Informacje

Zginęli, lecąc uczcić Katyń. Oświęcim uczcił 15. rocznicę katastrofy smoleńskiej

10 kwietnia 2025 roku na placu Tadeusza Kościuszki w Oświęcimiu odbyła się uroczystość upamiętniająca 15. rocznicę katastrofy smoleńskiej – jednej z największych tragedii we współczesnej historii Polski.

W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych, instytucji publicznych oraz mieszkańcy. Delegacje złożyły kwiaty na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza, oddając hołd wszystkim ofiarom katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku.

Katastrofa smoleńska – 10 kwietnia 2010

W katastrofie samolotu Tu-154M, który rozbił się w pobliżu lotniska wojskowego w Smoleńsku, zginęło 96 osób. Na pokładzie znajdowali się m.in.:

  • prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką Marią,

  • ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski,

  • wicemarszałkowie Sejmu i Senatu,

  • parlamentarzyści,

  • dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP,

  • przedstawiciele Kancelarii Prezydenta, duchowieństwa, instytucji państwowych i organizacji społecznych,

  • a także załoga samolotu.

Delegacja zmierzała na uroczystości związane z 70. rocznicą zbrodni katyńskiej.

Fot. Rafał Lorek / Powiat Oświęcimski
Fot. Rafał Lorek / Powiat Oświęcimski
Fot. Rafał Lorek / Powiat Oświęcimski
Fot. Rafał Lorek / Powiat Oświęcimski
Fot. Rafał Lorek / Powiat Oświęcimski
Fot. Rafał Lorek / Powiat Oświęcimski
Fot. Rafał Lorek / Powiat Oświęcimski
Fot. Rafał Lorek / Powiat Oświęcimski
Fot. Rafał Lorek / Powiat Oświęcimski
Fot. Rafał Lorek / Powiat Oświęcimski
Fot. Rafał Lorek / Powiat Oświęcimski
Fot. Rafał Lorek / Powiat Oświęcimski
Poprzedni artykułNastępny artykuł

8 komentarzy

  1. Ludzie już mają dość tego cyrku Smolensk, Smolensk ,Smolensk .Macierewicz razem z Kaczyńskim obrzydzili ludziom życie tym patologicznym wmawianiem ludziom tych bzdur o katastrofie .Fanatycy z Pisu robią z tej tragedii szopkę polityczną. Nie ma się co dziwić jak to zorganizowana grupa przestępcza z Kaczorem dyktatorem na jej czele.

  2. „który w swojej nazwie ma przymiotnik 'wojskowy’ (litera 'M’ w nazwie Tu-154M oznacza 'military’” – człowieku, jak nie masz pojęcia, to się lepiej nie wypowiadaj.
    Wersja Tu-154M oznacza „modernizowannyj” – zmodernizowany – w 1982 r., poprzez wymianę silników na bardziej ekonomiczne Sołowiew D-30KU-154-II i z trochę poprawioną aerodynamiką.

  3. „Decyzja zapadła prawdopodobnie w trójkącie Donald Tusk-Tomasz Arabski-Paweł Graś” – trzy imiona i trzy nazwiska. Razem to już sześć. A co dają dwa trójkąty, nałożone na siebie? Gwiazdę. I bynajmniej nie gwiazdę pięcioramienną. Przypadek? Nie sądzę.

    Sławomir Petelicki to zdumiewająca kariera. Tatuś i mamusia wysocy funkcjonariusze LWP. Mirosław Petelicki brał udział w walkach z „bandami” na Kielecczyźnie. Na sutej emeryturze wczasach PRL, szef resortowego koła łowieckiego.

