to wina wojewody małopolskiego który w tamtym roku zmienił uchwałę w sprawie wymiany
kopciuchów i zakazu palenia najgorszymi piecami na węgiel.do końca 2022 roku.
Rozumiem draniu, że ty będziesz z zakazu wyłączony.
Mongoł
Kirey wprowadzicie całkowity zakaz ogrzewania budynków i korzystania z samochodów zgodnie z dyrektywami uni? Konkretnie, data