    Sławomir Petelicki świetnie zaczął: od razu w Służbie Bezpieczeństwa MSW, pseudonim „Wan”, kapuś odpowiedzialny za rozpracowywanie środowisk polonijnych, m.in Zbigniewa Brzezińskiego i Jana Nowaka Jeziorańskiego. Po 1989 wymyślił sobie legendę wybitnego speca od ochrony i oddziałów specjalnych, w co uwierzyli dobroduszny Tadeusz Mazowiecki i minister Kozłowski, stawiając go na czele GROM-u. Dopiero wtedy robił po kolei różne zachodnie kursy i pieczołowicie kolekcjonował odznaki jednostek amerykańskich w których bywał gościem. Doskonale ustawiał się za Kwaśniewskiego i Cimoszewicza. Przetrwał tak do emerytury, po czym nagle zmienił front o 180 stopni: z ostrego lewaka stał się ostrym prawicowcem.

    Za każdym razem gdy go widziałem w telewizji wyczuwałem fałsz i groteskową obłudę, gdy chwalił się udziałem w wielu tajnych misjach, ale tak bardzo tajnych, że ojoj nie mógł o nich opowiedzieć (podbródek w górę). Takie swojskie skrzyżowanie Rambo z baronem Munhausenem. Miał upodobanie do kolorowych mundurów à la prałat Jankowski. Lubił brylować jako „ekspert” w telewizjach, gdzie jednak coraz rzadziej go zapraszano, bo straszne głupoty opowiadał. W 2012 r. popełnił samobójstwo.

  4. Fragmenty wywiadu z gen. Sławomirem Petelickim opublikowanego, a następnie skasowanego, z portalu „Wprost”. To było rok po katastrofie smoleńskiej…

    „Decyzja zapadła prawdopodobnie w trójkącie Donald Tusk-Tomasz Arabski-Paweł Graś. Dla rządu rozwiązanie w którym śledztwo w sprawie katastrofy prowadzą Rosjanie było wygodne, ponieważ Rosjanie odpowiedzialność za katastrofy lotnicze – zwykle –
    zrzucają na pilotów. Tuż po katastrofie czołowi politycy PO otrzymali SMS-a z instrukcją na temat tego jak mają się wypowiadać na temat katastrofy. Tak się składa, że poznałem treść tego SMS-a. Brzmiał on tak: 'Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje kto ich do tego skłonił’. Donaldowi Tuskowi i jego współpracownikom od początku nie chodziło o to jak zostaną potraktowani Polacy. Chodziło o ochronę własnych posad.

    W tym celu przekonywano Polaków, że lot prezydenta do Smoleńska miał charakter cywilny i samolot był cywilny bo nie był uzbrojony (słowa min. Millera)? Jak można mówić o cywilnym locie, skoro wykonywali go wojskowi piloci wg wojskowych instrukcji i dokumentów lotu a pasażerowie znajdowali się na pokładzie samolotu, który w swojej nazwie ma przymiotnik 'wojskowy’ (litera 'M’ w nazwie Tu-154M oznacza 'military’)? W dodatku samolot ten wchodził w skład wojskowego pułku i na ogonie miał wo szachownicę ustawowo zastrzeżoną dla wojskowego lotnictwa!

    Po co wstępowaliśmy do NATO? Po to żeby przedłużyć czas służby generałom? Tuż po katastrofie tylko Bogdan Klich pamiętał, że Polska jest od 12 lat członkiem Sojuszu i zaproponował, by poprosić NATO o pomoc. Ale premier tego nie chciał, ponieważ gdyby śledztwo toczyło się pod auspicjami NATO raport końcowy byłby miażdżący dla rządu i MON-u. Pojawiłoby się pytanie dlaczego Tusk wcześniej nie zdymisjonował Bogdana Klicha.

    Najgorsze w tym wszystkim jest postawienie Polaków w sytuacji bezbronnego petenta. A przecież wchodziliśmy do NATO po to, żeby nas broniło. NATO powiedziałoby nam o wiele więcej na temat przyczyn katastrofy niż możemy się dowiedzieć od Rosjan. Rosjanie nie są zainteresowani by pokazać całą sytuację – np. to co działo się w baraku na lotnisku smoleńskim, którego nie można nazwać wieżą kontroli lotów. Ale Tusk najwyraźniej też nie jest tym zainteresowany. A przecież zwrócenie się do NATO tuż po katastrofie było obowiązkiem premiera!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Send this to a friend